Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euforia84

Tym razem się uda - Starania 2010

Polecane posty

przepraszam, jakoś mi umknęło, że Miśka wyjechała... ale miałam nadzieję na dobre nowiny przed weekendem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga-ton -dzięki -no u mnie w zasadzie bez zmian -dzić mam 27dc i czekam na @ -mam nadzieję że sie tym razem nie opóźni -po ostatnich koszmarnie niskich wynikach progesteronu mam zwiększona dawkę Duphastonu (biorę 3 tabletki dziennie), więc mam nadzieję ze @ dostanę ok 31dc. Potem 3-7dc mam znowu brać Femarę -i 13dc -znowu USG na sprawdzenie pęcherzyków.... No i kolejne staranka.. jak co miesiąc od października :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozchorowałam się już na dobre... Gorączka ok 38 st. katar, lekki ból gardła, ból głowy i wszystkich mięśni. Jestem osłabiona i mam straszne mdłości. Nic nie mogę włożyć do ust bo jest mi niedobrze. A leczę się tylko cytryną i miodem... o czosnku nie ma mowy, bo nie jestem w sanie go nawet powąchać. Do nosa woda morska i maść majerankowa... Znacie może inne sposoby? Czytałam o syropie Prenalen, podobno bezpieczny... Pozdrawiam i życzę Wam dożo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ava widze że choróbsko się do Ciebie na dobre przyplątało....:( Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia... A u mnie bez zmian czekam do 14 dc kiedy zaczynam brać leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Już chyba po mojej chorobie... tzn. nie mam już gorączki, chociaż wczoraj miałam powyżej 39 st. M kupił mi syrop, o którym wczoraj pisałam Prenalen i chyba pomógł, bo dziś czuję się już dużo lepiej:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. melduję się i ja :-) nie było mnie troche bo przesiadywałam na forum ogrodniczym, temat wciągnął mnie na tyle, że zaczęłam robić notaki by w odpowiednim czasie móc z nich skorzystać... ciekawe ile mi tego wyjdzie skoro mam juz zapisanych kilkanaście stron. ava,trzymaj się cieplutko i nie dawaj się chorobie. co do sytuacji w naszym kraju, to do dziś ciężko mi w to wszystko uwierzyć... w takich chwilach przeraża mnie zwłaszcza kruchość naszego życia... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie staraczki:) U mnie 13 dc od jutra biorę luteine. A dzisiaj zauważyłam płodny śluz przynajmniej jego początki i jaka to ironia w moim przypadku.... A co tutaj taka cisza na forum dziewczyny proszę meldowac co u Was? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwetta21
Witam;) U mnie juz po @...Licze dni do owu;) i musiala bym sie zakupic w tescik owu;)... Pozdrawiam Was Dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja się nie odzywałam... bo Wy się nie odzywacie... ;) U mnie dziś 27 dc.... i nie wiem co będzie.... Starania były na luzzzie, tak jak sobie obiecałam.... było spontanicznie, ale duuużo i często, prawie codziennie:) Teraz czekam.... ale na razie się nie nakręcam! Ostatni mój cykl trwał aż 35 dni.... a poprzedni 21, więc CO MA BYĆ TO BĘDZIE!!! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :):) Ja na chwilkę po kilku dniach nieobecności.... Dalej jestem w szoku po sobotnich wydarzeniach :(:( smutek, żal, niedowierzanie. Jakoś tak mi ciężko na duszy :(:( U mnie dziś 35dc(ostatni był 27dniowy), zrobiłam 2 testy - niestety oba negatywne, od tygodnia tempka ok 37 - 37,2 stopni. Dzisiaj rano miałam jakieś małe plamienie i po prostu nie wiem co mam sądzić na ten temat :(:( Jutro będę próbowała dodzwonić się do swojego gina.... Uciekam, jutro się odezwę :):) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) U mnie dziś 28 dc.... ale nie odważyłam się zrobić testu, mimo że mam w domu dwa. Może wytrzymam jeszcze troszkę;) Najważniejsze, że @ na razie nie ma! Miśka mimo wszystko trzymam kciuki, dopóki nie ma @, jest nadzieja:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, zacznę od tego, że do dziś nie mogę uwierzyć w to co się stało w sobotę... a mnie się spóźniła @ 2 dni i już pojawił się mały cień nadziei, ale niestety wczoraj przyszła i rozszalała się na dobre :( :( :( jest nawet intensywniejsza niż przez ostatnie miesiące... no nic... trzeba próbować dalej... Ava, Miśka - trzymam kciukasy :D może Wam się uda :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się nie poddaję pomimo tej luteiny i braku owulacji staramy sie z mężem a raczej kochamy się pomimo wszystko choć szans nie mam żadnych.... Ava, Miśka trzymam kciuki za Was. Dopóki @ się nie rozkręca to nadzieja zawsze jest. Heyo, Iwetta pamiętajcie nowy cykl tonowe starania i nowa nadzieja:) Mnie dzisiaj czeka wizyta u dentysty i może to śmieszne ale mam stracha jakoś tak nie lubię do dentysty chodzić, no ale coż wyjścia nie mam bo złamałam sobie zęba na cukierku... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyo - bardzo mi przykro, że @ przyszła jednak... podoba mi się jednak Twój optymizm:) Eldcia - sama wiesz jak to jest... niby nie ma szans... a może jednak:) Dzięki dziewczyny za wsparcie, czuję od Was pozytywną energię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. forum ogrodnicze wciągnęło mnie na dobre, wprawdzie jeszcze się nie udzielam ale jak tylko uda mi się przebrnąć przez te kilkaset stron to postaram sie tam wbić. jak to ja, mam mnóstwo pytań :p heyo, miśka przykro mi. coś ta wiosna nam nie służy dziewczyny... jedyne co nam pozostało to się nie załamywać i dalej próbować, aż do skutku!!! u mnie już po @ więc szaleję :-) ale za bardzo juz nie poszaleje bo w piątek pędzę na cytologię i monitoring więc muszę odpuścic na parę dni. w poniedziałek miałam iść na pobranie krwi by zbadać estradiol, ale poczekam co na moje dotychczasowe wyniki powie lekarz, a dokładniej trzech lekarzy, bo do tylu się wybieram :-) może zlecą dodatkowe badania, więc po co mam teraz iść jak mogę zrobić wszystkie na raz. zawsze to jedno kłucie mniej... byłam dziś u jubilera , by dorobić obrączkę bo tamtej nie znalazłam. i tak prawie 800 złotych poszło. chyba złoto musiało strasznie podrożeć bo jeszcze 4 lata lemu za komplet tych samych obrączek daliśmy niecałe 1000 zł, a teraz jedna 800. dobrze, że dostałam wcześniej kartę stałego kienta więc mi policzyli 15% zniżki, bo tak to bym sobie chyba odpuściła i kupiła srebrną. mam nauczkę na przyszłość.nie spuszczę jej już z oczu bo trzeciej nie zamierzam kupować. teraz pędzę ugotować jakiś obiad, coś mnie na zupę wzięło, może jakaś pomidoróweczka lub ogórkowa wyjdzie. zobaczymy. i do tego murzynka ukręcę. w sobotę znalazłam super przepis. tak nam posmakowało, że dziś robię kolejną porcję tego ciasta. odezwę się wieczorem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Mam problem... dostałam ofertę pracy... całkiem interesującą. I nie wiem teraz co mam zrobić. Właściwie chodzi o plany dotyczące dziecka. Bo chyba nie powinnam zaczynać czegoś od początku, skoro mam w palnie nie pracować przynajmniej 2 lata po urodzeniu dziecka. Jeżeli zwolnię się z mojej obecnej pracy to nie dostanę też zwolnienia lekarskiego w ciąży...a raczej będę musiała być na chorobowym z powodu straty pierwszej ciąży... itd. Ale z drugiej strony jeśli nie uda mi się zajść w ciążę w ciągu kilku najbliższych miesięcy, to pewnie będę miała wyrzuty sumienia,, że jednak nie spróbowałam, a taka okazja może się nie powtórzyć:/ Wiem, że sama muszę podjąć decyzję, ale tak tylko chciałam sobie po marudzić:( Aga_ton może byś podała przepis na tego murzynka... :) Może ciasto poprawi mi humor;) Eldcia A jak tam było u dentysty? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Ja mam za sobą bardzo ciężką noc. Wczorajszy dzien był koszmarny. Miałam na 16 do dentysty wyczekałam się godz. po to aby usłyszeć że muszę rentgen zrobić bo jeśli rośnie mi 8 ząb to nie ma sensu leczyć tylko od razu usunąć. Więc pojechałam zrobić rentgen potem z powrotem z wynikiem do dentystki i znowu czekanie... W końcu jak drugi raz mnie przyjęła stwierdziła że będziemy leczyć kanałowo... robiła przy tym zębie trochę (bez znieczulenia) bo przy takim leczeniu ona go nie daje:( Wyszlifowała i zatruła go. Wypisała środki przeciwbólowe na recepte. Miałam zjeść tylko 1 tabletkę a zjadłam 2 i do tego 3 ibupromy bo tak mnie bolała jednak nawet po tych środkach nawet na chwilę nie przestało mnie rwać... Cała noc zarwana twarz opuchnięta tyle miałam wczoraj "przyjemności"Następna wizytę mam za 2 tyg. A swoja droga dlaczego w prywatnych gabinetach nie przestrzegają godziny na która się człowiek umawia. U gin. do którego chodzę liczy sie kto pierwszy en lepszy nie zależnie od umówionej godziny i wczoraj u dentystki było to samo poszłam do niej o 16 a wyszłam o 19... Koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ava -co do Twoich zawodowych dylematów -to ja chyba bym jednak spróbowała.. wszyscy wiemy jaka jest sytuacja na rynku pracy, i może Ci się faktycznie taka okazja juz nie trafić -a z zachdzeniem sama widzisz jak jest -wszystkie tutaj mamy problem -moze się uda w przyszłym m-cu, a może dopiero za rok (czego oczywiscie Ci nie życzę!). Ja sama aż 5 lat czekałam na swoja obecną (zresztą świetną, zgodna z wykształceniem) pracę. Ja dzis mam 30dc -@ brak -ale ostatnio była w 38dc -więc nawet sie nie łudzę (tym bardziej, że miałam stwierdzony w tym cyklu brak owulacji :-( -znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :) Nie pisalam ostatnio bo nis u mnie nie bylo slychac:) Wczoraj zrobilam sobie test na tarczyce i wyszlo, ze mam NIEDOCZYNNOSC i teraz szukam endokrynologa. A dzis natomiast robilam sobie krzywa cukrowa i prawie zwymiotowalam takie to bylo okropne i smierdzace, ale wyniki mam jutro ( odbiore pewnie w poniedzialek bo jutro nie mam kiedy). A tak to nic nie slychac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Eldcia, nie zazdroszczę... znam ten ból bo sama mam problemy z zębami a dokładniej z ósemkami. mam wszystkie 4 z czego ostatnia wyżyna się już kilka lat :-( jak narazie zdecydowałam się na usunięcie jednej i dopóki są zdrowe i nic złego się z nimi nie dzieje, zostawiam je w spokoju. usuwanie zębów, zwłaszcza mądrości, przyprawia mnie o gęsią skórkę... jeśli chodzi o te prywatne wizyty to ja mam podobne obserwacje. niby są zapisy na konkretną godzinę ale rzadko się zdarza,że o tej wchodzę. też mnie to zastanawia po jaką cholerę ktoś przychodzi na 15- tą skoro zapisany jest trzy godziny później. a już najlepsze jest kiedy przychodze i pytam, kto jest ostatni i zapada niezręczna cisza bo każdy chce się wepchać jako pierwszy... ava, no to masz dylemat. sama nie wiem co bym zrobiła w takim przypadku. myślę, że każda decyzja, którą podejmiesz ma swoje ,,za i przeciw". ciężko wybrać... chciałaś przepis, oto i on :-) Ciasto to piekę w wąskiej podłużnej keksówce. Murzynek -kostka margaryny - 2 szklanki mąki pszennej - 1,5 szklanki cukru - 4 jajka - 4 płaskie łyżki kakao - 3/4 szklanki mleka - 2 łyżeczki proszku do pieczenia - 50 ml wódki - zapach rumowy - ewentualnie rodzynki obtoczone w mące, śliwki, wiśnie (ja dodaję kandyzowaną skórkę pomarańczową) Masło, cukier, kakao i mleko zagotować. (gotować ok 2 min. często mieszając). Odlać 0,5 szklanki na polewę. Do reszty chłodnej masy wbić żółtka, stopniowo wsypywać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wlać alkohol, zapach rumowy, wymieszać mikserem. Ostrożnie połączyć z ubitą pianą z białek i skórką pomarańczową. Piec 50 - 60 min w temp. 180 stopni. zimne ciasto polać polewą, obsypać wiórkami kokosowymi lub orzechami. mam nadzieję, że posmakuje. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... No ja się nie odzywam bo nie mam czasu Kobitki. Praca - dom, dom - praca i tak wkółko.... Ja też już zostałam pozbawiona nadziei - dziś mam 2dc, niestety @ się rozkręca, ale jutro zamierzam zadzwonić do gina i umówić się na monitoring. I jak będzie trzeba to pójdę nawet ze 3razy. Po przy tym 35dc, który minął to nie dziwota, że 11dc pęcherzyki miały do 10mm wielkości. Jakos te nasze starania też takie dziwne. No nic zobaczymy co czas przyniesie.... Spokojnej nocki, dobranoc :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Kachna dzięki za radę... już sama nie wiem co mam zrobić. Jutro idę na rozmowę i może dowiem się jakichś szczegółów, które pomogą mi podjąć decyzję... Aga_ton dziękuję za przepis:) Na pewno wypróbuję! Eldcia mam nadzieję, że już tak nie boli... Czarna trzymam kciuki, żeby udało Ci się wszystko jak najszybciej podleczyć i spokojnie wrócić do staranek:) Miśka ja też ostatnio maiłam 35 dniowy cykl i okazało się, że nawet nie staraliśmy się w dni, które mogły być płodne... Bo nie spodziewałam się aż tak długiego cyklu (zawsze miałam ok 28 dni) A u mnie dziś 30 dc. Czekam na @ do środy, bo taki długi był poprzedni cykl... Mam cichą nadzieję, że jednak nie przyjdzie i wtedy wszystkie moje dylematy (zwłaszcza te zawodowe) rozwiążą się same... Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. coś ostatnio cisza na naszym topiku... za rzadko sie udzielamy dziewczęta, trzeba to nadrobić :-) nadrabiam więc... muszę się Wam pochwalić, że nasz dom pnie się w górę w zaskakującym tempie. prace zaczynaliśmy pod koniec lutego a dziś zalewany był już strop a za tydziń robotnicy wchodzą na dach. moja radość sięga zenitu!!! dużym plusem jest na pewno to, że mąż ma firmę budowlaną dlatego też sam nadzoruje wszystkie prace. wszystko musi być więc wręcz idealnie inaczej czeka go nagana w domu :p na razie nie mam tam nic do roboty (oprócz moich krzaczorów), ale za parę tygodni wkroczę do akcji, gdy przyjdzie czas wybierania płytek, paneli itp. tyle nie w temacie.... a teraz w temacie: jutro wybieram się do ginekologa, wizyte mam o 18. to będzie 11 dc, jestem bardzo ciekawa co z moimi jajeczkami, mam nadzieję, że rosną. staranka narazie zawieszone bo chciałabym przy okazji zrobić cylotogię, bo ostatnią miałam prawie 2 lata temu. czas najwyższy się przebadać. Eldcia, jak się mieszka w nowym domu? zadomowiłaś się na dobre? a jak Twoja opuchlizna, zeszła trochę? Iwetta, zaopatrzyłaś się w testy owulacyjne? stosowałaś je? miśka,trzymam kciuki za pęcherzyki w tym miesiącu. monitoring to jednak dobra prawa, przynajmniej wiadomo, czy owulacja występuje czy nie, bo tak to takie celowanie w ciemno... a coś Ty taka zapracowana, może jakiś krótki urlop by sie przydał :-) heyo, skrobnij coś do nas :-) czarna, dobrze że zrobiłaś te badania. kurczę, z tą tarczycą to naprawdę nie są przelewki i coraz więcej osób ma z nią problemy. jeśli mogę zapytać, to jakie wyszło Ci tsh? robiłaś dodatkowo oznaczenie ft3 i ft4 ? a co to za badanie o którym ostatnio wspominałaś, jakaś krzywa, pierwsze raz o tym słyszę. znalazłaś endokrynologa? matko ile pytań Ci zadałam, mam nadzieję, że się nie gniewasz? ava, trzymam kciuki zeby @ nie przyszła, problem rozwiązałby się sam. czego Ci życze oczywiście. kachna, nie załamuj się. w końcu będzie dobrze. pelkana, gdzie sie podziewasz? odezwij się do nas. superburek, a jak z inseminacją w tym miesiącu? podchodzisz do niej? Faustka, Lidka, Słonko, przywołuje Was. napiszcie co u Was. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Wiec odpowiadajac na Twoje pytanie aga_ton to: - moje TSH wynosi 6,02 ( norma do 4.20) - innych badan nie robilam bo endokrynolog powiedziala, zeby narazie nie robic - do endo ide w srode na 18 -18.30 - krzywa cukrowa to stwierdzenie czy nie mam cukrzycy ( badanie po obciazeniu glukoza) poniewaz czesto niedoczynnosc laczy sie z cukrzyca. :) Aha, ide do tej lekarki bo jest jedyna ktora m wolny termin jeszcze w kwietniu, aczkolwiek moj ginekolog polecil mi inna babke, ktora jest najlepsza - tyle ze pewnie bierze kupe kasy za wizyte i czekac miesiacami, ale zadzwonie do niej jutro i najwyzej spytam o cene i date, to chocby sie umowic na grudzien to pojde kontrolnie :) coby zobacyc czy ta moja jest ok. Boje sie, ze mi pochrzani cos z hormonami, ale czytalam pochlebne o niej opinie. Trudno, musze zaryzykowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Wreszcie wróciłam do domku. mam też juz swojego M. Narazie działamy spontanicznie i z wspomaganiem luteiny . Poumawiałam się też do ginki i na usg. Idę do ginki co pracuje w klinice leczenia niepłodności i mam nadzieję, posprawdzać swoje hormonki i może cos mi da żebum wreszcie zaszła. Kachna podejżewam u siebie cykle bezowulacyjne ponieważ mam niski progesteron i ostatnio coraz dłuższe cykle no i dwa lata bez zabezpieczania to trochę za długo. Nadrabiam czytanie juz zostały mi stronki. Pozdrawiam Was cieplutko i cieszę się że mnie zostawiłyscie w tabelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! aga_ton>tak mam iui w sobote!jakby co wiecej jest na "chce miec dziecko" dzis juz mialam badanka,jutro znow jade na krew,bo dzis lh byl za niski by jutro podchodzic do iui! pozdrawiam Was wszystkie i do napisania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×