Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała czarna w kubku

ile kosztuje utrzymanie małego dziecka?

Polecane posty

Gość mała czarna w kubku
wiadomo, ze im dziecko starsze tym większe wydatki, ale jak ktoś już na niemowlaka wydaje 1000zł miesięcznie to na 15 latka chyba będzie potrzebował 4000tyś miesiecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieprzone babyyy
tak jest, jak nie stać to nie robić, ciężko wam to zrozumieć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusiaaaaaaaaaaaaaa
maja papaja - moja ma zmiany w okolicy łokci. Na nóżkach troszkę - uda, 2-3 plamki na plecach. Przed zmiana mleka na buźce miała postępujące uczulenie - najpierw szyjka, potem bródka, potem policzki - po zmianie mleka - ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie coooo powiem cos
:D no tak taka jest prawda niestety , kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie , ja rowniez teraz nie stoje super finansowo ale nie oznacza to ze z tego powodu nie bede miala dziecka , tak bede je miec, (nie jest u mnie najgorsza sytuacja co to to nie ) ale nawet jesli bym miala pelne konto bankowe wiem ze karta sie moze odwrocic, i wiem ze im wiecej pchasz dziecku tym bardziej je krzywdzisz te wszystkie smarowania i plyny do kompieli podrazniaja dziecko , dzieci do 3 miesiecy powinno sie kopmac czysta woda , plus mydelko delikatne przeznaczone do noworodka, i posmarowac babino kremem , pupcia odparzona pudrem badz penatenem (nie ma nic lepszego!) tak samo z mlekiem - kochani sa mleka tansze co nie ozn gorsze :D obiadki mozna dawac takie jakie sie samemu je jesli dziecko jest starsze , vitaminki itd jabuszko , bananek , jakis serek jogurcik i to tyle nie przesadzajcie zreszta jesli ktos potrafi dobrze myslec nie wyda kroci , ale jesli ktos ma wiele pieniedzy moze wydawac tysiace miliony :) ja nie mowie by odmawiac czegos itd bo zgadzam sie dzieci kosztuja ale pomyslcie jakos kiedys dawali rade a teraz nie ? nie liczy sie marka na spodniach a wychowanie , rodzina bycie z soba to jest piekne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie coooo powiem cos
przepraszam za bledy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
mała czarna, ja licze średnio że na mojego syna wydaje około 800 zł teraz, (bez opłat typu czynsz czy prąd, tylko jedznie, ciuchy itp) plus ok 200 kieszonkowe (u niemowlaków odpada heheh), tak, że 1000 zł na małe dziecko hmmm cóż troche duzo.... jakby się zarabiało np z 10000 to mozna na dziecko i 2000 wydac no problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie coooo powiem cos
tak zgadzam sie im starsze tym drozsze , ale zobaczcie zagranica Niemcy czy Anglisa usa mlodziesz sobie dorabia 2 razy w tyg na swoje potrzeby kieszonkowe :) najwyzszy czas by polska mlodziez rowniez z nich przyklad wziela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Poeksperymentujcie jeszcze z mlekiem Lusia, bo to może być przyczyną. Oczywiście Weleda jest bardzo dobra, ale efekt uzyskasz jak po emolientach które dotychczas miałaś już szansę wypróbować, czyli nie wyeliminują przyczyny. Poproś pediatrę o receptę na Enfamil i Nutramingen bo nie są tanie, więc są częściowo refundowane przez NFZ i wypróbuj obu, może będzie lepiej. Podobna jakościowo do Weledy jest Mustela - być może słyszałaś o tej marce. A Rossmannowych kosmetyków próbowałaś (tych BabyDream), albo Bambino? One też są bardzo dobrej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna w kubku
duża hela nie chce byc wścibska, ale skoro jesteś samotną mamą to ile zarabiasz żeby utrzymać siebie i syna na dobrym poziomie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Mała czarna, nie wiem czy to jest dobry poziom... ok 4000 tylko ze to się tak wydaje, że dużo a to trzeba rachunki zapłacić, rate za mieszkanie (niestety rodzice nie zakupili mieszkania ani samochodu w prezencie jak wieszości moich znajomych) tak że w sumie ok 2000 - 2500 na miesiąc, na dwie osoby to nie sa jakies kokosy..... Na szczeście jeszcze mam siłe tyrac na dwóch etatach... a juz 34 rok leci nie wiem jak długo pociągnę hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mała czarna
wiesz co, sama jesteś chamska a nie Paulina, ona nic takiego nie napisała a ty się wielce naburmuszasz i prowadzisz do kłótni:-o i zachowujesz się jak rozpieszczony bachor z tym ze " nir gadam z tobą bo rozmowa jest jałowa", Każdy ma swoje zdanie i może je wypowiadać. I ja też ci powiem że jak cie nie stać na dziecko to sobie go nie rób!!! Chodzi ci tylko o to, żeby ci przytakiwaćze wystarczy na dziecko 200 zł :-o Jak bedziesz kupować wzystko najtańsze, np marchewke zamiast marchewki z bananem to ci starczy ale jak ci ziecko zachoruje to juz nie starczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna w kubku
to Ty młodo syna miałaś;) moim zdaniem to dobry poziom, zważywszy ze wiele rodzin w Polsce tyle nie ma. My mamy tak mniej więcej 3800 we dwoje, wiec całkiem dobrze stoisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna w kubku
do do mała czarna- a moze to Ty Paulina na pomarańczowo?:D mów sobie co chcesz, rozmawiam z innymi mamami jak widzisz:) mimo wszystko pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Nooo dość młodo jak widać heheh w drugiej liceum... Musze się pochwalić jednak, że maturę i studia zrobiłam w terminie ;-)) Wiem odbiegam od tematu, ale zaraz mnie tu od patologii zwymyslają hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra helllaaa
jak żeś dawała aby dać, nie zastanawiałaś się nad ojcem swojego dziecka to teraz zapieprzaj, no bo trudno w wieku 16 lat myśleć logicznie nad ojcem dziecka. A, ze maturę i syudia skończyłaś, bo zapewne rodzice zapieprzali przy twoim dziecku. Oto twoja doroslość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
do do mała czarna: Jest szansa, że od tego że zje sama marchewke zamiast z bananem jednak nie zachoruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna w kubku
na razie to mnie tu wyzywa jakaś pomarańcza;) ale poradziłaś sobie jak widac nieźle, podziwiam:) chcesz miec jeszcze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Mówiłam !!!! hahah Ojciec mojego dziecka jest w porzadku, rozeszlismy się dopiero pare lat temu Rodzice nie zapieprzali przy dziecku tylko ja sama, bo szkołe robiłam zaocznie, fakt finansowo troche mama pomagała jak byłam w liceum, i mieszkalismy u niej, ale mąz pracował a ja juz na pierwszym roku poszłam do pracy Proszę, ocena mojej osoby nie jest tematem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaaachaaaaachaaa
ale wiek zaciążenia jest powodem do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
mała czarna, uważam że przy moich zarobkach nie stac mnie na więcej, (musiałabym z jednego etatu zrezygnować, przy dwójce nie dałabym rady) a poza tym odzwyczaiłam sie od pieluch, zrobiłam sie wygodna hehehe a najwazniejsze chyba jest to że nie czuje potrzeby słuchania codziennie tzw."tupotu małych nóżek" jak to mówia niektórzy hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujonnnnnnn
za wcześnie zaczęłaś i przez to ci się słuch przytępił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka zeee
na dizecko mozan wydac kazde pieniadze!! ja staram sie zyc opszczednie: piluchy wielorazowe kieszinki_ spory wydatejk na poczatku ale potem paczka pampersow( zakladalm tylmko na wyjscia) starcza na 3 mce! lozeczko - prezent od babvci ,z przewijakiem rozwojowe posluzy do 10 roku zycia dziecka wozek polski za 1200, pompowane kola + fotelik samochodowy butelki kupilam na wszelki wypadek szklane najzwyklejsze szt 6 a starczyloby 2! laktator kupilma drogi bo codziennie odciagam mleko zeby do 6 mca karmic moim mlekime, wracam do pracy, ale i tak wychodzi taniej niz kupowanie mleka w proszku dla dziecka ciuchy - kupilam paki na ebay do roku zycia w sumie wydalam 500 zl! a mam cala komode plus szafe ciuchow, plu ejszcze prezenty! zabawki - prezenty* lezaczek prezent ( dostala 2 szt) kosmetyki do mycia kupilam kloranek 500 ml , na razie ( 4 mce) zuzylam 1/3 do wody dodaje oliwe z oliwek a nie zadne oilatum z ropy naftowej. w sumie miesiecznie najwiecej mnie ksoztuje plyn do prania dzieciecyh ubranek, bo oprocz tego to nic malej nie kupuje jak sie che to sie da dziecko odchowac malym kosztem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna w kubku
pewni, z na dziecko można wydac każde pieniądze, ale chodzi przecież o zachowanie zdrowego rozsądku prawda?:) mamy wypowiadajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciamacia
U mnie było tak ze nie mielismy nic nawet od rodziny bo nie ma u nas małych dzieci a poza tym planujemy drugie wiec kupilismy wszystko od pczątku: zestaw mebli - łózeczko, komoda z przewijakiem, półka wisząca i szafa - 4000zł(z łózeczka robi sie tapczan 140cm i mysle ze do 4-5 roku zycia wystarczy) wózek 3 w jednym - gondola, spacerówka i fotelik - 2000zł krzesełko do siedzenia z wkładanym lezaczkiem - teraz mala lezy kedys bedzie w tym jesc posiłki - napisane ze do 3 roku zycia wiec tez na długo - 600zł ciuchy kupiłam od razu - rozmiar 56, 62, 68, i troche 74 dzieki temu narazie nie musze latac po sklepach - ok 600zł pozadny gruby kocyk kosztował - 90zł (narazie za duzy wiec nadaje sie tylko na spacerki na wózek wanienka ze stojakiem jakies 70zł (stojak był drozszy od wanienki - paranoja) 2 komplety poscieli - ok 240zł ok 25 pieluch tetrowych - chyba 100zł kilka pieluch flanelowych reczniki, myjki, termometr do ucha (nie przydatny i chyba zle wskazuje temp. - nie polecam) Fakt ze, pieniadze poprostu mielismy na powyzsze rzeczy,ale tylko dlatego ze kupowalismy sukcesywnie, napierw mebelki, potem troche ciuszków, kometyków, a na koniec wózek bo ma tylko 1 rok gwarancji wiec bez sensu zeby stał w koncie i czekał na dziecko. teraz wydajemy głównie na: pampersy: kupujemy w realu np 2xjumbo pack za ok 85zł (czyli 2x82szt - wychodzi niecałe 0,52zł za sztuke!-oryginalne pampersy linomag - ok9zł starcza mi na 5-6 tyg tubka karmie piersia wiec tu oszczedzam - planuje tak do 6 miesiaca zabawki ani grzechotki jeszcze nie kupilismy zadnej bo wciaz znajomi cos przynoszą - jak pytają co chce to mówie im własnie ze zabawki bo szkoda mi samej na to wydawac pienądze chusteczki - ostatnio maż trafiła w realu na 6 opakowan johnossona za chyba 26zł!!! - pakowane w pudle, choc na poczatku ich nie uzywałam tylko myłam samła woda i płatkami kosmetycznymi. kosmetyków oprócz kremu na mróz (dax cosmetix - 10zł)i oilatum (ceny nie pamietam) nie uzywamy, małą smaruje mascia cholesterolową za niecałe 10zł (robina w aptece na recepte, ale jest tez chyba gotowa) szczepienia - w szpitalu bezpłatne po 6 tyg - 180zł po kolejnych 6 tyg - 180zł po kolejnych 6 tyg 180zł po 6 miesiacach - 180zł ale są to szczepienia skojarzone czyli zamiast 5 ukłuc dziecka i jednej szczepionki doustnej jest jedno ukłucie i w tym cała zecz moga byc bezpłatne ale jak kogos stac to nie chce kłuc dziecka az 5 razy (dla mnie 1 ukłucie jak narazie dwa razy i przezyłam traume) pneumokoki po 2 roku zycia na poczatku tych szczepien jest troche ale jak nie oddajesz dziecka do złobka to mozesz sobie na poczatek odpuscic troche szczepien zalecanych i zaszczepic pózniej. zupki jak zaczne dawac to bede gotowac sama. mieszkam na wsi wiec mam niepryskane owoce i warzywa :) Z tego wychodzi ze miesiecznie naprawde mało kasy idzie tylko na pampersy i jakies drobne rzeczy. Ale jak to moja znajoma mówi ze kazdemu sie wydaje ze teraz to bedzie coraz tanie a tak naprawde to jest odwrotnie z roku na rok dziecko kosztuje wiecej, dochodza posiłki, zajęcia, szkola i ciuchy im wieksze tym drozsze... zaopatruj sie w czasie ciazy po trochu co miesiac a bedzie Wam łatwiej. MYSLE ZE NA POCZATEK 300ZŁ /M-C CI WYSTARCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopa pomponia
25 sztuk pieluch tetrowych za 100 złotych hahahahahaha u mnie sa po ok 1 zł za sztukę troche przepłaciłas, albo coś pomyliłaś:) Autorko jak chcesz dzieci to je miej na pewno dasz sobie rade, wiesz kazdy ma inna sytuacje i inne poglądy. Jak ktoś zarabia 10 tys nie kupi wózka za 500 bo te za 3000 sa po prostu często lepsze, co nie znaczy ze ten za 500 jest do kitu, meble dla dzieciaków tez mozna kupic włoskie albo z komisu. Jak masz łeb na karku to starczy Ci na wszystko i jeszcze zostanie na drobne przyjemności. Poza tym jak w jednym miesiacu okaze sie ze na dziecko wydacie wiecej o 300-400 zł to zrezygnujecie z innych rzeczy: kupisz sobie tanszy krem, nie wybierzecie sie do restauracji, zawsze można przyoszczędzić na czymś innym. Sytuacja sama wymusi odpowiednie zasady gospodrowania środkami. Ja jestem daleka od konsupcjonizmu uwazam ze dzieciom od poczatku nalezy wpajac inne wartości, a nie dawac do zrozumienia że markowa metka stanowi powód do dumy. Najważniejsze to żeby rodzinka była szczęśliwa. Kocchacie sie, zarabiacie jesteście na swoim i pragniecie dziecka to do roboty życie i tak zweryfikuje statystyke z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszczędność oszczędnością
rozsądek-rozsądkiem, ale nigdy się nie przewidzi, jakie wydatki nas dopadną. Zdrowe dziecko zadowoli się 'byle czym', ale jaką się ma gwarancję, że dziecko nie będzie miało choćby azs co juz podnosi znacznie miesięczny koszt utrzymania. Zwykle w takim wypadku nie kupi sie też tańszych pieluch bo dziecko 'samo sobie wybiera' na jakie pieluchy nie zareaguje ranami na tyłku. W związku z tym, jeśli ktoś chce odpowiedzialnie podejść do problemu rozmnażania to bez sensownego zaplecza finansowego nie powinien się na dziecko decydować. A już na pewno nie osoba, którą przeraża większy niż 300 zł wydatek miesięczny na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Dziecko nie musi w cale dużo kosztować - szczególnie noworodek. Ja nie kupiłam ani jednej używanej rzeczy a wydałam grosze. - Łóżko i materac kupiłam w Ikeii najtańsze z dostępnych w aktualnej ofercie i wydałam maleńko kasy, a jakość bez zarzutu! Serio. - Na materac przycięłam kawałek zwykłej grubej foli, którą miałam po jakimś sprzęcie AGD chyba i bardzo dobrze pełniła funkcje ochraniacza materaca. - Prześcieradło frotte kupiłam w zwykłym sklepie dla maluchów - koszt mały. - Ochraniacz na szczebelki w Ikeii najtańszy, gładki biały i założyłam go dopiero jak dziecko podrosło. - Stolik do przewijania z drewna kupiłam w Ikea i do niego gumową nakładkę z pompowanymi krawędziami też tam - wydatek malutki a jaka dobra rzecz, nawet starczyło mi kasy na kilka plastikowych przyborników na kosmetyki i drobiazgi, które można mocować na krawędzi tego przewijaka. - Kocyk kupiłam w jakimś markecie za grosze, zwykły biały. Pościel jest zupełnie zbędna noworodkowi. - Pieluszki tetrowe tylko 4 sztuki, nie więcej i było ich akurat w sam raz - zwykły sklep dla maluchów, zwykłe białe, koszt żaden. - Kosmetyki i drobiazgi higieniczne kupowałam tylko najbardziej podstawowe z serii BabyDream z Rossmanna (są świetne jak za tę cenę): płyn do kąpieli z pompką, oliwkę, zwykły krem do pupy, zwykły krem na pogodę, patyczki do uszu, płatki kosmetyczne i wkładki laktacyjne. Nic po nadto. :) Och jakież było zdziwienie mojej nachalnej pani pediatry kiedy oznajmiłam jej wprost, że lekarstwa jakim jest Oillatum nie wciśnie zdrowemu dziecku heheh ;) Myślałam, że rzuci mi się do gardła z wściekłości. :P Nie kupowałam ani żadnych szamponów, lotionów i kremów do ciała, bo są totalnie zbędne. - Pieluszki kupiłam w Lidlu i Tesco i mogę przysiądź, że są rewelacyjne! - Chusteczki różne i Rossmanna i Bambino i z Lidla i z Tesco i Kindii. - Z ubranek kupowałam tylko body, skarpetki i pajace bo dziecko przyszło na świat latem. Body zwykłe gładkie, bez żadnych udziwnień pokupowałam w zwykłym sklepie dla maluchów, skarpetki w H&M bo są tam jednak najlepsze (trudno je dziecku ściągnąć), pajace raczej trochę droższe, firmowe, bo lepiej wyglądają po praniu, ale nie było ich dużo (raptem kilka sztuk) więc nie był to aż tak straszny wydatek. - Nie kupowałam wielkiego wózka, tylko niedrogą spacerówkę Cosatto przystosowaną dla noworodków i elastyczną polską chustę do noszenia dziecka. Zestaw spokojnie wystarczył, tym bardziej że nie mam w zwyczaju pokonywać z niemowlęciem kilometrów dziennie pchając wózek. - Fotelik samochodowy chciałam sprawdzony, więc odpadały wszystkie tanie wynalazki za sto zł i chciałam coś testowanego, bo często jeździmy autem. Najtańszy z dobrych, sprawdzonych fotelików okazał się Graco. - Zabawek nie kupowałam (dziecko dostało sporo w prezencie). Kupiłam tylko leżaczek - najtańszy, najprostszy i bardzo ładny Cosatto, ale zaczęłam go używać dopiero jak dziecko zaczęło trzymać główkę bo siedzisko ma dość wysokie. - Wanienkę kupiłam za malutką kasę w Ikea. - Karmię piersią toteż nie wydaję na mleko. Nie kupowałam laktatora - wypożyczyłam ze szpitala na pierwsze 2 tygodnie, a potem dziecko samo wyregulowało laktację. W tej chwili doszłam do takiej wprawy, że potrafię napełnić butelkę mlekiem z piersi zwyczajnie na nią odpowiednio uciskając, bez zabaw z laktatorem. - Butelkę mam tylko jedną awaryjną, ale porządną i nie tanią - Dr.Brown's z szeroką szyjką. - Szczoteczki do włosów i obcinacza do paznokci nie liczę - bo to grosze w zwykłym sklepie niemowlęcym, żadne firmówki. - Ręczników niemowlęcych nie kupowałam, bo to bezsens. Miałam w domu duże białe kąpielowe, prawie nówki więc przeznaczyłam je dla dziecka. - Nie kupowałam żadnych rożków i innych wynalazków, bo kocyk spokojnie wystarczył. - Jedynką ekstrawagancją na jaką sobie pozwoliłam była zawieszka na szczebelki łóżeczka (żadna karuzela), która wygrywała różne kołysanki, wydawała dźwięki i wyświetlała kolory, dzięki czemu maluch ładnie usypiał i nie marudził jak był w łóżeczko. Jak widać, nie trzeba wydawać fortuny na malucha (szczególnie na początku, bo później to już inna bajka...) i nie trzeba przy tym kupować używek po kimś, ani dostawać drogich prezentów od dziadków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Aha, jeszcze jedno: - Proszków do prania dla niemowląt też nie kupowałam. Wyczytałam kiedyś na jakimś zagranicznym forum, że to jeden wielki wkręt marketingowy i że nic się nie dzieje ze skórą dziecka po zwykłych środkach piorących, więc też prałam w dorosłych proszkach i dorosłych płynach do płukania razem z dorosłymi ciuchami, tylko ustawiałam w pierwszych tygodniach program podwójnego płukania. I rzeczywiście teoria się sprawdziła, bo nigdy nic się nie działo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Teraz mój maluch jest trochę większy i powoli rozszerzam mu dietę. Poza tym, że przygotowuję mu domowe posiłki, mam też zamiar wypróbować mleka i słoiki z Rossmanna, bo słyszałam że zdobyły bardzo dobre oceny na zachodzie (dobra jakość w przystępnej cenie). Mam zamiar kupić plastikowe krzesełko w Ikei (kosztuje grosze), drewniany wózek-pchacz do nauki chodzenia i kilka podstawowych drewnianych zabawek rozwojowych też tam, bo są bardzo chwalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
no tak po przeczytaniu niektórych wypowiedzi wymiękam. ja osobiście, na samą wyprawkę nie dałam dużo, a mam wszystko co mi trzeba. łóżeczko i wózek ma po mnie, po co wydawać krocie, skoro to siedzi na strychu. materacyk do łóżeczka musiałam kupić, 40 zeta. pościeli nie kupowałam, sama uszyłam, tak samo jak rożki ( uzywalam, tylko do 1 miesiąca), lampkę dostałam w prezencie stojaka do przewijaka nie kupowalam, mam komode przewijaki mam 2, ale jeden sama zrobiłam, a drugi 30 zeta (teściowa kupiła) ciuchy kupiłam, moze 2 zestawy za 12 zeta, resztę dostałam po rodzinie, tylko rękawiczki mu kupiłam, bo sie strasznie drapał, nawet jak paznokcie mu obciełam. kocyki 2 sztuki też sama uszyłam. fotelik 100 zeta oillan płyn do kąpieli dermatologicznej 20 zeta starcza mi na 2 miesiace pampersy, kupowałam oryginalne starcza mi na 2-3 tygodnie, teraz mam takie za 20 zeta z leklerka, ale szajs pieluchy tetrowe 20 sztuk 10 zeta. maść sudocrem 14 zeta za duze opakowanie, mam je odkąd urodziłam, a nie zużyłam nawet połowy jeszcze witaminy, czyli jakieś 20 zeta na miesiac leżaczek 120 zeta szczepionki niepłace, bo nie mam tyle kasy, wolę za to kupić cos innego mleko modyfikowane bebilon pepti 9 zeta za 400 g starcza na 4 dni. herbatek synek wogóle nie pije butelki 3 z aventu około 50 zeta razem ze smoczkami. kleik ryzowy 3 opakowania na miesiac 3 zeta 9 bo zagęszczam mleko) termoopakowanie canpol babies 8 zeta termometr do kąpieli miałam, ale sie rozbił 3 zł termometr zwykły, nie kupowałam, mam lektroniczny dla wszystkich i takim mierzę gruszke do nosa kupiłam, ale synek ma takie małe nozdrza, że poszła w kosz, kupiłam odciągacz za 15 zł plus sól morską sterimar za 15 zeta acha i proszek do prania lovela, chociaż po zwykłym nic sie mu nie działo 20 zł 1.8 kg chusteczki cleanic dzidziuś 6 opakowań za 20 zeta, wiec na miesiąc wychodzi około 200 -300 zeta, a sama wyprawka też nie droga. no chyba ze kupujesz ubranka to wiadomo, ze wyjdzie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×