Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka i teściowa w jednym

Jak pozbyć się dorosłych dzieci z domu?

Polecane posty

Gość bardzo mi ciebie szkoda
napisałam że było dobrze przez tydzień ale chyba zapomniałam napisać że to własnie moja teściowa była niekonsekwentna w działaniach dlatego znowu po tygodniu zaczeło sie to samo. Okazało sie szybko że szwagierka potrafi nawet wodę na herbatę przypalić, a jej chłopak porysował patelnię z teflonem jak zmywał naczynie a to garnki poprzepalane i zaraz było że biedna córeczka musi pracować (pracowali mniej niż my wtedy) że nie ma czasu na gotowanie i pranie i znowu działo się to samo. Rozumiem rodzice dzieci, wnuki, ale ty zrozum że jak im się nie pogorszy to nie łatwo się ich pozbędziesz. Sa u pani bo mają bardzo dogodną sytuację, dzieci najedzone, rachunki zapłacone i to nie koniecznie za ich, minimum obowiązków domowych maksimum przyjemności i oszczędzona kasa, kto by się chciał wyprowadzać na ich miejscu, a pani musi prosić ich o kupno mięsa co powinno być ich cholernym obowiązkiem. Oczywiście rozmowa potrzebna i musi pani się jasno określić, najlepiej to co pani tutaj napisała, że nie wyrabia pani z rachunkami, że przeszkadza pani ciągłe pionowanie dzieci, proszę im zaproponować żeby opiekunkę wynajęli niech zrobi obiad dla nich nawet niech już pani im poszuka kogoś jak ma pani możliwość. Nikt pani nie da jakiegoś złotego środka tutaj po prostu potrzebne są twarde postanowienia. Ja mam jeszcze jedną taką propozycję, proszę im codziennie gotować to samo, niech to będzie ryż z tesko i z jakimiś warzywami czy sosem ale jedna ta sama potrawa i nie drogo i szybko, a jak zapytają czego nie ma czegoś innego to w zależności od zawartości lodówki niech pani powie że nie ma pieniędzy albo że nie chciało jej się czegoś innego robić, a jak chcą coś innego to kuchnia wolna. Dodam jeszcze że ja mojego męża w ten sposób zachęciłam do gotowania, bo w sumie to on jest lepszym ode mnie kucharzem a po ślubie okazało się że mu się nie chce, no to codziennie, albo co drugi dzień serwowałam albo makaron z warzywami albo ryż z warzywami albo jakieś serdelki byleby kilka dni pod rząd to samo i co? ani nie ucierpiał że nienajedzony, a zaczął wyskakiwać z pomysłami co by tu ugotować, teraz oboje gotujemy i nikt nie jest poszkodowany. Jedna osoba pisała tutaj o tym żeby założyć oddzielne liczniki. Zgadzam się absolutnie, musi pani zrozumieć że to oddzielna rodzina i trzeba ich tak traktować. Wnuk przylatuje, niech będzie niech mu pani da jeść ale przecież może pani nakarmić siebie i wnuka a starych koni którzy mają ręce jak każdy już pani nie ma obowiązku. Każdy pani powie że to pani wina i ja też, jak to się mówi "jak się jest za dobrym to trzeba mieć twardą dupę" niestety. To przykre ale proszę najpierw porozmawiać z synem, a potem niech on się dogada z żoną i uzgodnijcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi ciebie szkoda
prosze jeszcze zrobić spis wszystkich rachunków z całego miesiąca i pokazywać synowi co miesiąc, może sobie nie zdają sprawy że co miesiąc musi pani wydawać tyle kasy, a nie tylko 120 zł za prąd i ustalić zasadę że pani płaci 1/4 tego nie pamiętam ile mają tam dzieci ale na ilość domowników dzielić, a oni resztę. Niech pani po prostu pamięta że nie może być im za dobrze, sama pani widzi że tak jest i że nie spieszy im się do wyprowadzki, a powinno im się spieszyć. Są różne metody na pozbycie się ale raczej nie są one polubowne. Jedyna polubowna to rozmowa i zmiana warunków i niech pani nie patrzy że się obrażą ma pani prawo do swojego czasu. Dodam jeszcze że ja bym taką rozmowę zaczeła najpierw z synem i zaczeła od słów "jesteście już oddzielną rodziną, macie już pewne obowiązki, takze domowe i ja nie mogę za was wiecznie tego robić, że przeszła pani na emeryturę i myślała pani że będzie odpoczywac a tu okazuje się że ma pani jeden etat przy dzieciach drugi przy gotowaniu trze3ci przy sprzątaniu itp i że nie ma pani czasu dla siebie" i powinny nastapic zmiany. Potem powoli bym przeszła do tych spraw finansowych. Jak ustalicie jakieś zasady to wtedy trzymac się ich konsekwentnie i nie robić za bardzo wyjątków. Jak dziecko zachoruje czy coś to tak ale inaczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem ___
rozmowa jest konieczna zapytaj sie kiedy maja zamiar przejsc na swoje? bo ty juz masz dosc tej harowki! przeszlas na emeryture, masz swoje lata i chcesz odpoczynku! pomagalas im tylko dlatego aby z czasem uzbierali sobie na swoje lokum a nie na luksusy:( nie chcesz byc niczyja sluzaca bo nie masz na to sily, ciagle ci cos dolega (nawet jesli to nieprawda) i musisz miec wiecej czasu dla siebie :) moze tak rozegrasz te sprawe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barsszzcz
wywal na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela218
Nie mam pojecia.... Jak sie ich pozbyc... Mam syna ,,Kubek w kubek jak jego ojciec...nic nie robic dobrze zjesc ,,,... a jak c o to ..... Ja jestem po dwoch operacjach na kregoslupie mam implanty ,mieszkam na wsi, mamy swoj domek,i sporo pracy przy nim...i jak wyegzekwowac pomoc dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firanka na stole
Napisalas "O wynajęciu przeze mnie mieszkania nie ma mowy! Nie po całe lata pracowałam, żeby teraz wynieść się z domu, który razem z mężem wybudowałam." Drugie zdanie jest kluczowe ;-) Bedac na Twoim miejscu i majac mozliwisc, wynajelabym sobie mieszkanie. Syn moze Ci taki projekt sfinansowac ? Nie wahalabym sie ani minuty ! Bezkonfilktowa jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×