Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paragon

25.01.2010- minus 6 kg Na wiosnę będziemy szczuplutkie

Polecane posty

hej dziewczyny ja troche w piatek i sobote przesadzilam z piciem i jedzeniem:( w piatek wypilam dosyc duzo whiskey a w sobote kaca "zajadalam" o 21 kanapki nawet jadlam taka glodna bylam, od dzis oczywiscie dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xPPP
Ja odchudzam się już od miesiąca. I widzę efekty :) Moim problemem jest to, że nie lubię mięsa, sera, mleka, jajek i żadnych warzyw. Z tego względu codziennie jem to samo, a jedynie obiad się zmienia. Mój dzienny limit to dwie bułki z ziarnem, kilka mandarynek, kilka kromek pieczywa wasa (bez niczego), nieduży obiad i activia. Piję tylko wodę, a czasami lubię przegryźć sobie kawałek świeżej marchewki, bo to jedyne warzywo, które toleruję. Poza tym codziennie robię 200 brzuszków. Czasami jest ciężko, ale jeśli jednego dnia zrobię 100, to kolejnego nadrabiam, robiąc 300. A od jutra - całe dwa tygodnie, po 2/3 godziny na siłowni. Kupiłam karnet no i zobaczymy, czy wytrwam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, bardzo Was przepraszam, że się nie odzywałam w weekend, ale jakoś nie było czasu.... Minimax no ja to faktycznie mam zaje..stą pracę ;) Nikt mi przez ramię nie zagląda więc mogę sobie tutaj zerkać na spokojnie. A jak mam dyżur d 18.00 to już od 15-18 nic nie robię, bo i tak szefów nie ma, więc luz. No u mnie z jedzonkiem to tak: Sobota: śniadanie : 1 bułka wieloziarnista z twarożkiem i pomidorem Obiad:3 pyzy podwieczorek: 1 mały kawałek serniczka kolacja: 3 plastry szynki, 2 łyżki sałatki ryżowej z ogórkiem, grzybkami marynowanymi, papryką i jajkiem Niedziela: śniadanie:jajecznica z 2 jajek bez pieczywa kawa obiad: schabowy bez panierki 1 mały ziemniak i 1 korniszon kolacja: 1 kromka chleba słonecznikowego z serem, szynką i ogórkiem kiszonym no a do tego wszystkiego duuuuuuuużo seksu heheheh :P Acha, minimax ja urodziny męża świętuję dopiero w ten piątek,więc będzie się dopiero działo hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepsze jest to, że nie zrobiłam ani jednego ćwiczenia, taka zagoniona byłam.... ;( Na dodatek waga łazienkowa padła, bo bateria się wykończyła i nie mam możliwości sprawdzić, czy coś poszło w dół. No nic.... mam nadzieję, ze chociaż u Was jakieś rezultaty i kg znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc laseczki, Przepraszam, że milczałam, ale miałam dużo problemów z moich facetem i miałam mega doła, naszczęscie po części juz sie wyjaśniło, ale minie troche czasu zanim między nami będzie tak jak kiedyś:(. Zwazyłam się- efekty w stopce, sama nie wiem czy to woda zeszła, ale wazne że jest mniej a nie wiecej, choć powiem wam, ze nic szczególnego nie robiłam, może mniej jadłam. Mam nadzieje, że dzis uda mi sie wybrać na aerobik, szkoda tylko, że jest o 19 wtedy kiedy juz siedze w domku w ciepłych dresach:O Trudno jakos trzeba bedzie sie przemóc... A tymczasem zielona herbatka i biorę się za wstukiwanie faktur. Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry !!! Beacik witamy - No miałaś bardzo aktywny weekend z mężem :-P Paragon - nie martw się, jakoś się naprawi z chłopakiem, ważne, że chcecie jednak być razem, warto o to zawalczyc. Ja z moim chłopakiem rozstałam sie, ale tak walczył o mnie, że jesteśmy już 3 lata po slubie i jesteśmy szczęśliwi..... Warto. A co do diety to masz pierwsze kg zgubione - GRATULUJĘ Ja na wagę wchodzę jutro..... Dzisiaj wędzony pstrąg(pół) z 1 kromką chleba z pomidorkiem - śniadanie za mną.... Popijam herbatę... Gonia...jak zjazd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że własnie hmmm rozstaliśmy się na cały jeden dzień:O To z nami to cięzki temat, razem źle bez siebie jeszcze gorzej, jestesmy ze soba pół roku a ciagle jakies zakręty, mam nadzieje, że będzie już tylko prosto, bo szczerze źle to działa na moja psychike, czesciej popłakuje ehhhh Na wiosne mam zamiar sie wybrac z moim M w góry na weekend, moze to jakos naprawi nasze relacje i znów bedzie kolorowo. Mam taka cichą nadzieje... Widujemy sie tylko w weekendy i to własnie te dni w tygodniu działają na nasz związek destrukcyjnie...:( Dziękuje za gratulacje, szału nie ma ale zawsze to coś w dół, a gdzie tam te 5 kg 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że macie zjazdy, ja od marca zaczynam studia magisterskie, także też mi sie zacznie;) ale ciesze sie zawsze to perspektywa poznania nowych ludzi, tylko znów boje sie o te spotkania z moim M... Na uczelnie zawsze łatwiej podietować, bo cały dzien poza domem, człowiek zajety to nie ma czasu myslec o żarciu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Jak Wam mija poniedziałek?? Ja przyznam że niezbyt go lubie. A dzis było ważenie i waga poszła w dół:D Może za niedługo przekrocze magiczną granicę i bedzie 5 z przodu;) Teraz pije sobie kawusie i szykuje sie powoli do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paragon- ja tez z moim widuje sie tylko w weekendy, na poczatku tez byly u nas zgrzyty, tylko my caly czas mamy ze soba kontakt w tygodniu. Jestesmy juz ze soba ponad 3 lata i juz jest oki, wszystko sie unormowalo, dalej sie widujemy tylko w wekendy ale od pewnego czasu planujemy wspolne mieszkanko, tylko narazie nie mamy gdzie zamieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam problem z wagą - niby taki full wypas, elektryczna z jakimiś dodatkami, a raz stoję mam 62 prawie, a kilka minut później 59,9 dziwne..... Paragon - ja z moim chłopakiem też spotykałam się w weekendy i to przez 4 lata. Nie było łatwo, rozstawałam się tez na 1 dzień, tylko byłam wtedy nastolatką i sama nie wiedziałam czego oczekuję od mojego chłopaka... Rozstaliśmy się i na 3 miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem melduję się zwarta i gotowa z moimi boczkami :) i płaskodupiem, ale to akurat fitness może wyleczyć. te moje napady to chyba wina nadchodzącego okresu - zawsze wtedy mam zachcianki i 2 kg więcej na wadze, więc nawet się nie ważę żeby się nie dołować. mrofeczka jezu jak ty to robisz, że waga tak szybko Ci leci? Ty cos w ogóle jesz??? Paragon dobrze, że jesteś bo martwiłam się , że zniknęłaś na dobre! facetem nie ma sie co przejmować. Ja z moim mężem jestem już 6 lat i raz jest pięknie a raz skaczemy sobie do oczu. A jak byliśmy para to non stop ze sobą zrywaliśmy, to znowu wracaliśmy do siebie - cóż widocznie tak ma być:) Beacik dobrze że wróciłaś po weekendzie:) minimax moja waga też tak szaleje - dlatego bedę sie ważyć na zwykłej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki troszkę mnie pocieszyłyście:) Ano my z moim tez mamy kontakt w tygodniu, ale też nie zawsze jakiś wielki, bo on pracuje na zmiany wiec jak ja wracam do domu on idzie do roboty, a później to ja już spie, w ogóle ta cała komunikacja przez sms i telefony (nie zawsze wyczuje sie nastrój drugiej osoby, czy też czasami niektóre słowa można omylnie zrozumiec), nie można się przytulić ani nic, wiec i cięzko budować jakąs więź, w weekendy natomiast jest milutko... Eh:O Gonia--> SKąd ja to znam przed okresem najlepiej zaszyłabym sie pod kocykiem z duża 150 gramową czekoladą a na dodatek jakies kanapeczki haha przegryzane to wszytsko ogóreczkiem:D Tez nigdy nie wchodze na wage prze okresem nie chce się dołowac:P Minimax---> Postaw ją w jednym miejscu i wtym samym zawsze się waż:) Pierwszy wynik najlepszy:D (tymbardziej jeśli najniższy :classic_cool:) :D Mrofeczka---> tez niecierpie poniedziałków, tymbardziej, że weekendy lecą w zastraszającym tempie a tak naprawde nawet człowiek dobrze sie nie zregeneruje, dzis myślałam, że wołami mnie będą wyciągać z łózka, tymbardziej, że siedze jest 11:30 a ja dalej niedopchana:D byle do 15nastej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co dajecie waszym facetom na Walentynki ? ja własnie przeglądam allegro i chyba kupię mu porzadny skórzany portfel z Ochnika, teraz ma taki co mu się rozsypuje, także myslę, że bedzie zadowolony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy urodziny w biurze - MASAKRA - zjadłam kawałek tortu z lodami. Tort taki kremowy, aż mnie mdli...Ile to moze mieć kalorii?? Walentynki - nie mam pojęcia, ale chyba coś bardziej symbolicznego - tutaj sprawdzi się bielizna :-P i romantyczna kolacja. Kino chyba odpada, w walentynki jest tłoczno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia1987 - jem i to nawet sporo::) ale mam troche inny tryb zywienia, prawie wogole nie jem chleba, ryzu , kaszy a o ziemniakach to nie wspomne. Jem duzo protein i troche warzyw, gdyby nie to ze w weekend lubie sobie popic:) a potem kaca zajadam to by szybciej leciala. Do tego chodze 2 razy w tygodniu na intensywny taniec a w inne dni skacze na skakance i robie brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Nie miałam cały weekend dosteu do internetu, więc nawet nie mogłam czytać co tam piszecie:P Diety przestrzegam, był jeden mały grzeszek:P bułka z owocami domowego wypieku, ale potem biegalam na sniegu wiec chyba się spaliło?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy jadłospis kawa, dwie kromki suchego razowca, yogobella mała bananowa, kawa, jogurt tzatzyki i dwa gryzy pizzy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro mam ważny egzamin dlatego aby się "pobudzić" wypiłam burna--->143 kcl;/;/;/ z czego prawie 40% stanowi cukier....no ale cóż, egzamin=siła wyższa Myslałam o zapisaniu się na jogę, czy któraś z Was ma doświadczenie w tym kierunku? Zależy mi na zajęciach roooooooooooooooooozciągających:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calabaza - witam po weekendzie i życzę powodzeni na egzaminie, co do jogi to nigdy nie miałam okazji ćwiczyć. U mnie pyszny obiadek - kurczak z warzywami i na kolacje owoce, piłam herbatkę i 1 kawę, niestety nie lubię pić wody. Ruch - jak się zmuszę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok.. to ja zmykam... jeść już nic nie zamierzam, a z ćwiczeniami to się zobaczy.. Jutro ważę się, czuję, że nie schudłam, ale jak waga nie ruszy to i tak wpiszę w stopkę, żebym się wstydziła przed wami i nie ulegała zachciankom :-) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj laseczki, u mnie z dietką dzis nie zabardzo:O- za duzo pieczywa:O no ale byłam dzis na aeorobiku także choć to na plus, a jutro sie dietke poprawi:) Po dawce ruchu odrazu humorek lepszy a teraz popijam sobie mineralke:) calabaza---> Powodzenia na egzaminie:) Minimax---> Życze spadku wagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diękuję ! albo nie! nie dziękuję żeby nie zapeszyć:) Paragon-> nie martw sie, zawsze zdarzaja sie mniejsze lub wieksze wpadki podczas diety, grunt zeby w chwilach zwatpienia jej nie przerwac.:) U mnie najgorzej przed okresem- ciało domaga sie cukru, jak go nie dostarcze to lepiej niech wszyscy zejda mi z drogi...:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc laski, ja dziś dzien zaczęłam od płatków z jogurtem naturalnym a teraz w pracy zielona herbatka:) Może dzis poćwicze sobie coś w domku jak mnie natchnie:D Dziżas jak mi się dzisiaj nie chce siedzieć w tej robocie:O a gdzie tam 15nasta...:O Mam ochote na tydzien urlopu, ale myśle ze najwczesniej w kwietniu- marcu:O eh No ale nie ma co narzekać, najważniejsze że jest ta robota, wynagrodzenie pozostawia wiele do życzenia ale lepszy rydz niż nic;) I tym pozytywnym akentem zakoncze moje wtorkowe wywody:D Miłego dietowego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Oj, też chciałabym urlopik i pospaaaaać. Nie mam co narzekać w styczniu miałam trochę wolnego, teraz trzeba popracować. Śniadanie zjedzone - pół wędzonej makreli+2 kromki razowego+pomidor+herbata+pomarańcz A wczoraj jednak ćwiczyłam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja si strasynie denerwuje egzyaminem...kurde z tego wszystkiego mam roztroj zoladka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×