Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maciek31zoliboż

w akcie desperacji pisze na tym forum

Polecane posty

No to możemy pogadać jak minister z kierownikiem ;) Nie ma czego współczuć- ja już te uodporniona jestem. Musiałbyś posłuchać jak teraz rozprawiam się z takimi facetami. Ja oaza spokoju. Mówię: albo pan zmieni ton, albo nie będę z Panem rozmawiała. Czasami skutkuje... Najbardziej lubię tak pokierować rozmową, że na początku ktoś się do mnie czepia, później jest normalna rozmowa a na końcu dziękuje, że mu pomogłam wyjaśnić sprawę... Teraz tak właśnie pomyślałam, że to raczej faceci dymią. A pierwszą rzeczą jakiej nienawidzę to jest brak szacunku do kobiet ze strony facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach gg ...ale ja nie mam gg :classic_cool: nigdy nie lubilem tej stukaniny :classic_cool: ja lubie sie spotykac z kobietami en face :p i jak mam mnie spotkac zawod to jak najszybciej, zebym sie nie zdarzyl zakochac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech podgladaja! ale cos mi sie wydaje, że za wielu podgladaczy nie ma :p...tyle jest ciekawszych tematow na kafe :p np gwalty, zdrady, itp itd etc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to zależy co kto lubi. Gwałty ja niekoniecznie, zdradzona już byłam- wystarczy... Możesz napisać dlaczego rozpadł się Twój związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm moj zwiazek ....to byla dobra i fajna kobieta ale cos sie popsulo miedzy nami i koniec.... juz sie nie kochalismy chyba a na sile sie nie da nic zrobic :o ale czasem sie widujemy i wspomnienia pozostaną mile :) tylko szkoda ze nie wyszlo :o ale coz zrobic... teraz musze sie postarac zeby starym kawalerem nie zostac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty Gosia cos chyba wspominalas ze rok po rozwodzie jestes? ale dobrze zrobilas wiesz...jak Cie zdrwadzal to co z niego za facet :o swinia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wpadłam tu do was kiedyś na chwilę i widzę, że nadal sobie fajnie rozmawiacie.Czemu nie wymienicie się mailami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek widzę że podobnie rozstaliśmy się -" w przyjaźni " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak bywa... Z moim byłym mężem byliśmy parą 12 lat i usłyszałam na końcu, że jestem nudna i że on od razu to wiedział żeniąc się ze mną- tylko myślał, że się zmienię. Więc powiedziałam mu wtedy, że pójdzie żywcem do nieba bo cnotę cierpliwości miał opanowaną na maksa. A prawdziwym powodem była młodsza ode mnie o rok koleżanka z pracy. Standard ;) Nie wykazał się niczym górnolotnym w tym temacie. wydaje mi się jednak, że ważne żeby sobie na ulicy później powiedzieć chociażby: cześć, co słychać. Przecież zanim było źle, było całkiem miło, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w ogóle to idę już stąd rano znowu będę jęczeć jak budzik zadzwonił. miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fannky- idź grzecznie do łózia. Ja dzisiaj zaspałam do pracy. musielibyście mnie rano widzieć- wszystko robiłam w przyspieszonym tempie. Ale i tak się spóźniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się dziś wyjątkowo nie chciało wstawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kierownicza ma prawo sie spoznic :p a zreszta ja tak praca sie nie przejmuje za bardzo...to tylko dodatek niezbedny do zycia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierownik to ja jestem taki na papierze, a naprawdę to zwykły pracownik, który nie ma prawa się spóźnić. no chyba, że zaśpi ;) A ja sama nie wiem jak traktuję moją pracę. Jest dla mnie bardzo ważna. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie pracować. No chyba, że miałabym mnóstwo kasy to wtedy założyłabym prywatne przedszkole, bo to moje największe marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh nie mam motywacji zeby rzucic :p to moja jedna z niewielu przyjemnosci :p choc czasem wydaje mi sie to dziwne..tak wciągac jakis dym do pluc hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej kwestii nie znajdziesz u mnie zrozumienia, bo ja nigdy nie paliłam. ba! Nawet nie próbowałam. Moi rodzice palą jak smoki- łącznie 3 paczki dziennie, więc ja chyba raczej już mam płuca starego palacza- jak przez całe dzieciństwo mnie tym raczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba odśnieżać bo zasypie
ja dzisiaj okropnie zajęta byłam ale nie byłabym sobą gdybym choć na chwilkę do was nie zajrzała widzę, że dziś temat kto gdzie robi :) mój zawód: kierowniczka :) też w zacnym biurze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×