Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość też zawstydzona

bilans 18-latka, czy musiało to być aż tak krępujące?

Polecane posty

Gość też zawstydzona

Zainspirował mnie inny temat, ale ze moja historia jets troche inna - pozwoilam sobie zalozyc wlasny topic. Powiedzcie mi, czy miałyscie podobnie? cZy tego typu badania zawsze sa tak przeprowadzane? Rok temu miałam robiony bilans 18-latka. Mieszkałam z ciotką i wujkiem, tak wyszło, że ciotka była w pracy, poszedł ze mną wujek - wiadomo obecność dorosłego jest wymagana, ja nie miałam ukończonych jeszcze 18, urodziny mialam dopiero za jakies 3 miesiace. lekarz w ogóle nie uszanował mojej intymności. Przy wujku musiałam paradować w majtkach i staniku, podczas ważenia, mierzenia... Potem, kiedy pan doktor chciał obejrzeć moje piersi, musiałam zdjac staniczek... ciagle przy wujku... no i dalej bez stanika - EKG ;/... bylam strasznie zawstydzona... Przeciez mogl poprosic wujka zeby ten wyszedl... a ten wrecz pokazal mu krzesełko, gdzie ten ma usiąść... na koniec jak oglądał moją postawę, kazał mi zsunąć majtki - bo nie widział dobrze krzywizn kregosłupa - czy to bylo konieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zawstydzona
czy sie prawidlowo rozwijaja i czy nie ma nowotworu? chyba po to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
czy sie prawidlowo rozwijaja i czy nie ma nowotworu? chyba po to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze słyszę że przy badani
musi być obecny ktoś dorosły. Przecież nie masz 8 lat tylko 18... Więc to pierwsza ściema. Po drugie mogłaś wyprosić wujka podczas badania jeśli nawet wlazł z tobą. Do oglądania krzywizny kręgosłupa majtek zsuwać nie trzeba, chyba, że gaciory podciągnęłaś na biust... Do ginekologa tez z wujkiem chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
uznałam, ze to leży w kwestii jego obowiazkow... najgorsze ze wujek jest starszy ode mnie o niecałe 10 lat... i mi potwornie bylo wstyd, jak wracalismy do domu, nie bylam w stanie sie odezwac do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
ciekawe w ktorym gabinecie robia bilans niepełnoletnim bez opiekuna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
Nigdy, ale to przenigdy nie miałam takiej sytuacji, że musiałam się rozbierać ze stanika i majtek. Gdyby taki lekarz mi powiedział to zjechałabym go nieźle. Nie ma prawa naruszać Twojej osobistości. Jeżeli uznajesz, że to jest dla Ciebie krępujące to nie wiem czemu się na to godzisz. Słyszałam o takich staruchach lekarzach co są jakimiś zboczuchami i macają sobie młode naiwne dziewczynki... Ludzie macie swoje prawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powaloonaa
Sorry pierdzielisz glupoty. To nie jest sciema ! Zgodnie z prawem polskim osoba nieletnia do momentu ukonczenia 18 roku zycia musi chodzic do lekarza z osoba dorosla !!! A to, ze jedne przychodnie respektuja to prawo, a inne przymykaja oko to inna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pierwszy raz słysze o bilansie 18 - latka. No chyba ze cos sie zmienio. Poza tym mogłas poprosic sama wujka zeby wyszedł. Mogłas pojśc do lekarza kobiety, albo poprosic o to żeby pielegniarka byla obecna przy badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przypominam sobie
nie przypominam sobie wogole takich badan, chyba ze w liceum w gabinecie pielęgniarki. wtedy szliśmy cala klasa i pokelei pewnie nas lekarz badał. nie bylo tam żadnego wujka, taty czy dziadka. wiec dziewczynko sama sobie zrobilas kłopot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna idiotka
robic bilans bez rozbierania sie ;/ a pozniej sie dziwia ze lekarz jakiejs zmiany patologicznej nie zauwazyl ;/i wielce sie sadza po sadach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takiego badania nigdy
do lekarza z mama chodzilam poki do szkoly nie poszlam. Potem potrafilam sie wyslawiac juz sama i nie potrzebowalam u lekarza adwokata. W wieku 18 to by moja pani doktor chyba wysmiala mnie jakbym z mama weszla do gabinetu, ze juz wo wujku i innych czloknach rodziny nie wspomne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
Ja jakoś ukończyłam 18 lat i nigdy nikt ze mną nie właził do gabinetu... Zresztą to trochę niemożliwe było bo mieszkałam w internacie więc na głupie badania rodzice nie targali by ponad 70 km. Więc jakoś mnie przebadali i obyło się bez opiekuna... no i bez rozbierania. Rozumiem bluzka... Ale nic więcej. Jakoś przez stanik i spodnie zbadali mnie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Dziwne, ja mam 23 lata dopiero, a nie mialam zadnego "bilansu 18-latka", to chyba jakas nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zawstydzona
Wujek powiedział że teraz będę musiała szukać potwora we wannie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
ciekawe w ktorym gabinecie robia bilans niepełnoletnim bez opiekuna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pamietam rok temu
byla ze mna mama. badanie bylo krotkie, na moje szczescie, potraktowal to jako formalnosc. cycek nie dotykal, w majtki nie zagladal tylko kazal na obrazku pokazac jak bardzo owlosiona mam cipke :D ale zdarzaja sie nadgorliwi lekarze...przy bilansie przeswietla cie na wylot, a jak przychodzisz z dolegliwoscia to cie oleja i wypisza byle co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.........................
totalna ściema. Nudzisz się chyba bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghngbfvd
ja bylam sama i dalam lekarzowi ta karte a sie tylko pytal czy wszystko ok, wypisal, nawet nic nie sprawdzal i poszlam. cieszylam sie chociaz wiadomo ze jako lekarz powinien zbadac no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezedury ja na bilans
weszlam bez mamy, mama byla na zewnatrz i przyszla tylko dlatego, ze ja ja o to prosilam;/ co za pierdoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
to wyzej z wanna - podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zawstydzona
moja kumpela byla tez u niego na bilansie - tyle ze z mamą.... wszysytko przebiegalo tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 21
i tez nie mialam ostatnio w gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
Do (bardzo inteligentnej) : powaloonaa Pacjent ma prawo do poszanowania jego prywatności i godności w trakcie pobytu w szpitalu czy wykonywania zabiegów lub badań zdrowotnych. Podczas udzielania świadczeń zdrowotnych lekarz zawsze ma obowiązek poszanowania intymności pacjenta. Wynika to zarówno z ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zawodach opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 91, poz. 408 z późn. zm.), jak i z ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz.U. nr 226, poz. 1943 z późn. zm.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
Podstawowym warunkiem poszanowania prywatności jest obecność jedynie pacjenta i lekarza w trakcie wykonywanych świadczeń. Jeżeli jednak rodzaj wykonywanych zabiegów wymaga obecności także innych osób z personelu szpitala (np. pielęgniarki, laboranta), to lekarz nie musi pytać pacjenta o zgodę na to. W takiej sytuacji przy zabiegu czy badaniu mogą być obecni tylko ci pracownicy medyczni szpitala, których obecność jest niezbędna ze względu na rodzaj udzielanych świadczeń. Nie każda więc osoba z personelu medycznego może przebywać w trakcie wykonywania konkretnego zabiegu medycznego w jednym pomieszczeniu z pacjentem. Musi zachodzić konieczność uczestnictwa pielęgniarki, laboranta czy innego lekarza w trakcie wykonywanego zabiegu. W takiej sytuacji osoby te będą obecne przy zabiegu, nawet jeżeli pacjent sprzeciwiałby się temu. Pacjent ma jednak prawo nie zgodzić się na udział w zabiegu medycznym konkretnej osoby (np. pielęgniarki). W takiej sytuacji chory powinien zwrócić się do lekarza z prośbą, aby ktoś inny zastąpił wcześniej wskazaną osobę. Jeżeli lekarz nie ma możliwości zastąpienia jednego pracownika innym, to nie ma on obowiązku przychylania się do prośby chorego. Z reguły jednak lekarze przychylają się do prośby pacjenta. Pacjent może również wyrazić zgodę, by przy przeprowadzanym zabiegu brały udział, jeśli to konieczne, także inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2323232323rere
kurwa jakie patologie, dorosłe dziewuchy a z mamusiami chodza do lekarzy ja pierdole. potem sie dziwia ze tacy biedni niektorzuy ludzie i niezaradni zyciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
Jeszcze coś z Karty Praw Pacjenta w oparciu o Deklarację Praw Pacjenta Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 5. Pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności osobistej w trakcie udzielanych mu świadczeń zdrowotnych, a w szczególności do tego, aby przy udzielaniu świadczeń był obecny tylko niezbędny personel medyczny oraz, aby poszanowano jego prywatność poprzez umożliwienie udzielania świadczenia w osobnym pomieszczeniu lub miejscu osłoniętym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMery
z tego samego aktu: VI. Prawa pacjenta nieletniego Pacjentowi nieletniemu przysługują takie same prawa, jak pacjentowi dorosłemu, z tym że: 1.prawo pacjenta do wyrażania zgody lub odmowy na świadczenia zdrowotne, które mają być udzielone nieletniemu do lat 16 przysługuje osobom reprezentującym jego prawa w myśl odrębnych przepisów, 2.zgoda na świadczenia zdrowotne pacjenta nieletniego, który ukończył 16 lat wymaga potwierdzenia przez osobę reprezentującą jego prawa, jeżeli przepis wymaga wyrażenia zgody na piśmie. 3.odmowę wyrażenia zgody na świadczenia zdrowotne pacjenta nieletniego, który ukończył 16 lat, wymaga przedstawienia sprawy sądowi opiekuńczemu, który może udzielić zezwolenia na takie świadczenia, nie dotyczy to przypadku, gdy świadczenie ma być udzielone w przypadku niebezpieczeństwa utraty życia lub kalectwa. Czyli ogólnie opiekun jest potrzeby tylko do wyrażania Twojej woli a nie do tego żeby przeprowadzić badanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiatikulaaa
Bilans osiemnastolatki w moim przypadku też był dość zawstydzającym doświadczeniem, bo musiałam być na naguska, ale lekarka na szczęście uszanowała moją prywatność i wprowadziła miłą atmosferę. Rozebrać mogłam się za parawanem, oczywiście najpierw źle zrozumiałam lekarkę i wyszłam zza parawanu w bieliźnie, ale kobieta zaraz poprawiła mnie. Spytałam naiwnie: - To stanik też mam zdjąć? A ona na to: - Tak, i majteczki też. Ja taka zawstydzona, pytam "No ale jak to?", a lekarka z uśmiechem na to: "Za chwilę chcę cię tu widzieć z gołą pupą!". Strasznie się krępowałam, bo jeszcze nigdy się nie goliłam ani nic, miałam między nogami istny busz, a w dodatku jeszcze nigdy nie byłam u ginekologa nawet... Za parawanem rozebrałam się. Najpierw chciałam zrezygnować z badania, tak bardzo się wstydziłam, ale w końcu pomyślałam sobie, że to w końcu bilans i muszę to zaliczyć... Czerwona jak burak wyszłam zza parawanu i szybko okazało się, że niepotrzebnie tak się obawiałam. Doktorka zadała mi parę pytań, zbadała wzrok i słuch, zważyła mnie i zmierzyła, kazała przejść się po gabinecie i pochylić. Później zaczęły się nieco gorsze badania. "Pokaż piersi"- powiedziała lekarka, bo ja cały czas wstydliwie osłaniałam te moje cycuchy. Lekarka zbadała mi je, ugniatała przy tym lekko, sprawdziła sutki. Następnie musiałam położyć się na leżance, rozchylić i podciągnąć pod klatkę piersiową nóżki- jak taka mała żabka - i pani doktor spojrzała mi tam, spryskała czymś tamten gąszcz (przez to miałam taką "zmokłą kurkę" między nóżkami ), przeczesała owłosienie łonowe, uśmiechnęła się i powiedziała, że teraz mam się obrócić na druga stronę i wykonać siad podparty. Zrobiłam to. - A teraz pupa do góry.- powiedziała lekarka, a ja pomyślałam, że zaraz spalę się ze wstydu. Zrobiłam to. Nie było tak źle, hihi. Cyce mi tak śmiesznie zwisały. Czułam się trochę skrępowana, wypinając tak tyłek, ale z perspektywy czasu nie uważam, że to było takie straszne. Pani doktor spryskała mi czymś pupę, później wytarła to papierowym ręcznikiem, poklepała mnie i powiedziała. "No, dziecino, to już koniec, możesz się ubrać". Ogólnie było w porządku, wszystkim życzę tak pomyślnego przejścia bilansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×