Kafeteryjny Klub Starych Panien - reaktywacja !!!

Tamten topik ktoś niestety usunął :( Zapraszam ponownie wszystkie stare panny :)

Melduje się, co dostane w nagrodę jako pierwsza stara panna, która wpisała się? ;)

co rozumiecie przez pojęcie starej panny??? sa jakieś kryteria???

Kryterium jest poczucie bycia starą panną :D Ja mam już 30 lat i za taką się uważam. Tylko nie mam kota, ale za to mam pięknego psa ;) mp-30 - oto nagroda http://www.gif.elserw.com/gify/ciacho.jpg :)

Witam was, niestety dołączę.Niestety, bo to wcale mnie nie pociesza, ze są inne. Stara panna-wg mnie-to ja. Zero imprez, znajomych, tylko praca i dom. Samotność. Smutne,ale prawdziwe. Cóż, mimo tego jakoś żyć trzeba!

Dzięki, wygląda ładnie, tylko czy aby nie wejdzie mi to ciacho za bardzo w boczki? ;) Ja nie mam ani kota ani psa.

tez zero imprez, znajomych, nawet z rodzina widze sie raz na 3 tygodnie bo teraz karnawal i wszysycy sie bawia i nie maja czasu na odwiedzanie starych samotnych zgorzknialych i smutnych bab

Ja mam kocura.

podoba mi się :)

Stare panny nie muszą się przejmować tym, że im coś wejdzie w boczki - to jedna z zalet bycia SP. Może wypiszmy sobie jakieś zalety staropanieństwa, tak na pocieszenie? :D A tu jeszcze jedno ciacho http://kapelutki.blox.pl/resource/ciacho.jpg.jpeg :P

znam jedną taką starą pannę- 33lata na karku wykształcenie zawodowe, od 10 lat pracuje jako sprzedawca ( na nic więcej iczyć nie może) i podkochuje się w swoim szefie, który uważa ją za tempą kretynkę i wraz ze swoją żoną i innymi pracownikami się z niej naśmiewa... owa stara panna mieszka z mamą nie potrafi sama ugotować ani posprzątać, jedyny facet z którym była się jej zwyczajnie wstydził!!! umawiał się z nią tylko na bzykanie raz na jakiś czas a wszystkim mówił że nic go z nia nie łączy... ona oczywiście opowiadała że się kochają hahahahahahh to jest dla mnie stara panna kobieta w okolicach lat 30 bedąca kobietą spełnioną, ambitną, dążącą do wytyczonych celów to nie stara panna tylko kobieta niezależna, wolna z wyboru;p

jako ostrzezenie moge napisac ze kiedys uwazalam sie singelka. Praca, kariera, imprezy integracyjne. Teraz gdy skonczylam 41 lat ogarnelo mnie przerazenie, ze juz zawsze moje zycie bedzie tylko tak wygladac. A jak juz bardziej sie zestarzeje i w pracy wymienia mnie na mlodsza, bystrzejsza, to nie pozostanie mi juz nic.

staraPanna - Też nigdzie nie bywam. Praca, zakupy i do domu. Zresztą nie jestem i nigdy nie byłam zbyt towarzyska. Dostaniemy jakieś karty członkowskie? ;)

takze nie przeceniajcie slowa spelniona

bardzobardzostara panna a byłas w ogóle kiedys w związku??? czy nigdy nie chciałaś???

Hm, karty? Chyba każda sobie wydrukuje!

Na razie proponuję zebrać jakąś konkretną ilość starych panien, a potem zobaczymy, co da się z tym zrobić :D Klub może być jedną z nielicznych rozrywek w naszym życiu ;)

a stara panna bez rozwodu może być:D

baby!!! ciagle tylko arzekacie, marudzicie i dziwcie sie czemu was nikt nie chce naet rodzina ma was dosc!!!żryjcie dalej te ciastka, tyjcie i uzalajcie sie nad sobą aż nie zacznieciepić albo nażrecie sie tabletkami i zrobicie miejsce kobietom z krwi i kosci

stare zgorzkniale -o co ci loto?! zajmujemy ci jakieś intratne miejsce? :P:P:P

Ja bylam w zwiazku, ale pochlonieta praca nie mialam czasu stworzyc ciepla domowego. Przychodzilam do domu jak do hotelu, czesto zmeczona zamawialam jedzenie na wynos i tak codziennie. Nawet nie zauwazylam jak znalazl inna i odszedl prawie bez slowa.

Ej, stare panny, Moze tak wymiana pomysłów, co robić w domu konstruktywnego, zeby nie zwariować z nudów? No prócz rozmów w Klubie....!

Szefowa, a będziemy organizować kafeteryjne wieczorki przy muzyce i zapraszać na nie panów z ''kafeteryjnego klubu starego kawalera'' ;) coby mieć z kim tańczyć?

ja się nigdy nie nudze , dla mnie nawet nuda jest interesująca:D

No to jest myśl!

bardzobardzo starapanna a czujesz się przegrana??? sorki dziewczyny ale dla mnie hasło stara panna nasuwa tylko jedno skojarzenie... właśnie takiej "baby" opisanej powyżej... z jdnej strony znam wiele kobiet po 30 i 40 które śmieją się z koleżanke mężatek że zamiast rozwijać się rozwijają i przewijają kolejne pieluchy.... z drugiej znam takie, jak ta opisana powyżej i ona dla mnie jest przegrana, ale jest taka bo sama o siebie nie walczy... czy wy dziewczyny jesteście nieszczęśliwe z tego powodu, że ie jesteście w związkach???

Stara panna nie jestem i nigdy nie bede, ale mam pytanie... Czy nie możecie znaleźć sobie znajomych, iść czasem na jakiś fitness dla zdrowia, poznać ludzi... Wtedy przestaniecie być samotne, a co fajnego jest w uzalaniu sie nad soba od rana do wieczora i glaskaniu kota na kolanach?

tak uważam że powinnyscie zrobic miejsce kobietom ktore wiedza czego chca od zycie i co moga dac w zamian!!! zabieracie tylko miejsca pracy i powietrze pozadnym kobietom

ja jestem przeszczęsliwa ,że już nie jestem w związku! :D niczego mi nie brakuje bo mam siebie ! no i szykuje mi się wnuczka:)

wiecie co ja robie? jestem zalosna, ale wy mozecie jeszcze cos zmienic. W tygodniu to oczywiscie tylko praca a w weekend posprzatam wlacze pralke, jakies szybkie zakupy(nie znosze marketow) a pozniej to juz albo tv albo ksiazka albo onternet. Nigdzie nie wychodze bo za stara jestem by chodzic sama a kolezanki dawno zamezne i nie chca mnie w towarzystwie, poniewaz ja wlasnie tych ciastek nie jadam i mam taka sama figure jak w dniu matury a kolezanki sie nieco poszerzyly i nie chca konkurencji. Mimo, ze ja nie wdalabym sie przeciez w zaden romans - znaja mnie z tej strony. Jestem lojalna. I tak zycie ucieka mi miedzy palcami.