Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30latkaa

Czemu w POLSCE tak szybko zakładamy rodziny????????

Polecane posty

Gość llpp
Sluchajcie, nie ma co dyskutowac, bo na tym topicu matki pisza jak to wszystko mozna pogodzic, jak to dzieci nie ograniczaja, a w dziale macierzynskim, co chwila pojawiaja sie posty "mam dwojke malych dzieci, nie mam na nic czasu, juz nie wyrabia, zaraz zwariuje". Oczywiscie wszystkie matki pisza, ze rozumieja, ze u nich to samo, ale na takim topiku beda chrzanic jak to dziecko w ogole nie ogranicza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddojrzała po przejściach
Widze że temat nadal kwitnie. Ja akurat odwrotnie. Jestem matką bardzo chciałam dzieci ale pisałam że dzieci szczególnie poczatki to udręka. Dlatego jestem za wczesnym maciezyństwem, żeby szybko mieć to za sobą i jak jestesmy jeszcze młode mieć odchowane dzieci i miec czas dla siebie. W młodosci łatwiej przetrać to wszystko - teraz mając niemowle w domu chyba bym zwariowała !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie wtrace do dyskusji
nikt nie mowi ze jest latwo, to juz po prostu inne zycie, mi nieraz tez brakuje sil, p teraz maly choruje itp, ale coz taka kolej rzeczy:) nami sie tez opiekowali rodzice a ja i tak lubie to moje "nudne" zycie kury domowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaty od paru lat
a my mamy 2 dzieci, zona jeszcze przed 30 ja po, i tez nie narzekamy, a i moja zona jest najpiekniejsza i najmadrzejsza kobieta jaka znam, kocham ja , a ze akurat ja spotkalem i pokochalem wczesnie to nie bylo na co czekac, niewazne kiedy ale wazne zeby w koncu spotkac swoja 2 połówke i juz, wiek nie ma tu znaczenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moda
:D A na modę tępy motłoch jeszcze innej rady nie znalazł jak sie jej poddać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerry
fajny temat,jestem atrakcyjna, ambitna 30-tka.ale nie oszukujmy sie, w polsce to nie jest tak ze singielka to zaraz kariera w zarzadzaniu.nie masz znajomosci, zawsze jestes nikim i malao zarabiasz, chyba ze uda ci sie ze swoim biznesem, no ale musisz miec wklad, skad? tylko od bogatych rodzicow. takze tez zrezygnowalam z dzieci bo pracowalam nad swoja kariera, ale tutaj to jest niemozliwe.teraz juz nie walcze jak lwica z wiatrakami.taki magiczny wiek, ze akceptujesz bardziej zycie,nie ludzisz sie.ja po prostu juz wiem czego chce i wiem, ze w obecnym moim swiecie tego nie bede miala. dlatego chce sprobowac opcji wyjazdowej, w najgorszym przypadku bede polskim niewolnikiem na obczyznie, a nie niewolnikiem i nikim wsrod swoich.poza tym szukam dla siebie miejsca z inna mentalnoscia. jestem uwiklana w dosc toksyczny zwiazek ze starszym, kory nie planuje ze mna rodziny.wczesniej mi to nie przeszkadzalo, ale teraz zaczynam myslec bardziej o sobie.mialam kilka romansikow z mlodszymi i mysle, ze jezeli zdecyduje sie na rodzine to wlasnie z kims takim. sa jeszcze niezepsuci i pelni energii. a w polsce to fakt, kobieta po 30-tce, i ok. 30-tki, bez meza, dziecka jest postrzegana jako wybrakowana. poza tym w polsce malo jest rozrywek dla wolnych kobiet.jak masz pieniadze , to nawet majac dzieci mozesz sie zabawic, bo stac cie na opiekunki i spa. w ogole kobieta postrzegana jest tutaj jak inkubator rozrodczy. twoim spelnieniem ma stac sie urodzenie dziecka. ja tak nie uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to dziwny kraj
i tak trzeba,wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ciężko ujechać
solo za marną pensyjkę, zwłaszcza babom. Każda szuka portek jak najszybciej żeby nie zdechnąć z głodu pod mostem. A że antykoncepcja w naszym katolandzie to zuooo, to zachodzą radośnie i szybko w ciążę/e, a potem...kapcie, Klan, M jak miłość, sąsiadki, ploty, życie od 1szego do 1 szego...Nuuuuuuudaaaaa......i mamy kraj 30 letnich staruszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinawww
Ja Wam powiem czemu: Kobieta po liceum jest jeszcze atrakcyjna, i szuka plemnika ,bo po studiach będzie bee - nie zawsze :) ale najczęściej plus staroświeckie wychowanie głupich matek i babek - stara panna? taki wstyd? na studiach a nie masz chłopaka? i taka panna rozsadza nogi :) A facet? Znam tylko JEDNEGO który chciał na studiach dziecko,ale i tak był wybrakowany (emocjonalne zachowanie małolaty z 1klasy gimnazjum) reszta ? myślała o kumplach,wódeczce i ciupcianiu, a że dziecko ? pech :P Moje wszystkie znajome ze studiów i czasów licealnych ,które za szybko rozłożyły nogi są teraz samotnymi, wrednymi babami z dziećmi, obrażonymi na cały świat,ich jedyne życie to gadanie o szkole,pieluszkach,kupach,sikach. A panowie poszli w tango :) Tylko jedna para przetrwała... A potem te baby wchodzą na fora i żalą się :czemu faceci są tacy beznadziejni ... jestem samotna... Rada dla wszystkich najpierw skończcie szkoły,znajdźcie pracę, mieszkanie, poużywajcie życia a potem bachor :) mówiła 29 letnia,singielka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś na temat?
ja wam wszystkim zazdroszczę? j anie spotkałam faceta moich marzeń a na byle co nie lecę mam 35 lat bez męża, faceta i dzieci ale wiecie co nie żałuję...bo ja nigdy nie spotkałam faceta z którym chciałabym mieć dziecko i z którym chciałabym przejść przez zycie....i nie boje sie przez zycie przejść samotnie...nie łapie p[ierwszego z brzegu...mam 35 lat....i chyba umre samotnie w domu starców ale prZynajmniej nie będę udawać że kogos kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wyszlam za maz w wieku 31 lat.Jetem w ciazy w wieku 35 wiec jestem zaprzeczeniem tytułu w topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uśmiałam sięęęę
Uśmiałam się czytając ten topik. Najbardziej rozbawiły mnie 20 , ktore uważają , ze 30stki to już starość . A teraz o mnie. Wyszłam za maz w wieku 23 lat . ( po roku znajomosci, a własciwie wspolnego mieszkania) To była i jest szaleńcza miłość . Nikt nie mógł mnie wtedy powstrzymać . Czułam , ze to ten. Od ślubu minęło 6 lat nadal za soba szalejemy. Obecnie mam lat 29 , ale przyznam , ze nie myślę jeszcze o dziecku , bo fajnie żyje mi się bez dziecka. Pierwsze dziecko planuje w wieku 32 lat , jesli mi się spodoba bycie mamą to kolejne w wieku 35. Tak tak , bez dziecka żyje mi się fajnie , wręcz powiedziałabym beztrosko. Zwiedzam sobie świat , poznaje fajnych ludzi i mniej fajnych , próbuje roznych rzeczy w zyciu. Nie mam narazie większych obowiązków . Zawsze mogę wyjść kiedy chcę i o której chcę . Co tu dużo mówić jesteśmy wolni i żyje nam się wygodnie. I powiem Wam , ze do dzieci mi się nie spieszy . Gdybym mogła dzieci odłozyc na kolejne 20 lat , to pewnie bym tak zrobiła , no ale niestety mój zegar biologiczny tyka. P.SMoja koleżanka urodziła teraz swoje pierwsze dziecko w wieku 40 lat . Zdrowe !!! Mówi , ze kolejne planuje w wieku 42 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uśmiałam sięęęę
Zapomniałam tylko dopisać , ze często jestem przez ludzi napiętnowana . Ze własnie 30 stka to juz starość , ze dzieci chore urodze i takie tam. Ja się jednak tym kompletnie nie przejmuje , pewnie dlatego , ze trochę pomieszkiwałam w krajach zachodnich . Tam dużo kobiet zakłada rodziny i rodzi dzieci , blizej 40 stki . Te , ktore rodzą w wieku 20 lat , po prostu wpadają. U nas jest jednak zupełnie inne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu przepraszam, nie przeczytalam wszystkich wypowiedzi, bo troche tego jest, ale wtrace dwa slowa... Smiac mi sie chce z niektorych wypowiedzi. Zwlaszcza z lekka sie ubawilam z wypowiedzi gruuuu : "GDYBYM MIAL SIE WRÓCIĆ to tez bym ozenił sie w młodym wieku , mnie tam dzieci w niczym nie przeszkadzały... " Hehe, ciekawa byla bym poznac opinie Twojej zony, bo przypuszczam ze to Ona z nimi w domu siedziala a nie Ty ...? :P Ale zostawmy... Mam 38 lat (staruszka, prawda ? :D ), faceta z ktorym jestem (z malymi przerwami ;) ) od prawie 20 lat (jestesmy 11 lat po slubie) i mamy 1,5 roczna coreczke :) ... wiec jest oczywiste ze bede bronila poznego zakladania rodziny :) Ja mojego zycie nie zamianilabym na zadne inne :) Mam to szczescie ze mieszkam w kraju w ktorym wiekszosc kobiet zaklada rodzine po 30-tce a pierwsza ciaza po 35 roku zycia nie jest uwazana za "zboczenie" ;) ... a opinia rodziny, ze wzgledu na oddalenie, za bardzo mi nie doskwierala :) Ufffff !! :D Uwazam ze wiekszosc kobiet zle podchodzi do sprawy zalozenia rodziny... Czesto mysla w kategoriach " czuje potrzebe zalozenia rodziny wiec szukam odpowiedniego faceta" a nie w kategoriach "chce poznac wartosciowego faceta, partnera z ktorym, BYC MOZE ZAPRAGNE zalozyc rodzine"... Kiedy "poszukiwania partnera" rozpoczyna sie za pozno, pojawija sie schody ;)... bo z wiekiem wybor sie zmniejsza a nasze wymagania rosna, sami nabywamy nowych doswiadczen, stajemy sie ludzmi "z przeszloscia", niejednokrotnie "po przejsciach" ... Powiecie ze kazdy ma jakas przeszlosc... Zgadza sie, tyle ze jesli pozna sie partnera odpowiednio wczesnie to czesc tej przeszlosci jest wspolna :) I bedac mlodszym mozna sie do siebie latwiej "dopasowac" podczas gdy osoby "starsze" maja juz swoje nawyki, zwyczaje ktore drugiej polowce przeszkadzaja a z ktorych niejednokrotnie ciezko im zrezygnowac... Dlatego idealem jest "szukanie faceta" (brzydko powiedziane, ale nie wiam jak to inaczej nazwac ? Moze raczej "zawieranie znajomosci"...?) sporo przed 30-tka a zakladanie rodziny ... kiedy jest sie na to gotowym : dla jednago bedzie to 20 a dla innego 35 lat... Oczywiscie "wolnoc Tomku w swoim domku" .. to tylko moja skromna :P opina :) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jj34
A mnie szlag trafia jak ktos pisze " zalosne, godne politowania" na kobiety, ktore przed 30stka nie dochowaly sie dziecka. Ile kobiet, tyle roznych charakterow, roznych poziomow dojrzalosci, roznych sytuacji materialnych...itd.. Jedne znajduja swoja milosc w liceum i sie jej trzymaja do konca, inne dopiero ok 30stki spotykaja swoja druga polowke, a jeszcze inne nie maja szczescia do milosci i ciagle szukaja po 30stce... I co?? po 30stce maja stanac na ulicy z tabliczka "szukam meza i odpowiedniego faceta dla mojego dziecka, bo juz na mnie czas"?? a moze maja zlapac pierwszego lepszego sasiada, ktory od liceum slinil sie na ich widok, bo z braku laku dobry kit?? Jest wiele pieknych, inteligentnych kobiet, po 30stce,ktore nie zwiazaly sie z nikim, bo nic na sile i jest wiele tzw "pasztetow" , ktore zaraz po liceum hajtnely sie za Franka zza plotu i sa "szczesliwe" bo spolecznie wykonaly swoje zadanie i osiagnely szczyt swoich marzen ( maz i dzieci...pewnie nie jedno).Oczywiscie sa tez pary, ktore mialy szczescie odnalezc sie wczesniej, pobrac sie z milosci i dzieki swojej zaradnosci i szczesciu sa w stanie utrzymac dwojeczke slicznych dzieciaczkow i maja wszystko potrzebne do szczescia, lacznie z dobra praca i czasem na hobby. Sa tez kobiety ( mezczyzni), ktorzy preferuja luzny styl zycia, zdobywanie doswiadczenia i wiaza sie pozniej.I dlaczego nazywacie ich zalosnymi??? Ja wyszlam za maz w wieku 30 lat, bo wczesniej po prostu nie spotkalam nikogo odpowiedniego, pomimo kilku dluzszych zwiazkow ( to nie bylo to) ale tez dobrze sie bawilam na studiach i po i nie szukalam nic na sile.Dzieci jeszcze nie mamy, bo mieszkamy z dala od rodzicow, ja dopiero niedawno awansowalam, maz rowniez.Zdecydujemy sie na dziecko do 35, jak bedziemy w stanie zapewnic mu beztroskie dziecinstwo i w przyszlosci dobra edukacje. Jezeli bedzie za pozno to nie bede rozpaczac, moze adoptujemy, ale nie bede nic robic na sile, bo tak ma byc. Uwazam,ze lepiej tak, niz urodzic mlodo, bo tak wypada, podrzucac non stop rodzicom i plakac nad kazdym rachunkiem, a potem dziecko wychowuje ulica,bo nie ma czasu,w domu klotnie o pieniadze, mama i tato bez wyksztalcenia ledwie wiaza koniec z koncem...... A zreszta swiat juz jest przepelniony, wiec nic sie nie stanie, jak nie wszysciy beda rodzili...zreszta ciekawe jest to,ze najwiecej dzieci maja rodziny kiepsko wyksztalcone i w nienajlepsze sytuacji materialnej ( to o czyms swiadczy ), Oczywiscie nie uogolniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×