Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tysiac piecset sto gwiazd

przez przypadek przeczytalam pewien list sprzed lat. dawno nie bylo mi tak zle

Polecane posty

Gość nie musi odżyc
ja np miałam pare miłosci w zyciu, wydawało mi sie ze ach i och, płakałam w poduszke, szalałam, spotkałam po latach i dziwiłam sie co mi sie w facecie podobało...no sympatyczny, niegłupi ale nic wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
ale może odżyć, każdy jest inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Na pewno byłabym za spotkaniem jeśli być czuła, że go kochasz i była byś pewna, że on jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze tak to odebrałas
bo akurat nie masz faceta i pragniesz miłosci. On nie musi byc w takim momencie swojego życia. W koncu 5 lat zyliscie sobie osobno nie rozpaczajac co wieczóri nie usiłujac sie znależć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiac piecset sto gwiazd
totez wcale nie zakladam, ze on co wieczor modli sie zebym dala mu jakis znak ;) nie zaprzecze- jestem teraz samotna i "potrzebujaca" ale tak juz bywalo... ten list obudzil jakies takie skrajne emocje, ktorych wrecz nie znalam. generalnie zawsze myslalam ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi, ale zycie plata czasem figle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×