Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..majutek24

Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

Polecane posty

Aneri, twoja historia przypomina mi historie mojej przyjaciolki. Byla rok z facetem po czym on stwierdzil ze jest idealna ale on nie pokocha bo nie umie, ot taki juz jest. Dziewczyna cierpiala ale po 8 miesiacach on sie odezwal, zaprosil na wycieczke (laczy ich pasja podrozowania) i oznajmil ze chce sprobowac jeszcze raz. Teraz sa ze soba jakies 10 miesiecy, ona nadal nie uslyszala "kocham cie". Widocznie takie okazy tez chodza po swiecie... A moj mnie z nk usunal. Czyli ewidentnie nie chce miec ze mna nic wspolnego. Zalozyl bloga w ktorym napisal w pierwszej notce ze do Polski nie wroci. Pewnie ze strachu przede mna. Hehe, ciezko sie zdziwi jak sie okaze ze za rok ja tam pojade:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kelle Mam nadzieje, że Twoja decyzja o wyjeździe nie jest podyktowana dązeniami od odzyskania go... Bo jeśli tak, to naprawde nic nie ugrasz, skoro on tak ostentacyjnie "usuwa" Cie ze swojego życia, to naprawde nie ma o co walczyć. A za rok Twoje podejście zmieni się, jesli wyjedziesz, to juz na pewno nie z chęci odzyskania go i nie sądzę,aby wówczas zalezało Ci choćby na spotkaniu z nim. Ja wole chodzić głodna, niż zadowolić się ochłapami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie, na pewno nie wyjezdzam dla niego! Wyjezdzam bo nie widze powodu, zeby zostawac, skoro mam takie mozliwosci. Chce sie nauczyc nowego jezyka, pomieszkac za granica, poznac inna kulture. Z reszta nie chce zeby on sie dowiedzial o tym ze ja wyjezdzam tez bo pewnie pomysli ze dla niego to robie a tak nie jest. Ja juz sie na ten wyjazd napalalam od kilku miesiecy.. i nic sie nie zmienilo, z tym ze terz bedzie troche trudniej bo nie bede mieszkac z nim i miec jego wsparcia.. Prawdopodobnie wyjezdza jeszcze dwoje moich znajomych wiec z nimi bedzie mi razniej. Watpie z reszta ze trafie do tego samego miasta co on. Jutro jade do kolezanki omowic szczegoly wyjazdu:D Ciesze sie ze podjelam ta decyzje bo znalazlam nowy cel, a bez celu zycie nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Traf chcial, ze w momencie kiedy zostalam porzucona, odezwal sie moj byly, co mnie wkurzylo, zdenerwowalo i zdolowalo skutecznie bo on byl totalnym idiota i nie wiem jak moglam z nim rok byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasha777
Aneri30- od rozstania minely juz prawie trzy miesiace.. W ogole on sie zmienil. Jeszcze pol roku temu byl to normalny facet, myslacy przyszlosciowo, w ogien by za mna skoczyl, a teraz? Teraz to nikt nie wie, co sie z nim stalo. Nagle oszalal. Zszedl na psy, wpadl w zle towarzystwo... Jak myslicie, jak to jest, czy ktos moze miec cale zycie latwe, bezproblemowe, bez cierpien? Wkurza mnie to, ze ja cierpie, a ten czlowiek ma tak latwo w zyciu, sielanka doslownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno się nie odzywałam na forum, ale jestem :) ANERI jak czytam co piszesz o swoim byłym to mam wrażenie jakbyś opisywała dokładnie mojego byłego chłopaka - on też nie umiał mnie pokochać :( i w ogóle on chyba nie będzie umiał jeszcze bardzo dłuugo nikogo pokochać, najlepiej mu jest ze sobą. A dziś mam urodziny to napisał mi po całym miesiącu sms-a z okazji urodzin ( myślałam że się wogóle nie odezwie w moje urodziny) , ale jednak napisał bardzo powściągliwie i tyle nawet nie zapytał przy okazji jak tam u mnie ?? NIC. Już się pogodziłam z tym że go dawno nie obchodzi co u mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marisol On mi tak powiedział, ale przeciez był w dłuższych zwiazkach, więc nei wierze, że tamtych dziewczyn (dwóch) nie kochał...a był z jedna 3 lata a z druga 2,5 roku. A potem miała takie związki kilkumiesięczne - jak ze mną. Więc co? Nie potrafi kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marisol - moj tez napisal mi suchego smsa z okazji imienin i tez nie napisal co u mnie.. chyba czas sie pogodzic z tym ze ma mnie w dupie:( Kasha777 - moj tez sie zmienil, nie do poznania:( Ostanio bylo lepiej a od paru dni znowu dolina.. szkoda ze nie mozna przewinac do przodu zycia, przetrwac te pare miesiecy najgorszych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz Dziewczyny normalnie wysiadam psychicznie i fizycznie:( Serio... A F. siedzi sobie na sympatii, wczoraj jednoczesnie miał opis na GG, że życ nie potrafi i zabic sie tez nie potrafi. Wiem, że ma swoje doły i w takim stanie koogs suzka? ja mam podobnego doła teraz i nie wyobrażam sobie poszukiwan nowego osobnika ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu zachował się egoistycznie i zabrał Ci czas, bo myślał że jednak może się mu rozwinie. U mnie było tak samo. Ale jednak im się nie rozwinęła miłość do nas :( Przytoczę słowa mojego byłego ,, to widocznie nie było to i to nie była ta osoba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O szok... Ja usłyszałam, że w pewnym momencie przestał widziec we mnie kobiete i nie może byc ze mną, traktując mnie jak kumpla... i najlepszego przyjaciela - jedynego właściwie. ja to słysze cały czas, jak mówi,ze nie może być ze mna tak emocjonalnie na pół gwizdka, ze nie jestem mu obojętna, ale nie potrafi chyba nikogo pokochac... I zadaje sobie pytanie: czy gdyby mnie kochał, to dostałabym od niego więcej? Wiem,ze to będzie męczyć jakiś czas...Was tez beda atkowac wspomnienia, ale wiem,ze to minie, sprawa indywidualna natomiast jest to,ile czasu kazda z nas potrzebuje...ja myśle,ze jeszcze jakies trzy miesiące przede mną:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuję że straciłam na niego mój czas i na myślenie że może mu się rozwinie uczucie !!!!!! Już nigdy nie stracę czasu na faceta który bedzie miał wątpliwości i wahania !!!!!!! Takiemu pokazać tylko drzwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Aneri mój mi jeszcze przy rozstaniu powiedział że nie jestem mu obojętna. Śmiać mi się teraz z tego chce. Jaki on jest żałosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby tak istnial lek na odkochanie sie.. wzielabym bez wahania:( Widze ze kupil na allegro ksiazke ktora ja od niego pozyczylam rok temu.. widac woli kupic nowa niz upomniec sie o nia.. albo zapomnial ze to ja ja mam.. juz sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej w tym wszystkim zdziwł mnie fakt, że F. nie wyraził zainteresowania mną.... w ogóle, ani jedneog smsa, ani rozmowy na GG, poza ta jedna jedyna, która ja rozpoczęłam. Dociera do mnie, że on jest zimny i wyrachowany - nawet dla tej, która kocha... Marisol, czy nie czujesz sie upokorzona takim powodem rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możecie mi powiedzieć mój były bedzie mial urodziny we wrześniu , wysłałybyście do niego sms- a ????, bo sie zastanawiam czy do niego napisze , w końcu on dzis do mnie napisał ??? A według reguły wzajemności wypadałoby żebym mu też złożyła życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tylko weług reguły wzajemności. Żadnych pytan o samopoczucie itp... suche życzenia, nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneri co masz na myśli jakim powodem rozstania ?? On mi tylko powiedział że nie chce mnie już oszukiwać i że musze wiedzieć że jemu się wypaliło i tyle to dla mnie wszystko było już jasne. Tak czułam się w tym momencie bardzo upokorzona , jak idiotka bo jeszcze 2 tygodnie wczesniej byłam na tym weselu z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zrozumiałam, brak uczucia z jego strony był powodem rozstania, prawda? Oznajmiając Tobie taką nowine, raczej przewidział finał tej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej że on jeszcze ze mną szedł na spacer do parku za rączkę mnie trzymał i w parku mi już wszystko powiedział. To on szedł całą drogę ze mną i już miał to w głowie , mysłał nad tym jak mi to powie a ja nie miałam o tym zielonego pojecia że on to zakończy. Teraz myśle że jest żałosny bo mógłby mi to powiedziec od razu a nie jeszcze zabierać do kina i potem na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak brak uczucia z jego strony był powodem rozstania, zresztą on sam podjął tą decyzję bo ja nie mysłałam o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo...ten wstęp mógł osbie podarowac. F. natomiast podjał te decyzje o rozstaniu spontanicznie, choc oczywiście wczesniej tez sie tym zadreczał. A potem łkał, rzucał sie, histeryzował, co za potworność.... Nie jestesmy im obojętne - to miała być chyba nagroda pocieszenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zadowolona z siebie że nigdy po rozstaniu nic się do niego pierwsza nie odezwałam ani słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tą cała szopkę z tym kinem i spacerem mógł odpuścić, ale widocznie zrobił tak dla osłody. A mój jeszcze z takim przekonaniem mi mówił że chce ze mną utrzymywać kontakt i co i nic w tym kierunku nie zrobił. Np. ja siędzę na gg widoczna i on też i nic, bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja natomiast wiedziałam,ze żadnego kontaktu między nami nie bedzie, ale takiej ignorancji z jego strony sie nie spodziewałam... jak sobie pomyśle, że ja wciąz go wspominam a on sobie wesoło klika z jakimis pannami, to szlag mnie trafia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Twój rzeczywiście mógł Ci oszczędzić takich scen przy rozstaniu jak opisujesz. Skoro tak histeryzował i rozpaczał to mimo to szybko się pozbierał i wszedł na Sympatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ten brak kontaktu sprawia ogromna przykrosc.. jeszcze miesiac temu pisal kilka razy dziennie, byl ciekaw co u mnie, nawet zazdrosny byl.. a teraz nic.. jak to sie robi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zamiar napisać do byłego żeby usunął nasze wspólne zdjęcie u niego w profilu na n - k bo przecież to już dawno nie aktualne , więc nie widze sensu żeby je trzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×