Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Mój mały nadal ma zaparcia.Na dodatek gdy w końcu pojawiła się kupka to była zielonkawa.Postanowiłam zmienic mleko. Do tej pory dawałam mu Bebilon Comfort-teoretycznie to mleko dla dzieci ze skłonnościami do kolek i zaparc. Dziś kupiłam mu mleko Gerber.Zobaczymy czy będzie lepiej.Jeśli nie-znowu czeka nas wizyta u lekarza. Mam teraz ciężki finansowo miesiąc.W mojej firmie coś im się pokręciło i na wypłatę przelali mi tylko 400zł.Niestety wyrównanie dostanę dopiero w lutym.Porażka normalnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
podczytuje was dziewczyny - miałam termin na listopad ale ur w październiku - pisze bo ja też dawałam bebilon, potem bebilon comfort bo były zatwardzenia i płacz jak na kolki - potem zmieniłam na gerbera - pił fajnie pare dni aż pojawiły się bardzo wodniste zielone kupki - takie bardzo zielone i bałam się czy niema biegunki itd - i okazało się że to prawdopodobnie skaza białkowa - i pije nutramigen - kupki troche lepsze ale zachowanie dziecka dużo się zmieniło - już tak niepłacze, niema kolek itd i buzie ma bez kropek - więc uważnie obserwuj co będzie po tym gerberze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry, mój Mały czasem - chyba jak ma ten skok rozwojowy- to ciągnie z dwóch piersi i do tego 120 ml butli. Masakra. Niestety nie obywamy się bez mleka modyfikowanego głównie z tego powodu, że pomimo zabiegów nie mam zbyt wiele pokarmu a na dodatek chyba jest mało kaloryczny bo jak Mały był tylko na moim mleku to przybierał po 30 gr tygodniowo. Co do kupy- to pojawia się co 2 dni, a wtedy jest dwa razy pod rząd i wczoraj była zielonkawa. Wizytę u pediatry mamy dopiero w środę więc zapytam co ma znaczyć ten kolor. Termometr mamy z firmy Geratherm duotemp. Musze spadać Mały się obudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do herbatek to Tomasz ile bym mu zrobię tyle wypije. Podaję mu rumianek w zależności od tego ile dostaje mleka modyfikowanego. Czytałam o zielonej kupie i trochę mnie uspokoiło bo ponoć to normalne przy mleku modyfikowanym, ale zdzwonię jeszcze do położnej. Dziewczyny w dołku - najlepszym lekarstwem na top są spotkania z innymi mamami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Udało nam się dziś wyjść na spacer choć na półgodziny, teraz znów leje deszcz. mam nadzieje, że mały pośpi dziś ytroszkę dłużej. Co do wagi to ja po porodzie od razu schudłam 10 kg, później w miarę szybko 4kg aterz od 2 tyg waga stoi na 60kg i ani drgnie:-( nie wyglądam źle, mam tylko troszkę jeszcze widoczny brzuszek, ale nie mieszczę się do końca w spodnie z przed ciąży. Mąż mówi, że dla niego mogłąbym taka zostać, ale ja mam inne zdanie. Jem tylko gotowane i duszone, ale niestety spore porcję bo poprostu jestem cały czas głodna. Jak próbowałąm ograniczyć porcję to odbijało się to na laktacji:-( no nic trzeba być cierpliwym. Staram się robić brzuszki, ale po całym dniu nie mam już na to siły:-(eeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Cześć Dziewczyny! Może wreszcie uda mi się coś napisać bo od jakiegoś czasu jak tylko zaczynam to Krzysio się od razu budzi i nici z pisania. Szelma mała :) Mały właśnie wrąbał 155 ml mleka z butli. Wcześniej opróżnił oba cyce i wydawało mi się że nawet się najadł bo zaczął sobie gaworzyć itede a tu nagle jak nie ryknie!!!... No po prostu ryk nie z tej ziemi!!! Czy Wasze dzieci też tak ryczą jak są głodne? Aż im tchu brak? Podobno dziecko najpierw daje inne oznaki że jest głodne (pokasłuje, wkłada rączki do buzi...), ale u nas to nie działa, u nas ryk jest jedyną oznaką :) Jeny, wreszcie spokojnie mogę kawę wypić bo tak mi się chciało od samego rana!!! Pogoda w Poznaniu smętna, chociaż przyjemnie ciepło, 8 stopni na termometrze! Z niecierpliwością czekam na wiosnę:) Rozalka - ja miałam/mam podobny problem, nagle pokarmu zaczęło brakować i nawet karmienie co godzinę nie pomagało. Stymulacja laktatorem po karmieniu jest polecana w takiej sytuacji jako najbardziej efektywna (żeby cyce wiedziały, że muszą produkować więcej), ale u mnie np. nie ma szans bo jak siedzę sama z dzieckiem to jak już nie karmię i mały szczęśliwie zaśnie, to ważniejsze dla mnie jest przygotować sobie obiad niż jechać przez pół godziny z laktatorem!!! Myślę, że możesz w razie czego kupić sobie laktator nie jakiś firmowy ale jeden z tańszych (są przecież i takie do 50 zł), myślę że spokojnie będzie Ci służył nie gorzej niż firmowy jakiś. Tu masz artykuł do poczytania: http://www.dlarodzinki.pl/artykul/czytaj/sposob-na-kryzys-laktacyjny,1395/ Ja cały czas piję herbatkę na laktację z Herbapola IV zioła - podobno skuteczniejsza niż inne herbatki. No nie wiem bo innych nie próbowałam. Ale szału generalnie nie ma... Żarłam też Ricinus Communis 5CH i też nie zauważyłam super rezultatów. Piwo karmelowe też piłam i też jakoś mnie mleko nie zalewało... Ale nie poddaję się :) Pestycyda - Ty to masz pecha!!! Okazuje się, że nie tylko w Polsce taka biurokracja :) Ale dzielna jesteś jak nie wiem i tak trzymaj!!! Co do rozstania z facetem - odważna decyzja ale chyba jedyna słuszna. Maja112010 - mój mały też na moim mleku bardzo mało na wadze przybierał, odkąd dokarmiam sztucznym jest ok i wydaje mi się też spokojniejszy bo się bardziej najada. Ja karmię na zmianę - raz cyc, raz butla, w nocy tylko cyc. U nas kupa normalna taka jasno musztardowa. Za to wreszcie częściej niż raz na 4-5 dni!!! Teraz kupol jest 2 czasem 3 razy dziennie! Lou-La - co do szczepienia: jeśli będziesz miała możliwość to na czas wkłucia przystaw dziecko do piersi, jak zaboli to możliwe że ryknie (albo i nie) ale zaraz zapomni i zajmie się cycem. U mnie to się sprawdziło. Reakcji poszczepiennych mały nie miał żadnych (zdecydowaliśmy się na 6w1, na pneumokoki idziemy za tydzień), ale zobaczymy jak będzie po pneumo i po kolejnych dawkach. Mam nadzieję, że równie dobrze. Ja łykam cały czas femibion z kwasami DHA. Nie wiem czy napisałam wszystko co chciałam... Aha wczoraj była u nas ostatni raz położna, ważyłyśmy małego i dobił do 4820g, wczoraj skończył 8 tygodni. Więc ewidentnie odkąd zaczęłam go dokarmiać sztucznym zaczął więcej przybierać. Na siatkach centylowych to był na samej dolnej granicy!!! Nie chciałabym, żeby był chudzielcem jak mama... Położna co prawda powiedziała, że mam nie patrzeć na siatki centylowe bo po co tu się stresować i nakręcać, a mały i tak wyrówna i dogoni rówieśników (no ja tam nie wiem...), a Dorota "Superniania" Zawadzka cały czas mówi rodzicom żeby sprawdzać na siatkach centylowych czy waga jest ok. Ehhh!... Ja też się wybieram na poprawiające humorek babskie zakupy (może jeszcze zdążę na przeceny, bo pewnie lada moment wiosenna kolekcja się pojawi...) ale jakoś narazie ciężko mi czas wygospodarować. Może wreszcie w ten weekend się uda. Pozdrawiam Was cieplutko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Cholera! Spacja się robi nie wiadomo czemu przed 1395... Może teraz?... www.dlarodzinki.pl/artykul/czytaj/sposob-na-kryzys-laktacyjny,1395/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Musisz wkleić adres w osobnym oknie niestety. Usuń spację przed 1395 i w słowie kryzys i będzie ok :) Starałam się ale jakiś chochlik spacje robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holicja
Cześć powiedzcie jak ważycie swoje pociechy w domu. Zastanawiam się czy by nie kupić porządnej wagi łazienkowej elektronicznej. Sprawdzi się w ważeniu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Maja112010 - podaję małemu Nan Pro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) Ja podaję Nan HA pół na pół z Nan przeciw ulewani i w ten sposób uzyskujemy zielonkawe kupy. Muszę wrócić do nan pro, ale to po wizycie u pediatry. Dziś idę na koncert Młynarski plys Młynarski więc życzę miłego wieczoru i do jutra pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Holicja - ja narazie ważyłam małego na wadze, którą przynosiła ze sobą położna. Sama zamierzam go ważyć w ten sposób,że najpierw zważę się trzymając małego na rękach a potem sama. Różnica powinna dać mniej więcej wagę małego. No i pozostaje ważenie przy okazji wizyt u lekarza. Myślę że to spokojnie wystarczy. Specjalne wagi do ważenia niemowląt to koszt kilku stów a poza tym mając taką wagę ciągle chciałoby się maleństwo ważyć i sprawdzać jak przybiera i zeschizować przy okazji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Aha przypomniało mi się co jeszcze miałam Was zapytać, tzn matki dokarmiające dzieci z butli: czy podajecie dodatkowo wit K i D? Bo mi pediatra powiedziała, że jak się dokarmia to nie trzeba D podawać a położna z kolei że nie trzeba K, a ostatecznie położna powiedziała, że mam podawać obie wit bo mały na raz wypija mniej niż 150 ml to wtedy ma za mało tych witamin z mleka i trzeba podawać. Jak to u Was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja karmię tak pół na pół i od lekarza i położnej otrzymałam jednakową informację co do witamin, więc chyba właściwą, a mianowicie D mam dawać codziennie a K co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuszka wit podajesz niezaleznie od sposobu karmienia a wit K podaje sie gdy jest tylko piers a jak mieszane karmienie to juz nie wiem. powoli zaczynam miec dosc macierzynstwa... moja mala juz 3 dzien niemal non stop wisialaby na piersi :( nie moge nic zrobic a jak zasnie na chwile to gdy wyjmie piers to zaraz sie budzi i kwili :( jeszcze troche i przejde na butle!!! dzis od 9 do 15 udalo mi sie tylko ulozyc wlosy po myciu a w domu syf :( obiad wczorajszy a jutro bedziemy miec gosci, pojutrze nasza rocznica slubu i tez beda goscie a ciasto dopiero zrobilam gdy maz przejal mala.... masakra mamy karmiace piersia: pijecie kawe? jak to znosza Wasze dzieci? sa bardziej pobudzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka, co do witamin to jak zaczelam dokarmiac sztuczny w spitalu neonatolodzy i pediatra w przychodni powiedziele ze witaminy K nie nalezy podawac juz. K tylko przy mleku matki. Takze kaly mi podawac samą wit. D. A wtedy moja jadla tez mneij niz 150, bo jesli dorbze pamietam to byla na etapie 60-90 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pilam kawe jak jeszcze akrmilam, lekką co prawda z mleczkiem 1 dziennie, lub 1 na 2-3 dni. wyczytalam gdzies ze spokojnie mozna, ze tylko ok 30% wartosci kofeiny przenika do mleka i dizecko tego nie odczuwa, i rzeczywiście - nie widzialam zeby mała wtedy była jakos bardziej pobudzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja też kawusię piję - jedną dziennie z mleczkiem. Jak zaczynałam pić to różnicy nie widziałam, ale ja piję taką pół kofeinową a pół bezkofeinową. Szczerze mówiąc to podziwiam te z Was które karmią tylko piersią i muszą to robić tak często i w dzień i w nocy... Ja wiem, że to najlepsze dla dziecka itd, ale ja bym nie dała rady. Prędzej bym zwariowała. Także szczerze podziwiam, bo mi i tak lekko nie jest choć sobie ułatwiłam i dokarmiam. Moja mała sobie zaczęła gaworzyć, zaczynamy więc sobie ucinać pogawędki. Coraz częściej się uśmiecha, a ja z każdym uśmiechem kocham ją jeszcze bardziej. Ale żeby nie było tak słodko to w przerwach między uśmiechami zaczęła pokrzykiwać i ryczeć na zmianę. Bo jak jest głodna to tak jakby życiowy dramat przeżywała, tak zanosi się płaczem, robi się purpurowa na twarzy, a oczy się robią mokre od łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kawkę pije, a nawet 2 ale słabe, pół na pół z mlekiem. Czy wypije czy nie wypiję mój mały i tak nie chce spać w dzień, wiec mi wsio rawno JA dziś dwie godziny z wózkiem śmigałam, tak mi było dobrze, ze mały s pał i nic ode mnie nie chciał. Wagę kupiłam elektroniczną, ważę siebie, a potem siebie z małym i mam jako-taki pogląd na jego wagę. U mnie w przyszłym tyg. będzie godzina prawdy ile mały przybrał. Wydaje mi się, ze niespecjalnie dużo, ale mam nadzieje, ze choć w dolnej normie. Minimum to 17 g dziennie a ostatnio miał średnią 10 g dziennie-przez około 20 dni przybrał jedynie nieco ponad 200 g. Co do płaczu to mały czasem zaczyna bez ostrzeżenia, ale zwykle zaczyna takim drżącym "e", potem zaczyna płakać ale bez przekonania, tak ostrzegawczo, a po chwili się zaczyna. Nie wiem jak Wy, ale ja nie cierpię usypiania na noc. Łapie mnie taki wkurw, że aż się dziwię. W dodatku do szału mnie doprowadza, jak mały tak ćlumka cycka, ze "szczypie" samą brodawkę już przez sen. Nie wiem, ale chyba jakieś hormony agresji mi się wtedy wydzielają-mam ochotę wrzeszczeć i coś rozpieprzyć, a że nie mogę to ryczę. Albo to jakieś hormony, albo pod koniec dnia mam już dosyć całodziennego karmienia. Podejrzewam, ze jak zakończę karmić, to cycki będę miała do kolan. Dziś kupiłam kolejny smoczek - to już 5 model. Taki z aventu dla noworodków. Niestety, nic z tego. Mój syn nie umie ssać smoczka, a ja byłabym taka szczęśliwa, gdyby załapał o co chodzi. Gdyby ktoś powiedział mi, ze jeśli przejdę na butlę mój syn nie będzie takim ssakiem, to naprawdę bardzo bym się poważnie zastanawiała. Tylko, że jeśli on ma taką silna potrzebę ssania (bliskości) to butelka nie tylko nie załatwi sprawy, a wręcz ja skomplikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podaję witaminy tak jak Ania www: codziennie D co drugi dzień K. Jak już wspominałam byłam na koncercie. Było bosko. Jak dobrze jest się wyrwać z domu i chociaż na chwilę oderwać myśli od dziecka. Teraz wrciłam do domu i czuję że naładowałam baterie :) Pozdrówka i spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Dzięki dziewczyny za info jak to jest z tymi witaminami ale i tak nie wiem czy dobrze podaję. Na następnej wizycie u doktórki się wypytam jeszcze raz dokładnie. MamaAnia - ja też piję kawkę, taką z płaściutkiej łyżeczki rozpuszczki + trochę zbożowej i dużo mleka. Też nie zauważyłam, żeby specjalnie działała na małego... Czasem jak nie wypiję to bywa, że mały jest bardziej żywotny niż wtedy kiedy wypiję kawę. Właśnie młody ponad godzinę wisiał mi przy cycu i jak już sądziłam, że usnął przeniosłam go do łóżeczka i zdążyłam się wysikać i dojść do kompa i już usłyszałam kwękanie. Wrrr!... Teraz przejął go mąż bo mnie kurwica strzeliła i nie byłam w stanie go uśpić. Kiedy już wydaje mi się, że znalazłam jakiś sposób na bezproblemowe zasypianie i spokojną nockę to ta mała szelma pokazuje, że to on tu rządzi i że się nie da z nim w jakimś schemaciku żyć! Uuuuuh! Mam nadzieję, że może kiedyś się to zmieni... Dobranocki Kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry, czy u Was też jest tak beznadziejna pogoda? W Katowicach syf straszny. Od rana właściwie trzeba palić światło a ze spaceru nici bo cały czas mży. Prasuje i się zastanawiam, co takiego mają w sobie te kobiety, które całe swoje życie poświęcają domowi i rodzinie? Ja bym tak nie mogła. Właściwie to permanentnie myślę o powrocie do pracy. Pewnie jak przyjdzie na to pora to nie będzie mi do śmiechu ale póki co praca łączy mi się z przyjemnym uczuciem panowania nad wszystkim i przewidywalnością, którą w prost uwielbiam :) Miłego dnia mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia221
my bylismy dzisiaj z mała w sh ;) na malych zakupach, w koncu ma juz 3,5 miesiaca i powoli trzeba ja brac do ludzi...zniosla to bardzo dzielnie i chyba nawet jej sie podobało bo była strasznie zainteresowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja> ja też już marzę o powrocie do pracy. Wiem jednak, że na pewno nie wrócę po zakończeniu macierzyńskiego, bo nie mam nikogo zaufanego do opieki nad dzieckiem, a do żłobka takiego maluszka na pewno nie oddam. Na chwilę obecną mam taki plan, żeby siedzieć z dzieckiem do ukończenia przez niego roku. Potem albo niania albo jakiś miły, kameralny żłobek... Z ta nianią to raczej nie wypali, bo gdybym chciała taką z prawdziwego zdarzenia, to pewnie wyjdzie około 2000 zł na miesiąc (w dodatku mam psa, a to podraża koszta). Ja zarabiam 2300, więc te 300 zł to żadna motywacja żeby zostawić dziecko i iść do pracy. A ja dzisiaj kupiłam sobie kozaki i kurtkę zimową (pomijam fakt, że w każdej cyce moje wydają się wielkie - ohyda! - i w żadnej kurtce nie wyglądam zadowalająco). Męża wysłałam z wózkiem, a sama miałam półtorej godziny wolności. Było pięknie! :-) Potem mały jeszcze spał w domu w wózku, będąc święcie przekonanym, że jest jeszcze na spacerze i miałam dodatkowy bonus tego dnia - zjadłam spokojnie obiad z dwóch dań :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja bym chciała z małą jak najdłużej (jak na nasze możliwości) zostać w domu, a minimum 1,5 roku - 2 lata. A potem będę chciała znaleźć sobie pracę bliżej domu, bo do tej w której teraz jestem muszę półtorej godziny w jedną stronę dojeżdżać, a sama praca jest tak wymagająca, że po powrocie nie dałabym już rady zająć się dzieckiem. Zobaczymy jak to będzie, bo życie już nie raz pokazało, że potrafi zaskakiwać. Poza tym myślę, że wiosną będzie już dużo lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikimiki0
Witam,podczytuje was juz dosc dlugo ale jeszcze nie pisalam. Tez jestem listopadowka,moja mala za 4 dni konczy 2miesiace. Moglabym podac reke Miracle bo dziecko moje jest baaardzo absorbujace.Nie mam czasu na nic,doslownie na nic.Tylko zajmowanie sie nia.Nie moge spokojnie zjesc,ba,nawet nie moge na spokojnie jedzenia przygotowac.W nocy sypia kiepsko,budzi sie regularnie co 2godziny.Mial sie wydluzac czas spania w miare uplywu czasu ale tak sie nie stalo.Chyba trafie niedlugo do psychiatryka jak tak dalej pojdzie... Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikimiki0 miałam tak samo dopóki nie wpadła mi w ręce książka Tracy Hogg "Język niemowląt". Podeszłam do tych rad bardzo sceptycznie ale postanowiłam spróbować i o dziwo działa. Otóż dziecko musi mieć schemat wydarzeń, musi wiedzieć co jest po czym wtedy czuje się bezpiecznie, jest spokojniejsze i lepiej rozumiane. Najpierw karmimy, później jest faza aktywności, czyli zabawa, oglądanie przedmiotów itp i 3 faza sen. Mój mały je co 2 godziny i tak np przez ok 30 min karmię, później przewijanko, zabawa ok 30 min do godziny i jak zaczyna kwękać to utulam i idzie spać - budzi się na kolejne karmienie. Ostatnio nawet bawi się sam i zasypia sam. Dla mnie bajka, bo mogę na spokojnie coś w domu zrobić. A jak płacze to wiem dlaczego. Częściej się uśmiecha i ewidentnie widzę że jest spokojniejszy i szczęśliwszy. Dodam jeszcze że karmienie musi odbywać się zawsze w wyznaczonym spokojnym miejscu, bez tv i innych rozpraszaczy. No i nie trzymam się sztywno zegarka, dziecko dostaje z każdej fazy tyle ile potrzebuje. Mój synek ma 2,5 miesiąca. Każde dziecko jest inne ale uważam że warto spróbować tej metody, nazywa się "łatwy plan".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kolejną noc nieprzespana już doszłam do tego czemu mój synek tak stęka. To prawdopodobnie nie kupa, a gazy. Wczoraj dałam mu Esputicon na noc, ale zapomniałam wstrząsnąć i od 1:30 z przerwami, a od 3 cały czas mały się prężył i stękał. Ja oczywiście nie spałam, ale pal licho. Taki mi go szkoda. Teraz zawiązałam go w chustę, uśpiłam suszarka i wisi na mnie. Potem pójdziemy na spacer, to też sobie pośpi. Dziś nie będę piła mleka (choć używałam tylko do kawy) i w ogóle nabiału. Może to nietolerancja laktozy? Odnośnie Tracy Hogg to póki mój mały jest taki ssak, to nic z jej wskazówek nie zadziała. Chyba, ze będę małego za każdym razem ładować do chusty. Muszę to przemyśleć.Ale najgorsze jest to, ze on do tej chusty aż tak przekonany nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×