Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motywik_888

rozsądne odchudzanie 10-15 kg zapraszam

Polecane posty

Witam Was wszystkie po dwudniowej przerwie :) Chciałam napisać w poniedziałek poznym wieczorem, ze mnie nie bedzie, ale kafeteria miala jakąs awarie :/ Powiem Wam ze bylam mile zaskoczona ile tu wpisów, super :) Ktoś pytał skąd jesteśmy. Ja z małopolski :) Ciekawa jestem, czy jest tu ktoś z okolic :P co do motywik_888 to mysle, ze chodzi o mnie, bo wymyslilam np 6 lutego ogolne mierzenie wynikow itp i tez duzo sie udzielałam, ale nie czuje sie winna bo kazdy ma tu prawo glosu i jak powiedziala Justyna to NASZ topic a nie kogos. Jezeli motywik_888 Cie uraziłam w jakis sposób za duzo sie udzielając to przepraszam. Mam nadzieje, ze wrocisz do nas i wszystkie zapomnimy o tym incydencie bo po co to rozciagac. Moje menu przez te 2 dni bylo okropne, zdarzyl sie nawet fast food ale miescilam sie w dziennym przydziale kcal :) Nie bede pisac co jadłam i co piłam bo wstydze sie najzwyczajniej :) annecka ciesze sie ze balsamy Ci odpowiadaja :) Pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziewczyny nie ma się co denerwować , w końcu to urodzie szkodzi ;) Cieszę się że jakoś dajemy radę i trwamy w naszych postanowieniach. Co do badań : świetny pomysł :) Muszę się za to zabrać bo odkąd pamiętam unikałam lekarzy a w weekend zmierzyłam sobie cukier i wynosił 152 z tego co wiem powinno być poniżej 80 ... Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny oprócz diety zaczęłam regularnie używać balsamy maseczki itp ;) Tylko nie mogę się jakoś zebrać do ćwiczeń. Powiem wam szczerze że chciałabym chodzić na fitness ... ale się wstydzę tam iść , a nie mam też bliższej koleżanki która bym mogla zabrać bo jestem w nowym mieście i dopiero się odnajduję. Z natury jestem nieśmiałą osobą i myśl tego że miałabym iść na siłownię mnie przeraża :( Jak to było u Was? POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwony Maczku ja postanowiłam od 1 lutego chodzić sama na siłownie, jak już wcześniej dziewczyny napisały zawsze można poznać kogoś nowego :) A pomysł z badaniami super i też sobie zrobię w lutym :) niestety nie wyszło mi dzisiaj z tymi kotlecikami kalafiorowymi bo mama już obiad miała zaplanowany, ale odnośnie posiłków to jestem jedynie zła na siebie że nie przestrzegam godzin które sobie ustaliłam ;( dzisiaj co prawda wytrzymałam bez pieczywka, ale nadrobiłam to innymi kalorycznymi rzeczami :( Motywiku przykro mi że nastąpiła taka niemiła sytuacja, miałam nadzieję że tylko chwilowo tak malutko pisałaś bo byłaś zajęta albo coś, szczerze pisząc to się wystraszyłam jak przeczytałam twój post i odrazu pomyślałam o tym że tak wszystkich witam, zapraszam, daję pomysły typu stopki, poniedziałkowe ważenie... ale o to tutaj chyba chodzi, abyśmy czuły się swobodnie. Justine czytając twoje posty zawsze poprawia mi się humor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam pytanie do Euniki. Kiedy zaczęłaś się odchudzać bo schudłaś prawie 6kg to bardzo dużo.Czy po takiej utracie wagi chodzisz w ciuchach sprzed odchudzania czy trzeba poszalec po sklepach i kupić nowe?Bo tak naprawdę nowy ciuch sprawia kobiecie wiele radości a jeśli jest kupiony dlatego ,że poprzedni jest za duży to już rewelacja:) Ciekawa jestem czy na to forum zajrzy kiedyś jakiś mężczyzna bo oni też mają problemy z wystającymi brzuchami ale nie chcą się do tego przyznać.Piszę to nie dlatego żeby mi ich brakowało:) Tylko z czystej ciekawości.Chyba że ten topik jest tylko damski:) Pozdrawiam wszystkie dziwczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam pytanie do Euniki. Kiedy zaczęłaś się odchudzać bo schudłaś prawie 6kg to bardzo dużo.Czy po takiej utracie wagi chodzisz w ciuchach sprzed odchudzania czy trzeba poszalec po sklepach i kupić nowe?Bo tak naprawdę nowy ciuch sprawia kobiecie wiele radości a jeśli jest kupiony dlatego ,że poprzedni jest za duży to już rewelacja:) Ciekawa jestem czy na to forum zajrzy kiedyś jakiś mężczyzna bo oni też mają problemy z wystającymi brzuchami ale nie chcą się do tego przyznać.Piszę to nie dlatego żeby mi ich brakowało:) Tylko z czystej ciekawości.Chyba że ten topik jest tylko damski:) Pozdrawiam wszystkie dziwczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Annecka.Trochę czekałam aż się odezwiesz bo mamy podobną wagę z tą różnicą że Ty już kilograma się pozbyłaś:)Ile czasu to trwało i na jakiej wadze się ważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To 6 kg to od 1 pazdziernika z wiekszymi lub mniejszymi sukcesami i porazkami. Ciezko mi schudnac i chudne wolno bardzo kiedys szlo mi duzo latwiej, organizm bardzo sie broni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonceda ja ważę się na wadze elektronicznej, a ten spadek był po 4 dniach diety z małymi wpadkami typu pizza+piwo, tylko że ja nigdy wcześniej nie byłam na żadnej diecie i pochłaniałam ogromne ilości słodyczy, chipsów, fastfoodów i innych świństw ;) tak naprawdę to po miesiącu zobaczymy ile naprawdę schudłam , bo chyba każdej kobiecie waga wciągu miesiąca trochę się waha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam odpowiedziec na pytanie dot. ciuchow. Ja wchodze w te z przed zgrubniecia, bo po zgrubnieciu nie kupowalam nowych dla motywacji. Zgrublam bardzo szybko w 3 miesiace 8 kg i musialam sie tego pozbyc bo nie potrafilam tak funkcjonowac, zostalo mi jeszcze 2-3 kg do wagi z czerwca :) a pozniej walcze dalej do 55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochaniutkie po raz kolejny:) Zaraz będę czytała zaległości:, chciałam tylko napisać , że jestem po aerobiku TBC, spociłam się jak przestarzały trampek i mimo iż zjadłam tłusty bigos nie nękałam moich towarzyszek smrodem z mojej dubeltówki:))) Zawory w porządku:)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonceda mój tatusiek ważył swego czasu grubo ponad 100 kg, borykał się z wysokim ciśnieniem aż do czasu kiedy postanowił diametralnie zmienić swój styl życia. Wpływ na to miała dieta, ale istotne było również jakie składniki pokarmowe wchodziły w jej skład. Jadał ryby, przetwory zbożowe, warzywa i tak jak jest napisane w artykule do którego podam Ci linka, dużo, dużo czosnku....Codziennie pił naturalny sok owocowy i ćwiczył... Oczywiście sól i alkohol to należy bezwzględnie ograniczyć, to niebezpieczni zabójcy przy wysokim ciśnieniu...Teraz waży 17 kilogramów mniej, odstawił wiele leków, ma więcej siły i energii... Jestem pewna, że połączenie diety i ćwiczeń jest w stanie poprawić a czasmi nawet zlikwidować problem nadciśnienia...Za co będziemy w Twoim przypadku trzymały mocno kciuki!!!:))) Podaję linka do przykładowej diety :) http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/dieta-w-chorobie/dieta-jesli-masz-wysokie-cisnienie_33925.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eunika22, bardzo Cie proszę nie zadręczaj się tym i zupełnie się nie przejmuj...Pani Motywik, chyba już nie odpiszę na moją ripostę.... Każdy pisze ile może i kiedy może, każda z Nas ma zapewne wiele obowiązków i ja wierzę, że bedziemy dla siebie pomocne, ale i wyrozumiałe... Razem damy radę, ja w to bardzo wierzę, dlatego uważam, że musimy stać na straży kultury, ale i poziomu sympatyczności Naszego topiku, buziaki:*, więc zupełnie nie czuj sie winna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwony Maczku posłuchaj rady koleżanki Aneczki i Naszej:) Siłownia to super sprawa a jeśli jesteś sama i nie posiadasz jeszcze Towarzysza Życia to z pewnością tam go spotkasz:) Czasami ciężko mi oderwać wzrok jak panowie się ustawiają do przysiadów;) lub pompują to i owo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całuje Was mocno dziewczynki i musze juz zmykać, bo mam jeszcze sporo pracy. Spijcie słodko i niech Wam się przyśni jakiś mocno pobudzający sen, zawsze to strata kilku kalorii:))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:D:D:D 👋 Justine jej ile ty masz dziś wigoru w sobie ale to dobrze bo czytając twoje posty, od razu mi się humor poprawił, a może nie poprawił tylko zaostrzył|:D:D:D:D:D:D:D:D dlatego,że dziś była moja koleżanka i sobie pogadałyśmy i wogóle, było fajnie.... słodkiego do kawki nie jadłam, nawet mnie nie ciągło, normalnie dumna z siebie jestem... na jutrzejsze śniadanko został mi 1 naleśnik, zjem go sobie, a póżniej tylko jogurcik a na obiad warzywka na patelnie i może kupię jakąś rybkę do tego.... z tymi badaniami to super pomysł, można zrobić teraz i np po zakończeniu diety i zobaczyć jak nam się wyniki poprawiły i ogólny stan zdrowia... nic uciekam nyny 😴 bo jutro znów czeka mnie wyprawa rowerkiem do miasta, byleby było tylko ciepło... a co do motywik.... to ja uważam,że nie każda tutaj patrzy tylko na siebie, przecież jesteśmy wspólną grupą i się wspieramy, cieszymy się razem jak ktoś np schudnie choć gram, nie tępimy nikogo np za to że jadł coś słodkiego, fast fooda lub inne zakazane rzeczy.... przecież możemy tu napisać sobie o wszystkim, o czym np nie porozmawiamy z innymi, bo przecież nikt poza nami nie wie że się odchudza.... buzia:*:*:* 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justine- a na co ja mam odpisywac? annecka jakos potrafi normalnie do mnie napisać. Zreszta nie kierowałam "strikte" do Ciebie postu, bo tak naprawde jesteś tutaj tylko dodatkiem. tak czy inaczej nie zamierzam sie sprzeczac bo widze ze tylko czekasz az cos powiem, ale jak to sie mowilo w podstawowce- bede madrzejsza i sie zamkne, bo chyba nie jestes odpowiednim kompanem do rozmów. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dążeniu do celu. bede was czytac i zobacze jak wiele z was udało się zrzucic zbedny balast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motywik, a nie latwiej zapomniec o wszystkim? w koncu to jedno nieporozumienie. I przeciez dalej mozemy pisac wszystkie i sie udzielac tak czesto jak kto ma ochote. A Ty schowaj dume do kieszeni :) I wróć do nas :) To tylko forum i wiadomo ze nie da sie tak przekazac uczuc slowiem pisanym i czesto wychodza klotnie chociaz w rozmowie w 4 oczy by tak nie wyszlo. nie wiem ja sobie to tak tlumacze. Milego dnia i wytrwalosci bo u mnie ciezko od sb sie to ciagnie za mna :) Te weekendy mnie zabija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwczyny :) Kurcze u mnie znów dziś świeci słońce :) Dlatego jestem bardzo pozytywnie nastawiona :) Mój kot wesoóło bryka po meblach cieszy się, ze jestem w domu, zaczepia mnie żeby się z nim bawić. Szaleniec :) pospałam dziś dłużej i dopiero kawka mi się parzy. Na sniadanie zjem owsiankę :) Dziewczyny proszę, nie kłóćcie się, po co nam to. Może motywik ma racje, ze każda z nas jest nastawiona na siebie i na swój cel- ale tak na dobrą sprawę na co mamy być nastawione, jeśli nie właśnie na siebie. W odchudzaniu jest bardzo ważne to by umieć w końcu skupić uwagę na sobie. Myślę, że poza czubkiem własnego nosa widzimy też innych , odpisujemy sobie wzajenie. Ale chyba nikt nie oczekuje że będziemy odpowiadać na każde zadane pytanie bo na niektóre z nich przecież możemy najnormalniej w świecie nie znać odpowiedzi. Ale co ja tam sie rozpisuję. Apeluję do wszytskich o dobre humory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałyście tu o kremach. Jesli o mnie chodzi to jestem niesystematyczna strasznie, teraz mam jakieś z AA na biust i na brzuch i pośladki. Jakies takie odchudzające, ujędrniające. Ładnie pachną - tzn mi się podoba bo lubię zapach kawy :) Ale żeby powiedzieć czy działają musiałabym systematycznie używać :)Chyba sobie ustawię przypomnienia w telefonie hehe. A na codzień używam masła czekoladowego ziaji- ładnie pachnie, ładnie się wchłania i świetnie nawilża moją bardzo suchą skórę. Może jak skończą mi się te AA to kupię Eveline- bo słyszałam o tych balsamach same mega pozytywne opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma tu dziś nikogo ? Musze się wam pochwalić dziewczyny, ze chyba troszkę skurczył mi się zołądek. I co najważniejsze- mimo, że np. zrobie sobie kanapki z dwóch kromek chleba i dajmy na to po 1,5 kromki jestem najedzona to odkładam ostatnią połówkę i może leżeć przede mną a i tak jej nie zjem. Kiedyś mimo wsyztsko bym ją pochłonęła :) Tez zauważyłyście, ze najdacie się mniejszymy porcjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mam od jakiegos tygodnia :) Ale nieraz zjem dalej na sile :( ale to tylko kilka razy mi sie zdarzylo. Teraz na nowo pracuje nad tym zeby sie nie dac skusic :) fajne to jest uczucie takimi malymi ilosciami sie najadac tylko nieraz czlowiekowi smakuje i chce wiecej a sie nie da :) Mysle dzis o jakims spacerku ale samej mi sie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eunika- mi też się samej nie chce spacerowac. dlatego pies to moje marzenie :) bo uwielbiam spacery po polach i lasach, a mam to szczęście że mnieszkam na obrzeżach miasta więc miejsce na takie spacery idealne. Ale z drugiej strony sama się boję, mięsożerca daje się namówić tylko w weekendy- wtedy ma więcej czasu...a mój kot raczej nie da się wyciągnąć na spacer, nie wspominając o tym, ze gdyby czyhało na nas niebezpieczeństwo za rogiem to pewnie kot wskoczyłby mi za kołnierz żebym go broniła :P och- byle do wiosny, dni będą dłuższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam kota :) Psa rowniez, ale strachliwy bardzo i wychodzi tylko w poblizu domu, spacery dalej to dla niego straszny stres :/ Ja dzisiaj na sniadanko zjadlam pol papryki czerwonej i dwie malutkie kromki z serkiem topionym posmarowanym cieniutko plus zielona herbata :) A jak tam wasze jadlospisy? :) Nie moge sie doczekac tego dietetyka to juz w sobote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.U mnie też dobry nastrój.Wczoraj nie skusiłam się na nic nadprogramowego i jestem z tego dumna.Ale jak postawiłam moją porcję obiadu obok porcji męża to wpadłam w rozpacz że ja się tym nie najem nigdy w świecie:)Kawałek piersi gotowanej obok solidnych dwóch kotletów pieczonych w panierce wyglądał tak mizernie ,że szok:)Do tego garstka warzyw gotowanych.No cóż trzeba się otwarcie przyznać ,że mój żołądek nie jest jeszcze skurczony czego Wam bardzo zazdroszczę , bo po zjedzeniu tego obiadu wpadłam w panikę że za 5 minu t znów będę głodna.Ale wytrwałam Ile potrzeba czasu żeby się najadać mniejszymi porcjami od rozpoczęcia odchudzania??Pewnie u każdej to inaczej wygląda . Mam nadzieję że ta chwila nastąpi też u mnie.Dziewczyny powiedzcie mi czy jadacie 5 posiłków dziennie?Wiem że ostatni trzeba zjeść do 18 a więc należałoby co 2,5 godz coś przekąsić i czy liczycie kalorie? Podoba mi się że zgromadziły się tutaj same rozsądne koleżanki ,które nie wierzą w żadne diety 'cud' ani nie łykają zadnych świństw bo to nic nie da , albo pomoże na krótko.Chodzi o spadek wagi na stałe i wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem zawsze 3 posilki jesli pozno wstane :) A jak rano wczesnie to 4 lub 5. Ale 3 to takie minimum zeby nie bylo jojo. Skurczenie zoladka to mysle ze indywidualna sprawa ale po tygodniu, dwoch pewnie poczujesz roznice. Podziwiam was jak widzicie, ze ktos obok was je cos innego malo to przygotowujecie to bo ja bym chyba nie dala rady :) Duzo samozaparcia to wymaga. kcal tez staram sie liczyc ale to tak na oko nie wariuje z dokladnym sumowaniem. I jesli pozwolilam sobie np we wtorek na pizze(1 raz od roku chyba :P) to juz nie jadlam kolacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się marzy pies bydlak, który chciałby ze mną biagać bardziej niż ja z nim :) Miałam już kiedyś wyżełka- pokochałam bardzo tą rasę i teraz też postanowiłam, że jak piesek to tylko duże bydle i właśnie nastawiłam się na wyżła, podobają mi sie też goldeny i setery ( ale nie wyobrażam sobie sprzątania tylu kłaczków w domu ) i dogi niemieckie- ale te juz wydają mi się odrobine za duże do mieskznia w bloku :P Nic, jak się ustabilizuje trochę nasza sytuacja i bedę pewna że mogę poświęcić psu odpowiednią ilość czasu, miłości i pieniędzy to wtedy poszukam dobrej hodowli :)a tymczasem muszę radzic sobie sama. Slonceda- ja jem często, tak właśnie co 2- 2,5 godziny. Zjadam sniadanie , później np. jabłko ogórka, grzybki marynowane, kawalek sera feta na papryce czy cokolwiek byle przegryzc. pozniej znowu cos na co mam ochote. Obiady jem pozno ok. 18 - niestety wczesniej nie dam rady przygotowac. a na kolacje okolo 20 jem jablko, kisiel, albo szklankę kakao, czasem jak mam ochote na cos slonego to np. jajko na miekko. dzieki temu w ogole nie towarzyszy mi uczucie glodu- ktorego wiekszosc osob sie boi na diecie. ja nie gloduje, jem jak dawniej, tylko zamienilam niezdrowe na zdrowe np. biale pieczywo - na pelnoziarniste, ktore jest bardziej sycace. ziemniaki na kasze, ryz bialy na brazowy. make biala na pelnoziarnista. Wyeliminowalam slodycze. ale nawet mi sie nie chce. jak pierwszy raz bylam na diecie to zauwazylam zaleznosc- odstawialam biale pieczywo i ziemniaki, makarony- czyli zle weglowodany i po kilku dniach slodycze przestawaly mnie interesowac. ot tak poprostu. Jesli chodzi o obiady- proponuje sobie nakladac podwojna porcje surowki. Warzywa powoduja uczucie sytosci a przy tym ulatwiaja trawienie- no i sa takie smaczne. mniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem tak ok3-5 posiłków, rano śniadanie, póżniej owoc lub jogurt, obiad, jakiś owoc i kolację.... eunika daj znać co i jak, bo ciekawa jestem ja idę w lutym, a ty idziesz 1 raz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, 1 raz :) Jasne ze dam znac :) Ide poznym popoludniem w sb to chyba napisze w nd :) Boje sie troche ze za duzo rzeczy mi zakaże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki właśnie wróciłam z pracy i zmykam do kolejnej... Jestem z Wami myślami, napiszę wieczorkiem więcej i wszystko przeczytam... Przeczytałam tylko 2 posty,w tym Pani Motywik i szczerze powiem, że zupełnie się nie zgadzam z jej tokiem myślenia... Jeśli twierdzisz, ze ja jestem tylko dodatkiem...to smutne... Uważam, ze tworzymy całość, kolektyw, zespoł....a Ty znowu zepsułaś mi humor jednym słowem...Trzeba ważyć słowa i brać za nie odpowiedzialność...Bo dodatek to jest gratis przy skarpetkach a nie żywa osoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine jak Ty to robisz ze godzisz dwie prace naraz i jeszcze tyle energii w Tobie? :) Ja juz po obiadku- kasza gryczana, miesko i sos niedietetyczny ale w koncu cos musi mi tych kcal dostarczac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×