Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinka alinka

Zostawić go czy nie - związek z ateistą

Polecane posty

Gość gdzie jest twoj pan bog jerzy
i co jerzyku kiedy twoj pan ci pomogl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu poznał na sywestrzee
Jerzy wierzący - kolejny satanista wierzący w moc szatana?? [ziewam myślałam przez pewien czas że katolicyzm to religia miłości ale dawno przestałam być naiwną dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Szatan ma moc i będzie karał wszystkich którzy nei wierzą w katolickiego Boga. W piekle zobaczycie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
barbarello jestes jak niewidoma, skoro nie widzisz jak zachowują się katoliccy mężczyźni. Naprawdę cię omotali wokół paluszka księdza. OTWÓRZ OCZY i rozejrzyj sie wokoło. rozgladam się dookoła... i jakoś nie mogę zobaczyć tych dwulicowców wśród moich znajomych/bliskich, a większosć z nich to praktykujący katolicy. Dlatego dziwi mnie to co piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Barbarella, tylko my katolicy jestesmy dobrymi i prawymi ludźmi, ateiści to przeklęci grzesznicy niegodni miana człowieka!!! Tylko katolicy znają prawde i wiedza jak żyć, możemy wam wy durnie powiedzieć, wy w swoim zaślepieniu nie chcecie słuchać, za to zginiecie w ogniu piekielnym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Jak byłem w stodole na sianie i gziłem się z Wieśką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
podszywie ty też zostaniesz spalony w piekle, święta Inkwizycja dobrze robiła, wy się nadajecie tylko na stos!! Ten zwyczaj powinien powrócic, od razu byście sie nauczyli co to jest Bóg i święty Kościół!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Mam sraczkę i nie mam na stoperan!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
jerzyki i podszywy jerzyków, to dla was :D W brzuchu ciężarnej kobiety były blizniaki. Pierwszy zapytał drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być! Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by to miało wyglądać? - No nie wiem, ale bedzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, i ta się bedzie o nas starać. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Zadnej mamy nie widziałem czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę,że prawdziwe życie zaczyna sie dopiero później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Możesz sobie kpić z wiary ale szatan was rozliczy ze wszystkich uczynków, i wtedy nie będzie wam do śmiechu. Powinni przywrócic stosy i karę smierci za wyznawanie nieprawidłowej wiary i za ateizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Barabarella ty też bluźnisz, Bóg nie jest kobietą, kobieta jest nieczysta i została wzięta na pokuszenie!!! Nie jesteś katoliczką, jesteś tak samo grzeszna jak oni! Szatan po ciebie przyjdzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
W ogóle jak śmiesz mówić że Bóg jest w ciąży, popełniasz grzch śmiertelny, to jest świętrokradztwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
to nie jest prowokacja, swoim istnieniem obrażacie moje uczucia religijne, nie cierpię was ateistów i grzeszników przeklętych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwin
nie warto wiazać się z ateistą, lepiej zwiazać się z księdzem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Szatan po ciebie przyjdzie!! Bluźnisz ale potem bedziesz błagał, a zmilowania nie będzie! tak jak ty porzuciłes swojego Pana Boga tak Pan Bóg przuci ciebie i zginiesz w piekle na wieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Jesteście wszyscy potępieni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
popełniasz grzech ciężki przeklinając i obrażając sługe bożego, diabeł cię za to do piekieł wtrąci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki wieków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
widzę że są tu jeszcze jacyś katolicy, na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
Boża wola Pewien człowiek bardzo chciał poznać Bożą drogę, dlaczego świat wygląda jak wygląda. Kiedy położył się pod drzewem i rozmyślając nad tym prosił Boga o odpowiedź, stanął przy nim anioł i powiedział: - Chodź ze mną a pokażę ci drogi Pana. Nie namyślając się długo poszedł za aniołem. Spotkali na swojej drodze dwóch ludzi. Jeden człowiek zły wręczył złoty kielich drugiemu dobremu. Anioł zaczekał, aż zasną, zabrał kielich dobremu i zaniósł do złego. Człowiek idący z aniołem spytał: - Co robisz przecież to złodziejstwo. - Nie zadawaj pytań tylko chodź i patrz, a poznasz drogi Boże - odpowiedział anioł. Poszli więc dalej do chaty pewnego biednego człowieka. Gdy wyszedł z domu, anioł podpalił jego dom. Zirytowany człowiek idący z aniołem oburzył się na niego i zaczął gasić płomień, jednak anioł mu nie pozwolił: - Jak możesz podpalać dom tego biednego człowieka. Powinieneś pomagać ludziom, a nie ich dręczyć - krzyczał człowiek - Powiedziałeś, że chcesz poznać zamysł Boga nie wtrącaj się więc tylko chodź dalej! Idąc dalej dotarli do strumienia i zatrzymali się przed kładką. Gdy zbliżył się ojciec ze swoim synkiem i weszli na kładkę, anioł przewrócił kładkę tak, że ojciec z synkiem wpadli do wody. Prąd wody porwał dziecko i utopiło się. Ojciec wyszedł z wody i zasmucony wrócił do domu. - Nie tego już za wiele. Zniosłem jak okradłeś sprawiedliwego, podpalałeś dom biednego człowieka, ale to że zabiłeś niewinne dziecko to za dużo. Nie jesteś żadnym aniołem tylko demonem - krzyczał człowiek zdzierając kaptur z głowy anioła. - Jestem aniołem wysłanym na ziemię przez Boga aby wypełnić Jego wolę na ziemi, a tobie wyjaśnić jaka jest Jego droga - odpowiedział - Nieprawda Bóg taki nie jest. Na pewno nie kazał Ci robić tego co robisz - krzyczał dalej człowiek. - Dobrze! opowiem ci dlaczego zachowałem się właśnie tak w każdej sytuacji. Otóż w kielichu, który zabrałem sprawiedliwemu człowiekowi była trucizna. Gdybym zostawił ten kielich człowiek ten otrułby się. Człowiek podstępny, który chciał otruć sprawiedliwego poniesie karę za swoje czyny. Biedny człowiek, któremu podpaliłem dom, znajdzie w zgliszczach wielki skarb, który pozwoli mu żyć dostatnio do końca dni. Człowiek, którego spotkaliśmy tu nad strumieniem, był złym człowiekiem. Nie chce znać Boga i prowadzi życie bardzo rozwiązłe. Po stracie swego małego synka, który i tak znajdzie się w Niebie, nawróci się do Boga i zmieni swe życie. Tak obaj będą w Niebie, Gdybym tego nie uczynił obaj zostaliby potępieni. Czy te wyjaśnienia pomogły ci zrozumieć wolę Bożą? Człowiek słuchając z zainteresowaniem opowieści anioła zrozumiał, że Bóg widzi wszystko inaczej i bardziej doskonale niż on sam. Zrozumiał też, że na wszystko ma najlepsze rozwiązanie, choć zewnętrznie wydaje się ono bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
barabarella filozofujesz a tego Bóg od nas nie chce, Bóg chce żebysmy bez szmrania wypełniali jego wolę isię go słuchali, bo jestesmy niedoskonali i nic nie wiemy i tylko Bóg może nam pokazać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha :D Jak dobrze, że twój bóg, Jureczku, nie jest moim Bogiem :) Twój bóg jest zły i głupi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Jest jeden Bóg i on nie wybacza tym, którzy się od niego odwrócili! Zsyla ich do piekieł na wieczne potepienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
Poznać dekalog Młoda osoba, licząca około dwadzieścia siedem lat, długo mi tłumaczyła, że w żaden sposób nie może się zgodzić z wymaganiami dekalogu. Nie rozumie, dlaczego nie może cudzołożyć, jeśli ludzie przeżywają miłość poza małżeństwem, ani dlaczego nie wolno zabijać dziecka przed jego urodzeniem. Zdaje sobie przy tym doskonale sprawę z tego, że jej pretensje skierowane są do Boga, prowadzą prostą drogą do niewiary. Ostatecznie rozmowę kończy stwierdzeniem: "W Boga, który stawia nieludzkie wymagania, nie wierzę". Zrozumiałem, że dyskusja z nią na temat cudzołóstwa czy przerywania ciąży nie ma sensu. Z drzewem, które uschło od korzenia nie ma co dyskutować na temat jego owoców. Moja rozmówczyni w ogóle nie dostrzegała ani piękna, ani wartości dekalogu. Stąd też moje słowa były krótkie: Mam do pani prośbę. Proszę przez najbliższe dwanaście miesięcy zachowywać dokładnie wymagania dekalogu. Jeden rok w życiu to niewiele. Nic pani nie straci, realizując te przykazania. A po roku przyjdzie pani i pomówimy na temat wartości dekalogu. Dziś taka rozmowa nie ma sensu. Trzeba wysłuchać możliwie dobrze wykonanego "Mesjasza" Haendla, by móc na temat tego arcydzieła rozmawiać. Trzeba spokojnie oglądnąć i to kilkakrotnie malowidła w Kaplicy Sykstyńskiej, by na ich temat dyskutować. Trzeba zjeść kawałek chleba upieczonego na wiejski sposób, by wiedzieć jak on smakuje. Podobnie jest i z dekalogiem. Przykazania nie smakują tym ludziom, którzy nimi nie żyją. Ktokolwiek nimi żyje, zna ich piękno i wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
Legenda o piekle i niebie "Gdzie jest piekło, a gdzie jest niebo?" - zapytał młodzieniec starego sędziwego mnicha. Doświadczony zakonnik pogładził długą siwą brodę i zaczął opowiadać: Wyobraź sobie, mój drogi, ogromy pałac w którym znajduje się tłum ludzi różnego wieku i stanu. Wszyscy wyglądają na śmiertelnie zagłodzonych, z podkrążonymi oczami, z zapadniętymi policzkami chociaż każdy z nich trzyma w rękach łyżki tak długie jak oni sami, a wokoło stoją ogrome kotły ze smakowitą i gorącą zupą. Jednak nikomu nie udaje się zaspokoić głodu, chociaż bardzo tego pragną. Pokarm można dostarczyć do ust tylko przy pomocy tych długich i ciężkich łyżek, co okazuje się w praktyce niemożliwe z powodu ich długości i ciężaru. Wielu z nich kłóci się między sobą. Z niespotykaną nienawiścią i piekielnymi krzykami okładają się wzajemnie łyżkami. To jest piekło - stwierdził mnich. Natomiast, abyś zrozumiał, jak jest w niebie, wyobraź sobie taki sam wspaniały pałac w którym jest też tłum ludzi, ale pełnych szczęścia. Tutaj również stoją kotły ze smakowitą zupą i każda z osób trzyma taką samą gigantyczną łyżkę jak te, które znajdowały się w piekle. Ludzie siedzą naprzeciw siebie parami. Jeden nabiera zupę i karmi swojego bliźniego. Jeśli łyżka jest dla niego zbyt ciężka, pomagają mu dwie inne osoby tak, aby mógł spokojnie zjeść tyle, ile potrzebje. Skoro tylko jedna osoba zaspokoi głód, karmią następną. To jest niebo - powiedział uśmiechając się zagadkowo mnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dyskusja odeszła od pytania autorki na grunt kłótni między wierzącymi i niewierzącymi. Myślę,że autorka powinna jednak spróbować przekonać swojego partnera do ślubu mieszanego. Powinna jednak otwarcie postawić sprawę - robi to dla sukni, dla rodziny i "co ludzie powiedzą". Więc z jego strony nie będzie mowa przecież o hipokryzji albo robieniu na pokaz. Swoją drogą gdy słyszę: "Ludzie którzy nie wierzą* nie mają zasad moralnych i wierzą tylko w pieniądze i przyjemności" to mam ochotę uciec na bezludną wyspę jak najdalej od takich ludzi. *w moją niewidzialną istotę o której przeczytałem w książce przetłumaczonej z tłumaczenia transkrypcji tekstów spisanych z tradycji ustnych przekazywanych przez kilkanaście pokoleń od czasów gdy pewni staruszkowie usłyszeli głosy w głowie podczas postu na pustyni, które to głosy kazały im zapie****ć ludzi z sąsiedniej wioski którzy wierzą w inne głosy. Aha kazały też kamieniować ludzi którzy zjadają jagody w parzyste dni po pełni księżyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
Teraz się w naszym kraju namnożyło masę buddystów, protestantów i jechowych i innej zakały i próbują zniszczyc katolików, cytują swoje innowiercze książki i udają że wszystkie rozumy pozjadali. A prawdziwa wiara jest tylko jedna, to jest wiara katolicka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
A to jest prawda ze ludzie którzy nie wierzą nie mają moralności, to są mordercy i złodzieje!! Tylko wierzący w jedynego Boga katolickiego to są porządni ludzie, reszta to błądzące matoły, które nie znają prawdy i tkwia w błędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzy wierzący
na stos z wami nie wierzącymi, to sie powino zrobić! i ta barbarella mądrala co udaje że wszystko wie, zwala historyjki z książek i udaje wierzącą, ona tez tam by spłonęła jak wszystkie wiedźmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×