Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LAVRAA

mam wielki problem

Polecane posty

Ja też z południa.:) Do Szczyrku mam 2,5h drogi.;) Mi zostaje mąż przy małym jak idę na aero a czasem dziadek czy babcia.;) Od września idzie do przedszkola.:) Na pewno brakuje Ci tego ruchu.Ale wiesz ja to myślę że wszystko w życiu ma swój czas - dzieciaczki odchowasz a potem możesz się b.oddać ulubionym sportom.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś kiedyś sport....teraz jestem stara dupa siedząca na kanapie i oglądajaca teletubisie, smerfy i takie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm a ja kiedyś byłam "siedząca na kanapie" a teraz w końcu się ruszyłam i zaczęło mi się to podobać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doti - ja kocham swoje dzieci i przenigdy nie żałowałam, że przez nie musiałam na jakiś czas zrezygnować ze swoich widzimisię - ale z nich to dopiero będą sportowcy - starszego uczę już jeźdźić na rowerku na 4 kółkach, choć ledwo do nich dostaje:P jak tylko zrobi się cieplej marsz na basen uczyć się pływać :) jeden i drugi:) a w tym sezonie już choćby mniejszej górki nie odpuszczę - mały do nosidła, duży na smycz i wio! oni są pełni energii - w ogródku gramy w piłę, biegamy, bawimy się w berka - mam nadzieję, że w przyszłości tez bedą lubić ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga..i o takim i o takim balsamie mowie:P i tancz co Ci w duszy gra..ja ukladow nie lubie bo to mi zabiera swobode- no chyba, ze sama wymyslam :D A ogladalyscie moze z maluchami, "odlot'? :D Cajtku..wirtualnie kope Cie w sprochniala pupe na otrzezwienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Naked poczułam,aż mnie dupsko zabolało:) co do balsamo, ja mam jakiś za 4 zł z biedronki - nic nie daje,nic nie ujędrnia, ale dodam, że przypomnę sobie o smarowaniu raz na tydzień haha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do układów - ja w życiu bym nic sensownego sama nie wymyśliła - nawet na ślub pierwszy taniec nam wymyślał facet z kursu, na który chodziliśmy. mam pamięć żeby odtwarzać, ale zero wyobraźni żeby tworzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cajtku, mam ten sam problem- jak cos wklepe w cialo raz na 8 myc to jest dobrze..hmm, jak czesto Naked sie myje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlaca tanczyliscie?:) i prosze napisze, ze nawet jesli to byl walc, to nie byl tanczony do 'nocy i dni'.. bardzo modny utwor na te okazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie - tańczyliśmy do piosenki "Chcę tu zostać " farby i to była trochę zwariowana kombinacja ale dominacja rumby w nieco zwolnionym tempie. drugi utwór to było November - juli - przed oczepinami i do tego też mieliśmy choreografie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem trochę taka, że nie lubię jak ktoś mi mówi "ma być tak, bo tak i koniec". mój ślub nie odbył się wedle tradycji, nad czym ubolewały babcie i ciotki - wzięłam ślub nie w sobotę, ale w poniedziałek, a dlaczegóż by nie? w wielkanocny poniedziałek dokładniej. nie było żadnych błogosławieńswt w domu, bo zamarzyło mi się żeby do ołtarza prowadził mnie tata, a mój przyszły mąż czekał już w kościele. sukienkę miałam zupełnie z innej bajki - całą z koronek z długim rękawem , jak wróżki z bajek :) i nie była biała. zamiast kwiatków "zażądałam ciekwych książek - ładnie mi teraz wyglądają na regale:P) dostałam 3 kamasutry hehe:) orkiestra musiała umieć grać utwory po niemiecku - nie znalazłam takiej , ale jedna zgodziła się nauczyć tego November dla mnie:) nie mogłam słuchać jak kaleczą ten piękny język , więc zaśpiewałam ją sobie sama dla męża....a potem tańczyliśmy do samej cudownej melodii:) jeju to był najpiękniejszy dzień w moim życiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie się Ciebie czyta Meine.;) Swoją drogą to znam niemiecki w komunikatywnym stopniu.:P Ja z okolic Opola.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podobnie jak aga mam problemy z koordynacja ruchowa ;) Co do gor to ja przez wiekszosc zycia mieszkam nad morzem,w Polsce mam do morza 15 km, w Norwegii mieszkalam nad samym fiordem a teraz w Dublinie tez mieszkam nad morzem, tylko jak mieszkalam w Berlinie to morza zadnego na horyzoncie nie bylo ;) Dlatego ja sie ,,podniecam,, gorami i nie rozumiem jak ludzie ze Slaska sie ,,podniecaja,, morzem, bo dla mnie to powszedni widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cajtku wymiatasz :D ... a skad u Ciebie takie zamilowanie do niemieckiego? ja tego jezyka sluchac nie moge (nie kop:P) i zawsze 'na blache' sie uczylam- cos tam zostalo -"auf dem bild sehe ich..." i inne :P Twoj nick tez kumam..no ale stopke to masz 'cudna' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W liceum chodzilam do klasy z roszerzonym jezykiem niemieckim a pozniej przez kilka miesiecy mieszkalam w Niemczech,ale teraz pewnie juz z Niemcem bym sie nie dogadala. Kiedys sie zarzekalam,ze juz nigdy nie bede mowic po angielsku a teraz mieszkam w kraju anglojezycznym, z chlopakiem, z ktorym do konca zycia bede sie komunikowac w tym jezyku. Nigdy nie mow nigdy. Mysle,ze mina mojej nauczycielki od angielskiego, gdyby mnie teraz zobaczyla, bylaby bezcenna ;) Ja zawsze wolalam sobie poczytac zamiast pocwiczyc. Teraz tego zaluje, bo zdrowe nawyki i zamilowanie do sportu nabyte w dziecinstwie i wczesnej mlodosci na ogol zostaje na cale zycie. ja za to moge sie pochwalic imponujaca liczba przeczytanych ksiazek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm zamiłowanie do niemieckiego....to się wzieło chyba z częstych wyjazdów do Niemiec, Austrii i Szwajcarii. byłam dość dobra z tego języka i od podstwówki jeździłam na wymiany uczniowskie, potem rodzice wysyłali mnie na kursy na wakacje a potem sama jeżdziłam - zarabiałam jako opiekunka do dzieci, albo na zmywaku a za zarobione pieniądze zwiedzałam kraj i spodobała mi się kultura krajów niemieckojęzycznych ich literatura, potem poszłam oczywiście na filologie i zostało mi takie zboczenie zawodowe:) pewno gdybym miała język angielski od początku i rodzice wysyłaliby mnie do Anglii to mój nick dziś brzmiałby my time:P teraz nie mam kasy na takie podróże, ale kto wie, za parę lat:) jak wygram w totka:) Naked - a ja Twojej stopki nie rozumien buuuuuuu :( Ewelina ty jestes widzę obieżyświat:) dziewczyny - zeżarłam spagetti, kotleta, białej czekolady pół, knopersa, kanapkę z szynką , pół paczki mentosów i drożdżówkę morelową - popiłam piwem - wiecej grzechów nie pamietam, za wszystkie żałuję, postanawiam sie poprawić a za pokutę święta idę pobiegać interwały :) ps jestem przed okresem.....to wszystko tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uwielbiam niemiecki, skladajac papiery w zeszlym roku dostalam sie na filologie germanska ale nie widze sie w takiej pracy wiec zrezygnowalam :)...chcialam sie sprawdzic czy poradze sobie na rozmowie. mama pracuje w niemczech czasami tam jezdze, poza tym od malego sie ucze i tez czasem mysle co zrobic z tym moim niemieckim, zeby tego nie zmarnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewus ale Wasze dzieciatka to beda mialy latwo jesli chodzi o jezyki:) Cajtku, bo bylam w sklepie i przypomnialo mi sie Twoja kolacja wczorajsza:P nie chodzilo mi o to, ze za duzo, tylko o ilosc bialka :) no to teraz moge isc spokojnie spac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Naked na litość boską, przecież tam wcale białka nie było:) bo w spagetti nawet mięca nie było, w drożdzówce też no cyba że w mętoskach:) ale interwały były - koło domu - bo po wsi się wstydzę, a tak to tylko sąsiad miał ubaw, a potem wykosiłam pół ogródka , dziś reszta i mój kochany dance o 18 jak mój Dżordżuś zdąży z pracy wrócić. jak to jest , że przez cały miesiąc jem ok, nawet często ciężko mi wcisnąć kolację, a przed okresem takie jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cajtku bo przede wszystkim chodzi o uwalnianie jajeczka :D ..tak Doti, posluchaj Ew., ktora w porozumieniu z Aga zrobilaby tak jak Odchudzaczka pisala wczoraj Cajtkowi i co potwierdzila Alvinka :D ..az chce sie u Was pisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak sie tutaj dzisiaj 'dyskusyjnie' zrobilo, ze az mnie paluchy swierzbily o taki komentarz :P ale Doti, ratujesz kolezanki niepiszaco-milczace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, niepiszące...nareszcie siadłam do kompa:D Jedzonko dziś OK - no poza tym, ze na kolację kawałeczek pizzy (niewielki; nie najadłam się nim, a po basenie głodnam jak wilk...) Plan na dzisiejszy wieczór to film obejrzany z mężem/ewentualnie sztanga, jeśli małżonek uśnie:P Jutro mamy imprezę - ale już się nie boję, że się objem jak prosię:) Tydzień temu miałam wyłóżone czipsy, czekolady itp, i prawie nie tknęłam:) A w niedzielę wpadają znajomi, a ja robię obiadek - kurczę pieczone z ryżem i warzywkami:D Miłego wieczorka...Zapodam sobie jeszcze plasterek twarogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO ja w sumie cały dzień poza domem.;) I też myślałam, że cosik poczytam ja odpalę kompa a tu tak maluteńko... Ćwiczyć nie zdążyłam ale miałam dużo ruchu.;) Naked widziałaś "borsuczą łydkę" na topiku :grube nogi ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj, dla odmiany, poszlam na wagary :P przyszly do mnie kol. , wypily piwo i poszly na impreze..no bezczelne :( No... wi..dzia..lam :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×