Zostałam sama ze wszystkim...

No to faktycznie fajny maz, ciekawe co oznaczala jego przysiega, ze bedzie przy Tobie i wogule, jakis normalnie nienormalny :/

to bym nie dala ani grosza!!! w 15 tygodniu ciazy chce sie upic i -jak pisze-"problem sam sie rowiaze". No to pomyslnosci zycze i mam nadzieje ze masz jeszcze na pare flaszek wysoko procentowych aby poronienie sie udalo, bo jak nie to dzieci ulomne urodzisz. Takim glupim ludziom kopa w dupe bym dala i to wszystko !!!

Barek pełen więc niektórych z was głowa o to nie powinna boleć.

no to dobrze ze barek pelny a wiec jeszcze raz powodzenia zycze!!! Z ciebie bije taka zimnosc ludzka i glupota ze naprawde lepiej aby te dzieci sie nie urodzily! A ze maz cie zostawil to mnie nie dziwi zupelnie. Gdybys napisala ze prosisz o pomoc ze chcesz te dzieci, ze juz dzialalas tu i tam to co innego. Ale w 3 miesiacy ciazy myslec o poronieniu i upiciu sie to swiadczy tylko o twojej glupocie.

barek pelen a do 15 lutego podobno zostalo ci 80zl?????

prowokacja napewno! Moze chce sie w ten sposob zalapac na jakas kase a w ciazy niejest ani faceta nie ma.

Ludzie wy tak na co dzień jesteście tacy wściekli? Obojętnie co nie napisze to jest złe bo to prowokacja. Myślcie sobie co chcecie, nie obchodzi mnie wasza opinia. Jeśli pisanie takich rzeczy pomaga wam żyć, daje sens to proszę bardzo. Niestety nie zmieni to tego że nie chce tej ciąży ani tego że mąż mnie zostawił. Przykro mi że mój temat nie spełnia waszych oczekiwań i nie jest kolejnym z serii wniebowzięte mamusie, słodkie dzieciaczki i czuli tatusiowie. Nie kazdemu życie układa się według jego scenariusza...

Aja mam rozpaczliwy problem .Moja synowa oznajmila mi dzis ni stad ni zowad ze mojego syna przestala kochac wobec tego koniec!!! MNIE SIE SWIAT ZAWALIL!!! Kocham ich oboje i wnusie tez.Wtym roku skonczylismy budowe domu .Ja na ten dom sprzedalam wlasne mieszkanie,do tego kredyt hipoteczny.Myslalam ze bede miala spokojna starosc a teraz wszystko sie wali.Moj syn nie pije,nie awanturuje sie ciezko pracuje,synowa od dawna szuka pracy ale ma wymagania wiec jej nie spieszno kupil jej samochod.nie ma biedy,ale uslyszalam ze dobra materialne to nie wszystko.A dla mnie byloby najlepiej gdyby mnie rowniez poddali eutanazji jak psa i kota gdy beda to wszystko likwidowac .Bardzo prosze niech do mnie napisze jakas osoba najlepiej duchowna lub zwiazana z kosciolem bo bardzo potrzebuje pocieszenia.Oni maja slub koscielny

moj prywatny emeil maria63_63@tlen.pl bardzo prosze o kilka slow posieszenia

Zdecydowanie powinnaś się udać do sądu. Jeśli mąż zabrał wszystko z konta, Ty jesteś w ciąży, to go znajdą i będzie musiał płacić. Z resztą - nadal jesteście małżeństwem, a mąż ma określone obowiązki. No i skoro on tak zagrywa, to możesz zgłosić że zostałaś przez niego zgwałcona... i porzucona - będzie miał dodatkowe problemy. Jeśli nie chcesz dzieci - to możesz oddać do adopcji (zacząć szukać zastępczych rodziców). Usuwanie ciąży może Ci tylko zaszkodzić. Zgłoś się do samotnych matek, do doradcy prawnego/prawnika, niech podpowie Ci co zrobić. Idź do ginekologa... jest sporo możliwości, ale Ty musisz zachować wiarę, że będzie dobrze. Może spotkasz na swojej drodze człowieka, który zechce się Tobą i Twoimi dziećmi zaopiekować? I którego będziesz kochała, a on Ciebie? Wszystko jest w życiu możliwe, nie tylko to złe, ale i to dobre, ale podstawą jest zobaczyć świat w pozytywnym świetle, choć zdaję sobie sprawę, że w takiej sytuacji tylko czarne myśli przychodzą Ci do głowy.. a świat naprawdę nie jest taki zły, tylko że dobro trzeba chcieć dostrzec... Powodzenia życzę!

Niby dziwicie się męzowi, nie rozumiecie jak to można porzucić ciężarną żone a sami nie macie za grosz w sobie empatii... Czego oczekujecie? Że ktoś będzie lepszy od was bo wy same jesteście zgorzkniałe i nieczułe? Dziewczynie zaledwie kilka dni temu zawalił się cały świat. Mozliwe że jej małżeństwo już nie istnieje. Mąż odszedł, zostawił ją samą w ciąży z dwójką dzieci i do tego zabrał pieniądze. Rodzina jak z piekła rodem, znajomi pewnie przypominają sobie o niej dopiero wtedy gdy coś było im potrzeba. osoba która powinna być dla niej oparciem okazała się gówniarzem. Zrozumcie takich kobiet jest pełno które nie mają oparcia w nikim i w tym celu stworzono domy samotnych matek bo ona nie pierwsza i nie ostatnia która została całkowicie sama bez pomocy rodziny. Ciekawo jakbyście wy się zachowywali i jakbyście się czuli? Bo na pewno byście nie skakali z radości że wasze życie które znaliście do tej pory juz nie istnieje. Mąż to drań ale wy nie jesteście wcale lepsi ze swoimi teoriami spiskowymi i czepialstwem. I co by dało jej uzgodnienie co z dziecmi? Może mieli na piśmie intercyze spisac kiedy dzieci będą? Tylko co to da? jak się komuś odmieni to to siłą się nie zmusi! Więc zamiast się na kimś wyżywać własnie za własne zmarnowane i nieszczęsliwe życie może się zastanówcie jak wy byście śpiewali gdyby was te ideały kopnęły serdecznie w dupę.

"No i skoro on tak zagrywa, to możesz zgłosić że zostałaś przez niego zgwałcona..." Zajdzie na komisariat, i powie: panie policjancie ja 15 tygodni temu zostałam zgwałcona i jestem w ciąży i tak teraz mi sie przypomnialo... Jaaaaasne..

passandera....ogromnie mi przykro że to cię spotkało:( Co za idiota zostawia żonę i to jeszcze w ciąży blizniaczej....aż przykro się robi człowiekowi:( Nie załamuj się tak od razu..........pomyśl...a moze jednak sobie poradzisz:)

Wiesz.. Dla kobiety to upokorzenie zgłosić na policę fakt bycia zgwałconą szczególnie przez męża... niejedna z tego powodu została samotną matką, bo bała się komukolwiek o tym powiedzieć. A w szczególności, kiedy zostawia się ciężarną kobietę - to ewidentnie świadczy przeciwko temu człowiekowi, wiec jest zawsze jakaś szansa... Kto nie ryzykuje ten nie żyje... i tyle..

Witaj! Mnie facet zostawił tez jak byłam w ciąży. To on chciał dziecko, to on nalegał a gdy próbowałam tłumaczyć ze nie jestem gotowa na bycie matką to dosłownie zanosił się łzami. Kiedy zaszłam w ciążę zmienił zdanie, powiedział mi że jest za młody na bycie ojcem i nie jest gotowy na tak wielką odpowiedzialność i odszedł. Byłam załamana do granic mozliwości. Jak na złość akurat wtedy chciałam zmienić pracę. Niestety gdy w nowej przyszłej pracy dowiedzieli się o ciąży powiedzieli że rezygnuja z mojej osoby bo im to się nie opłaca. I powiem ci że gdybym miała tak liczyć na urzędy i państwo to bym umarła z głodu. Dziecko chciałam oddać do adopcji bo wiedziałam że sama sobie nie poradzę. W urzędach kazali czekać... Zasiłek, czy zapomoga dopiero za miesiąc, za dwa. W rozpaczy napisałam też na forum i znalexli się ludzie którzy mi pomogli. Pewna kobieta wzięła mnie do siebie, dała dach nad głową i jedzenie. Inni ludzie dali mi pieniądze dzieki którym powoli stawałam na własne nogi. Potem była walka o alimenty i dostałam je ale tylko na pismie. Dziecko ma 4 lata a ja alimentów ani razu nie widziałam. Facet wyjechał za granicę i tam oficjalnie nigdzie nie jest zatrudniony więc mogę sobie jedynie pomarzyć. Dziś wynajmuje mieszkanie, dziecko chodzi do przedszkola a ja pracuję. Nie pomogło mi państwo ani rodzina a zupełnie obcy ludzie. I takich osób szukaj. Poszukaj for czy ogłoszeń gdzie ludzie oferują bezinteresowną pomoc. Ci ludzie naprawdę istnieją! Ps. I nie przejmuj się tymi mamutami co ci tak źle piszą, jak ich kiedys los doświadczy to otrzymają to co sami zaoferowali człowiekowi w potrzebie! Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie!

Lazcie zebrac po obcych ludziach! Az wstyd!! Ani jednej takiej uzalajacej sie nie pomoglabym!!! Ludzie przeczytajcie co ta autorka tu pare razy napisala:nie chce tych dzieci i juz! Trzeba bylo sie zabiezpieczyc odpowiednio i to szczyt wszystkiego aby kobiety w 21 wieku tak lamentowaly!!! Az nie dobrze sie robi!! Nogi rozwalac i pozniej zalic sie i czekac az dobrzy ludzie przyjda i pomoga! Ja naleze do osob ktore nigdy nie licza na nikogo i nigdy nie liczyly i nigdy to sie nie zmieni!!!! Bym umarla ze wstydu chodzic po obcych ludziach zebrac!!!No jakby koniec siwata sie stal!!!

zileony ogoreczku skoro facet nie parcuje legalnie i jest nie osiagalny to mozesz isc do sadu i o alomenty podac jego rodzicow.maja obowiazek placic jesli ojciec dziecka nie spelnia tego obowiazku. autorko szczerze wspolzuje sytuacji ale przede wszystkim sie nie zalamuj bo bedzie jeszcze gorzej.wybierz sie do MOPS-u napisz o zasilek.do caritasu.zawsze to jakas pomoc.bedziesz dostawala zywonosc,ubrania itp.udaj sie do sadu zloz wniosek o rozwod (z jego winy),sprawe o alimenty.jakie masz mieszkanie?moze poszukaj sobie kawalerki taniej to wyjdzie.lub jak kots mowil wynajmij jeden pokoj

Jego rodzice to alkoholicy, gdyby mogli to by siebie w zastaw za wódkę oddali. Już próbowałam chyba wszystkich mozliwych sposobów. Scigali go komornicy, wyroki sadow ale zawsze to samo, on nie pracuje wiec nie ma z czego. A to ze pracuje on nielegalnie i zarabia to sie nie liczy, na to dowodow nie ma :O

dziwie, ze w swojej sytuacji ty te ciaze tak dlugo trzymalas. ja bym usunela bez mrugniecia powieka i zaczela zyc jak czlowiek a nie w stresie, upokorzeniu pod wielkim znakiem zapytania wobec jutra. kazdy ci mowi urodz itd, a potem co. dwa bachorki to nie impreza sylwestrowa. no ale 15 tydzien to juz po ptokach by sie pozbyc problemu... jak nie uwazalas jak robilas, rob jak uwazasz.. zawsze moglas wziac postinor po...

aha no to trochce inna sytuacja.a jak z funduszem alimentacyjnym?probowalas?

ja to sie w ogole - przeczytaj wszystkie posty i sie dopiero wtedy wypowiadaj! tak samo jak i tyczy sie do innych! "Najpierw byłam zła i załamana, później jakoś się z tym pogodziłąm. Mąż także... chyba..." - nie rozumiecie? czytac nie umiecie? gdy przeszedl pierwszy szok u u nich to sie z tym pogodzili! rozstali sie dopiero gdy okazalo sie ze to ciaza blizniacza! autorka przeciez nie miala zamiaru usunac ciazy, malzenstwo trwalo dalej dopoki on myslal ze zostanie ojcem jednego dziecka! wiec szczekaczki zamiast ujadac czytac sie nauczcie!

Zobacz na link: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4130820 Tu zgłaszają się kobiety, które chcą mieć dzieci, a nie mogą i są gotowe adoptować. Proponuję przeczytać. Pozdrawiam!

i jeszcze: http://kasiaimarek.zafriko.pl/

napisala ze na 100% nnie chce dzieci. przeciez ona chce tylko ulozyc zycie przed narodzinami dzieci a to chyba znaczaca roznica?

napisala ze chce sie upic ? myslała ze w ten sposob pozbedzie problemu ? przez takie zachowanie dzieci moga byc uposledzone umyslowo i wtedy na pewno zycie bedzie miala bardzo ciezkie

ale co ona miala wam napisac? wszyscy na nia naskoczyli ze nic nie robi chcociaz nikt nawet sie nie spytal.i jeszcze pretensje ze czemu nie poszla po tabletke po albo nie usunela ciazy... a nikomu do glowy nie przyszlo ze ona tak naprawde chciala tego dziecka ateraz tych dzieci... to co miala pisac? klocic sie z wami? moze sie bic? wy i tak wszystko zawsze lepiej wiecie!

bo jesli dla kogos sie uparcie wpiera ze jest zlym czlowiekiem, ze robi zle i obojetnie co zrobi znowu bedzie odbiegalo od oczekiwan to po co sie starac? nie ma dobrego slowa od rodziny to liczyla ze od cudzych je otrzyma a tymczasem rzucily sie matki polki. i jesli naprawde sie upije czy cos to juz bedzie to wasza wina, ludzi bezserca dla ktorych nawet dobre slowo to cos zbyt trudnego!

Spekulacje o piciu alkoholu możecie odłożyć na półkę nietrafionych argumnetów w celu dobijania kogoś. Pisałam z autorką, nawet rozmawiałam przez telefon. Mieszka nawet nie tak daleko więc w weekend planuje się z nią spotkać. Wiec trolle nie miały racji że to prowokacja. I ludzie naprawdę, zamiast marnowac swoje cenne życie, te które macie tylko i wyłącznie jedno bez szansy na powtórke, może zajmijcie się czymś pożytecznym? Ulokujcie swoje siły które was tu rozpieraja np. w odśnieżanie ulic lub cos innego co nie wymaga ludzkich odruchów.

jak cos mam wozek blizniaczy spacerowy moze nie super stan ale odam za darmo moj mil ola12@op.pl pozdrawiam

Sądy w Polsce nie zajmują się szukaniem mężów. Wręcz przeciwnie- to zona ma podać namiary na niego, aby móc ściągnąć alimenty, o ile jest legalnie zatrudniony. Ale pamiętaj, kochana, ze możesz podać o alimenty TEŚCIÓW, jesli Twoi rodzice są w ciężkiej sytuacji materialnej. Aha, aby dostawać alimenty z funduszu alimentacyjnego, trzeba mieć określony dochód (ale ty przecież oficjalnie nie pracujesz, prawda?)