Osiągam tylko orgazmy sutkowe - pomóżcie!

Mm 25 lat i jak dotąd nie doszlam do orgazmu inną drogą - tylko poprzez stymulacje brodawek - piszczoty łechtaczki sprawiają mi raczej lekki ból jest jakby nadwrażliwa a jesli chodzi o seks to fakt jest m super przyjemnie jak czuje w sobie twardego :) wiadomo co.. ale tez nie osiagnelam w ten sposob nigdy orgazmu. Nie mowię tego mojemu obecnemu partnerowi bo nie wiem jak zareaguje...czasami czuje jakbym miala dojsc podczas stosunku ale moze za kroto to trwa sama nie wiem...ja bym mogla dluzej moze tedy by sie udało...w kazdym razie gdziekolwiek nie wejde o czytam ze kobiety tzn wiekszosc dochodzi wylącznie podczas stymulacji łechtaczki...i to jest normalne...wiec co ze mna jest nie tak? Bo uwazam ze chyba jestem jakas dziwna albo zboczona nie wiem...skoro kompletnie dla mnie łechtaczka moglaby nie istniec...powiem wiecej..nienawidze jak mam ją dotykaną i unikam tego jak ognia... Za to jak pieszcze sutki poterafie dojsc w pare minut...z partnerem jest tak ze podczas spotkania robimy to ok 2,3 razy czasem wiecej i jest mi naprawde super uwielbiam jak mnie bierze i jestem tak podniecona ze szok...wtedy jak tylko wychodzi to musze sobie popiescic piersi i brodawki zeby sie zaspokoic do konca...czuje sie z tym conajmniej glupio :(

ciesz sie ze dochodzisz niewazne w jaki sposob. ja mam partnera od 5 lat i nie doszlam nigdy jeszcze, mam 23lata

kazda radzi sobie jak moze no co ty gadasz .... jak on ci nie dogadza spróbuj sama

a mnie tylko zabawianie lechtaczka zaspokaja ogolnie seks jest fajny ale jednak finiszu nie ma a co do brodawek to chyba mam cycki sparalizowane bo nic nie czuje

sama tez nie potrafie:P moze cos ze mna nie tak

Ja juz bym wolała dochodzic normalnie jak inne dziewczyny pieszczac łechtaczke..to nie jest tak ze tylko9 facet nie potrafi...ja sama probowalam roznie i nie jest mi przyjemnie...bo too mnie drazni a nie podnieca...a wystarczy ze pobawie sie troszke sutkami i nie jestem w stanie zatrzymac naplywajacej rozkoszy - i teraz ciekawe co by na to powiedzial moj facet..

to ja chyba jestem szcześciarą bo dochodze i przez pieszczenie łechtaczki i podczas stosunku :):) słyszałam o orgaźmie sutkowym ale niestety nie mam aż tak wrażliwym piersi , chociaż uwielbiam jak mój chłopak ssie mi sutki :) za to mam swira na punkcie szyi dostaje normalnie spazmow .. wystarczy mi liźniecie w szyje i mam gesia skórke na całym ciele :D i tak sie zastanawiam czy mogłabym od pieszczot szyi dostać orgazmu ?? bo czasami jest tak super że aż sie rzucam po łózku jak mi mój misiek całuje i liże szyjke :D piszcie dziewczyny czy mozna w wyniku pieszczenia szyi dostac orgazmu ??? jak myslicie ?:)

niunka nie mam pojecia, ale ja też uwielbiam łaskotki po szyi ale nie wiedziałam, ze mozna miec orgazm sutkowy ja mam tylko łechtaczkowy

Wyprawa do ginekologa. Poważnie.

niunka :) u mnie tez jest tak ze mam szyje unerwioną :) po szyi pewnie kazda z nas uwielbia byc lizana...nie wiem czy mozna w ten sposob osignac orgazm :) sprobuj może niech Twoj partner lize Cie tak dlugo az się uda i dojdziesz byloby super- ale zazdroszcze Ci ze masz normalne orgazmy w wyniku pieszczot łechtaczki....ja niestety nie :( a do ginekologa z tym? To bardziej chyba do seksuologa bo chorobą to raczej nie jest?

Boże... też je mam czasem i powiem, że jest genialnie. polecam :D

Nie dla kazdego jest to normalne, zeby TYLKO w ten sposob dochodzic...dlatego czuje sie jak bym była niedorobiona szczerze mowiac...