Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sebastian_Wawa

pomocy Chory związek i zazdrosc dziewczyny. Co zrobic ?

Polecane posty

Gość Sebastian_Wawa

Witam zakladam taki temat zeby poznac opinie szereszego grona osób na temat pewnego powaznego problemu:) Jestem z dziewczyna juz ponad 2 lata raz bywa gorzej raz lepiej. A problem jest taki Dziewczyna ma 19 lat ja jestm troche starszy OD zawsze od kad ja znam byla chorobliwie zazdrosna, dążyła do ograniczania , kontrolowania i tego żeby sobie mnie podporządkowac. Musiała wiedziec co robie, co robilem caly dzien gdzie bylem i wszystko, zero prywatnosci. Ciągłe wydzwanianie i odpowiadanie na durne pytania, typu co robisz. Zawsze mialem nadzieje ze to sie zmieni z czasem, ale tak nie jest... wydawalo mi sie ze jesli bedzie jak ona chce to ze bedzie lepiej. A wcale nie jest. Podam kilka przykladów Ten akurat był z początku naszej znajpomości czyli juz pare lat wczesniej. Gdy pracowalem calutki dzien i mialem tylko jedna przerwe 30 min to wymagala ode mnie zebym przez calą przerwe z nia rozmawial przez tel. i nie moglem sobie spokojnie zjesc. wypytawala mnie czy jakas inna laska do mnie nie zagaduje na przerwie itd, gdy usłyszala ze ktos mi mowi nawet smacznego to od razu foch. Następonie wymyslanie chorych historii. A jak się rozłączyłem to sie rozpłakała. To bylo dawniej , ale mimo upływu lat nie jest lepiej. Dzwoniła do mnie tylko po to zeby pytac CO robie. jak nie odbioram dla swietego spokoju to mi potem wmawia ze klamie , bo ona itakj wie lepiej... Gdy nie mam siły to poprostu nie odbieram albo nie odpisuje. (czasem złośliwie nie odbieram) wtedy wyglada to tak ze ona do mnie pisze smsy z pytaniami i po chwili przychodza mi smsy z jej wlasnym monologiem. tak jak bym sobie sama odpowiadała na swoje pytania... oczywiscie odpowiada sobie na nie to co sobie wymysli, a wyobraznie ma strasznie bujną.. typu : no nie odbierasz i nie odpisujesz to pewnie robisz sobie costam, wiedzialam itd.. baw sie dobrze z laseczkami itd. jestes hu*** i tyle. Problem kolejny jest taki ze przez 3 lata nie zdradzilem jej ani nic , ona bezpodstawnie mnie oskarża. Zero zaufania. Nie spotykam sie z ddawnymi kumplami nie mowiąc juz o koleżankach. nie chodze po nocach nigdzie, Nie robie nic podejrzanego, nikt do mnie nie pisze zadnych smsow, nie mam tajemnic, nie mam koleżanek, nie chodze sobie gdzie mi sie podoba ani nic.Jestem wzorem do zaufania mozna powiedziec , a mimo tego go nie mam :) Według niej wogóle nie ma czegos takiego jak koleżanka. Ze koleżanka to jest dzewczyna z którą się bede od razu pieprzył. A wszystkie inne laski które do mnie sie uśmechną to szma** i ku***. Ostatnio nawet kumpel mi napisal smsa- a ona stwierdziła ze to musi byc laska podpisana jako chłopak u mnie w telefonie... i kolejny foch, wymyslanie itd. histerie. mimo ze nie miala zadnych podstaw zeby tak sądzic. Znajomy jechał w góry i mialem z nim jechac to powiedziała mi ze jade ją zdradzac, bo kolega sobie zabrał koleżanke ze soba. oczywiscie nie pojechalem to itak stwierdziła ze ja juz zdradzilem samym tym pomysłem ze mialem tam pojechac. Nie pisze juz oczywiscie o tym ze ona Sprawdza kazdą osobe którą sobie dodam na NK, sprawdza czy daje jakies komentarze innym.... Sprawdza nawet znajome moich kolegów i potem porownoje czy tez mam te osoby u siebie. Naprawde chore rzeczy... az wstyd pisac Nieraz tez juz mi wmawiała ze ją zdradzam z jakas osobą z NK ... Nawet jak bym siedział tylko z samymi kumplami to ona nie bedzie wierzyc, jak nie odbiore telefonu to juz znaczy ze ją zdradzam. Jak odbiore i jej powiem co robie na prawde to itak stwierdzi to co sobie sama wymysli. wogóle według jej myślenia to mogłbym ją zdraadzić idąc do sklepu po bułki... Wmawia mi ze mnie ktoś widział w samochodzie z inną, wystarczy ze jej ktos cos powie a ona juz w to wierzy, a mi wogole. Jej pomysły biorą się z nikąd. poprostu cos jej wpadnie do głowy bez zadnych podstaw i od razu sie zaczyna.Jak w serialu ktoś kogos zdradził to ona potem do mnie wydzwaniała... zeby sprawdzac co ja robie Hehhe czasem zastanawiam sie czy to nie sa jakies początki choroby psychicznej, choć ciągle słysze ze to ja jestem psychiczny :) Jej się nawet sni po nocach ze ją zdradzam..... Nie jestem tez pantoflem bo cały czas dąże do tego zeby tak nie było i zeby wszystko zmienic. Probowałem robic to co chciala i nic, probowałem olewać jej histerie i nic, Probowałem byc złosliwy zeby zobvaczyla jak to jest i robic wszystko to samo co ona mi i tez nic. Już sie zastanawiam od czego to zależy... czy poprostu juz sa tacy ludzie i nic na to sie nie poradzi. Po czesci sie do tego przyzwyczailem , ale jestem przez to bardzo nerwowy i trace nerwy, bo ona sobie cos ubzdura powie coc bez myslenia a ja potem sie od tego denerwje. Z tego co pisze wynikało by ze dziewczyna jest kompletnie szalona, jednak nie pisze tego wszystkiego zeby temu dowodzic, bo potrafi tez byc normalna wbrew pozorom :) Kaska jest naprawde zgrabną i bardzo atrakcyjną brunetka. Chce raczej zapytac jak to wszystko zmienic. Mogłbym podac jescze miliony innych histori jaka ona jest , które dla kogos mogly by sie wydawać chore. Heh najciekawsze jej ze ona uważa ze to co ona robi jest całkiem normalne. i ze wszysc tak mają.... i ze kazdy chlopak powinien robic to wszystko dla dziewczyny... i ze kazdy by to robil dla niej? Ja uważam ze mam racje i ze tak nie powinno byc... i ze jestem swiętym człowiekiem ze wytrzymalem juz tyle w takim czyms ? Ogolnie nie jestem zbyt szczesliwy... prosze tylk oo powazne wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
Raczej chcialbym zeby sie wszystko zmienilo... mam taka nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtotek w środę a w piątek co
nadzieja matką głupich i to niestety jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiej facet i to szybko
lepiej nie bedzie bedzie coraz gorzej zniszczy ci życie wiem co pisze , miałem to samo ty spieprzaj, a ona powinna sie leczyć !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko psychiatra dla niej
a ty raczej powinieneś zakończyć tą znajomość jeśli nie chcesz zacząć sie zastanawiać kto w tym związku jest niezrównoważony , czy ona , czy ty, bo do takiego stanu cie doprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zostaw ta laske w cholere, wiem ze ciezko ale ona sie nie zmieni, a po slubie bedzie gorze, a w takim piekle nie da sie życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwij z nia niech sie opamiet
zerwij z nia niech sie opamieta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameeeeliaaaa
Powinna sie leczyć !!! A ty ..... no cóż, kolorowo cie nie widze Wybór należy do ciebie Moim zdaniem i tak ten związek sie rozpadnie przez jej chorobę, pewnie bedziesz próbował być z nią i stracisz jeszcze rok , lub dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek ma w lazience rybiki
sebulek z ta spowiedzia to do xiedza oni maja cierpliwosc ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
@jeśli nie chcesz zacząć sie zastanawiać kto w tym związku jest niezrównoważony , czy ona , czy ty, bo do takiego stanu cie doprowadzi no to wlasnie sie czesto zastaniawiam bo slysze ze to ja jestem psycjnie chory od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewno jej nie zostawisz
bo "ją kochasz"... Ale pewnego dnia w końcu szlag Cię trafi i dasz jej kopa. Gdy będziesz już na to gotowy. A co do Twojego pytania, to nie- takie osoby sie nie zmieniają, no chyba,że na gorsze, chociaż ja nie wiem, co gorszego można wymyślić, niz ubezwłasnowolnienie z urojeniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
ale masz żandarma, no nie zazdroszczę ale sam pozwalasz na taką sytuację. a pannę to trzeba by na terapię wysłać bo cierpi na chorobliwą zazdrość. ona sama się nie zmieni. albo zmienisz dziewczynę, albo uświadomisz jej konieczność leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci napisze..
ze jestes z nia i cierpisz takie katusze bo jestes od niej duuuuzo starszy. gdyby nie ten szczegol, nie pozwolilbys sobie wchodzic na glowe. nie radze ci zebys ani z nia zrywal ani zebys czegokolwiek zmienial. w koncu, trafil swoj na swego. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna widocznie musiała kiedys zostac bardzo skrzywdzona przez pierwszego faceta ... albo ma w rodzinie takie przykre przypadki ,ojciec moze zdradza jej matke ...taka choroba ma gdzies swoje podstawy ...skad sie bierze i tak gratuluje cierpliwosci, ale obawiam sie ze niedługo ci jej zabraknie jesli ona sie nie zmieni, poznasz inna kobiete "normalna" to ja na pewno zostawisz ... dopiero wtedy rozpeta sie pieklo ... jesli naprawde czujesz ze to jest to i chceszz jej pomoc to powinienes porozmawiac z nia w chwili gdy jest spokojna, normalna, zaproponowac jej terapie ... badz dla niej moze tez wpewnym sensie psychologiem, duuuzzoooo z nia rozmawiaj, to pomaga... duzo rozmawiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu zadna rozmowa....
nie pomoze bowiem glupia z nije panna a z niego zgred

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duży_lol
ta historia rozje*bała mi tatuaże. mam naprawdę rózne koleżanki ale takiej skrajności to ku*rwa nigdy nie poznałam. Spier*dalaj od niej Autorze bo jak będziesz chciał coś zmienić to i tak powie Ci że to przez to że chcesz się ukrywać ze zdradami albo coś w tym stylu. Powie mi że wszyscy tak mają? Nie śmiałabym uwięzić mojego faceta nawet w 1/1000 tak jak ona Ciebie. Życzę odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 2 latach pewnie bedzie ci zieko ja zostawic .. ale musisz podjac powazna decyzje ... albo ja zostawiasz albo ja leczysz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu zadna rozmowa....
autor mial zawal po tym wyznaniu, nie piszcie do niego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary odezwij sie
napisałes taki elaborat, a teraz cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
sory nie kazdy mam tyle czasu zeby sledzic caly czas wątek a juz jestem w domu wiec bede :) ... macie wszystcy racje ale juz wiem co dokladnie sie dzieje - zespoł Otella http://pl.wikipedia.org/wiki/Zespół_Otella Objawia się urojeniami niewierności małżeńskiej (partnerskiej), które mogą być podobne do osądów i podejrzeń występujących w stanie zazdrości zwykłej, aczkolwiek odróżniają się zwykle większym "zasięgiem", tzn. w kręgu osób uznanych za będących "kochankami" jest przeważnie znaczna liczba osób, zaś "dowody" na to są dla przeciętnego człowieka co najmniej niewystarczające, lub wręcz absurdalne (kwit z pralni, awizo z poczty – znalezione w kieszeni partnerki Początek psychozy jest na ogół powolny, a rozwój dalszy wolno postępujący. Dochodzi do nieustannych scysji z powodu zadręczających pytań, co do wierności seksualnej, żądania wyjaśnień, śledzenia każdego kroku partnera, sprawdzania bielizny osobistej i pościelowej, szukania "znaczących" śladów na ciele. Zmieniony wyraz twarzy odczytywany jest jako bardzo "znamienny", dowodami zaś w przekonaniu chorego stają się najbardziej przypadkowe i niewinne sytuacje, zdarzenia, gesty, wypowiedzi partnera i innych osób. Dość charakterystyczne bywa brutalne wymuszanie przyznania się do winy zdrady. Przykładem może tu być typowy romans z listonoszem, gdy "dowodem niewierności" jest sam fakt odebrania jakiejkolwiek przesyłki, zaś informacje którymi dysponują inne osoby, potwierdzające rzeczywisty fakt niewierności nie są choremu znane. dokladnie wszystko sie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
heh a co do zawału to jestem bliski.... "Dość charakterystyczne bywa brutalne wymuszanie przyznania się do winy zdrady." tak jest ze za kazdym razem mi mowi : no przyznaj sie kłamiesz. i wymusza zebym jej powiedzial ze ma racje ;/;/ co do tego syndromu. Ciekawe czy to jest uleczalne i czy dla każdego taka by byla czy tylko dla mnie? Ciezko sie rozstac jak sie zkims jest tak dlugo.. naprawde, pozatym bywaly takie chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLATEGO IDZ Z NIA NA TERAPIE .. JESLI MACIE JESZCZE CO RATOWAC, TE WASZE PIEKNE CHWILE .. a co najwazniejsze ona sama musi przyznac ze jest chora ,ze nie panuje nad swoimi smsami , zarzutami ...jesli tego nie widzi to bedzie ciezko ci ja przekonac do leczenia ktore jest konieczne, im wczesniej tym lepiej DLA NIEJ SAMEJ, DZIEWCZYNA MA DOPIERO 19 LAT, ale za 3 czy 4 lata to juz bedzie powazny problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bede miec od serca
moze ona sama sie puszcza...i dlatego tak cie pilnuje.. miales przerwe w pracy 30 minut..i musiales z nia rozmawiac..:O to było chore..po tym zdarzeniu powaznie bym sie rozstal/la.. bałą sie ze te 30 minut poswiecisz na seks z koleznką z pracy? widac ona sama tak robi. Oceniamy innych wzgledem siebie... a z ciebie pantoflarza zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ona zdaje sobię sprawe z tego, że jej zazdrość jest chora? jej zachowanie jest wręcz głupotą, niektorzy zachowują się podobnie, ale zdają sobie z tego sprawę, a ona? Jest niedojrzała, krytykuje Cię, jak możesz to tolerować!!, ona się nie zmieni, więc albo terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
Co do puszczania to akurat mnie nie zdradzila...jestem prawie pewien :) i pod tym względem ( sex i reszta) jest bardzo dobrze u nas... najgorsze jest to ograniczanie i brak zaufania . bo zaufanie to jest podstawa związku- fundamenty i nie da zbudowac reszty bez niego. bo sie rozsypie. i te problemy juz sa powazne alkoholik tez nigdy nie przyzna sie do choroby a ona do tego... a potem ja wychodze na tego złego bo strace nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprawda autorze, sa kobiety, dziewczyny ktore potrafia przyznac sie do błedu, potrafia przyznac ze sa chorobliwie zazdrosne, ze nie panuja nad niektorymi rzeczami, moze ona tez sie przyzna ,. wtedy to juz pol sukcesu ... moze ona ci ufa ale ma urojenia, histerie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian_Wawa
no tak ona sie przyzna powie ze ja mam jednak racje ze ona jest przewrazliwiona obieca mi ze sie wszystko zmieni A NA DRUGI DZIEN JEST TO SAMO trzeba jej od nowa tlumaczyc i tak w kółko juz mi sie wydaje ze bedzie ok po rozmowie ona wszystko rozumie i zgadza sie ze mna , mija troche czasu i tak jak by zapomniala o czym wogole rozmawialismy i jest z powrotem tak jak wczensiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, ze to chory zwiazek. Nie tylko z uwagi na nia ale i na Ciebie. Dlaczego na to pozwalasz i dlaczego jestes bezradny w stosunku do tej dziewczyny konkretnie ? Mozna byc ze soba dlugo ale na pewno nie usprawiedliwia jej to, zeby emocje byly az tak rozbuchane. Ile masz lat, autorze, jesli wolno zapytac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej jest potrzebny jakiś dobry
psycholog. problem tej dziewczyny ma podloze z dziecinstwa. cóż tu dużo mówic, zeby wygrac z chorobliwą zazdrością trzeba chęci osoby chorej. jesli ona sama nie dojdzie do tego ze musi sie leczyc nie zmieni się. ja też kiedyś taka byłam. poszlam do psychologa ktory przeprowadził ze mną terapię. dziś jest lepiej. dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw było mi Ciebie żal, ale teraz... napisałeś, że przedstawiasz ją jako psychopatkę ale w gruncie rzeczy to " Kaska jest naprawde zgrabną i bardzo atrakcyjną brunetka" i oprócz tego nic- czyli faktycznie, też cos z Toba nie tak, jeśli znosisz to tylko dla zgrabnego tyłka... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×