Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hela w Opałach ratuunku

pomózcie prosze-ubiór

Polecane posty

Gość Hela w Opałach ratuunku

nie wiem jak się ubierać:( czuje,ze jestem porażką,która chciałaby zabłysnąć kupując rzeczy bardziej wyszukane,ale potem niepasujące do pozostałej częsci garderoby .. mam 18lat,a ubieram sie jak "stara maleńka,albo jak szara myszka" przynajmniej tak mi się wydaje.. mam 173cm waze 56kg i jestem szczupła z dużym wcięciem w talii i małymi biodrami oraz biustem:O nie mam nigdy pomyslów jak sie ubrać.. w szafie mam żakity z 3/4 rękawkiem,jeansy ciemne rurki,jasne,leginso-spodnie ,ostatni mój zakup to kremowa sukienka wyglądająca jakby była z lnu ,bardzo prosto uszyta bez zadnych wzorów,po prostu czysta kremowa u góry ma gniecenie i 3/4 rękawki ..jest urocza,ale nie pasuje wtedy do znajomych bo jednak ludzie w moim wieku maja inne syle np. szpileczki,albo jakies obszerne buty nike itp. a mi takie style nie odpowiadają i przez to czuje sie gorsza ,bo ubieram sie jak stara baba:O mam też mase sweterków .. jak wy się ubieracie i jakie dodatki stosujecie,aby było ciekawiej? ja chcialabym wyskoczyć raz na jakims małym obcasie bo mam taki 4-5cm buty akurat na jesien są naprawde zgrabne czarne zamszowe za kostke troszke..ale jednak czuje,ze wyglądam w nich jak na drabinie..poza tym nie umiem się malować...koleżanki zawsze kpią mówiąc" ja bym nigdy nie wyszła bez tuszu na rzęsach" a ja odpowiadam" mam tusz,ale delikatnie pomalowane po prostu jakos nie umiem mocniej,albo zaraz mi się sklejają" mam dosyć bycia taką sierotą....w tym tyg. kupie porządny podkład z cleanica ,tusz dzisiaj zakupiłam i róż też mam bardzo dobry.. teraz tylko te ubrania.. pomocy ... jak moge uwydatnic ładne wcięcie w talii,a schowac jednak wg mnie wystający brzuszek bo co zjem to mnie wypycha..prosze o poważne rady ..wiem,ze to niby zaden problem,a jednak mi on doskwiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela w Opałach ratuunku
tak myślałam.. na głupie tematy z chęcią odpisujecie.. no trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymyślasz sobie problemy
to że ubierasz się inaczej od koleżanek to nic złego czułabyś się lepiej gdybyś wyglądała jak ich kopia ? poza tym za moment skończysz szkołę średnią i będziesz chciała wyglądać jak dorosła osoba, studentka a nie dzieciak z liceum... ty jakby przeskoczyłaś etap głupawych ciuchów jaki przechodzą znajomi i ubierasz się jak młoda kobieta z gustem co do makijażu, zanim wydasz kasę na tonę kosmetyków, poszukaj bezpłatnych porad makijażystki, większe sklepy mają czasem takie bezpłatne lekcje makijażu, stylistka pokaże jak się malować, jakie kolory dobierać i od razu dobierze odpowiednie kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela w Opałach ratuunku
oo jak miło,ze jedna osoba się wypowiedziała:) tzn. ja wiem,ze z makijażem mam nie przesadzać,skromnie i zeby był bardzo delikatny... moja mama mi troche pokazała :) ale chodzi mi głownie o to,ze czuje sie 10lat starsza od pozostaych ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest na odwrót
mam 26 lat a nadal ubieram się jak nastolatka. Po prostu będąc na zakupach nie moge się opanować i idąc po coś gustownego, modnego i dorosłego kupuję rzeczy w których potem raczej nie mogłabym iść do pracy (za 2 tygodnie zaczynam). Chyba coś ze mną nie tak. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela w Opałach ratuunku
no to ja Tobie szczerze zazdroszcze.. :( u mnie to się chyba wzięlo z tego,ze mam taką figure "modelki" a modelki wiadomo nie chodza po wybiegu w butach nike tylko raczej własnie w wymyślonych kreacjach .. nie umiem sie ubrac tak po prostu na luzie..mam dres ,ale chodze w nim tylko po domu .. naprawde irytuje mnie to,ze mam takie fajne rzeczy w szafie,a nic mi sie na sobie nie podoba :O:o moze jestem zbyt krytycznie nastawiona co do swojego wyglądu .. np. wiecie jak chce sie jutro ubrac o szkoły> o to moj strój " leginso-spodnie granatowe,koszula długa na ramiączkach,która ma zakończenia takie półkoliste(jak koszule mają) i zasłania tyłek,a na to czarny żakiet on jest taki z 3/4 rękawkiem ,czarna torba prostokątna (taka dziwna,ale oryginalna,akurat ona się podoba nawet chcialo pae osob ode mnie odkupić ,ale wiem,ze dziwnie brzmi "prostokątna" no i buty "ala emu kremowe" ale to nie są emu tylko takie z innej firmy i twardą mają podeszwe..dodatki myslałam nad czarno-białą grubą bransoletką i czarne kolczyki kulki...wlosy - chce zrobić loki(mam brązowe) i związać je w taki kok "nieład" i co? jak stara baba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z wypowiedzią powyżej że wymyślasz problem. warto mieć swój styl. To że nie wyglądasz jak reszta to plus nie minus! nie staraj się na siłę malować! przeraziło mnie słowo podkład. tapeta na twarzy nie jest seksy. rozumiem ze jak na razie się obywałaś bez niego. więc kup korektor lekki puder na błyszczenie a nie podkład! wiem wiem reszta koleżanek używa podkładu ale wierz mi to ani dobre dla cery ani ładnie nie wygląda lepiej wyleczyć skórę niż ją tapetować zwłaszcza na co dzień. ja uważam że o ile nie mam potrzeby(problemy skórne, impreza itp) nie należy na co dzień używać podkładu. ja niestety przekonałam się o tym trochę późno;/ Poza tym wiele osób przechodzi fascynacje elegancją. znam koleżankę która do studiów ubierała się bardzo elegancko na studiach zmieniła styl i ubiera się kolorowo i wygodnie. my kobiety tak mamy jesteśmy zmienne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela w Opałach ratuunku
nibys- nie o to mi chodzi,ze bede sobie maske nakładac:)) absolutnie.. podkłady z cleanica są bardzo dobre,zdecydowałam sie na niego jak od mamy raz podebrałam i odrobine razem z kremem nałozyłam na same policzki ,on idealnie wtapia sie w skóre i po prostu nie widać zadnych porów czy też niejednolitego koloru skóry :) nie jest pomarańczowy tylko wlasnie jasny idealny do mojej karnacji,a na to daje troche rózu i wtedy tak porcelanowo i delikatnie wygląda twarz..podoba mi sie ten efekt;) i ten podkład nie szkodzi naprawde to tak jak z mineralnymi podkładami,które własnie pomagają skórze niz jej szkodzą.. ja chodze do dermatologa mimoze nie mam jakis strasznych problemów z cerą,ale po prostu przy okazji bo mam łuszczyce od dziecka,a ona znikneła mi jakies 3lata temu kiedy to okres dostałam i teraz chodze na kontrole,zeby mi sie nie pojawiła przypadkiem:) więc przy okazji przepisze mi jakas maść na pryszcze i już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki podkład kupiłaś? ja próbowałam 2 serie podkładów - fluidów jedna seria jest bardzo ciężka i zatykała mi pory druga nie kryła kompletnie i zostawiała ślady. za to super jest podkład w kamieniu clinica kryje matuje i jest lekki. jednak najbardziej polecam sypki transparentny z clinica starcza na jakieś 3-4 miesiące i jest bardzo lekki nie kryje ale matuje i tworzy jedwabistą cerę lepszy od ysl którego polecam za genialnie gładką skórę po jego użyciu. Co do wrażeń po podebraniu mamie to niestety pierwsze użycie podkładu jest super im dłużej im dłużej używasz jest gorzej. wierz mi używałam bardzo drogich i różnych podkładów i nie ma czegoś takiego jak podkład używany na co dzień nie niszczący skóry. sama była przekonana że z moją skóra to muszę używać podkładu bo przecież jest tragedia. wyleczył mnie facet po 3 miesiącach zrozumiałam jak bardzo się myliłam. owszem drogie podkłady szkodzą mniej ale też szkodź. a pomaganie skórze to reklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i widzę że nie wyraziłam tego co chciałam napisać. doradzałam ci puder zamiast podkładu bo można nim uzyskać właśnie delikatny efekt porcelanowej buzi. a przy okazji nie jest tak ciężki jak podkład. zawsze można go nosić w torebce i "przypudrować nosek" co z podkładem nie jest możliwe. nie dziw się mojej ocenie tapety sama przeżyłam mając 18 lat (ja niestety miałam problemy z nierówną cerą;/) i do tego to co widzę też na ulicy więc od razu taka myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodjtr
nibys przepraszam ale za przeproszeniem chrzanisz... ja mam 35 lat i podkładu używam od 16 roku życia (wtedy miałam trądzik) leczyłam się ale używałam podkładu bo źle bez niego wyglądałam- trądzik pojawił sie oczywiście zanim zaczęłam używac podkładu- teraz mam cerę idealną a podkładu jak używałam tak używam codziennie- oczywiście nie mówię tu o masce na gębie ale delikatnej warstewce a na noc zawsze dokladny demakijaż i odżywczy krem- cera ideał bez śladu jakiejkolwiek zmarszczkim koło oka nawet czy ust - podkłdy nie mają nic do cery tak naprawdę chyba że sa źle dobrane czyli do tłustej zapychacze cieżkie będą szkodzić tak samo jak do cery suchej podkłady matujące i inne typu oil free- będą za bardzo przesuszać ale dobrze dobrany podkład nie niszczy cery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jodjtr ---> a próbowałaś nie używać kiedyś? bo ja też tak myślałam przestała na 3 miesiące i zmieniłam zdanie. ty już raczej tego nie zrobisz bo w wieku dojrzalszym - nie dogryzam ci do wieku po prostu skóra z czasem traci blask i pojawią się przebarwienia i nie równości. ja wiem z swojego doświadczenia i każdemu polecam spróbować. ja miałam masę podkładów. mam cerę suchą używałam podkładów chyba każdej firmy (chyba tylko diora nie bo mi się nie podobały po próbkach) dla cery suchej. nie było tragedii ale odstawiłam podkłady i nagle wow mam gładszą skórę pryszcze nie wyskakują (prze okresem tylko) żadnych wysuszonych miejsc. może akurat ty masz szczęście i masz łatwa cerę nie wiem. moje doświadczenie jest takie krem + korektor + puder ladna cera krem + puder gorsza cera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nibys-też się z Tobą nie zgadzam w kwestii używania podkładu, ja używam codziennie od paru lat i mam ładną cerę...Ty piszesz o ciężkich fluidach, to chyba nigdy nie używałaś delikatnego podkładu, który stapia się z cerą. A co do noszenia podkładu w torebce, to ja noszę taki maluteńki słoiczek zawsze ;) i mniej to waży i zajmuje miejsca niż puder..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
try walking in my shoes--> nie wiem czy przeczytałaś moje stwierdzenie o używaniu masy pudrów. do cery suchej większość firm produkuje lekkie podkłady. o zatykaniu porów było odnośnie jednego podkładu clinica który jest rzeczywiście ciężki. mam podać konkretne przykłady podkładów których używałam? to teraz używam helenki colore clone i jest bardzo lekkim podkładem i jestem zadowolona z efektu. to nie jest tak że nie używam podkładu w ogóle jak mam wielkie wyjście to oczywiście że mam podkład. po prostu po co mam go używać na co dzień? skoro podobny efekt mogę uzyskać pudrem? a nie ma takiego podkładu który był by aż tak lekki jak dobry puder. dziewczyna nie mam problemów z cerą więc po co? przyjdzie czas na podkład kiedy będzie musieć go używać. czemu używac czegoś ciężkiego skoro można to załatwić czymś lekkim? to tak jak strzelać do muchy z armaty. mucha umrze ale zrobi się dziura. hmmm co do torebki to wyciągasz podkład na ulicy i poprawiasz? no raczej nie z pudrem można to zrobić i to miał być tylko taki żartobliwy przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela w Opałach ratuunku
dziękuję wszystkim za wypowiedzi:)) przede wszystkim chcialam napisać,ze niestety,ale mam problemy z cerą,a glównie to z czołem:O mam wypryski,które wyciskam i teraz mam takie strupki w dodatku z przebarwieniami :O cholera.. niby chodze do dermatologa,ale ostatnio przez moje odchudzanie tak mi sie zera zgorszyła,ze czuje sie strasznie .. :( w dodatku jest sucha..,a co do pasków w talii ... ja mam pełno sweterków ,a do sweterków paski w talii niezbyt pasują:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×