Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzannnnna aaannna

on widzi we mnie cały świat a ja nie chcę z nim być - jak mu to powiedzieć?

Polecane posty

Gość zuzannnnna aaannna
nie potrafiłabym być dla niego chamska. może dlatego że wcześniej się przyjaźniliśmy... on jest dla mnie głównie przyjacielem... boli mnie gdy cierpi. z jednej strony wiem ze daje mu szczescie a z drugiej wiem ze zatruwam jego zycie udajac ze go kocham... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak piszesz o tym to przypomina mi sie wszystko co czulam jak ja bylam w takiej sytuacji bo mialam tak wiele podobnych uczuc. wlasnie tez niby chcialam go zniechecic do siebei a tez nie potrafilam byc chamska.. dlatego naprawde jedynym wyjsciem jest szczerosc. mozesz g jakos przygotowywac.. nie wiem...powiedziec ze potrzebujesz czasu zeby sobie ptrzemyslec czy to wszystko ma sens.. czyi najpierw nie zrywac, ale zeby byl troszke przygotowany na to ze jednak taka mozliwosc moze nastapic. a dopiero potem zerwac.. zeby to nie bylo tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
on błaga mnie o pozostanie ;( wie, że chce odejść, chce sie spotkać wszystko wyjaśnić, ech powinnam tam iść ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugasssa
tak idz i skoncz ten związek. Nie pasujecie do siebie, koleś tobą manipuluje, sprawia wrazenie ze jestes jedyna bliska osoba. to jest chore bo on robi z siebie ofiare i wymaga zeby mlodsza dziewczyna brala za niego odpowiedzialnosc ;/ A gdzie wspracie z jego strony?? Mialam to samo z moim facetem, z tym że ja go kocham. Stalam sie twardsza i on widzial ze to juz na mnie nie działa. Poprostu zaejalm sie sobą. Ty tez zajmij sie sobą, jak masz ochote gdzies wyjsc to wychodz!! CHocby sama. Jak on z toba pojdzie i zamula niech sobie zamula i ty sie baw. Niech wie ze nie bedziesz sie na niego ogladac, nie jestes jego matka! To on ma sie starac zeby nie bylo nudno.. Jak nudzi cie ogladanie tv to mu to powiedz. musisz byc brutalna i nie patrz na tego histeryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
no tak tylko że ja nie potrafie tak zrobić... on dawał mi niejednokrotnie wsparcie w trudnych chwilach, przed chwilą dzwonił i powiedział, że liczę się dla niego tylko ja, że oddałby za mnie życie bo mnie kocha... ale on ma problemy ze sobą, a ja potrzebuje faceta twardego, dla którego będę ważna ale oprócz mnie będzie miał swoje pragnienia, cele, znajomych i życie - ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
odnalazłam ten temat po prawie roku... Wiecie, nie pamiętam dokłądnie co było dalej, w każdym razie zostałam z nim. I spędziłam kolejny rok. I kolejne rozstanie, dawanie sobie z milion czas, tysiące kłótni, hektolitry wylanych łez. Pokochałam go, nadal go kocham. Mimo to, nie umiem dac mu kolejnych szans, kilka dni temu zerwaliśmy. Nie płaczę tak jak wtedy, ale waham się, bo on prosi mnie bym wróciła. Chcę sobie ułożyć życie od nowa ale z drugiej strony zastanawiam się czy rzeczywiście się zmienił... Męczyłam się z nim przez rok... Boże nigdy więcej, widzę że takie same uczucia targały mną rok temu jak i jakiś czas temu wcześniej.. Moja psychika to wrak. Definitywny koniec. Zaczynam nowe, smutne życie. A może szczęśliwsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzan
dzizas , cały rok ? wy to się umiecie poświęcać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzan
nie pomyślałś o tym ,że on w tym czasie mógł znaleźć sobie kogoś z kim było by mu dobrze? o tobie już nie wspomnę , ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
ale wiesz... po tym co tutaj napisałam, po jakimś czasie pojawiła się miłość. Niestety jak widać toksyczna. Stał się dla mnie CALYM zyciem. traktował mnie źle, czasami nawet bardzo źle. Ale ja go kochałam, dawałam kolejne szanse. Ograniczał mnie - nie mogłam nawet mnie koleżanek, plakałam, wyłam do boga, ale kochałam go więc dawałam kolejne szanse. Ja go naprawdę nadal kocham. Teraz oboje jesteśmy wolny, a ja ten rok najchetniej wymazałabym z życiorysu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzan
masz ciekawą definicję miłości . :o czy on cię kocha to nie wiem ,ale czy ty jego ? hmm.... :o pojawiła sie miłość to coś jak niespodziewany meteoryt , po prostu się pojawiła , po prostu niewiarygodne no..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna aaannna
nie pamiętam co się wtedy dokładnie wydarzyło. Ale chyba gdybym mogła cofnąć czas, to wtedy bym z nim zerwała. Nie przeżyłabym tylu wspaniałych chwil z Nim, ale zaoszczędziłabym wiele nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzan
taaa , jeszcze jaką ciekawą ideologię do tego dokladasz .. jakie wspaniałe życie , o czym ty mówisz , ? wy kobiety jesteście naprawdę niepojęte , facet was bije a jak raz pogłaszcze to będziecie mwić , że jest bardzo czuły i wspaniały przeczytaj co sama pisałaś - nudziłas się z nim , był zaborczy blabla bla .. wspaniałe chwile ale gdzie ? , jak ogladałaś z nim m jak miłośc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×