Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagienka24

Noworoczne postanowienia - 10kg mniej. Kto jest ze mna??

Polecane posty

Więc dzisiaj : - Jabłko+ Jogurt= 100+190= 290kcal - Kanapka+ Jabłko= 175+100= 275 kcal - Kanapka= 175 kcal - 2 Jajka= 170 kcal + herbatki Suma= 910 kcal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikoto Dziękuje:) Żebyś wiedziała :) Mam dwoje młodszego rodzeństwa i oni ciągle coś jedzą (a oboje chudzi, jakby ich głodzili :D). A to jakaś czekoladka, a to ciastko. W szkole jest nie lepiej zresztą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoto
PinkAnne podpatrzyłam Twój zapis obwodów :D Chyba zgapię od Ciebie:D To będzie mobilizujący zapis :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoto
Egoocentryczna ma rację :D Od jutra robię zapiski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A byliśmy sobie na CIACHO :) Polska komedia. Wyszła kilka dni temu. Śmiechu było dużo hehehe ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie:) dziewczyny kurcze coś jest nie tak.. mam jakieś lekkie krwawienia, a okres przecież skończył się pare dni temu.. zaczynam się bac o siebie dlatego rezygnuje z tej cholernej diety na rzecz zdrowego odżywiania :o od jutra znowu zacznę jeść normalnie, bo przez to cholerne mięso mam zatwardzenie od 3 dni i ogólnie czuję się fatalnie.. mam tylko nadzieję że te zrzucone kg nie wrócą :( w każdym razie plan jest taki, że znowu co rano będę jeść owsianke, co dalej nie wiem ale mam nadzieję że choć trochę się ureguluję :( aha noi oczywiście zero słodyczy, alkoholu i postaram się jeść jak najmniej chleba czy ziemniaków, warzywa górą!:P do tego codziennie będę ćwiczyć żeby był jakiś efekt.. no nic zważę się jutro i teraz będę się ważyć co tydzień, ehhh mam nadzieje że sobie bardzo nie zaszkodziłam :( tak tylko chciałam to komuś powiedzieć.. a teraz znikam, ale wieczorem znów się odezwe, piszcie co tam u was jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obywatelka M wydaje mi się, że nie nadrobisz straconych kilogramów jeśli tylko nie będziesz się objadała i będziesz się zdrowo odżywiać. Co Ci po tych 10kg mniej, jeśli zrujnujesz sobie organizm przez jakieś dziwne diety? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czy ja wiem... no może.. :D Ale to chyba dlatego że mam kości grubawe że tak powiem :D I troche mięsni pod tym tłuszczykiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpeczka64
OBWATELKA M nie boj sie nie wroca:) cwicz odzywiaj sie zdrowo jak jestes glodna wieczorem to jedz tylko nabial, bialko organizm szybciej trawi a nadmiar wydala a nie zamienia w tluszcz jak w przypadku weglowodanow:)) ja zaczynam nowy etap. od jutra codziennie 40 min rowerka i 20 min pilatesu ktoremu wiele zawdzieczam do tej pory: za czasow liceum kompletnie zmienil moja sylwetke, plusem jest to ze on wyciaga miesnie wiec np po takiej jezdzie rowerkiem kiedy miesnie sa rozgrzane i "napuchniete" dobrze trening zakonczyc takim silowym pilatesem:) ktory odpreza:) do 18.01 mam zamiar byc blizej celu 10.01-wzrost 168, waga 63, cel 55kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie zjadlam kolacje- dwa chrupkie chelbki z mozzarella ,pomidorem i szczypiorkiem. W sumie zjadlam je na sile , bo po obiedzie ciagle nie jestem glodna. Zrobilam pyszne spaghetti z indyczego miesa mielonego z duza iloscia warzyc, do tego brazowy makaron ugotowany aldente(podobno wtedy ma mniej kalorii) malpka, ja cie rozumiem, bo jak bylam szczupla to po prostu w zwyklych jeansach i koszulce wygladalam dobrze, a teraz musze sie najpierw nazastanawiac co wlozyc przez 10 minut a pozniej jeszcze przymierzac ciuchy przez pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej..juz jutro rano się waże :) jakie to ekscytujące :D Ja dzis zjadlam na kolacje galaretke z owocami - tak wiem, wiem - niezbyt dietetyczne ale zjadlam ja o 17 :P i juz nic nie bede jadla :D a jakies 2h przede mna. Musze napisac opis psychologiczny bohatera filmu Zycie jest piękne. Jest tu jakis psycholog?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo! Oglądałam ten film tylko w wersji włoskiej. O ile to o ten film chodzi "la vita e bella" :)) Piękny film. Ja biorę się jeszcze za ABS. Właśnie pożegnałam swojego mena hihi. Kurcze naszykowałam pyszności, żeby go jakoś ugościć. I jak już poszedł to tak mnie korciło żeby sobie zjeśc kawałek ciasta. Normalnie już go trzymałam w dłoniach! Ale nie, odłożyłam. Teraz ćwiczonka i do spania :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figlarka, czy to ten film o ojcu i synu, ktorzy razem przebywaja w jakims obozie w czasie drugiej wojny swiatowej a ojciec robi wszystko,zeby syn sie nie zorientowal? ediszon, well done ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny.. obyście miały racje :) póki co nawet nie mam żadnych słodyczowych zachcianek, jedyne co mi się marzy to zapiekanka z warzyw heh chyba jutro zrobie, bo się za warzywkami stęskniłam :P co prawda to oznacza, że znacznie więcej czasu zajmie mi osiągnięcie wymarzonej wagi, ale co tam! do maja daleko a mnie się nigdzie nie spieszy :) na spokojnie byle trwale :) ediszon no no! gratuluje silnej woli! ja to pewnie na Twoim miejscu bym zjadła ten kawałek i kilka następnych ;) oby tak dalej :) no nic to do jutra dziewczyny, dzięki jeszcze raz za wsparcie i 3majcie się ciepło! :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też oglądałam ten film, prawie się popłakałam, ale że oglądałam go w szkole nie mogłam sobie pozwolić na wylewanie łez:) Dla mnie najstraszniejsze filmy jakie mogą być są właśnie o wojnie,obozach pracy i te, w którym jakaś krzywda dzieje się dziecku. Ediszon Zazdroszczę wizyty chłopaka, nam się chyba znów jakiś kryzys szykuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina1985 tak, tak to ten :) My mieliśmy seans filmowy na wykładach z psychologii (wyświettlane projektorem). Film jest przecudowny, nie interesowało mnie ze 350 osób na sali - i tak sie pobeczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, dziewczyny! Ale się rozpisałyście podczas mojej nieobecności:D Otóż: miałam dwa dni bez diety, spędzone naturalnie z facetem. To się zawsze tak kończy w moim przypadku, mega obżarstwo :O. Nie, no może nie było tak źle, starałam się jeść mało, ale prawie same głupoty... No i zarzuciłam A6W przez to...:( Ale... stanęłam dziś na wadze i... jest 57! :D dziś już od rana pościłam, weidera właśnie zamierzam zrobić, cofnąć się o dwa dni. Będzie dobrze, będzie dobrze!:) jeszcze tylko 7 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa83
Hej dziewczyny:) No dzisiaj stanęłam na wadze no...i własnym oczom nie wierzyłam....65,70...niby się cieszę....bo z 68 startowałam...ale taki duży spadek w ciągu 6 dni to chyba za dużo...czuję się nieźle...żadnych dziwnych objawów nie mam....kurcze ale troszkę tak się wystraszyłam....Przypomnę, że mam 175 cm i marzy mi się waga...60 kg...i chciałam to w ciągu miesiąca ewentualnie 2 osiągnąć...a tu tak szybko...no przyznam się, że troszkę się wystraszyłam... A tak poza wszystkim...nie znalazłam wymarzonej sukni ślubnej...na razie:))ale może to i dobrze jak schudnę jeszcze te prawie 6 to wtedy będę szukała bardziej uważnie:P Wczoraj miałam dzień bez ćwiczeń...raz w tygodniu stwierdziłam, że nie będę się katowała...a od dzisiaj znowu... marchewka (6 szt.) i herbata czerwona minimum 5 kubków:) to do 15 a później? a pomyślę co na obiad...może łosoś?:) Pozdrawiam serdecznie odchudzaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczeta :) Ja jestem z siebie bardzo dumna, bo dzis jest moj osmy dzien na diecie i nie mam nawet najmniejszego grzeszku na sumieniu.Nawet nie podjadalam miedzy posilkami :) Musze sie zabrac bardziej rzetelnie za cwiczenia i wtedy bede juz naprawde zadowolona :) Karinaaa83, jesli nie chcesz tak szybko chudnac to moze powinnas dodac troszke wiecej kalorii do diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Wczoraj byłam na koncercie WOŚP przez caly wieczor i pomimo ton jedzenia udalo mi sie nic nie zjesc oprocz pol mandarynki. Dlatego moj bilams wczorajszy to tylko sniadanie (muesli z mlekiem) i obiad (kotlet, makaron podsmazony na lyzeczce oliwy z cebula i czosnkiem (hehehe taki moj kulinarny wynalazek, nawet dobre bylo;) i pomidory ze szczypiorkiem) Jak widzicie duuuuzzzo cebuli ale cos jakas ochote mialam. Pozniej tylko przez caly koncert non stop gumy do rzucia zulam bo myslalam ze zionę..;) No mysle ze odpokutowalam moje sobotnie obrzarstwo. Wczoraj tez nie cwiczylam ale dzisiaj sie za siebie biore. Pozdrawiam kobitki i zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa83
najgorsze jak mam napady...na słodycze:(( Ja od kilku lat cierpię na hipoglikemie:)..mam niedobór cukru znaczy sie...i lekarz powiedział, że jak tylko coś takiego przyjdzie, że zaczynam słabo się czuć...i coś mnie mdli tak na brzuchu....to jest takie specyficzne uczucie...to koniecznie mam zjeść coś słodkiego...tylko, że ja to sę obawiam, że wmawiam sobie ostatnio, że mnie mdli:))))mam nadzieje, że to tylko taki początkowy duży spadek wagi...ale nie czuję się źle:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej .witam i ja. weszlam na wage- 61.9 kg ;-( , a wiec 0.9 niz kilka dni temu. wczoraj prawie ze nic nie zjadlam , w sobote tez nie bylo najgorzej ,a jednak nawadze jest wiecej i wiecej...... mam zamair wybrac sie do silowni dzisiaj...ale najpierw musze sie pouczyc ;-( jeszcze na dodatek okazlo sie ze w dom,u nie ma wody ,bo sasuedzi na dole musieli wylaczyc doplyw bo maja jakis problem z woda...... jak na razie zjadlam troche owsianki ( do tego odkrylam ze nie da sie zrobic osianki z mlekiem sosjowym ,ktore takprzy okazji jest takie sobie ,ale da sie wypic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie .... ojoooojj.....ale juz stron :-) ale nadrobilam z czytaniem :-) Przyznam,ze ja sie troszke przez weekend na forum "zaniedbałam",ale juz jestem z powrotem i mam dobre wieści :-) Mianowicie wazyłam sie i jestem strasznie zadowolona,bo na starcie mniej wiecej tydzien temu bylo 77,8 kg a dzisiaj bylo 74,2 czyli o dziwo 3,6 kg mi ubylo po tym tygodniu!!!Szczerze mówiac spodziewam sie,ze połowa albo wiecej to woda....jednak mimo wszystko te prawie 4 kilo juz sie w miare wyraznie w ciuchach odczuwa.Osobiscie liczylam na okolo 3 kg,ale tak sobie myslalam,ze jak ubedzie mi ze 2 to i tak super,a tu prosze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *szeherezada*
Fairy girl- gratuluje!! czyli wychodzi ,ze tylko ja nie chudne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj...szeherezada....nie przejmuj sie....znam kobietki,ktore tydzien,dwa,trzy sie odchudzaja a nic z wagi nie leca...rusza sie dopiero kolo miesiaca za to wtedy sporo kg traca.Powaznie.Wytrwaj a sama zobaczysz,ze warto. Swoja droga dziekuje :-) Ja sie ciesze z tych ponad 3,5 kilograma,bo bardzo chcialabym jak najsprawniej wrocic do swojej,ze tak powiem stalej wagii sprzed zaniedbania ktore mnie z 65-66 kilo doprowadzilo w ciagu mniej wiecej roku do prawie 78 kg!!!!!Horror..... ale trudno...cierp ciało jakes chcialo...:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×