Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczony 24

mieszkanie po ślubie-prosze o poważne odpowiedzi

Polecane posty

Gość narzeczony 24

Witam. Zaręczyłem się z moją kobietą. Jesteśmy razem niezwykle szczęśliwi, ale jak to po zaręczynach przyszedł czas na rozmowę na temat, gdzie będziemy mieszkać po ślubie. Moi rodzice zaproponowali nam, żebyśmy zamieszkali u nich (ja tam teraz cały czas mieszkam - zostałem z rodzeństwa ostatni i dom będzie kiedys przepisany na mnie). Układ mieszkania wygląda tak: główne wejście prowadzi do przedpokoju, na prawo jest łazienka rodziców, na wprost pokój rodziców z kuchnią, na lewo jest moja część czyli 2 pokoje z łazienką. Moja narzeczona Ola zgodziła się przeprowadzic pod jednym warunkiem: drzwi do mojej częsci zostaną wymienione na drzwi z normalnym zamkiem na klucz oraz w jednym pokoju zostanie utworzony jakby salon dzienny z aneksem kuchennym. Twierdzi, że nie chce życ jak we włoskiej rodzinie, chce prowadzic oddzielne gospodarstwo domowe, potrzebne jest jej to do poczucia intymności i spokoju. Sytuacja jest też taka, że dość często na noc przyjeżdżają moi mali siostrzeńcy. Śpią u mnie w jednym pokoju (tam gdzie miałaby byc częsc salonowa z aneksem) Nie wiem jak zareagują moi rodzice na wieśc o tym, że w mojej części zostanie tylko jedno łożko (małżeńskie) i trzeba będzie ukrócic te spendy. Nie wiem czy to zrozumieją, podobnie jak siostry, które sa niestety bardzo przyzwyczajone, że mają święty spokój, bo dziaeciaki zostają na noc u dziadków. Co o tym myślicie? Czy Ola ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
własne ,ale ciasne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
heh , odwrotnie miało być:D najlepiej ciasne , ale własne. Ola dobrze kombinuje , szkoda tylko ,że nie w swoim rodzinnym domu chce robić takie rewolucje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia w pięciu aktach
tak, twoja narzeczona ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blim
no pewnie ze twoja narzeczona ma rację...co cię obchodzi gdzie będą spali twoi siostrzeńcy...będziecie małżeństwem i to będzie juz wasze miejsce a nie przytułek dla siostrzeńców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej mieszkać na swoim bez rodziców i teściów bo w końcu i tak zaczną się jakieś konflikty. twoja przyszła zona ma racje i powinniście porozmawiać z rodzicami ze chcecie być oddzieleni od nich i sie usamodzielnić. zresztą jako młode małżeństwo potrzebujecie przestrzeni i twoi rodzice powinni to uszanować. tez byli kiedyś młodym małżeństwem:-) twoje siostry nie powinny się do tego mieszać bo to tylko wasza i twoich rodziców decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteee
może te drzwi na klucz są przesadą, ale ten aneks z kuchnią to bardzo dobry pomysł w przyszłości pozwoli Wam uniknąć wielu sporów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony 24
Ola dobrze kombinuje , szkoda tylko ,że nie w swoim rodzinnym domu chce robić takie rewolucje No niestety u niej nie da rady, ma dwie młodsze siostry :) może te drzwi na klucz są przesadą, ale ten aneks z kuchnią to bardzo dobry pomysł w przyszłości pozwoli Wam uniknąć wielu sporów klucz po to, bo gdy moi siostrzeńcy są u nas to właża wszędzie bez pytania i zostawiaja mega syf, mnie też to irytuje, bo co posprzątam, wracam z pracy a tu wszędzie ciastolina np poprzyklejana :O mnie to osobiście też irytuje, ale moi rodzice na wszystko im pozwalają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteee
w takim razie porozmawiaj z rodzicami z tym kluczem to myślałam, że to po to żeby Rodzice nie wchodzili pod Waszą nieobecność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie
no to idzcie na swoje skoro denerwuje cie ze Ola kombinuje w Twoim domu. skoro to ma byc tez Jej dom to nic dziwnego ze chce urzadzic swoj kawalek po swojemu. mysle ze najpierw przegadajcie sprawe z twoimi rodzicami - zamieszkamy z Wami ale przerobimy to i to. jesli sie nie zgodza to proste - idziecie na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony 24
Oczywiście, że najpierw rozmowa z rodzicami, bo Ola nie zgodzi się tu mieszkac bez spełnienia tych warunków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleś lecz się!! twoja narzeczona jeszcze tam nie mieszka, a już ma ustępować nie dość ze teściom to jeszcze szwagierce?! pięknie będzie miała na końcu hierarchii :/ może najlepiej w piwnicy zrób jej pokój tak żeby nie mogla przeszkadzać twojej rodzince?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
Młodzie powinni po ślubie prowadzić własne gospodarstwo od samego początku z tym nie ma co w ogóle dyskutować. A jeśli chodzi o zmiany w domy twoich rodziców to oni muszą się na to zgodzić. Pamiętaj ! - po ślubie to twoja żona jest teraz twoją najbliższą rodziną i co z nią ustalisz tak ma być! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteee
w pomyśle narzeczonej nie ma nic złego po pierwsze ciesz się, że zgodziła sie z Wami zamieszkać. To bardzo trudne mieszkać z teściową szczególnie dla kobiety. Spotykały by się w kuchni, znając życie Twoja Mama chciała by doradzać jak gotować, komentowałaby co jecie. Np: że to nie jest zdrowe, że to za tłuste, za chude. Bierzecie ślub, tworzycie nową rodzinę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na jaj miejscu kopnęłabym
Cię w zad, za takie głupie dyskusje. Chcesz założyć własną rodzinę, to się o nią martw a nie o rodzicach, którzy pewnie boją się zostać sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Ale kombinatorka. Jak chce miec osobne mieszkanie, gdzie bedzie rzadzic, to razem na nie zarobcie, wezcie kredyt i nie robcie przebudowan w domu rodzicow! Jak ja nie lubie takich pasozytow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anija 26 p
narzeczony 24 Ty sie chcesz żenić a rodziców musisz pytac o pozwolenie na zrobienie małego remontu? Ty chyba na głowe upadłeś, dorośnij najpierw. Dziewczyna dobrze zrobiła że tak powiedziała a Ty bezdyskusyjnie powinienes sie zgodzić i nie pytać o nic rodziców bez przesady. Może jeszcze sie zapytaj czy możesz sie pobrać. Poranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uawżam że twoj narzeczona ma racje,a poza tym będziecie chyba mieli swoje dzieci i trudno żeby siostrzeńcy korzystali z waszego mieszkania.A co wtedy zrobicie ze swoimi dziećmi,będą spać na strychu? Co innego jak jesteś kawalerem a co innego jak będziesz miał rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja narzeczona ma rację, wiesz moim zdaniem młodzi po ślubie powinny zamieszkać razem, sami, stworzyć swój własny kąt- niestety nie zawsze są takie możliwosci finansowe- no to trzeba kombinowac :-( wiesz, osobny aneks kuchenny to bardzo dobra sprawa, bo niezawsze 2 kobiety dogadaja sie w jednej kuchni , raczej sie nie dogadaja- jedna bedzie tylko tam rządzić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Anija, co ty pierdolisz? To jest dom rodzicow, a nie jego kretynko. Dlaczego mlodzi ludzie nie chca isc na swoje? Zal pieniedzy? Sorry, ale jesli ktos mieszka w domu tesciow/rodzicow, to niestety musi liczyc sie z tym, ze nie jest w 100% niezalezny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie mieszkalabym z
tesciowa, nawet gdybym miala osobna kuchnie i drzwi na klucz :P ciesz sie ze dziewczyna sie zgodzila, wiele innych nawet nie dyskutowaloby na ten temat po stanowczym NIE :P mysle ze jest tak: twoi rodzice chca zebyscie z nimi zostali bo boja sie zostac sami na starosc. z kolei pozwalaja Wam mieszkac czyli niby stworzyc wlasny kat ale pewnie tez beda chcieli dalej cieszyc sie z najazdu wnukow. czyli tak, mieszkajcie sobie ale w razie czego to wasz pokoj bedzie zajety przez dzieci... nie sadze zeby zgodzili sie na 100% przerobek proponowanych przez Ole. dlatego ja rowniez jestem za mieszkaniem na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
według -anija 26 p - to najlepiej jakbyś oddał rodziców do domu starców :D sorry anija 26 p , ale rządzić to on ędzie mógł jak sam sobie dom wybuduje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anija 26 p
To czytaj ze zrozumienie zamieszczany tekst ! Ten dom ma byc przepisany na syna! ! ! ! a teraz ma SWOJĄ cześć. To skoro jego a jest chyba kurwa dorosły to chyba sobie może zrobic remont? Czy może ma sie pytać rodziców czy może szafke przesunąć ? On chyba kurwa też tam mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja nigdy nie mieszkalabym z !!! zgadzam sie z Tobą w 100% , ja jeszcze nie mieszkam ze swoim facetem, są plany itd, ON kilka razy mówił ze mozna by było u Niego z rodzicami mieszkać, odrazu mu to wybiłam z głowy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
ale jeszcze nie ma zapisaniego , jak nie będzie się z nimi liczył to rodzice moga go komus innemu zapisać :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Na razie to dom rodzicow i pewnie bedzie nim do ich smierci, chyba, ze sa tak glupi i przepisza go szybciej, a potem synus wypieprzy ich do domu starcow. Nie sadze, aby czesc domu nalezala oficjalnie do niego, na papierze, na razie do dom rodzicow i wkurwilabym sie na miejscu starszych ludzi gdybys jakas pinda wstawialaby mi zamki w moim wlasnym mieszkaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKIE 4 LITERY .
llpp - racja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anija 26 p
No to super rodzice by byli. Niech lepiej od razu ustali czy ta cześć jest jego bo jak sie okaże że nie jest jego bo rodzice sie namyślają , albo przepiszą mu jak bedzie grzeczny to kurwa za cholere bym tam nie zamieszkała i jemu tez bym radziła wynieść sie stamtad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×