Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietapewnegomezczyzny

Juz dzis sylwester, kto spedzi go bez swoich partnerow lub na smutno samemu?

Polecane posty

Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny oni to jeszcze robia hehhehehehh:P oczywiście żart to fajnie niech robią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kobietapewnegomezczyzny wyobrażam sobie jak Ci smutno, mój poprzedni związek też był na odległość, ale pomysl sobie, że to nie jest jakieś wielkie swięto, to tylko kolejna kartka w kalendarzu, a niedługo i tak się zobaczycie :) Może nam się wydawać, ze wszyscy inni się świetnie bawią, ale tak nie jest. Ja się nawet rodzicom nie przyznałam że siedzę sama, myślą że mam towarzystwo, nie chcę ich martwić, zaraz by było że zamiast się bawić i korzystać to w domu siedze. A ja siedzę, bo chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
sama ale nie samotna moja najlepsze kumpela tez uważa ze scieme wale ze sama siedze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer piękne to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje Wam za miłe słowa, przeszłam załamanie ale i czuję się teraz silniejsza... moonLightDreamer może i szkoda że się nie da odkęcić, ale... miłośc bywa ślepa i jest wiele przesłanek wskazujących że nie byłabym z nim szczęśliwa.... zresztą sam mnie w tym kilka miesięcy temu uświadomił... wyobraź sobie... dorosły facet po 30tce, 4 miesiące po swoim slubie... pisze do swojej ex (czyli do mnie)... z którą od wielu miesięcy nie miał kontaktu.... no więc pisze 2 słowa "WARTO KOCHAĆ ??" Szok, tylko współczuć jego żonie, ale będę wredna i nie będę współczuć, bo jak 2,5 roku bylismy razem to ciągle coś do niego miała... no i dopieła swego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ale nie samotna , KONSERWA- JA NIE PRZYZNALAM SIE MOJEMU MEZCZYZNIE ZE SIEDZE Z RODZICAMI - martwil by sie i jeszcze gorzej pewnie czul ze mnie zostawil i jest w pracy. wiec powiedziualam ze jestem u znajomych ... moonLightDreamer- przeczytalam Twoj topik, to cudownie ze jestes taki religijny, wiesz teraz malo jest takich ludzi, liczy sie kariera pieniadze a nie Bog i wiara. I wlasnie dlatego wasz potencjalny zwiazek ma taka szanse bytu!!!!! Poza tym nie boj sie, Bog Ci pokaże droge przeciez w to wierzysz!!! Idz za głosem serca, ja wierze ze nie mozna sie zastanawiac i tracic takiej szansy, chcesz ale sie wahasz dlaczego?????????????? Nie zranisz jej, teraz ją trzymasz w niepewnosci. Naprawde zaryzykuj, a wszystko co zrobisz bedzie dobre wierze w to. Nie mozna caly czas patrzec na zycie przez pryzmat wczesniejszych zwiazkow. BADZ SZCZESLIWY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
sama ale nie samotna niezła jazda ale po co on to robi? wiesz moja siostra ma podobnie ona meżatka choć juz w seapracji miała fantastycznego faceta ale oboje mieli cieżkie charaktery i im nie wyszło on teraz ma żone zreszta jego tam kiedyś była dziecko ale mimo to ja tak uważam moja siostra była jego największą miłością tak samo jak on dla niej i teraz mimo ze mieszka poza granicami kraju co jakis czas odzywa sie do niej niedwuznacznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ale nie samotna Nie wiem jak zrobiłaś z tym esemesem ale na Twoim miejscu nawet bym go nie otwierał. Juz tłumaczę co się stało: coś u niego nie tak, moze z zoną mu nie wychodzi, moze jakaś sprzeczka, cokolwiek. Napisał do Ciebie bo łączyła Was znajomość i wie ze moze z Tobą jeszcze otwarcie rozmawiać (co wydaje mi się paradoksem). Potrzebuje tylko upewenienia, pocieszenia - czegokolwiek, co znow przywroci mu wiarę w swój związek - faceci reagują bardzo zachowawczo, nie analizują, rozmyślają, biorą to co jest - i jeśli ktoś mu powie, ze "warto kochac", jego wątpliwości znikną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny przecież i tak sie dowie bo mu powiesz przeciez no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ale nie samotna - A JA MAM PROBLEM Z BYLA NARZECZONA MOJEGO MEZCZYZNY PISALAM JUZ O TYM- BYLI 5 LAT RAZEM, ODDALILI SIE OD SIEBIE, NIE WYSZLO IM A ONA ZASZLA W CIAZE Z KIMS Z KIM NIE JEST A MA TERAZ DZIECKO. Wysyla nadal kartki rodzicom mojego mezczyzny, pol roku temu pisala sms, ze chciala by przyjechac z dzieckiem do niego a teraz dzwonila. Usunal jej nr wiec zastal 5 nieodebranych polaczen z jakiegos nr-u wiec oddzwonil a tam ona;] ( pod pretekstem, ze nie odpisal jej na zyczenia swiateczne) pytala czy ma kogos a on wyczul ze Ona chciala by wrocic. Powiedzial ze od pol roku jest z kims i jest szczesliwy.... ale ja czuje sie gorsza, ze tyle ichlaczylo a my tylko pol roku razem. a Oni wspolne wakacje,znali swoje rodziny (my nie znamy rodzin jeszcze) Ogolnie czuje sie gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietapewnegomezczyzny Dziękuję - i wiesz co, choć mam i będę pewnie miał cholerne wątpliwości to pomyślałem ze zaryzykuję :) tym bardziej ze jeszcze dziś coś mnie mocno w tym utwierdziło :) A więc - wszystkiego szczęśliwego zakochanym, a samotnym - zakochania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barra...
kobietapewnegomezczyzny - Nas dzieli 600 km i krotko sie znamy, wiec wszystko toczy sie pomalu i troszke inaczej niz sobie to wyobrazalam, ale jestem cierpliwa. Nie moge go zatem odwiedzic, troche daleko, poza tym jestem w szpitalu. Jakos to bedzie, jak nie wyjdzie to nie. Zycie jest przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer trzymam kciuki ja w stosunku do mojego wymarzonego poczyniłam kroki takie jakich nie poczyniłam w stosunku do żadnego mężczyzny ale jak narazie żadnych efektów choć wiem ze mu sie podobam bo to czuć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
nie mam przyjaciol ani dziewczyny i tez samotnie spedzam tego sylwestra i 2 poprzednie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietapewnegomezczyzny - STOP porównaniom! Nigdy nie wiesz i nie dowiesz się co siedzi w sercach i duszach innych - to wie tylko Bóg. Raczej podchodz do wszystkiego z dystansem i uśmiechem, bo porównania zawsze pogrązają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Barra 600 kaemów to strasznie dużo ale nie ma rzeczy niemożliwych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
widze ze każdy ma tu jakieś wyzwania więc trzyma kciuki za WAs i za siebie samą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonLightDreamer- tak wiedziec moge tylko to, co ON mi mowi , co czuje.. powiedzial ze nigdy by do niej nie wrocil, ale wiesz jakie bywają kobiety,. Jestem zazdrosna bo go kocham, bo jest wszystkim dla mnie... i nie chce by wspominal ją, rozmyslal, pwoiedzial ze po tym tel zepsul mu sie humor. dlaczego? skoro ponoc sie z tego wyleczyl..? wszystko jest takie ciezkie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zastanawiali/ły-ście się nad czymś takim - gdybyśmy byli ABSOLUTNIE pewni miłości, ABSOLUTNIE pewni wierności i oddania do końca zycia i z całych sił - czy kochalibyśmy tak silnie jak teraz, kiedy narzekamy, tęsknimy, płaczemy, snujemy domysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny byli mogą być problemem ale jeżeli sobie ufacie to będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
A ja wlasnie nikkogo nie kocham, to mnie boli, jestem sam juz stracilem nadzieje, ze cos sie zmieni, stalem sie pracocholikiem codziennnie zapierdalam tylko po to by nie myslec o tym, ze jestem zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
moonLightDreamer moim zdaniem ie ma takiego absolutu bo nie jestes w stanie byc siebie absolutnie pewnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonLightDreamer- masz racje, wszystko nas umacnia w tej milosci- to ze bylam taka zazdrosna o byla narzeczona mojego mezczyzny a potem zadzwonil i sie wyzalilam i powiedzielismy sobie jak sie kochamy- poczulam ze jeszcze bardziej go kocham.. wlasnie- gdybysmy byli pewni milosci,ze ktos nas nie zdradzi- coz.. nie dbali bysmy o zwiazki tak jak w takim przypadku... zycie potrafi zaskakiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
Ja jestem sam spapralem zycie to stan twojego umysłu czy musisz kogoś ciągle kochać? no nie przyjdzie i na Ciebie czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam spapralem zycie
Mam 35 lat nigdy nikogo nie mialem i naprawde juz miec nie bede nie potrafie chyba ikomu dac szczescia, sobie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konserwa
kobietapewnegomezczyzny poiedz mi czy ta zazdrość Cię buduje pewnie nie byli są byłymi ja zawsze sobie mówię buta nie zjesz !!!!! jak sie ma coś wydarzyć to się wydarzy ale wierze że jest i będzie ok i nic się nie wydarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem sam- ZMIEN TO !!!!! pamietaj ze kazdy drugiej osobie moze dac szczescie, kazdy dazy do szczescia a Ty przeciez jestes mlody! pracujesz, ale to przeciez nie wszystko, idz do znajomych , wyjdz z domu .. przeciez wtaki sposob nikogo nie poznasz a przerciez GDZIES TAM CZEKA NA CIEBIE KTOS !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×