Weekend a my znowu siedzimy powiedzial mi.....

ze minely czasy kiedy mnie gdzies zabieral :( Jestemy 5 lat razem w sumie to i tak nigdzie nie bylismy przez te 5 lat mam na mysli urlop wycieczka. Pare razy na dyskotece na spacery nie chodzimy bo nie lubi , zwiedzac tez nie lubi a ja mam taka ochote przejsc sie na spacerek,czy pozwiedzac albo gdzies sie wyrwac ,a konczy sie na tym, ze siedzimy przed tv :(

a mowsz o swoich potrzebach?

Widzisz też tak kiedyś miałem, nie mogłem usiedzieć w miejscu jak miałem wolne to chciałem spędzić czas aktywnie. Ona nie chciała, wolała kompa, było mi przykro, ale siłą nie zmuszę, Ty też nie, pozostają Ci samotne spacery, może na tym spacerze spotkasz kogoś :)

kto będzie potrafił więcej niż naciskać przycisk od pilota tv, a spacer będzie czym wiecej niż droga do kibla i spowrotem na kanape:)

trzeba było odpowiedzieć "mineły czasy kiedy ci dawałam ;)"

no tka o moich a kogo? Mojemu wystarczy ogladanie tv i cos do jedzenia

Myslę, że powinnaś porozmawiać ze swoim facetem, a już najlepiej wziąć sprawy w swoje ręce i np. zarezerwować film do kina i go na niego zabrać. Ty go raz zaprosisz, on zaprosi Cie drugi raz;)

Po prostu przykro slyszec takie slowa Faceci mysla ,ze jak juz nas maja to nie musza sie starac Po co jej imponowac itp. jak i tak jest ze mna :( tak myslicie?? czy sie myle?

Weź, Kobieto przecież on ma multum filmów w vod, a on ma chodzić do kina za tą kaskę będzie miał rachę piwka, dobre fajki i czipsy ser cebula tv paka :)

Chodzi mi o to, ze sie nie stara wczesniej dbal o to aby gdzies wyjsc