Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

3bitt

CHCĘ MIEĆ DZIECKO 2010

Polecane posty

czesc dziewczynki... na wszelki wypadek chyba jutro pojde zdrobic to badanie. Czy mozecie mi cos wiecej na ten temat powiedziec? Czy to badanie z krwi czy z moczu? Trzeba sie jakos przygotowac do badania? Jak brzmi pełna nazwa tego badania zebym wiedziała co powiedziec w laboratorium..i ile kosztuje??bede wdzieczna za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutka różnie może być z krwi może być z moczu jakie sobie zarzyczysz ale z krwi jest wiadomo na 100% tylko z tego co wiem ono jest droższe. nie wiem czy sie trzeba jakos przygotowywac ale do tego z krwi to raczej nie tylko iść i wystawic rękę:) wiem że u nas wyniki sa już tego samego dnia. jak z moczu to albo musisz drałowac rano z pierwszym moczem do laboratorium albo kupić pojemnik i zrobić w domu i zanieść:) i tak jak przy teście normalnym pierwszy strumień do kibelka a ten środkowy do pudełeczka:) czekam na wyniki i trzymam kciukasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a ja test robiłam z pierwszego strumienia,bo myslałam ze tak ma byc ale to chyba nie ma wiekszego znaczenia nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki:* juteczka u mnie laboratorium kosztuje 30zl z krwi dzisiaj byłam też na badaniu krwi i nie mogła mi babka znaleść zylki myslałam że padne bo nie lubie pobierania krwi na sama mysl jest mi duszno ale dzielnie dałam rade:P dwie ręce mam pokłote ale w duchu sobie mówie Ty głupia babo boisz sie jak dziecko pobierania krwi a co dopiero będzie jak pojedziesz na porodówke:P ehehehehe trzymam kciuki oby beta była wysoka:) czekamy na wyniki:) lolitka bardzo mi przykro:( mam nadzieje że lekarz znajdzie przyczyne grunt to sie nie załamywać będzie wszystko dobrze ja w to wierzę:) bureczku jak super że sie odezwałaś co za cudowna wiadomość nie ma nic lepszego niż praca dająca satysfakcje;) mam nadzieje że bedzie Ci sie wspaniale pracowało:) ja też kochałam swoja pracę i nie moge się doczekac kiedy do niej wróce:) izulek jakiego masz pieknego synusia słodziak:) trzymaj sie kochana duzo zdrówka wszystko będzie dobrze dbaj o siebie:) gratuluje zdania egzaminu :) wiem jaki jest trudny bo też go zdawałam:) tylko napewno innej specjalizacji:) a w ciązy wyglądasz kwitnąco:) pieknie:) Paula na urlopie z mężusiem mam nadzieje że pracują ostro:) u mnie w srode zacznie sie 22tydzien malutka tak mnie mocno kopie że ja nie wiem co to będzie pozniej. Mój męzus tak marzył o córeczce że jego rola wybrania imienia dla dziewczynki wybrał Sandrusia średnio mi sie podobało z początku to imie próbowałam go przekonac że nie ale odkąd dowiedziałam sie że to będzie córa mowie do niej sandrusiek:);P pokochałam to imie jest teraz dla mnie najpiekniejsze i nie chce innego imienia hihi dziwne nie?? jak to sie zmienia:) w czwartek ide do lekarza ciekawa jestem co tam w brzuszku słychac:) Ciekawa jestem co u naszej Elixx przeciez ona juz jest na samej końcówce:) Elixx lekkiego porodu życzę:) jestesmy z Toba:) miłego dnia dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Melduję się :) Jutro zaczynamy 35 tydzień, jeszcze trochę zostało... Przytyłam do dzisiaj 10 kg, brzuch jest wielki, coraz "ciężej" się poruszam - jak słoń w składzie porcelany :P Niestety już ponad dwa miesiące drętwieją mi dłonie - zwłaszcza w nocy, krążenie nie jest zbyt dobre. Z Julką w ciąży tego nie miałam, zgagi zresztą też nie miałam, a teraz to co dugi dzień ;/ Ale wszystko da się przejść :) Pozdrawiam Was mooocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ;-) marika to mało przytyłaś , ja się boje ze dużo przytyje ;-( przez 2 tygodnie kg ;-( i niby nic takiego nie jem .. ide spać pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeestem w końcu!! Podczytywałam Was telefonicznie, ale na włączenie komputera nie miałam ostatnio czasu, odzywam się jeszcze przed spaniem bo później nie wiem kiedy znajdę czas... No i szykuję się do wesela, mnóstwo załatwiania, mała sprawa urasta do rangi ogromnego problemu itd... Takie przedślubne zamieszanie... To tu trzeba pojechać, to tam, to to załatwić, to tamto - no urwanie głowy... Zanim zdążę wieczorem pomyśleć co trzeba zrobić następnego dnia to już śpię. Ale dręczę to moje maleństwo... A w sobotę to nie wiem co będę robić żeby spokój zachować, bo pewnie cały stres uderzy we mnie wlasnie w dniu ślubu - teraz nic mi nie jest... Bylismy w sobotę na weselu u kolegi z pracy mojego Misiaka, wytrzymałam do 3 a potem jeszcze nas do domu odwiozłam - oczywiscie jako osoba nie pijąca stałam się w sposób naturalny kierowczynią, trochę się bałam bo droga w jedną stronę to prawie półtorej godziny, ale powoli zajechałam. I nawet się wybawiłam:) choć na początku ciężko było się na parkiet wygramolić bez żadnych procentów, ale trzeba się przyzwyczajać, bo z naszym to jeszcze trzy takie wesela do połowy października mnie czeka... Moje bambino chyba chce oznajmic swiatu, że nie jestem już sama jedna:) zaczyna uwypuklać brzuszek:D co najdziwniejsze to wydaje mi się jakby mi go dosłownie w ciągu jednej nocy wywaliło, bo jeszcze z piątku na sobotę mogłam się na brzuchu położyc i spać a w niedzielę rano musiałam juz się przekręcić bardziej na bok, bo czułam taki dyskomfort... Buziam Was wszystkie:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* Mam nadzieję, że jeszcze przed sobotą uda mi się do Was napisać a jak nie to trzymajcie za nas kciuki:) ślub o 14, więc zbierajcie siłę dla mnie - cobym się nie poryczała i makijażu się nie pozbyła nazbyt wcześnie z facjaty:) A teraz spać, bo i bambino musi sił nabrać, żeby się wytańczyć na weselu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka13
czesc dziewczyny! nie wytrzymałam i zrobiłam test, bo dzis 28. dzień cyklu i wyszła jedna kreska. Okresu jeszcze nie mam, pewnie przyjdzie z opóźnieniem, bo jestem przeziębiona. Tak liczyłam, że może już sie uda, wszyscy na to czekają. oczywiście nie ogłaszam, że staramy się o dziecko, bo nie znoszę litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki Marika jak ty ładnie przybierasz na wadze:) Piszę ładnie bo ja w tym tygodniu co Ty miałam już więcej kg na koncie:P Już lada chwila zobaczysz swoją Kruszynkę:) Czy to nie cudowne??? Zleciało jak z bicz strzelił!!! Loonah będę myślała o Tobie w sobotę:) Stresik będzie nie ukrywajmy, ale wszystko opadnie na sali, zobaczysz!!! POWODZENIA :) alutka nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem. Czasami się zastanawiam czy jeszcze chcę tak mocno jak na początku starań....no i cholera jasna chcę, ale inaczej. Wczesniej obliczałam termin ewentualnego porodu, oddawałam się marzeniom jak to będzie, co powiem w pracy i kiedy do lekarza na pierwszą wizytę....Głupie nie? Teraz po prostu działam ile sił i liczę tylko który dzień cyklu i kiedy ewentualna @ przyjdzie... Jestem na urlopie, mąż niestety nie, ale staramy się Cwiczyć codziennie, względnie co drugi, czy coś z tego wyjdzie? ciężko stwierdzić...się okaże. On juz planuje wyjazd na jesieni za granicę na kontrakt...w najgorszym wypadku oprócz tego mamy jeszcze jeden cykl...wszystko w rękach Nieba. Albo się uda albo nie...A pragnę tak mocno że czasem już wytrzymać nie mogę:( Jutro Paula ma pierwszy dzień w przedszkolu...trochę mam pietra czy się tam odnajdzie? Czy będzie miała z kim się bawić? Czy nie będzie się czuła zagubiona? Moja wielka-mała Kobietka:) Jestem bardzo wrażliwą osobą i wiem że już do końca życia będę się martwić jak ona się czuje...tak w środku, wewnętrznie...czy jest szczęśliwa, czy smutna, czy ma obawy, czy poradzi sobie ze sobą w przyszłości? Czy się odnajdzie w tym pojebanym świecie? Bo to nie łatwe...żyć!!! Postaram się kiedyś jej to wszystko wytłumaczyć...bo przy mnie nikogo wtedy nie było... Całuję Kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki:* loonah tak to jest z weselnymi przygotowaniami ja wspominam to jako piekny czas te wszystkie przygotowania załatwianie super;) ja sie bałam że będe ryczeć i zaczne sie jakać na przysiędze tego sie bałam najbardziej a powiedziałam pieknie z uśmiechem na twarzy az sama w szoku byłam jak na płycie oglądałam bo osobiście nic z przysięgi nie pamietam:) powodzenia!!! będe trzymac kciuki oby wszystko poszło po waszej mysli:) duzo siły na ten dzien:* Marika 10 kg?? to ja mialam 10 kg na plusie prawie trzy tygodnie temu na wizycie 19tyg:P teraz sie nie warze zobacze w czwartek:P a jutro zacznie mi sie 22 tydz wszystkie piszecie że czujecie sie jak slon a macie 10kg na plusie to ja nie wiem jak sie bede czuła po 30 tygodniu bo bede miala napewno ponad 20kg na plusie:P ale pozyjemy zobaczymy:) najważniejsze że czujesz sie w miare dobrze jeszcze troszke i bedzie po:) duzo zdrówka i siły zycze:) a imie dla synka wybraliście juz?? alutka przYkro mi :( odebrałam dzis wyniki moczu i nie wiem czy sie martwic czy nie w wynikach mam napisane ze mam nablonki i leukocyty pojedyncze w sluzie tez ale nie moge sie doczytac co tam jest mam jeszcze liczne bakterie i nieliczny szczawian wapnia moze to jakaś infekcja?? jako dziecko mialam piasek w nerkach ale potemjuz wszystko było w porządku. Dzisiaj jest strasznie zimno musiałam ogrzewaie włączyć bo mi zimno paranoja jakas zeby pod koniec sierpnia grzejniki włączać ehhh. miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiulek szczawianami się nie przejmuj....to wynik tego co zjadłaś wieczorem...jak pozostałe rzeczy (typu nabłonki i leukocyty )są do liczby 5 to też ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula witaj:) czekam i czekam tu na Ciebie :) a Ciebie nie ma:) hihihi to jutro wazny dzień dla córci:) będzie wszystko dobrze jeżeli w żłobku umiała się odnaleśc to w przedszkolu napewno da sobie rade i będzie szczęsliwa:) ja do swjego brzucha gadam mówie do małej ze ide tam że to i tamto dziwne nie??? jak do niej mówie to chyba mie słucha bo jak tylko przestane zaczyna sie wiercic ona chyba wogóle nie spi bo ciągle mi skacze w brzuchu. Mam nadzieje że w tym cyklu uda sie dobrze że walczycie codziennie w końcu sie uda wierze w to:) i trzymam mocno mocno kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiul no właśnie w żłobku tak różnie bywało ale tam ten przedział wiekowy miał zbyt duzą rozpiętość. Tutaj będzie z rówieśnikami i ze starszymi dziećmi też bo to grupa 3/4 latków. Musimy jeszcze kilka rzeczy kupic do wyprawki a tak to zwarte i gotowe jesteśmy:) Basiul gadaj z brzusiem, ja tez gadałam...sama w domu siedziałam to mi raźniej było:) Dziękuję za ciepłe słowo i kciuki:) Przydadzą się na pewno!!! U nas w domu też 22 stopnie, zimno mi jak cholera ale jeszcze nie grzeją:( Smiałam się wczoraj do mojego M, że zimą jak mrozy były to w mieszkaniu było nawet 26 stopni, a teraz koniec sierpnia i lodówka. Bo jak coś się robi to nie przeszkadza taka temperatura, ale jak się usiądzie, np wieczorem przed tv to trochę kijowo:) No cóz mam nadzieję że niebawem zaczną grzać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie :) paula twoja mała do przedszkola w nowe środowisko a mój Jasiul do drugiej klasy już pomyka co sie wiąże z tym że ja również przerabiam program dla klas 1-3 i wiecie co :) nawet mi sie podoba heh wiecie że zapomniałam tabliczke mnożenia :/ trochę to słabe ale cóż:D musiałam się zastanowić ile to 7x7 i 8x6:D haha na wyprawkę w tym roku wydałam około 500 zł a nie kupowałam plecaka ani piórnika :/ mi to wsio rybka bo nie jest u nas krucho z kasa ale mamy w klasie takie dwie dziewczynki których mamy nawet 20 zł nie mogły dać na składke co miesięczna a tu nagle musza tyle kasy wywalić. szkoła potem oddaje za podreczniki no ale to gdzies w listopadzie a tak to trzeba wyłożyć kasę:/ więc tak sobie o nich pomyślałam i nie wiem jak one to robią że jakoś dają radę:/ zwłaszcza że my nie mamy mozliwości zakupu uzywanych książek bo idziemy "nowym systemem":/ co moim zdaniem sprowadza się do ogłupiania dzieciaków... janek teraz bedzie w drugiej klasie a jego ćwiczenia do matmy część pierwsza zawieraja zadania typu 3+5:/ co jest chyba jednak troszkę słabe:/ no ale dość o szkole :) u mnie w sumie nic takiego wizytę mam na poniedziałek. od niedzieli mnie brzuch bolał cały czas rozważalismy nawet żeby jechac do szpitala ale przeszło po apappie w prawdzie ale juz nic nie boli. miałam dzisiaj iść do gina z tym bólem no ale przeszło więc nie panikuje i tłumacze sobie że przeciez macica się musi rozciągnąć:) Jutro zaczynam 15 tydzień może sie juz niedługo dowiem kto tam mieszka w brzuszku:) a coś sie jutka nie odzywa ciekawa jestem co z tą betą:) pozdrawiam was serdecznie i miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
hej moj synek tez jutro do przedszkola 2 rok..masara czesne 650 zł a czesto jest w przedszkolu tylko 8 dni w miesiacu..mam nadzieje ze w tym roku szkolnym bedzie odporniejszy...mam jakies stany depresyjno lekowe...to chyba strach przed porodem..i wogole...robie z igły widły....dzis ide na kontrol czy wod mi przybylo i czy brzuszek mojego dziecka urusł....no ciekawe jak tam wynik bety naszej koleznki miala pisac....poczekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dziewczynki! Moze niektore weteranki mnie jeszcze pamietaja ;-) ! Z roznych, roznistych powodow nie mialam jak zagladac, a tym bardziej dyskutowac na forum...ale....wrocilam :P! Za to, podczytywalam Was co nieco, wiec...jestem dosc na biezaco! Dla Wszystkich Zapylonych - moje wielkie gratulacje!!! Widzicie, Laski, predzej czy pozniej kazda z nas "zaskoczy" ;-) ! A ja? A ja 34 tc, Chlop - Kasjan Robert Jr. sie niedlugo pojawi! Skurcze cwiczebne mam jak w zegarku, a spiaca taka chodze, ze przesypialabym najchetniej caly dzien... Kasjan w32 tygodniu wazyl 2200, ide sobie Go podejrzec w piatek, wiec bede miala newsy. Okrecil sie juz pepowina...a glowka w dol siedzi od 6 -ca. Jest tak ruchliwy, ze ja twierdze, ze mam Dzidzie z ADHD. Wyprawka prawie skompletowana, waham sie tylko z "najgrubszymi zakupami" typu wozek (prawdopodobnie Mutsy 4 Rider bedzie) i fotelikiem (nie moge sie zdecydowac czy Cabrio Fix czy Pebble z Maxi Cosi). I czekam, czekam, czekam...a termin coraz blizej. Porod jako taki mnie przeraza, ja mam cholernie niski prog bolowy... A u mnie w szpitalu znieczulenia zewnatrzoponowego nie daja i juz :-(. A taka bylam na to nastawiona... No nic, mam jeszcze chwile czasu na pozytywne "nastawienie sie" . Dolarganu sie boje, bo Dziecko otumania; wanna? mysle tez o zastosowaniu TENS...ale czy to cos da.... Na razie, w skrocie, to tyle... Bede Wam znow glowe zawracac, pozdrowki, A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniamaja!!!! NIE WIERZĘ!!!! Witaj kochana!!! Właśnie dziś myślałam o Tobie!!! Że się nic do nas nie odzywasz i przepadłaś jak kamień w wodę...a jednak wielki come back!!! O matko to już 34 tc????!!! Ale jaja!!! A ja sobie coś ubzdurałam że w grudniu rodzisz.Hm.... Jak widzisz topik nadal żyje i ma się dobrze!!! Trochę nas przybyło:P Ja nadal tu walczę i marudzę kobitkom...a brzuch jak nie rósł tak nie rośnie (no chyba że co najwyżej z obżarstwa:P) Miło że się odezwałaś. Pisz częściej!!! Buźka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie cholernie ciesze, tesknilam za Wami!!! Paula, steskniona za Toba bylam :* ! Nio, juz 34 tc...leci jak szalone. Termin z OM to 11.10, z wymiarow usg i "przewidywan lekarskich" to ok.30.09 - wiec, bylo-nie bylo, coraz blizej. W grudniu to juz Maly bedzie "duzy" ;-)! Walcz, walcz - 3mam kciuki nieustajaco...chociaz, lekkie wyluzowanie na zaszkodzi... Obzarstwo...heh...ja juz sie martwie co to bedzie "PO" ciazy. Na razie - co najmniej maly lodzik (w porywach do 0.5 lita dziennie :D) , celem wyposazenia Kasjana w wapno niezbedne do budowy kosci! O tonach pochlanianego zarcia nie wspomne. Do tej pory przytylam 12 kg wiec....niemalo...wstyd! Ale, na to ile pochlaniam...to nie tak duzo... Zalozylam sobie ambitnie iz: - pojde na serie masazy limfatycznych (po pologu) - kupie parowar, gary do gotowania beztluszczowego (cos Zepterowatego) i patelnie grillowa - bede szurac wszedzie, gdzie sie da - z wozeczkiem... - a moze i z Mlodym na basen sie zapisze ;-)! I prosze 3mac kciuki za moje plany...brzmia dumnie, prawda? A na razie? A na razie to znow jestem powoli glodna, tym bardziej, ze Moja Druga Polowa mnie opuscila na 3 dni i...zre z tesknoty (kazda wymowka jest dobra)! A co tam jeszcze u Cie? Buzki, Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniamaja kilogramy masz jak najbardziej w normie, więc się nie przejmuj...i kto by pomyslał - jak się kobita stara to nic nie jest ważne byleby się udało zaciążyć. Gdy już się to stanie nagle martwimy się o wagę, cellulit, rozstępy, wkurza nas zgaga i zapuchnięte nogi:P bueheheheeee... Plany jak najbardziej ambitne i trzymam mocno kciuki za powodzenie w tej kwestii...bo u mnie też plany ambitne że ho ho były a jak przyszło co do czego,gdy Paula zasypiała ja padałam na ryjek tuż obok:P Dlatego tak mocno trzymam za Ciebie kciuki bo zmobilizować się ciężko... U mnie? Co u mnie? Hm...kamasutrę mamy w małym paluszku:P hehehe...po tylu miesiącach starań w końcu opanowalismy ją do perfekcji:Pbueheheheeee...coś trzeba zrobić żeby seks nie zmienił się w monotonną linię produkcyjną...więc wymyslam udziwniam i jak na razie ze skutkiem marnym...jak widać... Resztę chyba doczytałąś? Latorośl ma awansowała do przedszkola jutro dzień pierwszy...Mąż za jakiś miesiąc, dwa wyrusza na zachód w poszukiwaniu "złota"...i kontrakt podpisywać będzie, w związku z powyższym mam mało czasu:P Pozdrowionka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietne spostrzenienie - ze zanim zajdziemy, to nie myslimy, a potem - znow, zamartwiamy sie na zapas. Jak to baba! Nio, i te plany...heh...ja z Maja, jak byla malutka, to tez razem, po kapieli zasypialam - taki mialam spadek hormonow, etc ;-). Co do Kamasutry - zazdraszczam...my glownie "na jeza" - czyli "ostroznie, oj ostroznie"... ;-)! A bo, zeby nie przygniesc, a bo zgaga, a bo skurcz, a bo sie przeturlac po wyrze nie moge...normalnie jak emerytka z zaawansowana osteporoza ;-). Nie moge sie tez doczekac,az Tego Mojego Faceta "normalnie dorwe". Bo checi to mi zostaly nieziemskie, im wyzsza ciaza, tym bardziej ;-). Gratulacje dla Przedszkolaczki - powodzenia na "nowej drodze zycia" ;-). Szkoda, ze Chlopina znika, ale - tak to w zyciu bywa... To Go na razie mecz - potrojnie - o! Buzki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana a powiedz ty jeszcze aktywnie w pracy? Czy na zwolnieniu sobie siedzisz spokojnie? I jak komunistka Twoja? Wszystko się udało? A męża to ja nawet poszóstnie męczę w tym cyklu bo energię mam jakąś niespożytą i niepohamowaną....chyba wizja jego wyjazdu tak na mnie działa,że chcę dużo i zapas:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krotka przerwa w sprzataniu... Komunistka zadowolona z party, ja tez. Wsio sie udalo rewelacyjnie ;-)! Nie pracuje, nie pracowalam juz przed ciaza...w domu siedzenie wykancza...po porodzie i dojsciu do siebie (macierzynski) trzeba sie bedzie zastanowic co dalej... Szkoda, ze na zapas sie nie da :-(, Moj Piekny plywa...wiec mamy przerwy...ALE PROBOWAC ZAWSZE MOZNA! Lece dalej czochrac chalupe ;-)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak tam samopoczucie Paulinki przed juterkiem? A Mamusi, ze piskle z gniazda wyfruwa? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniamaja my to już starzy wyżeracze. Paula 2 lata do żłobka chodziła więc wiemy co i jak...tylko taki niepokój, nowe miejsce, nowa pani, nowe dzieci...DAMY RADĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się nikt na forum nie udziela co? No ładnie!!! oooo kobietki coś mnie jajniki bolą....chyba owulacja "za pasem" :P muszę znowu zgwałcić mężulka:P hehehhhh Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniamaja:) ostatnio byłam na toim profilu na nk hihihi :) i sobie mówie opusciła nas laska na dobre:) fajnie że sie odezwałaś rozwiązanie juz tuz tuz:) ja jestem w 22 tc i tez chyba moje dziecko ma adhd bo całyczas skacze mi w brzuchu nawet jak ide w nocy do kibelka chyba nie spi albo ma adhd:P nawet teraz juz by moła mi dac troche spokoju ale jak do niej gadam to nie fika chyba słucha ale jak przestane gadac daje czadu:) twoje plany są świetne tez będe musiala jakis plan rozpisac ale mnie bedzie czekała cieższa droga bo ja juz mam 10kg na plusie a co bedzie pozniej do 30 napewno dolece :) wyszły Ci może rozstepy?? jezeli chodzi o seksik to u mnie 3 pozycje wchodza w gre:P taki seksik jest zaprogramowany nie daje juz rady w innych Paula nawet nie wiesz jak Ci zazdrosze tej kamasutry;) ćwicz ćwicz bo owulka idzie wielkimi krokami :):):):):):):)::) trzymam kciuki:) Wszystkim szkolniakom i przedszkolakom zycze jutro powodzenia i mamuskom żeby sie nie denerwowały:) tak sobie dzisiaj myslałam że jeszcze troche i mnie tez to nie długo spotka żłobek przedszkole juz sie nie moge doczekac:) dobranoc:* zapomniałam Wam się pochwalic że wczoraj mineło 4 miesiące jak już nie pale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki!!! Zaprowadziłam Paulę i wszystko ładnie pięknie, ale tak jak się spodziewałam uderzyła w ryk...nie znała wcześniej cioci, poza tym wszystkie dzieci wkoło zawodziły ile sił:) Na szczęście po tych dwóch latach w żłobku wiem co robić i czego się spodziewać. Pożegnałam się z Paulinką optymistycznie i obiecałam że niebawem po nią wrócę i kazałam Pani ją zabrać po prostu taką ryczącą:( hehhh...serce boli ale trzeba być konsekwentnym, bo takie długie pożegnanie i zwisanie na szyi u mamy nic dobrego nie da a wręcz odwrotnie, dziecko zaczyna mysleć że mama się waha, że tam musi być strasznie skoro tak ciężko jest mi ją zostawić...i faktycznie - my wyszliśmy a Paula chwilę krzyczała i przestała. Podglądaliśmy ją przez moment przez drzwi i chodziła sobie z nową ciocią za raczkę, smutna bo smutna....ale już nie płakała...ciocia wzięła kilkoro dzieci ukucnęła i coś im tłumaczyła z uśmiechem na twarzy, dzieci jej coś odpowiadały, a Paula nic...stała smutna, zapatrzona w okno...Powiem Wam szczerze że to się przezywa za każdym razem, choćby nie wiem ile czasu dziecko chodziło do różnych placówek, pierwszy raz jest najgorszy!!! Ale będzie dobrze, rozkręci się w końcu...!!! Dziś mam 16 dc...wczoraj mnie bolały jajniki, a dziś już nie...chyba po owulce już. I chyba znowu przegapiliśmy:( Wczoraj mój M zajechał takim tekstem jak się kochaliśmy że wszystko diabli wzieli!!!! Wyprowadził mnie z równowagi!!!!! I bądź tu człowieku mądry!!! Szlag mnie trafia normalnie!!! Basiul gratulacje!!!! Jestem taka dumna że nie palisz już 4 m-ce!!! Wiedziałam że dasz radę!!! Ale masz ruchliwą dziewczynkę w brzusiu:) Będziesz to wspominać z rozrzewnieniem....:) Piszcie kobitki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, Mlodej nic nie bedzie, zlobek zahartowal, a przedszkole z reguly jest lepiej odbierane przez Dziecko! Ja tez juz po rozpoczeciu, psia mac, na 0830 juz mialam. Ostatni raz bylam, od czwartej klasy niech juz sama lata. 4 babki mnie obsiadly i na apelu raczyly opowiesciami porodowymi...heh... jeszcze bardziej sie boje ;-)! Paula, rozbawilas mnie za to porannie (przepraszam,ale nie moge). Cyt:"Wczoraj mój M zajechał takim tekstem jak się kochaliśmy że wszystko diabli wzieli!!!!" - heh....BO JAK SIE BZYKA, TO SIE NIE GADA ;-)! (az tyle sie nie gada ;-)). Ja ze Swoim tez sie telefonicznie poprzytkalam (jakies fatum czy co?), a po poludniu wraca, jade po Niego na lotnisko (200 km i musze sama - bede spiewac ;-)). Teraz skoncze sprzatac dol, prysznic i jade. Bede jutro... Cmoki Laski i milego wrzesnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iZULEK_2006
no hej...ja tez mialam cala droge ryk moj synek juz w domu nastawil sie na NIE przedszkole....ale jakims cudem w srodku jak zobaczyl dzieci w innej sali niz zwykle i ze ma inna szafke to go zdziwilo...potem juz uslyszalam tylko ze mama to gapa bo zapomniala mi kapci przyniesc..hee hee to juz wiedzialam ze bedzie dobrze...maly tak sie wierci w brzuchu ze oczy mi czasem z orbit wylaza...w drodze powrotnej zrobilam sobie morfologie przy okazji dzisiejszej wizyty u mojego ginekologa sprawdze krewke. jeszcze okolo 40 dni i moge rodzic....jak ja to zniose...przewrocenie sie z boku na bok w nocy to nie lada wyczyn...mam juz kurcze na boku od lezenia...jak tylko klade sie na wznak odrazu mam skorcz brzucha...naszczescie od dzis jakies swierze seriale wiec se poogladam i czas zleci szybciej..pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula serce napewno pęka jak sie widzi swoje dziecko smutne i płaczące ale napewno szybko sie przyzwyczai i będzie z uśmiechem chodziła do przedszkola:) masz racje że trzeba być konsekwentnym ale czasami cięzko gratuluje że dałaś rade:) ja wczoraj tez miałam jakies nadzieje na jakis seksik ale mój mąż spał jak zabity pffff ale dzisiaj nie daruje heheh:P a ty sie nic nie przejmuj:) to że wczoraj nic nie było nie oznacza że już sie tam coś nie kluje trzymam kciuki mocno mocno:) Izulek trzymam kciuki za wizyte oby wszystko było juz dobrze:) tez sie cieszę że w telewizji wszystko będzie nowe to jest teraz czas co moge w końcu siedziec przed tv i wszystko oglądac hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×