Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fabiana 55555

Nauczyciele zarabiają krocie!!!

Polecane posty

Gość PrzyjaciółkaNauczycielki
-------------------A wyobrażacie sobie co by było gdyby nasze ministerstwo zaproponowało to co mają w Niemczech?---------------- No wyobrażam sobie. Moje koleżanki z pracy oszalałyby ze szczęścia odbierając pensję nauczyciela niemieckiego. Za tą kasę to nawet dupy uczniom w kiblach by wycierały[z uśmiechem na ustach] i kanapki do szkoły własnoręcznie przyrządzone by przynosiły. No ale niestety to jest Polska i jaki kraj i społeczeństwo -tacy nauczyciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowy song
O przepraszam: jacy nauczyciele tacy wychowankowie proszę państwa. Tak jak dzieci są jak ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowy song
ta dyskusja nie ma wcale sensu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nauczycielie widzą swoje, my swoje. Zadne z nas nie patrzy subiektywnie. Jak dla mnie: nauczyciel zarabia mało, ale mało pracuje kropka Wiem jak jest, moja mama jest nauczycielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowy song
każde z nas patrzy subiektywinie* -:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.....nie
Bez komentarza! Powiem tylko, ża nasz naród jest wzajemnie zawistny, nietolerancyjny, jeśli do tego dochodzi prostactwo, to już zakrawa o jadowitość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaama
nie mogę..... dobrze ,że już w poniedziałek do roboty... bo za długo się lenię... Szkoda, tylko, że jako nauczycielka nie mogę wziąć urlopu na żadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala2204
czesc, ja wlasnie zamiezam sie starac o posade nauczyciela,tylko teraz glownym problemem jest brak wolnych etatow,jestem po filologii rosyjskiej wiec zalapac etat graniczy z cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracajac do porownania pielegniarek z nauczycielami - w moim miescie zrobiono liste najlepiej zarabiajacych zawodow,i niestety,nauczyciele byli daleko za pielegniarkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sudhfoisajgk
Pauula jesteś pigułą prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczycielka
22:06 [zgłoś do usunięcia] nbnbnb wystarczy spojrzec jakimi furami przyjezdzaja pod szkole niektorzy nauczyciele albo w jakich chatach mieszkaja!!! O taaaak....po pięciu latach pracy w zawodzie mam wypasioną furę - 10-letnie seicento (prezent w dodatku). Mieszkam w pięknej "chacie"...moich rodziców. Jak nie znajdę "bogatego męża" to raczej tak już na zawsze zostanie :P Na zagranicznych wakacjach byłam raz - last minute Turcja dwa lata temu... A, i jeszcze: pracuję z dziećmi 25 godzin tygodniowo (nauczyciel przedszkola to TEŻ nauczyciel!). Dodatkowo obowiązuje mnie mnóstwo innych działań, tak jak nauczycieli szkoły (choćby wspólne rady pedagogiczne, bo moje przedszkole "należy" do szkoły), których już nie ma sensu wymieniać. Wspomnę tylko o tzw. "zielonym przedszkolu" - 4 dni, opieka 24h nad małymi dziećmi, założę się, że siwych włosów przybyło mi więcej, niż w ciągu roku "normalnej" pracy :P (btw. i tak było to cudowne doświadczenie, mimo iż żadnych dodatkowcyh gratyfikacji z tego względu nie miałam). Urlopu mam całe 35 dni, do wykorzystania w wakacje. Żadnych wolnych przerw świątecznych (pracowałam w tym roku do godz. 17 w wigilię...) ani ferii. Z chęcią zamieniłabym te 35 dni, na "normalne" 26, do wykorzystania kiedy mam na to ochotę - marzy mi się wyjazd zimą na deskę, w jakieś fajne miejsce... Celem mojego posta tutaj nie jest użalanie się. Jedynie stwierdzenie faktu i uzmysłowienie niektórym, jak to wygląda w praktyce. Jako nauczyciel kontraktowy zarabiam około 1700-1800 zł. "na rękę". W tym dodatki typu: motywacyjny i funkcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FGWHOGUFPH
Nie porównuj nauczycieli uczących w szkołach (zwłaszcza w LO) z przedszkolankami. To całkiem inna liga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten topik musiała założyc
jakaś totalna sierota zarabiająca najniższą krajową ! Jak można zazdrościć komuś 2tys netto ? Porąbało was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina b 12
czesto przedszkolankom jest trudniej niz w LO ciągly halas i bardzo odpowiedzialna praca z szalonymi dzieciakami, trzeba naprawde miec do tego serce w LO chyba jest latwiej a na pewno spokojniej, no i wiecej wolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczycielka
Ano porównuję - bo obowiązuje nas dokładnie ta sama Karta Nauczyciela, te same zarobki i wrzuca się nas wszystkich do jednego worka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akkkkkkk
w końcu koniec tej durnej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeebiemieto
do ludzi z branży - po huj tłumaczycie debilom ? slums to slums i rozumie tylko argument siły... Zawsze trafi się slums taki - przyjdzie na wywiadowke, dziecko sie nie uczy i tlumaczysz idiotce, a ta ci wyskoczy z tym ze wakacji masz za duzo i chyba robić się nie chce. Potem coś kombinowała z dyrektorką i ogolnie patrzyla jakby życie mi umilić normalnie bym olał ale się wkurwiłem wtedy... poczekałem, aż dziecko skończy szkołe a potem skoczyłem do marketu gdzie pracowała owa mamusia... poczekałem, aż będzie sama na kasie i bez kolejki, wyskakuje jej z hamskim tekstem ' tylko dobrze wydaj k....' - po prostu byle zareagowała - a że była pyskata to jak zareagowała to zrobiła się awantura... kierownik się pojawia i tłumacze jak najładniejszą polszczyzną i elokwentie jak potrafie jak to pani mnie obrazila, oraz jak urażony się tym czuję Widać podpadła też gościowi bo potem już tam nie pracowała i nic znaleźć nie mogła Czasem jak ja widze na ulicy to tylko głowe spuszcza - widać załapała po fakcie za co to było... Chamskie może ?? Pewnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booogieman
yeebiemieto jestes kretynem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wrześniu 2009r do stałam trzecią umowę od p. dyrektor na czas określony (pracowałam w przedszkolu) od 1.09.2009- 31.08.2010r. W poprzednim roku (2008/2009) szkolnym robiłam staż na n. kontraktowego, w maju oddałam całą teczkę( zatwierdzono pozytywnie) a w czerwcu p. dyrektor nie chciała przyjąć mojego wniosku o wszczęcie postępowania kwalifikacyjnego twierdząc, że "jest sezon urlopowy"( chodziło o zebranie się komisji). Nie chciała mnie w ogóle słuchać i kazała mi wniosek złożyć w październiku ( jednocześnie z tym we wrześniu znowu jak pisałam po raz trzeci dostałam umowę na czas określony).W październiku wniosek złożyłam, w listopadzie zebrała się komisja kwalifikacyjna no i 1.12.2009r, uzyskałam awans n. kontraktowego. Jednak nie dostałam żadnej nowej umowy na czas nieokreślony ani nawet aneksu , bo cały czas miałam na umowie, że pracuję jako n, stażysta a od. 01.01.2010r dostawałam wynagrodzenie i pracowałam już jako kontraktowy. Oczywiście p. dyrektor robiła mi złudne nadzieje, że dalej będę pracować a w pod koniec lipca, dzień przed urlopem... nawet nie podziękowała mi za współpracę tylko oznajmiła że dalej mnie nie zatrudni, nie podając nawet przyczyny!! Pocztą wysłałam podanie o pracę i dostałam kolejny raz odpowiedź negat. znowu bez podania przyczyny. Dowiedziałam się jeszcze, że w czasie roku szkolnego poza moimi plecami dyrektorka organizowała sobie zebrania z rodzicami oraz robiła ankiety na mój temat z sugestywnymi odpowiedziami(czyli takimi, które jej odpowiadają a mnie szkalują).Teraz po 4!! latach pracy w tymże przedszkolu znowu szukam pracy. Chcę walczyć w sądzie, dostałam pozytywną odpowiedź z Państw. Inspekcji Pracy, czekam na opinię prawników z ZNP. Powinnam od stycznia (czyli jak dostałam awans na n. kontraktowego) dostać umowę na czas nieokreślony albo chociaż aneks do poprzedniej umowy! Wyraźnie dyrektorka dążyła do tego aby mi jej nie dać ! Poza tym robiła na mój temat (bez mojej wiedzy) ankiety, dostałam również donos, który pod groźbą zwolnienia musiałam podpisać. Na zebraniach dyrektorka robiła pod moim adresem ironiczne uwagi ( że jestem młoda i nic nie umiem i nie wiem), ze mną w ogóle nie rozmawiając, ale przyjmując w swoim kantorku rodziców i wypytując ich o moja pracę! Jak byłam na chorobowym to oczywiście mi się oberwało od rodziców ( co było kolejną przyczyną donoszenia na mnie), ale to p. dyrektor nie potrafiła nawet tzn. nie chciało jej się nawet zastępstwa zorganizować (bo przecież na tydz. się nie opłaca) Napiszcie co o tym sądzicie oraz czy ktoś już z was może dochodził swoich praw w sądzie i jak to wygląda. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×