Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama marlena

jak postępować z bardzo aktywnym dzieckiem 3 letnim ?

Polecane posty

Gość mama marlena

córka ma 3,5 roku i jest straszliwie aktywna, mało śpi, wojuje, szaleje, co 3 minuty chce robić co innego , jej aktywność mnie przerasta bo mam usposobienie melancholijne i ok 17 jestem wykończona , bolą mnie kości, chciałabym sobie posiedzieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajniklllll
moj tez 2,5 latek to maly swir :) jakby mogl to by tylko skakal, latal, ciagle cos wyciaga, wyrzuca,otwiera, na spacerze nie chodzi tylko swiruje caly czas. ja postanowilam przejac spokojna role, tzn. ze mna bawi sie ciastolina, wycinanki, autka, malowanie etc czyli cos przy czym trzeba siedziec na dupsku. z tata natomiast i z reszta rodziny tzn babka, dziadek wujek to niech sobie szaleje :) ja jestem bardziej od tulenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreyhzs
Ja mam też 3,5 letniego syna. To isty wulkan energii, żywiołowy ! Wszędzie go pełno, wszystkiego ciekawy. Ciężko jest za nim nadążyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama marlena
jak widzę jak inne dzieci siedzą w miejscu godzine i np grzebią łopatką w piachu a mama sobie plotkuje z koleżanką to aż zazdroszczę :-( moja córka biega po placu zabaw jak odrzutowiec , włazi na drzewa, wszystkie drabinki, a ja za nią latam i czasem żeby ją zatrzymać przed śmigającym rowerem muszę łapać za kaptur i przewracać ją szok normalnie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreyhzs
dokłądnie mam tak samo ! Idę na plac zabaw z synkiem. Inne mamy siedzą na ławce i patrzą na swoje pociechy które grzecznie robia babki z piasku. A ja za swoim biegam bo włazi na wysoką ślizgawkę, na drabinki po minucie już biegnie do pisakownicy a za chwilę znów na chuśtawkę. Na spacerach biegnie przed nami kilka metrów,coś uwagę jego zwróci więc cofa się i gdzieś indziej biegnie.. Grzeczny jest, słucha się, nie broi ale normalnie energia go roznosi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halia co się wypina
też mam 3-latka, jest energiczny, ale chyba w granicach normy, ie wyobrażam sobie biegania za nim po podwórku, chybabym do drzewa przywiązała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama marlena
mała nie chodzi do przedszkola, dopiero pójdzie od kwietnia ale nie wiem dlaczego wszyscy uważają że przedszkole będzie wybawieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertgyhcc
Moja teściowa przywiązywała mojego Meza za nogę do drzewa :D Miał tylko kilka metrów sznurka. To były inne czasy, malutka miejscowość i dużo pracy przy gospodarstwie... Mój Mąż sie teraz z tego śmieje ale kiedyś było to dla niego upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
oj ,jakbym czytala o wlasnym dziecku;)fakt faktem moja spi po 13 godz.ale jak tylko otworzy oczy jest wulkanem energii,chodzimy z na basen,bardzo duzo czasu spedza na powietrzu,od stycznia posylam ja do przedszkola,mysle rowniez by zapisac ja do szkoly tanca,ma ku temu predyspozycje,lecz jeszcze zastanawiam sie czy nie jest za mala,ma niespelna trzy latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama marlena
moja też bardzo tańczy, obserwowała you can dance i robi obroty na podłodze, szpagaty, wczuwa się widzę jakby była uczestniczką tego programu więc też biorę pod uwagę zapisanie jej na taniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
mama marlena ,w jakim wieku jest twoja mala?i kiedy planujesz ja poslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
o) przepraszam dopiero doczytalam wiek;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie wysportowana
Mniej cukru w diecie może pomóc. Ponadto takiemu dziecku należy stworzyć warunki do bezpiecznego wyładowania nadmiaru energii - jakąś "wyszalnię" ;) No i dziecko w tym wieku już sporo rozumie, więc można z nim pewne rzeczy uzgodnić i wyjaśnić, jak ma szaleć, żeby nie zrobić sobie ani innym krzywdy (powtarzając tyle razy, ile potrzeba). Pod wieczór natomiast jakieś wyciszające zajęcia pomogą potem usnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka tez jest taka torpeda- ciagle w ruchu. W dzien juz dawno nie spi- od ok 18 mies. zycia. Wieczorem nie sposob jej polozyc jak innych dzieci kolo 20 do lozka, bo ona nie jest zmeczona. Jak ja klade, to ucieka z lozka, zaswieca sobie swiatlo, bawi sie sama, lata po schodach. Przeciez korkow w domu nie wylacze, zeby dziecko poszlo spac.... Wiec chodzi spac kolo 22:00. A rano jest oczywiscie pierwsza na nogach. Sposobem na nia sa odwiedziny u jej dwa lata starszej kuzynki- jak sie bawia razem, to jest spokoj. Takze zabawa z innymi dziecmi. Staram sie z nia przy kazdej okazji wychodzic na spacery i dac jej okazje do wylatania sie. Na placu zabaw niestety rady nie ma- trzeba za nia chodzic, bo wchodzi na ogromne zjezdzalnie i probuje robic fikolki na drazku. Kupilam jej wszystkie jezdzace zabawki- trzykolowce, rowerek biegowy, autko do odpychania, niedlugo normalny rower na dwoch kolkach- zeby sie tylko dobrze zmeczyla w ciagu dnia. No i planujemy jezdzic z nia na akrobatyke dla dzieci. Mysle, ze dobrym odciazeniem bedzie przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama marlena
właśnie musi mieć okazję do wylatania się -dzisiaj już mam zaplanowane spacer i bieganie po śniegu.Ale oprócz tego ona ma wybitnie aktywny mózg, ciągle nieustannie mówi odkąd oczy otworzy po przebudzeniu i zadaje mnóstwo pytań i w końcu dany człowiek ma już dosyć.Jeśli zostawię ją pod opieką dziadków na 5 godzin i wracam po nią to widzę jacy oni są wykończeni.Budują jej wigwam na środku pokoju a ona szaleje, bawi się wózkiem, lalkami, kuchnią, tańczy, krzyczy i biega żeby się spocić.Wiem że musi iść do przedszkola, tam przynajmniej będzie miała nowe bodźce poznawcze, może ją pokierują zabawami tematycznymi.Chciałabym ją tak wychowywać żeby nie krzywdzić i jej nie tłamsić.Wiadomo najłatwiej byłoby przywiązać ;-) albo zakazać.Krzyczenie i bicie wykluczam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e niema co zakazywac...
Ja mam zywiolowego syna. Cuda wianki wyczynia ale jest sposob na to, przed obiadem wyprowadzam go na dwor, a on biega.dookola placu zabaw, dookola bloku, 14 klatkowy lamaniec-trosze to zajmuje,w te i spowrotem, do tamego auta i spowrotem do mnie po20-30min ma juz dosc. Ale ciagle ma biegac,mozna nawet z nim pobiegoac kto szybciej. Potem do domu,ciepla zupkka obiad i zasypia, albo maluje co widzial na dworze. A warto miec ze sobia cukierka zeby jak sie nie wyszaleje to dziecie chcialo wrocic do rodzica. A jak ma sie sasiada z duzym lagodnym psem to warto zaoferowac swoja chec wyprowadzenia go,taki pies i nasza pociecha musza sie wybiegac,chociazby na najblizszym skwerku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkaa27
ja tez mam 3,5letniego synka równiez zywiołowy ponad norme ;)Odkad synek poszedł do przedszkola zmiana o 180 stopni.Oczywiscie nadal lubi poszalec ale reaguje na to co mówie i szybko sie uspokaja...uwazam ze przedszkole lub jakies inne zajecie to na pewno pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaaa
przedszkole - niby dobry pomysl. moj chodzi do starszakow w zlobku, ale stosunek mam ambiwalentny. maly tez jest zywym, wesolym , pelnym pomyslow dzieckiem (2 lata 5 mies.), lato spedzilismy na podworku i wszedzie go oczywiscie pelno, ale bez przykrych wypadkow. poszedl do zlobka od wrzesnia - pomyslalam, ze bedzie to dla nas super pomoc - maly nabierze oglady - i rzeczywisice , maly przycichl i ciagle powtzral - "niedobry chlopiec", "niedobry mis", niedobry...... mysl;e, ze jest ciagle strofowany, a poniewaz to obce panie, to oczywiscie dziala to na niego. na pocztaku odreagowywal powroty ze zlobka histerycznym placzem w domu. gdyby nie to, ze pracuje, zabralabym malego szybko, teraz natomiast staram sie, zeby przebywal w zlobku jak najkrocej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama marlena
właśnie się tego obawiam, wiem że w przedszkolu panie opiekujące się też nie są robotami i nie będą podchodzić do dziecka w sposób indywidualny.Rutynowo wszystkie dzieci muszą wykonywać czynność a jak nie to będzie kara.Chociaż trochę dyscypliny by się przydało dla kształcenia poczucia obowiązku ale boję się że w przedszkolu może być kobieta bez powołania do zawodu.Miałam styczność z takimi osobami i z tego wynika mój strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej hej jak tam wasze pociechy po latach ??? Teraz ja przechodze wzmozona aktywnoac ze swoja 3 latka..... jak czytam o czym piszecie znam to na pamiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×