Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzannnnna aaannna

on widzi we mnie cały świat a ja nie chcę z nim być - jak mu to powiedzieć?

Polecane posty

Gość zuzannnnna aaannna

pisze żeby się wygadać i poprosić was o pomoc... jestem z chłopakiem prawie pół roku. po jakiś trzech miesiącach zaczęły się pierwsze schody nasze kłótnie, ogólnie przestao być różowo. nie mogłam dłużej znosić jego zachowania,pretensji. w koncu zerwałam z nim a po kilku dniach, litrach wylanych łez wróciłam do niego. było cudnie, tak mi sie przyenjamniej wydawało. mineły 2 miesiące, między nami niby jest ok. tylko że ja widze w nim wiele wad.jestem rozrywkową dziewczyną, a on nie lubi imprez,nie lubi podróżować. nigdzie mnie nie zabiera, ciągle tylko wdomu i w domu... szanuje mnie świetnie całuje, ale życie nie kończy się na łóżku. ta jego nieśmiałość... przeszkadza mi na każdym kroku. nudzęsię przy nim. nawet jak coś zaproponuję - np wypad z moimi znajomymi to on jest taki z boku z nikim nie umie rozmawaić, ciązy mi...a potem wyrzuca że go olewam. próbowała to w nim zaakcptować, pokochać. bezskutecznie... :( nie chcę z nim być. ale nie umiem mu tego powiedzieć, nie kocham go.jedynie jestem do niego przywiązana. nie tęsknię za nim, oglądam się za innymi, w duszy chcę kogoś innego.. :( nudzę się z nim!! nie czuję tych podlotów serca, nic. no i niestety prócz rodziny on ma tylko i wyłącznie mnie... jak z nim zerwałam to chciał popełnić samobójstwo. wiem, że mną sterował, że wmówił mi miłość na początku - później powiedział mi o tym ale nie wprost. przy rozstaniu płakał na zawołanie, a ja myślałam że naprawdę. czy facet gdy płacze nie ukrywa swoich łez? - on z nimi się afiszował. myślałam że mi się wydaje, ale to mnie męczy od dobrego miesiąca :( lubię go jak kolegę i tyle. :o co mam zrobić? jak mu TO powiedzieć... tak mi z nim nudno nie chcę z nim być, on sie nie zmieni ech... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, wydaje mi sie ze powinnas z nim jednak mimo wszystko porozmawiac wprost. ja kiedys tez mialam taka sytuacje.. i tez wiedzialam że nie kocham swojego chłopaka. bylo bardzo cięzko.. on takze mowil o samobojstwie , jesli go zostawie. zerwanie bylo strasznie cięzkie. ale udało się.. i mimo ze on o mnie nie zapomniał do dzisiaj, to jestem szczęswlia ze szczerze mu powiedzialam, że nie kocham go. dlatego tobie tez radze to zrobic. co do tego samobojstwa to wiele osob tak mowi, stara się w ten sposob przywiazac druga osobe do siebie kiedy widzi ze cos jest nie tak.. ale kiedys tez sie bardzo bardzo bałam.. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
musisz z nim o tym poważnie porozmawiać i powiedzieć wprost że go nie kochasz i nie chcesz z nim być przecież nie będziesz z kimś z litości bo to do niczego nie prowadzi a mowa o samobójstwie jest zwykłym szantażem emocjonalnym ...nie wiem na ile jesteś blisko z jego rodziną ale jeśli masz poważne obawy co do tego że on może coś sobie zrobić to porozmawiaj z kimś z jego rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
żałuję że wtedy do niego wrociłam. że nie spotkałam się tak po prostu z chłopakiem który o mnie zabiegał sporo czasu. boję się JEGO bólu. Nie umiem mu tego powiedzieć wprost :( nie umiem go zmienić,aby był taki jak bym chciała aby był. młodość i życie ucieka mi przez palce u jego boku :o NIE UMIEM mu tego powiedzieć wprost... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile masz lat?? ja tez nie umiałam.. kilka miesiecy się zbierałam do tego aby mu o tym powiedziec. do dzisiaj mam wyrzuty smumienia ze go skrzywdziłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
chciałabym aby to on ze mną zerwał. tak,może popełnić samobójstwo. w przeszłości miał problemy ze sobą. mówił mi o tym on, mówił mi o tym jego brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
w tym roku koncze 19 lat, on 23. ale rozumiesz? jeszcze 2 miesiace temu bylam tak cholernie szczesliwa, ja latałam na skrzydłach.a dzisiaj ? :o to we mnie pękło tak po prostu nagle, wolę go jako przyjaciela...oddaję mu się nie z pożądania, ale z "obowiązku" ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
no dobrze ale co masz zamiar być z facetem z litości i ze strachu ? skoro masz kontakt z jego bratem to z nim porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczooona
Zostaw go jak najszybciej !z biegiem czasu bedzie Ci ciezej!pamietaj ze po zerwaniu musisz byc odporna na telefony ,czekanie pod domem tzw osaczanie ale w koncu kiedys odpusci !badz konsekwentna !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
i coja powiem jego bratu? o czym mam znim rozmawiać. mój facet jest zupełnie sam, on nie ma znajomych, ma tylko mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
dziewczyno masz 19 lat i kochasz się z facetem z obowiązku a nie z pożądania ? tak to mogą napisać kobiety z 20 letnim stażem małżeńskim a nie ktoś w Twoim wieku uciekaj od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
jak to co powiesz bratu ?....szczerze to co tutaj pisałaś inaczej się nie da to nie Twoja wina że facet w wieku 23 lat nie ma znajomych itd....a Ty masz prawo do swojego szczęścia i życia skoro masz 19 lat może pomyśl o jakiś studiach w innym mieście to na pewno będzie jakieś rozwiązanie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
ale po co mam mowic to jego bratu skoro to jest sprawa miedzy mna a moim facetem? dzisiaj sie na mnie obraził, bo był u mnie przez kilka dni i jego babcia zaprosiła mnie na impreze z okazji dnia babci (takie tam małe) no aja sie wykręciłam i powiedziałam że mi nie wyapda itd.. wkurzył się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
na studia idę dopiero za 1,5 roku. tyle mam z nim być? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
czytałam na innych watkach ze takie cos przechodzi. tylko ze mi to sie narodziło w miare jak go poznałam jako faceta. ja chce chodzic na imprezy, z nim, chce zeby sie bawił, chce z nim podrozowac, chce z nim chodzic do kina, na dlugie spacery, chce by znał moich znjaomch - ONNIE potrafi sie przełamać i aby było tak jak ja chce.wtedy gdy z nimzerwałamsłyszałam od innych - "dobrze zrobiłaś, on nie zasługuje na ciebie, on cie ograniczał na każdym kroku, męczyłaś się przy nim" i pomimo tych słów wróciłam do niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś mówi ci, że popełni samobójstwo jeśli odejdziesz to będziesz mogła tylko utwierdzić się w przekonaniu, że powinnaś odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
z tym bratem to ja miałam na myśli to że obawiasz się o o życie tego faceta i chcesz tylko uprzedzić że masz zamiar zakończyć ten związek ale przecież zrobisz jak będziesz uważała wszyscy tutaj radzą Ci żebyś zakończyła ten związek a nikt tego z nas za Ciebie nie zrobi albo sama się na to zdobędziesz albo dalej będziesz tkwiła w tym związku i użalała się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
w dodatku dowiedzałam się, że dla jego rodziny jestem "jak córka", że bardzo się cieszą że z nim jestem, cholernie mnie polubili. Oni wiedzą, że on ma wobec mnie poważne plany. wiecie... to wszystko jest takie oficjalne i poważne. a ja chcę od tego uciec... daleko mi do myśli o małżeństwie, przecież ja jeszcze nie skończyłam 19 lat !! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro on jest niezbyt stabilny emocjonalnie, to go przygotuj na rozstanie, sprobuj zniechecic. zachowuj sie tak, jak on uwaza za zle, miej dla niego mniej czasu itd. sam uzna ze cos jest nie tak, ze jestes dziwna i raczej sie nie nadajesz na jego zone. decyzja wyjdzie od niego i nawet jak wtedy zerwiesz, to nie bedzie go tak bolalo. bedziesz go emocjonalnie niszczyla dluzej ale to od niego wyplynie idea zakonczenia zwiazku, pozbedziesz sie wyrzutow sumienia. zerwanie szybkie i jednoznaczne jest o tyle dobre, ze zadajesz jeden potezny cios, ktory cholernie boli, ale definitywnie konczy wszystko. zrywasz i zyjesz swoim zyciem, skupiasz na sobie cala wine i odpowiedzialnosc. ja zawsze zrywalam jednym ruchem, ale tlumaczylam o co chodzi i dlaczego tak postepuje. nie mozesz brac za niego odpowiadzialnosci, nie ejstes jego matka, a skoro nie jestes szczesliwa to szukasz dalej. 4 miesiace to bardzo niewiele jak na zwiazek, nie jestes jeszcze do niczego zobowiazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
jestem z nim prawie pół roku, ale fakt to niewiele zmienia. nie umiem zerwać jednym ciosem - to za bardzo boli, mnie samą mimo że go nie kocham. nie wyobrażam sobie jego załamania, tymbardziej, że wiem, że jest chory na serce a każdy stres go niszczy. nie wiem dlaczego, ale zaczęłam go zniechęcać do siebie. wielokrotnie był przeze mnie smutny i mówiłam mu, że nie zasługuję na niego, że ja sie nie zmienie a nie chce go ranić... to tak jakbym go podświadomie przygotowywała, mimo że wtedy dopiero były jakieś zalązki tych myśli. dzisiaj też zachowywałam się podle - a on powiedział że mimo to mnie kocha, że jestem radością jego życia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
nie umiem z nim zerwać, nie umiem z nim być szczęśliwa :( tak bardzo chce by to ON ze mną zerwał :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chciałam żeby to moj chlopak ze mna zerwał, mrzylam o tym zeby mnie zdradził a on nic.. w koncu to ja musialam zerwać. wiesz.. im dluzej z nim jestes tym bardziej przywiazujesz go i swoja rodzine do siebie.. z kazdym dniem coraz bardziej cie pewnie traktuja jak corke.. wiec chyba lepiej szybciej postawic sprawę jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
ech jakie to trudne... Julka wiem że dobrze prawisz, ale nie umiem tego jakoś pokonać, przełamać się. największym ciosem byłoby dla niego gdybym go zdradziła ale ja nie umiem tego zrobić, miałabym obrzydzenie do siebie... :( a on by mi tego nigdy nie wybaczył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
boli mnie to :( wiem, że byłam zaślepiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że jest Ci z tym cięzko. uwierz, wiem to doskonale.. mi moje przyjaciołki ciagle powtarzały zebym zerwała.. ja sama juz dochodziłam do mysli samobijczych, stwierdzilam ze to bedzie jedyne rozwiazanie zeby z nim nie byc, a jednoczesnie nie zrywac. dzisiaj widze jakie to glupie bylo. ale wtedy to bylo bardzo trudne. a tak na marginesie - mialam wtedy tyle samo lat co ty i moj chlopak tez mial tyle samo lat co Twoj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
dołuje mnie też myśl, jak bardzo bliska (jak na całkowicie obcą osobę) stałam się dla jego rodziny. wyobrażasz sobie jak ci ludzie mnie znienawidzą gdy z nim zerwe? wiem ze nie bede miala z nimi styczności, ale sam fakt ech :( on naprawdę bardzo mnie kocha... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiscie nie byłam az tak bardzo wazna dla jego rodziny, bo nie spedzłam z nimi duzo czasu. ale fakt faktem widzialam jak zmienił się ich stosunek do mnie. dzisiaj juz jest ok.. ale bylo nieciekawie. wiesz, nie mozesz ciagle patrzec na to co powie jego rodzina. to jest TWOJE zycie. jestes mloda, po co na starcie się tak męczyc. masz prawo z nim zerwac. ludzie się rozstają.. to NORMALNE. nie jestes jego zona, nie macie dzieci, to nie jest przeciez zwiazek ktory musi trwac wiecznie. a chcesz się bardziej zameczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniotek
Małymi kroczkami do celu: - bądź dla niego chamska i opryskliwa - mów mu że jest nudny i beznadziejny - oglądaj się przy nim za innymi facetami - mów mu że tak naprawdę to jeszcze nigdy nie przeżyłaś prawdziwej miłości - mów mu że nie wiesz czy go kochasz i że chyba jednak nie - jak najczęściej wychodź SAMA i zostawiaj go na lodzie - jak już go zabierzesz na imprezę ze sobą to go tam totalnie OLEWAJ i baw się ze znajomymi - pogadaj z jakimś zaufanym kumplem i udawajcie, że jest coś między wami - smsuj i wydzwaniaj z jakimiś facetami (mogą być podstawieni kumple:P) - w ostateczności możesz zainscenizować jakąś ostrzejszą "akcję" z kumplem więcej chamskich pomysłów nie mam 8)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×