wlasnie poronilam chce mi sie wyccc

wg nich do fizjologia, a w Polsce się cackają :( Radziłabym zaopatrzyć się w luteinę i brać na własną rękę, bo może to być niedobór progesteronu. Chyba, że masz możliwość diagnostyki. W Polsce po dwóch poronieniach jesteś badana dokładnie (mnie lekarka już po pierwszym sprawdziła)

Ja tez trzymam i wierze oczywiscie!

Wakame-wg mnie to nie jest poronienie poza tym jesli by bylo uwierz ze nie siedziala bys tak spokojnie przy komputerze,moze dzieje sie cos innego.Wiem co mowie bo przeszlam poronienie,malo nie stracilam zycia i nie zycze nikomu tego bolu poronienia utraty dziecka a przede wszystkim zaden lekarz nie sadze by ci kazal cierpliwie czekac nie obejrzywszy cie gdziekolwiek bys mieszkala.Ja sie zwijalam z bolu i nie moglam wstac po tel a co mowic o pisaniu na komputerze czy logicznemu mysleniu i skladaniu slow,pozdrawiam

Minia-zgadzam sie ja bedac tez po poronieniu bylam u lekarza co tydz i mialam opieke jak nie wiem jak by mnie traktowali jak jajko ale nie swiadoma tego ze badzac ciagla na lekach,mialam 20 lat moge zaszkodzic dziecku,stosowalam sie do zalecen lekarza i tak mam niepelnosprawnego prawie 6 letniego synka;-(

przepraszam ze pytam jak nie chcesz nie odp jakie leki bralas?

troche czasu minelo plamienie ustalo .moze bedzie wszystko bedzie dobrze?? bol krzyza tez przeszedl....

nie masz za co przepraszac rozumiem bralam rozne leki os luteiny,folik,folovit,gynofeminadol,nifuroksazyd,ibuprom,rutinoscorbin,nospa,to z kolei jakies doodbytnicze ktorych nazw juz nie pamietam,to od toksoplazmozy antybiotyki to agumentin i tak w kolko cos

WAKAME to dobrze oby tak dalej to moze nic Ci nie bedzie;-)

Noc zeszla normalnie .zadnych bolesci krwawienia rowniez nie bylo. ede sie szykowac i uciekam do lekarza .Mam nadzieje ,ze bedzie dobrze .Przepraszam za ten topik .Ale wczoraj nie wiedzialam co mam z soba zrobic.Jeszcze raz przepraszam i odezwe sie jak wroce .

wakame napisz co u lekarza?

a ja wierze w to co pisze Wakame, moja koleżanka w angli zaczeła plamić, pojechaliśmy do szpitala, tam zbadali mocz, zrobili test, pouciskali brzuch i umówili na następny dzien na USG, nic już nie było i poroniła. W Polsce jest taka nagonka, że ok pierwszych tygodni luteina,a na zachodzie jest inaczej, czy w Niemczech, czy w Belgii. W Anglii do 12 tygodnia nie zareagują, jeżeli zrobisz test idziesz do rodzinnego mówisz iż prawdopodobnie jesteś w ciąży, zrobisz test przyniesiesz go lekarce i powie, że masz czekać na list od położnej i ok 12tyg pierwsza wizyta i USG i to tyle. Ja zrobiłam 2 testy wyszły grube kreski, dzisiaj powinnam dostać okres, nie ma i strasznie się martwię aby wszystko było ok, nawet się aż tak bardzo nie ciesze jak myślałam, że będę, a to wszystko przez ten przypadek z koleżanką, tak to już bym skakała z radości, ale jednak spokój i niepokój. No ale wierze, że wszytsko będzie dobrze:D

ja tez krwawilam w 7 i 17 tyg ciazy ..i bylam przerazona ze poronilam...odrazu pojechalam do lekarza do szpitala,tam mnie zbadano i dali skierowanie na usg za kilka dni,to wszystko i kazali czekac bo to za wczesnie i tez mieszkam w uk...do 20 tyg nie podaja zadnych lekow na podtrzymanie na szczescie skonczylo sie wszystko dobrze i lezy kolomnie 4 tyg synek :)

vdziewczyny, to niekoniecznie musi byc prowokacja. Nie chce tutaj straszyc autorki i mam nadzieje ze u niej bedzie wszystko ok ale mialam podobna sytuacje kilka miesiecy temu. W 12 tyg zaczelam plamic na brazowo, nie mocno i bezbolesnie ale przestraszylam sie. Zadzwonilam do mojego lekarza i powiedzial mi ze on nic nie poradzi na to i ze mam sie nie przemeczac teraz, a gdyby pojawila sie krew to mam przyjechac dopiero wtedy. I uwierzcie mi ze pierwsze co zrobilam po tej rozmowie to wlaczylam internet i szukalam na roznych forach informacji co moze oznaczac takie plamienie. Nie jechalam do lekarza ani do szpitala, bo skoro powiedzial ze nic nie poradzi to myslalam ze to najwidoczniej nic zlego. po 2 dniach zaczelam krwawic, pojechalam od razu do szpitala ale dziecko nie zylo

Jestem juz po wizycie .Zbadal mnie kamera dopochwowa i wiecie widzialam to malutkie serduszko ,ktore sie ruszalo (az sie poplakalam ) Dr powiedzial mi ze to nie jest jeszcze poronienie ale... ciaza jest mala tzn na 7 tydzien .Wyglada na 4-5 tydzien ciazy .Lekarstw mi nie przepisze bo nie wolno ..Powiedzial mi ,ze mam 5% na dotrzymanie tej ciazy .Moja kolezanka miala 3% i jej sie udalo .Moze mi sie tez uda ....

wakame no nie moge.... skoro jestes w 7 tygodniu a ciaza wychodzi na 4-5 tydzien to jak bije serduszko? jeszcze za wczesnie. jak ma sie ciaze zagrozona to bierze sie leki typu duphaston czy luteina i nie ze nie wolno... sama jestem matka dzieciaczkow z zagrozonych ciaz, poroniłam również. wiem ze za granica jest tzw." naturalna segregacja" ciaze traktuje sie po 12 tygodniu jako ciaze. ale dzwoni sie do Polski do znajomych, rodziców prosi sie o przysłanie leków typu luteine, duphaston... one naprawde pomagaja

ciaza jest w 7 tyg. jest mala ,czyli zle sie rozwija i dlatego powiedziano mi .ze rozmiar plodu jest 4-5 tydzien .Ale z Was niedowiarki .

acha ,do wtorku nie bede czekac . jutro ide do innej kliniki .

Wakame ciesze sie ze tak wyszlo a nie jak zakladalas ze poronilas wtedy bys wiedziala ze jest cos nie tak,ja np mialam tez podejrzenia malego plodu to kladli mnie do szpitala na tzw dokarmianie czyli kroplowki przez 10 dni,a nie wzieli pod uwage ze mam po Mamie genetycznie ze moge rodzic male dzieci tak wiec kacperwk wczesniak mial 2000 g z 34 tc a macius donoszony 2770g.

Wakame, ile tygodni minelo od twojej ostatniej miesiaczki? Bo jesli 7 tyg. od miesiaczki, to ciaza faktyczna (tzn. od poczecia) ma 4-5 tygodni. Czyli wszystko byloby ok. Bijace serduszko to dobry znak i raczej potwierdzenie, ze ciaza ma przynajmniej 6-7 tyg. liczac od ostatniej miesiaczki. Dobrze, ze idziesz do innego lekarza, bo ten cos kreci.

Niestety dzisiaj rano poronilam

wakame--- orzykro mi ze pornilas, wiem jak sie czujesz bo tez to tydzien temu przezylam. jesli chcesz pogadac zapraszam na nasz topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4358399 tu bez szyderstwa mozemy sobie pogadac

WAKAME BARDZO MI PRZYKRO rozumiem twoj bol tez to przeszlam tyle ze juz od tej pory troche minelo ,jak cos pisz jesli bede mogla to pomoge

Dziekuje Anetko(mamy takie same imiona)Winie siebie ,ze nie zmienilam tej kliniki wczesniej .Moze dzisiaj bym nie zalewala sie lzami.Nie mialam zadnych boli ,rano wylecialo ze mnie dokladnie wszystko .Okropne uczucie .

Wakame-milo mi cie poznac,no ja akurat nie wiem jak to jest bo ja mialam krwotok i łyżeczkowanie(opisana moja sytuacja jest na forum ktorego link tu nasz wzesniej podany)rozumiem cie,mi przykro bylo jak maza mama i siostra ogladaly ubranka i miedzy soba o dzieciach rozmawialy gdy ja zaledwie poprzedniego dnia stracilam 13 tyg ciaze,strasznie mialam dola ciagle plakalam ale dzis wiem ze nie warto sie poddawac,w tej chwili mam 2 synow,starszy jest niepelnosprawny ale warto dla nich zyc i dla tego czakenia chocby prob nie rezygnuj mimo ze to ciezki okres w zyciu kobiety,pozdrawiam

Trafilam do dobrej kliniki (sporo za pozno) ale pomogli mi tam troche psychicznie .Jestem teraz na lekarstwach .Nie bede miala lyzeczkowania ,bo nie ma takiej potrzeby.Po pierwszej miesiace umowilam sie na badania krwi i jeszcze raz bede probowac.Ciezko bylo mi wytlumaczyc mojej corci i mezowi.Maz w delegacji wiec rozmowa przez telefon .Uff ...