Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iza---

Do mam samotnie wychowujących dzieci-z kim zostawiacie pociechy ...?

Polecane posty

z kim zostawiacie pociechy drogie mamy ,gdy chcecie gdzies wyjść??Wiadomo-niana cudowna sprawa ale wiąże się z wydatakmi sporymi,a dla budżetu samotnej matki to duzy wydatek.Ja jak na razie pod względem towarzyskim przędę cieniutko.Chociaz lubie ludzi,rzadko wychodzę...Grono znajomych spore,jedna super wieloletnia przyjaciółka,ale częstotliwośc naszych spotkań wypada cieniusienko.Jak jest cieplej biore dzieci i na pare godzin razem gdzies idziemy.Moje coreczki maja 2 i 3 latka.Moi rodzice opiekują się Nimi gdy ja pracuję,jestem w domu o 16.Nawet jeśli chcialabym wyjsc raz na miesiac to moi rodzice są b niezadowoleni.Teraz to przeboleję,ale za rok chcialabym zacząc prowadzic normalne zycie,pod wzgledem towarzyskim tez chociaz troche odzyc.Jak wy rozwiązujecie problem z wyjsciem gdziekolwiek?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnvnnm
nmbnmnm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ojciec dzieci? nie zabiera dziewczynek do siebie? moja przyjaciolka ma tak ze 2 weekendy w mies synek spedza z tata maly ma 4,5 roku, sa rok po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajommmaa
"sama" wychowuje syna poznala nowego gacha, dziiaciaka przed swietami podrzucila bylemu i poleciala do niego do Norwegi, siedzi u niego juz miesiac i znowu przebukowala bilet.... dziecko ma 5 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoje dzieci za rok moga
byc w przedszkolu, wtedy rodzice nie musza sie zajmowac do tej 16 a wlasnie np. wtedy keidy Ty bedziesz chciala wyjsc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Moi rodzice opiekują się Nimi gdy ja pracuję,jestem w domu o 16.Nawet jeśli chcialabym wyjsc raz na miesiac to moi rodzice są b niezadowoleni No co za bezczelni ludzie. Wychowuje dzieci swojej corki, ktora zaciazyc potrafila, ale nie potrafi samodzielnie sie utrzymac z dziecmi i jeszcze nie chca zajmowac sie nimi wieczorami:D Ty naprawde wierzysz w to, ze SAMA wychowujesz dzieci? To raczej twoi rodzice to robia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frenti nie znasz dnia ani godziny...Proponuję troszke pokory . Moze za rok,moze za 5 lat ty także podzielisz moj los.... wiedziałam że spotkam sie tu z choć jedna paskudną babą twojego pokroju więc wielkiego szoku nie przezylam. w kazdym razie dzieki za odpowiedz pozostałym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i gwoli ścisłości taka sytuacja jest od paru m-cy.od wrzesnia dzieci będą juz w przedszkolu w innym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłko w śmietanie
U mnie kwestie opieki nad dziećmi rozwiązałam za pomocą sąsiadki. Generalnie pacuję w domu zajmuje się pzycjonowaniem jak i tworzeniem nowych stron internetowych. Pracodawca zgodził się bym pozycjonowała w domu, nie było różnicy czy u siebie na kompie wezmę się za robotę czy też w biurze a tak to dojazdy i piekunka zabały bi mi połowe wypłaty. Strony obię we własnym zakresie, jak są zlecenia. Kiedy potrzebuję wyjść dzieck zostawiam sasiadce za ściany nie bierze ode mnie dużo, nie chciała nic ale mi głupio było więc zawsze daje jej kilka zł. Mam też 2 sasiadkę która wzamian za opiekę nad jej dzieckiem opiekuje się moim. Ona studiuje wieczorowo wiec jak męża nie ma to daje mi córkę do opieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iza---
Ja tez mam problem zeby rodzice przypilnowali mi corkę (ma 3latka) sama ją wychowuję, co do znajomych wszyscy się praktycznie odwrócili jak urodziłam córkę, bo już nie miałam dla nich zbytnio czasu ... moi rodzice nie siedzą z moją córką całymi dniami i jak chcę wyjsc raz na jakiś czas to jest wielki problem. Mogę na palcach u jednej ręki zliczyć ile razy w ciągu 3 lat wyszłam gdzieś wieczorem do pubu lub na dyskotekę: aż 3 razy. Najgorszy problem stawia moja mama,dla niej nawet przypilnowanie małej na godzinkę sprawia kłopot, bo np chcę wyjść do sklepu zrobić normalnie zakupy. Ojciec dziecka ma pozbawione prawa, nie może zbliżać się do mnie i do córki (to długa historia więc nie będę pisała dlaczego) jego rodzice tez nie utrzymuja ze mną kontaktu więc na jakąkolwiek pomoc z ich strony, mogę zapomnieć. Jest mi ciężko, bo muszę sobie sama radzić. Żeby pozałatwiać sprawy muszę ciągać córkę ze sobą, żeby zrobić większe zakupy muszę też brać ją ze sobą :( zaznaczę,że moja nie pracuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iza---
zaznaczę że moja mama nie pracuje*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rzeczywiscie owiele gorszą syt.ode mnie:( Ja jestem b wdzięczna moijej mamie ze mi tyle pomagają.Mnie zycie pochrzaniło asię zupełnie niespodziewanie rok temu.A tak wszystko zaplanowałam,skonczylam studia,zaplanowalam dziecko,mialam prace.Wszystko mialo ręce i nogi.Sama bylam na wychowawczym i zajmowałam się swoimi dziecmi zupelnie samodzielnie.MAz wlasciwie malo co wnosil do opieki bo wracal o 19 lub 20 i mial inne wazniejsze sprawy niz zaangazowanie sie w pomoc przy dzieciach.No nie wazne.Teraz jestem zmuszona angazowac rodzicow w opieke nad coreczkami.Musze pracowac,zarabiac.Jednak na szczescie okolo sierpnia wprowadzam sie do nowego mieszknia.Obok jest przedszkole.Myslałam o tym ze podobnie jak kolezanka powyzej moze poznam jakas inną mamę ktorej ja czasem zajme sie dzieckiem czy dziecmi a ona w zamian mnie.Jakis taki uklad z sąsiadka byłby idealny.Zobaczymy.Wszystko rozchodzi sie o kase,jakby byla to wynajecie niani od csu do czasu nie byloby problemem. Teraz tez myslalm o oddaniu dzieci do przedszkola ale 2latki mi nie przyjma a w miescie w ktorym teraz mieszkam nie ma żłobka.wiec chce przeczekac te pol roku i oddam Je dwie.Wtedy tez uwolnie sie od wrednego oceniania mnie przez sfrustrowanych ludzi a szczegolnie baby,ktorych na szczescie niewiele (typu frenti)ze wysluguje sie swoimi rodzicami,narodzilam dzieci itp.Czasem zadziwia mnie ludzka wrednosc,ale takie zycie,trzeba miec twardą skórę i isc dzielnie do przodu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iza---
to jest normalne,że zawsze znajdzie sie jakiś babsztyl który cie oceni jako tą najgorszą, dlatego ja nie zakładam tu takich tematów właśnie o samotnym wychowywaniu, pozbawieniu praw itd :) pozdrawiam, trzymaj się cieplutko:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO iza
a czy Twój były mąż wcale nie zajmuje się swoimi córkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja racjee
dziwicie się, ze rodzice niechcą wam siedzieć z dziećmi, mają rację, no bo widać, że córcie nieodpowiedzialne już przyprowadziły im wnuki do opieki i co, jak dalej będą im przynosić kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×