Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fabiana 55555

Nauczyciele zarabiają krocie!!!

Polecane posty

ha hah ha maaaaaaaaaaa, tragicznie się tego słucha. Wybacz, ale wiem jak jest rzczywiście- mam całą rodzinę nauczycielską, dlatego wiem, że blefujesz;pp widocznie twoja rodzina to obiboki. można mieć taki tydz roboczy, ale jak się spieprza do domu równo z ostatnim dzwonkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calisia
Nie oszukujmy się- nauczyciel ma klawe życie. Idziesz do szkoły raz o 8, raz o 11 pare godzin odpękasz, weekend, ferie, wakacje. Od czasu do czasu sie zdarzy rada czy disco to trzeba troszkę czasu poświęcić. No i co jakiś czas sprawdzić prace klasowe. Chciałabym być nauczycielką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za marną pensję można mieć klawe życie. moja matka się nazapierdala-dzięki temu w wakacje drugi raz do egiptu leci tym razem prawie na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorzej jak w klasie są
takie "niereformowalne BACHORY",które mają podobnych sobie rodziców(niedaleko pada jabłko...),tacy to maja pretensje do wszystkich,oczywiście głównie nauczycieli ,że sami nie potrafili wychować swego dziecka,moje dziecko chodziło z takim przypadkiem,ojciec ciągle pretensje do nauczycielki,sam na zebraniach zachowywał się jak cham,że inni rodzice chowali głowy ze wstydu,a bachora pozbyliby się najchętniej sami rodzice,bo terroryzował inne dzieci,ale wymagana była zgoda ojca-debila,współczuliśmy nauczycielce........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calisia
No właśnie- pensja nie jest wysoka, ale życie klawe! A bez pracy nie ma kołaczy. Inni też muszą się naza***** w innym zawodzie, by było ich stać na superwakacje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariPari
Nauczycielom się współczuje, ale dzieciom już nie. Dzieci to tylko obrzydliwe bachory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba się wyklucza. nie mozna mieć super życia mając marną pensję. a donauczycielstwa trzeba mieć powołanie. przez idiotów bez powołania mam uraz. i jestem ,,znana'' w polciji, choć juz kilka lat minęło od spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calisia
Ja nie otym> kciukiem. Podzielam Twoje zdanie- nie do końca mnie rozumiesz. Chcesz mieć kase- musisz robić. Też uważam, że żeby być nauczycielem, trzeba mieć to "coś". Dobry nauczyciel to ma. A taka fajfusy wyzywają tylko dzieciako od bachorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calisia
przepraszam za literówki:pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calisia
ja mam na myśłi coś innego. Super życie w kontekście mojej pierwszej wypowiedzi, ale za takie coś nie można oczekiwać milionów. Jeżeli marzymy o życiu w luksusie to się treba sporo napracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ile
Kciukiem----dzięki za odp Z tego co wiem nie ma ona żadnych nadgodzin, tylko etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariPari
Nauczyciele olewają swoją pracę. Uczą bo muszą, uczą byle jak. Są wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstantynopolityn
ja- 12 lat pracy w szkole, etat to 30 godz, bo pracuję w bibliotece- obowiązuje mnie również godzina darmowa, oraz konferencje, szkolenia- odbywaja się zazwyczaj po pracy,dodatkowe obowiazki, które zleca dyrektor, wycieczki 3 dniowe( 24h - opieka nad Waszymi dziecmi)- mało???? wiem wiem w bibliotece się nic nie robi, zapraszam, pokaże jak się pracuje- naprawde ludzie, nikt nam naszego dyplomu za darmo nie dał, ciężko pracowalismy,aha no najważniejsze pensja- na rękę ok.1700 ZŁ,nadgodzin nie mam bo nie ma gdzie przyrobić,pozdr. wszystkich sfrustrowanych nauczycieli- ja od dzisiaj mam ferie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy przenigdy
uczyć tę hołotę! Po roku miałam dość:D Spłodziliście debili - sami ich uczcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślicie że tylko wy
mało zarabiacie? Ja np zarabiam jeszcze mniej bo trochę ponad najniższą krajową a też mam mgr i inż i co? I pracuję 40 godz w tyg a nie 18 Zaraz ktoś mi zyczliwie poradzi zebym znalazła sobie lepsza pracę Nie chcę, bo ta jest ok tylko te zarobki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te Fabiana czy jakoś tak
Trza się było uczyć to teraz też byś była nauczycielką i innym nie zazdrościła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaaaaaaaaan
Chodzi o to że pracują 18 godzin, co chwila wolne i płaczą że tak mało zarabiają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty maaaaaaaa ale się wkopałaś
w piątek masz 2 godziny, a dyskoteki i rady nie sa co tydzień. Nie rób z nas matołów kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka z 20-letnim staże
do wszystkich, którzy uczą "debili, bachorów itp" - lepiej odejdźcie z zawodu, naprawdę, dla was, a przede wszystkim dla dzieci będzie to najlepsze wyjście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem anglistką ale
matołów i kuźli uczyć nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielem nie jestem,ale jak ktos pisze,ze nauczyciel pracuje 18 godzin w tygodniu,to mnie krew zalewa...tyle pracuje w szkole,a ile pracuje w domu?? Przygotowywanie materialow na lekcje,sprawdziany,testy itp. Potem sprawdzanie klasowek (niech ma 4 klasy po 30 uczniow = 120 klasowek). Do tego ciagle dochodzi doszkalanie sie - za co musi placic,i tych kursow przeroznych jest naprawde duzo...siedzenie na roznych zebraniach,radach pedagogicznych,zajeciach dodatkowych,organizowanie wycieczek,opieka nad hordą dzieciakow,ktore maja rozne pomysly...A jeszcze jak jest wychowawca dochodza problemy uczniow,ktorymi jako wychowawca musi sie interesowac. Oczywiscie pisze tu o prawdziwych nauczycielach,ktorzy to wszystko robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś nie dowierzam że
rady i zebrania tudzież wywiadówki dopełniają Wasz czas pracy aż do zwykłego etatu. A klasówki itp. to dość kontrowersyjna sprawa - może więc zamiast pracować w domu za darmo (wszak to poza etatem) siedźcie w pokoju nauczycielskim tyle czasu ile na to potrzeba i pobierajcie za to godziwe wynagrodzenie - wg waszej stawki godzinowej? To chyba uczciwe rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kciukiem, wiedziałam ,że tak będzie. Po prostu nasze społeczeństwo nie jest w stanie pojąć na czym polega praca nauczyciela i nic tego nie zmieni.... Wszystkich w oczy kole te 18 godzin dydaktycznych ( czyli lekcji) a nie widzą tego co dalej... kciukiem, nie rozumiem zupełnie o co ci chodzi w tym zdaniu o tym tygodniu roboczym i spieprzaniu równo z dzwonkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś nie dowierzam że
Jeszcze jedno: w każdym niemalże stacjonarnym zawodzie utarło się, że nie płaci się za czas poświęcony na przygotowanie się do pracy: pracodawca czasem daje proszek lub pieniądze na pranie fartuchów dla ekspedientki - ale nie dolicza jej czasu jaki przeznacza na to pranie do czasu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
co do cotygodniowych rad, to byś się zdziwił.... Jak nie rada to zebranie, jak nie zebranie to szkolenie, jak nie szkolenie to disco, jak nie disco to inna impreza i tak w kółko - zależy od szkoły, dyrektora itp, więc proszę nie pieprzcie głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a czy ktoś dolicza mi czas i kasę za pranie ubrań zasypanych kredą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
na temat zarobków i czasu pracy nauczycieli dyskutowano wiele - i naprawdę nikt nikogo tu nie przekona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś nie dowierzam że
Otóż to, nie dolicza się, nikomu. Zresztą macie rację, kto nie jest nauczycielem nie wie ile czasu tak naprawdę poświęcacie na pracę. Czemu więc tak bronicie się przed normalizacją i regulacją Waszego czasu pracy? Czy nie można gdzieś tam zapisać ile czasu spędzacie na naradach czy wizytach u rodziców trudnych uczniów czy czymś tam - ile czasu na sprawdzanie kartkówek? - i pobierajcie wynagrodzenie za tę liczbę godzin. Nie macie poczucia że sprawdzacie te kartkówki godzinami za darmo? Ja wolę wszystko co mam do zrobienia zrobić W PRACY i za to pobrać wypłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
sęk w tym , że w szkole jest mnóstwo innej pracy papierkowej , o której tu się w ogóle nie mówi: plany pracy, ewaluacje, sprawozdania, imprezy, pisanie scenriuszy, programów naprawczych, prowadzenie badań , przygot egz poprawkowych, zakresów materiału , promocja szkoły, uaktualnianie regulaminów itp . Jest to bardzo nieunormowana praca , której w jednrj szkole jest nie do przerobienia , w drugiej jest mniej , a w trzeciej jeszcze mniej- zależy to od sytuacji szkoły, jej wielkości, ilości nauczycieli- bo jak większa to praca rozkłada się na więcej osób, często widzimisię dyrektora- który chce 20 różnych papierów zamiast jednego . Tego nie da się unormować ściśe od 8 do 16! Bo jak musi być zrobione to na już, nieważne która godzina- ale pisałam , że nie nauczyciel tego nie pojmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×