Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

szczęście w rozmiarze xs

Polecane posty

Gość hahahahahahaaaaaaaaaaaajbncd
smiac mi sie chce jak jakas idiotka jak panna nikt zaklada taki topic,dolaczaja sie inne bezmozgowce i co.......zalosne,szczescie w rozmiarze xs,zacznijcie od wizyty u psychiatry hehehehehe nie moge z takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i jestem :) Strasznie długo mnie nie było, a już jak widzę kilka osób zaczęło krytykować topic. No cóż. Ludzie są różni, jednak nadal nietolerancyjni. Zdarza się. Co do "dobrych rad" była już mowa na samiutkim początku. Ale niestety czasami mówić (pisać:D) jak do słupów solnych czy coś w tym stylu. Słuchajcie. Jeżeli nie podoba Wam się sposób w jaki Ja zamierzam się odchudzać, trudno. Czy ktoś za przeproszeniem zmusza Was do tego by wyrażać tego typu opinie? Każdy człowiek jest inny, to chyba normalne, że sposoby odżywianie również są inne. Jedni żrą jak świnie przez kompulsy, drudzy wymiotują by móc dowalić sobie jeszcze jedną porcję w żołądek, jeszcze inni nic nie jedzą bo nie lubią. Ja mam zamiar jeść mało bo chcę jeść by przeżyć, a nie budzić się co rano i pędzić do lodówki po lody z nutellą w polewie tiramisu w wersji jak dla króla. Zdrowe odżywianie, zdrowym odżywianiem. Ale czy to oznacza, że mam wybierać? Mogę jeść (ale bez przesady) i wyglądać cudownie z moja zajebistą wagą 45. Czy coś w tym złego? Z tego co wyczytałam to rzeczywistość powinna wyglądać w ten sposób, że FAST FOOD powinien znajdować się w każdym pobliskim warzywniaku, ale ludzie z wagą poniżej normy (100 kg?) powinni chować się pod kaptury bo są be :D ANORE------>rozumiem Cię i Twoje obawy i naprawdę nikomu nie życzę takiej sytuacji w jakiej sie znalazłaś. I powiem Ci że żaden psycholog nie wyleczy Twojej głowy. Bo wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Albo CHCESZ tak żyć albo nie. PS: obrażając kogoś pamiętaj, że w taki sposób kompleksów nie wyleczysz... tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz co piszesz
jeszcze kilka dni temu zakładałaś topik sugerujący, że jesteś anorektyczką, masz napady obżarstwa, bardzo depresyjnie to wyglądało. teraz nagle wielka odmiana i już jest ok i panujesz nad wszystkim. NIE PANUJESZ NAD SOBĄ. jesteś po prostu chora tylko nie masz odwagi stawić temu czoła. mam nadzieję, że pokonasz tego wroga w sobie i będzie lepiej. póki co daruj sobie opowieści o radosnym odchudzaniu, w tym nie ma nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANORE
nie wiem o ci ci chodzi panno nikt, nie przypominam sobie żebym kogoś obrażała na tym forum, jeśli chodzi ci wypowiedz osoby pod nickiem hahahahahahaaaaaaaaaaaajbncd to nie bylam ja i najpierw sie zastanow za nim cos napiszesz, osobba powyzej dobrze napisala masz problemy ze swoja waga i nie umiesz sie do tego przyznac, lepeij szukaj pomocy bo piszesz o bulimii i kompulsach w taki sposb jakbys to sama przechodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ANORE-----> to ps o obrażaniu nie było do Ciebie :) ------------------------------------------------ (Wypowiedz ogólna, do nikogo :D, żeby nie było) Owszem mam problemy, co z tego? Chcę stracić na wadze bo jestem gruba :D :) Nigdy nie miałam anoreksji, ani bulimi :) Kompulsy mam, owszem... dlatego walcze z tym. To coś złego. Nie chcę być z tym sama. Moze ktoś mnie zrozumie, choć już zwątpiłam. I wcale nie jestem radosna, ani szczęśliwa ani chuj wie jaka jeszcze. Jestem wściekła. Wściekła! I nie chce już tak wegetować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANORE
oki, rozumiem ,ze chcesz schudnac i czuc sie dzieki temu lepiej, ale kompulsy to tez w pewiem sposob choroba i z tego tez sie ludzie lecza wiem bo bo w osroku w ktorym bylam byly takie osoby, ich terapai glownie polegala na rozmowie z psychologiem, wyadaje mi sie ,ze przez nie bedzie ci trudno stracic na wadze i dopoki sie z nich nie wyleczysz bedzie ci ciezko i moze sie to przerodzic w depresje jesli masz mozliwosc pojscia do psychologia to idz na pewno ci to nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam ten topic i nie chce nikogo obrazac,tez bylam mloda,mialam nadwage,nie chcialam nikogo sluchac,wymyslalam cudowne diety,glodowki i co z tego mialam??efekt jojo.Sama piszesz,ze walczysz z kompulsami,rob co chcesz dziewczyno ale zobaczysz,ze w ten sposob nie schudniesz.Daje sobie reke uciac ze do 45 kg z takim rozumowaniem to Ty nie schudniesz nigdy.Dziwisz sie,ze znajduja sie ludzie ktorzy w bardziej lub mniej obrazajacy sposob Cie krytykuja?nie dziw sie jak ktos normalny przeczyta Twoje posty uwaza Cie za glupia,ludzie nie beda w lagodny sposob tlumaczyc Ci,ze zle myslisz.Wbij sobie do glowy,ze odchudzanie najpierw zaczyna sie w glowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
anore jeśli chorowałaś to pewnie bedziesz wiedziala . Jak to jest ze w ktoryms momencie anorektyczki jak chudna to nie moga przestac chudnac mimo ze zaczynaja jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
i dlaczego wlasciwie tak sie dzieje? Pytam gdyż moj mąż ostrzega mnie ze jak sie przekroczy pewien tzw punkt krytyczny to potem juz jest smierc z glodu mimo kroplowek i wysokokalorycznego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ANORE---> Na pewno wiesz, że psycholog to osoba po studiach, wykształcona. Ale to nie znaczy, że wiedza książkowa odnosi się również do tej praktycznej. Po co mi niedoświadczony psycholog, albo i doświadczony czyli taki, który posmakował błędów w swoim życiu i zachciało mu się ratować świat za pieniądze naiwniaków takich samych jak on tylko po to aby pierdolić przez 30 minut, że życie jest cudowne, kolorowe i rzecz jasna ma sens. Tylko Ty zgubiłeś się po drodze, zszedłeś na manowce przez pomyłkę, przestraszyłeś się świata i ludzi. A teraz biedny człowieku siedząc naprzeciwko i umoralniając się od oklepanej gadki bądź tak dobry i posłuchaj mnie, zamiast użalać się jak skończony idiota i zawracać głowę głupotami… Nie, dziękuję za coś takiego.. :D Kobieto zdrowa:D---> Byłaś młoda i co z tego? Każdy jest młody, niekoniecznie głupi. A skoro twierdzisz, że teraz jesteś mądra to gratuluję Ci tego z całego serca. Wbrew pozorom jestem bardzo empatycznym człowiekiem. Tylko taka prośba z mojej strony. Nie oceniaj kogoś po pozorach, nie wchodz na tematy, których czytać nie chcesz. Zaoszczędzisz irytacji sobie i innym. :D A tak przy okazji to topic staje się popularny powiem nieskromnie z nutką napięcia przedmiesiączkowego.. :):):):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz co piszesz
życie nie jest cudowne i kolorowe, to już wiemy wszyscy. jak kto sobie z tym radzi to już odrębna kwestia. sama niesprawiedliwie oceniasz więc trochę tu hipokryzji. terapia to proces, który wymaga zaangażowania z obu stron. nie opowiadaj, że nie ma sensu, bo leczy się też alkoholików i narkomanów, osoby z depresją i anorektyków. to nie jest opowiadanie o motylkach na łące tylko wycieczka wgłąb siebie. no ale pewnie wiesz lepiej.... kilka osób zwróciło Ci uwagę na podstawie tylko i wyłącznie tego co napisałaś. a pisałaś o niemożliwych do opanowaniach atakach obżarstwa przeplatanych głodówkami. zdrowy człowiek widzi tu problem. nie atakujemy Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jestem zachwycona :) Wycieczkę w głąb siebie zrobie, ale na łożu śmierci. A jak dalej ktoklwiek poczuje chęć pomocy bliźniemu... to może pod innym tematem, hm? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz co piszesz
miłego odchudzania zatem byle nie za szybko z tą wycieczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie po co zwracacie
uwage temu pustakowi,i tak bedzie wpieprzac i glodowac na zmiane:Dglupi nie wie ze jest glupi:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANORE
panno nikt chyba nikt rob jak uwazasz mam nadzieje, ze uda ci schudnac i utrzymac zdrowa wage podkreslam zdrowa nie robiac sobie przy tym krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANORE
do witam w klubie z tego co wiem jesli oragzanizm jest wyglodzony ( nie chodzi mi o wychudzony bo to roznica) sam z siebie zaczyna odrzuca pokarm nie wiem dokladnie jak fizjologicznie to sie dzieje , ale po prostu uznaje je cos w stylu jako zagrozenie poza tym jesli nawet przyjmuje to to pochlanie wszystkich skladnikow pokarmowych zuzywa na normalne funkcje zyciowe 2x szybciej i wiecej niz u normalnego czlowieka aby mogl przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna nikt> jak u Ciebie z dieta? mam nadzieje,ze nie stosujesz glodowki bo to naprawde nie jest dobry pomysl(wiem cos o tym- i bynajmniej nie mam zamiaru Cie pouczac,bo i tak zrobisz jak bedziesz uwazala :P). ja dzis zjadlam platki owsiane z otrebami + szklanka kefiru 0 % i zielona herbata. Pozniej duzy kawalek szarlotki razowej,activie, kilka oblatów i troche mieszanki bonduelle :) nie cwiczylam bo nie mialam bardzo czasu a poza tym wczoraj chyba sie przecwiczylam,bo mam lekkie zakwasy. Znalazlam dzis niedaleko mnie fajny sklep ekologiczny a w nim same pysznosci (m.in razowa szarlotke z kokosem) :) co prawda troche drogo ale zawsze mozna cos zdrowego upolowac. Zmykam do nauki chociaz nie chce mi sie strasznie.... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, to już się robi nudne. Niektórzy chyba się nudzą, pisząc takie bzdurne komentarze (kieruję do do tych pokroju "hahaha", nie do wszystkich). Proponuję je ignorować, szkoda czasu. panna nikt, witaj, cieszę się, że wróciłaś ;). Jakie masz dalsze plany co do diety? Nadal takie jak zakładałaś? U mnie dzisiaj średnio. Miałam zepsuty humor i pocieszyłam się połową tabliczki czekolady :/ Usiłuję z tym walczyć, ale cóż. Jedyny plus to fakt, że kiedyś zjadłabym całą :P 4 łyżki płatków z odtłuszczonym mlekiem - 100kcal, talerz zupy ogórkowej - ok150kcal, jogurt - 200kcal, czekolada - ok 300kcal. razem=750kcal z ćwiczeń - 40min rowerka, 600 brzuszków, 10min hula ho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
Myślę że pannie nikt ciężko będzie schudnąć nawet do 55 kg przy takim sposobie odżywiania się. Zamiast naprzemian głodować i obżerać się powinna to jakoś wypośrodkować. Ja mogę polecić takie cieniutkie andruciki do jedzenia. Miętowe landrynki też pomagają przetrwać głód.Zresztą ja mam swoje niekonwencjonalne metody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
niekonwencjonalne metody, tzn? Ja dziś kawa 2 inki 2 kromki ciemnego z jakas ryba płatki kakao :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co do diety to nie mam takowej. Chciałabym jeść w miarę normalnie i zdrowo. Małe porcje to napewno i wyeliminować cukier. Nie dopuszczać do napadów to najważniejsze. Chciałabym chudnąć 2 kg tygodniowo :) Wtedy udałoby mi się dojść do wymarzonej wagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diet plan
panna nikt- wybacz, że ośmieliłam się wypowiedzieć. Naiwnie sądziłam, że może się na coś przydam, bo skoro jestem 9 cm wyższa i 11 kilo lżejsza od Ciebie, to widać robię coś dobrze. Z vulnerable_angel nawet dało się grzecznie pogadać i wymienić stanowiskami. Zresztą, nieważne, życzę Wam powodzenia dziewczyny :) Wpadnę za jakiś miesiąc do Was z czystej ciekawości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja nie mówiłam, że wymiana doświadczeń jest zła. Wkurzają mnie tylko osoby, które włażą na topic by zaśmiecić go swoimi uhahanymi mordami :) Ja nie mówiłam, że chcę się głodzić i wpaść w jakieś choroby. Ja walczę z kompulsami bo nie odżywiam się racjonalnie i chcę to zmienić. Marzę o wadzę 45. Tyle.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij temat od tego
przeczytaj ten temat od początku. zobacz co tam wypisywałaś 1. masz "w dupie" wszystkie rady- tego postanowienia dotrzymałaś 2. planujesz pić samą wodę (czyli głodówka) do końca miesiąca- się nie udało 3. teraz piszesz, że chcesz się racjonalnie odżywiać w co śmiem wątpić patrząc na dzisiejsze menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja śmiem wątpić, że jeszcze jestem na tym świecie. Więc już nic mnie nie zaskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
Ogólnie powinno się unikać rzeczy które powszechnie wiadomo tuczą. Pierwszy posiłek zjadać ok. 12 tej, drugi trochę bardziej sycący jakies 4 godz. później. Na noc jakiś owoc (grejpfrut,duże jabłko) no i jak komuś nie wystarczy to wypić szklankę jakiegoś gęstego soku marchwiowego koniecznie schłodzonego (schłodzonego mniej człowiek wypije). Starać się jeść owoce i pamiętać że one również zawierają węglowodany podobnie jak pieczywo a są mniej kaloryczne. Jeśli się lubi herbatę/kawę z cukrem nie należy sobie cukru odmawiać zwłaszcza że przy diecie bywa się głodnym więc poziom cukru spada i potem źle się czujemy.Ja w takiej sytuacji jak nie mam zamiaru jeść, jem landrynkę miętową lub owocową. Co do moich metod to nie zamierzam się nimi dzielić coby kogoś przypadkiem nie mieć na sumieniu, a poza tym to już "wyższa szkoła jazdy". Jedno wiem na pewno.Można jeść dużo i często ale w sumie jadać syf.A można jeść mało (czy wręcz niedojadać) ale za to dobre i wartościowe jedzenie. Nie zaszkodziłoby kupić sobie lineę którą dużo osób sobie chwali, z mojego otoczenia również. No i jak ma się czas to ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Najfajniej się ćwiczy przy tanecznej muzyce bieg w miejscu; można robić tzw. interwały. Biegnie się w umiarkowanym tempie i co jakiś czas maxymalnie szybko przez ok. 10-15 sekund. Jak się biegnie w miejscu(wysoko podnosząc nogi) to mięśnie brzucha również pracują więc brzuszki można sobie odpuścić. Co jakiś czas robić sobie przerwy a potem znowu. Tyle na dobry początek. Może komuś pomogę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przestańcie psuc sobie zdrowie byle by chudnac.cel to nie powinno byc-schudnac tylko wrocic do prawidłowej wagi prawda?diety to efekt jojo a różne specyfiki szkodzą czesto choc o tym nie wiemy.zdrowo sie odżywiać,ruszac sie,zyc regularnie i w miare bez stresu a bedzie ok.waga wroci do normy.polecam diety zdrowotne a nie na odchudzanie np zgodna z grupa krwi, rozdzielna czy oczyszczajaca. W net tego sporo.pamiętajcie wszystko z umiarem a kochanego ciała nigdy za duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzięki, tyle to i ja wiem, ale mija się z celem ;D No niestety, właśnie rady takiego pokroju mnie rozbrajają. Na tym forum można nabawić się jakiejś nerwicy. Bo co drugi Cie poucza i puszcza ogólniki. Ale Ty i tak musisz sobie rozrzucone puzzle poukładać... eh ;D ps: zjadłam jeszcze pół ogórka kiszonego bo zapomniałam napisac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna_nikt, tego ogórka to już mogłaś zataić, haha :P pewnie więcej organizm spalił kalorii trawiąc go, aniżeli ich dostarczył. 235425, żeby to tylko było takie proste... Powiedzmy sobie szczerze - zdrowymi dietami - nie odchudzisz się do niedowagi. Przynajmniej nie w moim przypadku. Masz rację, teoretycznie powinno się odchudzać tylko do dobrej wagi i stop, ale tu przychodzi ale. Niektórzy wolą normalną sylwetkę, inni bardziej puszystą, jeszcze inni chudą. I nie da się zmienić toku myślenia, bo, np mnie. i innym tu osobom - właśnie podoba się chudość. I te osoby będą się odchudzać tak długo, aż nie będą zadowolone. I za nic im się nie przepowie, bo one po prostu lubią wystające kości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
Dokładnie zgadzam się z vulnerable_angel aczkolwiek dla własnego bezpieczeństwa poniżej 40 kg nie zamierzam schodzić. Póki co jest 43kg (mam 162 ) i właściwie to chyba osiągnęłam swój cel. A jojo się nie obawiam gdyż nie jestem początkująca i nie byłabym w stanie zjeść tyle żeby się obeżreć i co za tym idzie przytyć.Poza tym nie mam napadów. I to JA decyduję kiedy jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×