Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marsjanin2010

Poczułam się potraktowana jak dziwka

Polecane posty

Gość Marsjanin2010
iftar, czy twoja płeć jest jakąś tajemnicą? Jak łatwo to wywnioskować np z mojego nicka chciałbym wiedzieć, która opinia pochodzi od faceta a która od kobiety. "związek z Tobą nazywa się romansem. Kolokwialnie - wali kogoś w rogi". Czy taki flirt jest romansem? Czy to można nazwać związkiem? Czy na tym etapie, na jakim się znaleźli już można stwierdzić, że wali swojego partnera w rogi? A może, nie czując się już pewna swoich uczuć do tamtego faceta, nie chce odrzucić szansy na nowy związek, ale równocześnie bojąc się tej dwuznaczności, lojalnie uprzedza chłopaka, że być może coś się między nimi może zawiązać dopiero po tym jak zakończy tamten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
Czy było coś głupiego, niewłaściwego w tym, że nie chciałem naciskać i usunąłem się, aby załatwiła to co uważała, że powinna załatwić z tamtym facetem? Czy miałem ją nagabywać pytaniami: już jesteś sama? Czy czekać aż usłyszę to od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
Czy fakt, że nie poinformowała mnie: "to już załatwione" był równoznaczny z tym, "ciągle z nim jestem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
Widzisz pocałunki itp. jak piszesz dla mnie to już jest początek romansu, zależy co rozumiesz pod pojęciem zdrada. Jakby chciała być fair i wobec ciebie i przede wszystkim wobec swojego partnera załatwiłaby sprawę anim doszłoby między wami do pocałunków i pieszczot. I tak, powinna ci powiedzieć jasno: słuchaj, doszłam do wniosku ze kocham mojego faceta, zostaje z nim. Albo: chciałam być fair więc zerwałam z X. Albo: zerwałam z X ale nie jestem pewna czy chcę być z Tobą. Musze być teraz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
Czy wszystkie rozstania odbywają się wg scenariusza "Z nami koniec, nie chcę już cię wiecej widzieć, w zyciu się z tobą nie spotkam, przestajesz dla mnie istnieć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chciałeś żeby cię o tym poinformowała???a raczej czy ona była tego świadoma ,że na to czekasz? może nie czuła się pewna tego,że ty rzeczywiście coś do niej czujesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie...nie!!otóż niektóre rozstania odbywają się bez słowa,z zapadnięciem się pod ziemie,bez wyjaśnienia-i te rozstania są najgorsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
"Jakby chciała być fair i wobec ciebie i przede wszystkim wobec swojego partnera załatwiłaby sprawę anim doszłoby między wami do pocałunków i pieszczot". Czy to jest dla ciebie takie naturalne i oczywiście powszechnie spotykane, że jeżeli dziewczyna jest w związku to, żeby być fair w stosunku do innych nie powinna nawet spojrzeć na innego faceta. A jeżeli nie jest to możliwe (np wspólna praca) to co? Bo przecież może go polubić a niewykluczone, że nie zauważy, że zaczyna jej go brakować. Czy w takim momencie łatwo jest stwierdzić, że kocham tego a tamtego już nie? Czy tego rodzaju wątpliwości nie pojawiają się raczej wtedy gdy właśnie stanie się coś więcej (np pocałunki)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpliwości pojawiają sie gdy kobieta zaczyna zauważać ,że ktoś drugi zaczyna znaczyć dla niej więcej niż ten obecny gdy zaczyna sobie uświadamiać"kurdę!coś tu jest nie tak.to działa na mnie całkiem inaczej..." wątpliwości pojawiają się gdy pewnego dnia spojrzy na ciebie inaczej i wtedy już za klażdym razem patrząc na ciebie ma te wątpliwości i wątpliwości co do tego,jak ty to odbierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety, stary, obudz sie. Wziales za prawde te dyrdymaly o Marsjaninach i Wenusjankach i nie widzisz jak rzeczywistosc wyglada! Zacznijmy od tego, ze wszyscy jestesmy Ziemianami, Ty i Twoja luba takze. A teraz spojrz na to tak, ze postepowanie odpowiedzialne lub nieodpowiedzialne, wlasciwe lub niewlasciwe zalezy od dojrzalosci i charakteru, a nie od plci :O Ty sobie wobraziles, ze Twa ukochana to taka Wenusjanka i innym jezykiem mowi i trzeba ja zrozumiec...Co za bzdury! Ona jest takim samym czlowiekiem jaki i ty, z ta roznica, ze poprzewracala Ci w glowie i nie umiesz trzezwo myslec. Wez sie w garsc chlopie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
"może nie czuła się pewna tego,że ty rzeczywiście coś do niej czujesz" - jakie życie byłoby proste gdyby się miało takie gwarancje. Przecież "kocham cię" to tylko słowa. Dlaczego po tych dwóch słowach mam nagle przekreślić ileś lat mojego życia i rzucić się w otchłań? Sądzę, że wiele razy słyszała te słowa od swojego faceta. Jakie to ma znaczenie czy uwierzyła w moje? Przecież najważniejszą była dla niej odpowiedź na pytanie "kogo JA kocham?" Dopiero później można snuć rozważania czy on mnie kocha. Ja przyjąłem jej słowa "najpierw muszę być sama" jako wyraz wątpliwości " ja, być może, już nie kocham tamtego faceta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja przyjąłem jej słowa "najpierw muszę być sama" jako wyraz wątpliwości " ja, być może, już nie kocham tamtego faceta"." No to trafiles jak kula w plot. Jak ktos sie nie chce deklarowac to po prostu gra na zwloke i to wszystko. I to niezaleznie od tego, czy to mowi kobieta czy facect, jet to postawa typu: nie pusze jednej galezi, zanim nie chwyce sie dobrze nastepnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może już przestała go kochać w chwili gdy zaczęła się nad tym zastanawiać:O i być może raczej tak jest;) ktoś,kto kocha nie zastanawia się nad tym ,czy aby na pewno gwarancja...nie masz jej nigdy ale jeżeli się od niej odgrodziłeś-bo chyba tak jest ,to być moze ona pomysli ,ze widocznie nie były to do końca szczere słowa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
Chciałbym coś powiedzieć Ziemianom. Jakoś nie zauważyłem na Ziemi tego co mi opowiadacie. U was wszystko jest takie proste. Jest dwoje ludzi, kochają się, są razem. W pewnym momencie stwierdzają: "już się nie kochamy", rozstajemy się i każde "otwiera się" na nową, potencjalną miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
niebanalna, nie jesteś Ziemianką. I całe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już się pogubiłam o co ci tak właściwie chodzi:O nic nie robisz w tym kierunku żeby z nią być to czego oczekujesz? że sama przyleci i powie"rzuciłam wszystko bierz mnie"?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
"jestes 100% pewny", że jesteś "zawsze szczery"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może moja filozofia jest zbyt zawila ale nidopowiedzenia są i będą zawsze!nie ma recepty na to wszystko i nigdy proste to nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
"nic nie robisz w tym kierunku żeby z nią być to czego oczekujesz? że sama przyleci i powie"rzuciłam wszystko bierz mnie"?????" Nie tego oczekiwałem, ale tak się właśnie stało. Zabrakło mi słow "rzuciłam wszystko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sam sobie te słowa dopowiedz:P albo ja ci dopowiem "kurwa wiec chyba jednak wszystko rzuciła" lepiej??:P jak można wszystko tak utrudniać...wystarczy zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jesteś facetem ,to sprawę powinieneś postawic jasno jesteś ze mną albo z nim,a ty stosujesz jakieś techniki przyrody;] olewasz kwiatka,idziesz w cień:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
Czy człowiek inteligentny (za jakiego się uważałem) powinien tak właśnie czarno na białym mieć wszystko podane? Czy ktoś kogo uważam za inteligentnego musi dostać na papierze "rzuciłam wszystko", czy potwierdzeniem jego miłości do mnie nie będzie wyczytanie tego z mojego zachowania (bierz mnie)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc niekoniecznie!! człowiek inteligentny nie tłumaczy sobie sam czegoś ,o czym nie ma pojęcia tak czy inaczej ludzkie relacje są na tyle zawile ,ze nie warto ich jeszcze utrudniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjanin2010
niebanalna, "człowiek inteligentny nie tłumaczy sobie sam czegoś " - dlatego właśnie szukam pomocy u innych. "sprawę powinieneś postawic jasno jesteś ze mną albo z nim" - tak właśnie postawiłem i usłyszałem to co chciałem usłyszeć. Ale o czym już pisałem "Dzień przed zaplanowanym spotkaniem zobaczyłem ich razem (oni mnie nie dostrzegli). Sytuacja była wystarczająco jednoznaczna aby nie mieć złudzeń." - ta sytuacja to była kawiarnia, wino i trzymanie się za ręce. I jej wyjaśnienie: "to NIC nie znaczy; przecież łączyło nas coś bardzo ważnego przez wiele lat, chcemy zachować przyjaźń".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
Marsjanin2010 "Jakby chciała być fair i wobec ciebie i przede wszystkim wobec swojego partnera załatwiłaby sprawę anim doszłoby między wami do pocałunków i pieszczot". Czy to jest dla ciebie takie naturalne i oczywiście powszechnie spotykane, że jeżeli dziewczyna jest w związku to, żeby być fair w stosunku do innych nie powinna nawet spojrzeć na innego faceta. A jeżeli nie jest to możliwe (np wspólna praca) to co? Bo przecież może go polubić a niewykluczone, że nie zauważy, że zaczyna jej go brakować. Czy w takim momencie łatwo jest stwierdzić, że kocham tego a tamtego już nie? Czy tego rodzaju wątpliwości nie pojawiają się raczej wtedy gdy właśnie stanie się coś więcej (np pocałunki)? No widzisz związek polega jednak na wierności i raczej nie dopuszcza się w takim przypadku by stało się coś więcej z inną osobą bo to właśnie jest zdrada. Ja lubię jasne sytuacje a dla mnie to wygląda tak: pracujecie razem, rodzi sie między wami fascynacja itp. w tym momencie od dziewczyny zależało czy wchodzicie i motacie coś dalej czy staracie się z tym walczyć mówię od dziewczyny, bo ty chciałeś tą znajomość pogłębiać. Ona nie byłą pewna, z jednej strony partner z drugiej nowa znajomość. Mota się i gubi w tym. Jeśli zaczęła patrzeć już na ciebie inaczej, chcieć czegoś więcej to w tym momencie zanim do czegoś doszło powinna się rozstać z facetem albo tobie powiedzieć że jest jej przykro ale nawet jeśli ją pociągasz ona zostaje z facetem. Jeśli by się rozstała miałbyś wtedy drogę wolną. Ale tak nie było, wolała zamącić ci w głowie i zdradzić swojego mężczyznę. Wybacz ale tak to wygląda z boku. Ty swoje uczucia wyznałeś. Ona na to: chcę być sama. Dla mnie to ona nie wie czego chce. Chciałaby mieć ciastko i zjeść ciastko dlatego nie podejmuje decyzji. Zwleka i czeka co życie przyniesie. Jeśli na prawdę ci zależy to próbuj, bo i tak szukasz tu jakiegoś wytłumaczenia jej zachowania i nie przyjmiesz jej krytyki. Niby nic nie jest jednoznaczne ale prawda jest taka: albo się chce z kimś być albo nie. Jakby jej zależało to po tym jak między wami doszło do czegoś i ty wyznałeś jej swoje uczucia to wtedy ona by ci wyznała swoje (tym bardziej że miała pewność że chcesz z nią być bo sam to powiedziałeś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
No i pomyśl czy po zerwaniu z facetem poszłaby z nim na wino i trzymaliby się radośnie za rączki chyba coś nie gra w jej historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×