Kafeteryjny Klub Starych Panien - reaktywacja !!!

:jezdem: to na pewno forma żartobliwa :)

znalazła się inteligentka ponadprzeciętna

po co kłótnie,awantury szkoda czasu na te bzdury :)

bo te śmieszne, małe bzdury denerwują stare kury

stare kury lubią bzdury i dlatego pokazują kogutowi pazury

stare panny już zajęta, bo nie były takie święte

każdy sądzi po sobie :) a może były za Świete :)

stare panny po prostu dziś szaleją w ten wieczór ;)

stary kawaler wenę stracił i rymy po drodze utracił ;-)

starzy kawalerowie maja tu wybor ze ho :D

Co to za bałagan na topiku? Kolano mi już wyzdrowiało :) Co tam u Was dziewczyny?

wszystko ok :) odpoczywam po obiadku :)

Cześć KKSP :) Wyspałam się w dzień - taka mała drzemka, która przerodziła się w dłuższe spanie - teraz będę do późna w nocy oglądała tv albo siedziała przed komputerem.

województwo lubelskie wiek:25 lat (rocznikowo 26) czuje się fatalnie :( też jestem sama:( poprzedni partner hm...odszedł do innej, minelo juz sporo czasu, bo 1,5 roku a ja dalej sama :( a jak się ktos trafi to albo zainteresowany na szybki numerek, albo wieczny casanova z odzysku...:O moje życie uczuciowe to porażka...:( ostatnio mam tak podły nastrój, że nawet sobie nie wyobrażacie, ale dzisiaj was już pewnie nie ma, więc wejdę tu jutro, opiszę trochę sytuacje :(

:)

To Kafeteryjny Klub Starych Panien dalej działa?

Chyba przystopował. Na śmierć zapomniałam o tym topiku, mam strasznie dużo pracy ostatnio :)

Ładna pogoda za oknem, chyba stare panny poszły na spacer, wypatrywać jakiegoś starego kawalera ;)

a offerma na nie czyha :D

ja wczoraj cały dzień spedzilam na mieście, a starych kawalerów jak na lekarstwo..pewnie siedzą w domach przed kompem :O

są tu jeszcze jakieś panny?

Są - ja! ale chyba właśnie tylko ja... reszta pozwala się łowić starym kawalerom ;)

takaonajedna - Jeszcze ja jestem :D ale że od dawna nic nie dzieje się na topiku, to nie wpisuje się.

Ja także jestem starą panną. :-)

a co powiecie o starej pannie ktora sprawia sobie dziecko i je wychoowuje nie z partnerem czy mezem ale z mamą. Mam taką kolezankę i nie wiem czy to co robi to jakas beznadzieja czy moze to lpsze niz zupelne samotnictwo, Dodam ze jst wyksztalcona dobrz, dobrz zarabia tylko ten styl zycia, no i jeszcze sie objada co skutkuje wagą ponad 100 kg

niestety uwazam, ze lepsze zrobienie sobie dziecka niz samotnosc, o ile wczesniej probowalo sie szukac 2 polowki. nie rozumiem tylko dlaczego kolezanka skoro dobrze zarabia nie mieszka sama. ale jej wybor, jej zycie.

Teraz się mówi "singielka". ;)