Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietapewnegomezczyzny

Juz dzis sylwester, kto spedzi go bez swoich partnerow lub na smutno samemu?

Polecane posty

Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie to smutne co mówisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonLightDreamer otworzyłam smsa, bo nie wiedziałam od kogo, już dawno nie mam jego nr w spise, ale go i tak pamietam :/ na dodatek mnie obudził, bo juz spałam i jak zobaczyłam nr i to co jest napisane to myślałam, że mi serce wyskoczy z piersi. Nic nie odpsałam oczywiście, bo jest wstęnym egoistą (takim się okazał później, ale było nam naprawdę razem dobrze) -nie szanuje przysięgi małżeńskiej skoro coś takiego pisze -nie szanuje moich uczuć, bo wiedział jak mi było ciężko się pogodzić z rozstaniem -on mnie zostawił, przy rozstaniu też kłamał) -pozwolił mi uwierzyć że jestem kobietka jego życia jak byliśmy razem -kupił pierścionek zaręczynowy -a potem w jeden wieczór przyjechał do mnie i po prostu to zakończył -i jeszcze dużo możnaby pisać -i wiesz, jego wątpliwości nie zniknęłyby bo on ma problem sam ze sobą-to akurat widziałąm zawsze, że jest emocjonalnie niepoukładany i na jego przykładzie zobaczyłam, jak brak dzieciństwa -szczęśliwego i normalnego, wpływa destrukcyjnie na człowieka a propos Twojej sytuacji w pełni popieram zdanie kobietypewnegomezczyzny - idź za głosem serca i nie analizuj za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KONSERWA- zazdrosc nigdy nie buduje, chyba ze w malym wymiarze, poprostu jestem zazdrosna bo go kocham, poza tym wiem ze on do niej nie wroci bop Ona ma dziecko a On nie chcial by nigdy cierpiec i byc z kims kto am dziecko z innym i cierpiec wiedzac ze to nie jego. Kochamy sie i wiem ze to sie nie zmieni ... jednak zazdrosc chorobliwa burzy, ja sie kontroluje i bede sie kontrolowac, ciesze sie ze byl ze mna szczery. Rozmowa jest lekarstwem na wszystko. ale i tak mnie wkurza ze Ona sie odzywa i to sie nie zmieni !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer wiesz ja mam taka koleżnke nigdy z nikim nie była nikogo nie kochała dla mnie niewyobrażalne ale tak może być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Bo zycie jest smutne. Zmienic to probowalem nigdy mi nie wychodzilo, nigdy nikt nie chcial odwzajemnoc ciepla, ktore probowalem dac. Stalem sie zimny i tak juz zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ale nie samotna - oj i widzę swoją historię, tylko u mnie jeszcze jak się okazało w grę wchodziły niepohamowane myśli na temat seksu u byłej, no i na tym się skończyło. Ale racja - coś z tym Twoim nie tak, i choć boli - get over it :) konserwa -> nie wierzę ze NIGDY NIKOGO nie kochała, choć odrobinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny powiem ci tak ja jestem osobnikiem niezadrosnym mimo to wiem ze kobiety potrafią dużo zrobić bylam z facetem rozwodnikiem fajny gość jego była zona mnie ie znosiła jak sie dowiedziała ze jestesmy razem potrafiła do niego zadzwonić na komórke i rozmawiac z nim 4 h i namawiac zeby do niej wrocil (moze miała darmowy numer) mimo ze to ona go zostawiła dla faceta ktory dla niej rozwalil rodzine z dziećmi więc takie sa kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto pewnego mężczyzny - ex Twoego faceta nie ma po prostu honoru, ale rozumiem, ze Cię to denerwuje. Nie dopatruj się czegoś szczególnego w tym że jemu się nastrój popsuł, dlatego, że on się odezwała. Jemu ona zwisa, ale takie nagabywania muszą być denerwujące. Pamiętaj tylko żeby go nie zamęczać swoją zazdrością i staraj sie tez dla samej siebie ją powściągnąć, że się tak wyrażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer wiesz podobali się jej faceci ale ona jest bardzo powściągliwa w uczuciach w przeciwieństwie do mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konserwa, sama ale nie samotna- wiecie, poprostu narazie Ona chyba nie wiedziala ze On ma kogos, pol roku temu ostatnio sie odezwala, a my sie dopiero poznalizmy (ale juz wtedy napisal zeby nie pisala i nie odzywala sie itd) a Ona teraz po pol roku dzwoni. Co bedzie nastepne?? Dobrze ze On mieszka 900km od niej,wyprowadzil sie z rodzinnego miasta, by zerwac calkiem kontakt. ale to tak boli, bo wiem co ich laczylo... i chyba nie za dobrzr ze az tyle wiem bo mnie to gryzie, oczywiscie mam za duzo szacunku DO SIEBIE by okazywac chorobliwa zazdrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Nikogo nie szukalem na sile, wiesz ja mam wrazenie, ze we mnie w ogole nie ma uczuc po prostu jestem maszynka do pracowania, kiedys mnie bardzo skrzywdzila pewna osoba i od tej pory jestem jaki jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny ale to jest PRZESZŁOŚĆ i tego się trzymaj!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konserwa - jeśli nawet, to nie wydaje mi się zeby do końca była z tym szczęśliwa, moze i tego nie pokazuje ale w głębi pragnie, jak kazdy - miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie a ile lat temu zrobiła ci ona kuku może czas przestać tym żyć i iść do przodu bo szkoda życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem sam spapralem zycie -właśnie, wobec tego - skoro skrzywdziła Cię jakas osoba - czemu przez nią albo dla NIEJ się zmieniłeś? Nie daj się, jesteś facetem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer oczywiście że pragnie ale jest baaaaaaaaaaaaardzo nieśmiała i niepozorna i nikt jeszcze jej nie zauważył niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Wiecie skrzywdzila mnie 5 lat temu, a ja staram sie o tym nie myslec, ale chyba nadal ja kocham, tyle, ze starm odrzucac od siebie uczucia, robie to zawsze myslalem o tym zeby do psychologa isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie to zdecydowanie dużo za długo a ona ułożyła sobie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Ona ulozyla sobie zycie, ma meza i dziecko, a ja rodzny nie bede rozbijal moja tez byla kiedys rozbta i wiem jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem sam spapralem zycie - jesli chcesz, przeczytaj mój temat, link trochę wcześniej był - tam opisałem po troszu jak tez powoli zapominałem o swojej byłej, najwazniejsze, czego nie piszą w podręcznikach to KOMPLETNIE, ABSOLUTNIE zerwac jakiekolwiek kontakty, telefony, mejle, wspólne autobusy - słowem WSZYSTKO co moze Ci przypominać - moze nawet przeprowadzka - próbuj wszystkimi sposobami, ale nie daj się, bo widzisz - Ty przez 5 lat przechodzisz przez piekło a ona moze w tym czasie swietnie sie bawila kosztem kolejnych Tak to juz jest - i my faceci i dziewczyny - jestesmy podli, bo oszukujemy, manipulujemy, zdradzamy - ale najwazniejsze to by nie generalizować, nie skreślać od razu wszystkich z rzędu - skąd wiesz czy ktoś np. z pracy się w Tobie nie podkochuje? Nie patrz na prawdopodobną miłość przez pryzmat zawiedzonego uczucia z przyszlości, bo choć będziecie razem, to do konca zycia mozesz sie nie otrząsnąć. Patrz tak, jakby kazde kolejne uczucie było "czystą kartą" na którą mozna nanieść tyle dobra, a przeszłość traktuj tylko jako wskazówki do tego by się nie przejechac :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie ale jest tyle wolnych kobiet o co wiec rozbijać jej rodzinę nie pierwsza ona i nie ostania no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Z pracy nikt sie nie podkochuje bo dla wszystkich jestem podswiadomoe wredny dlatego chce isc do psychologa, ona sie wyprowadzila, ja natomiast na codzien o niej nie mysle, nie mowie, ze jestem szczesliwy, ale jakos tam wegetuje sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer zgadzam sie z Toba iść do przodu to dewiza!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Mam swiadomosc, ze jest wiele wolnnych kobiet, ale mimo wszystko nadal bronie sie przed uczuciami teraz chce mi sie beczec ale nie bede tego robil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie wegetacja to takie brzydkie słowo!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie może płacz cię oczyści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem sam spapralem zycie -> a patrz, a gdybys tak po Nowym Roku, pierwszego dnia zaczął się wreszcie do tych pysków z pracy uśmiechać, poklepał kolezankę po ramieniu, spytał czy podobał jej się "Sylwester z Dwójką" - jak inaczej postawiloby Cię to w otoczeniu? Takie drobnostki, a jakie zmiany, ludzie, tym bardziej kobiety - takie rzeczy dostrzegają jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×