40 tydzień ciąży i brak oznak porodu

Denerwuję się, bo już 40 tydzień, a nadal brak jakichkolwiek oznak, że zacznę rodzić. Nie chciałabym, żeby to jakaś kroplówka przyspieszała tylko liczę na naturalną kolej rzeczy. Zero skurczy i innych objawów :-( Jedynie brzuch się obniżył. Dodam, że robię wszystko, by to przyspieszyć. Czy u was było podobnie? Czy wkońcu ta chwila nastąpiła, że się samo coś podziało?

Heheheh ja jestem juz w 41, 5 dni po terminie i tez sie jeszcze do produ nie szykuje!!!!! Tzn moj organizm albo dziecko nie jest jeszcze gotowe:D Spokojnie, napewno urodzisz:) Nie da sie nie urodzic;)

Aha! Mi sie nawet brzuch nie obnizyl;) Czasami tylko twardnieje i ciagnie w dol!!! czasami mam bole jak na okres, ale jak zaczynam sie ruszac to wszystko znika;) Przy pierwszym dzeicku tez nie mialam zadnych objawow! A jak mnie wzielo to sie modlilam, zeby sie skonczylo! Co prawda dziecko trafione idealnie w termin....teraz ciaza przenoszona;)

no jak to zero objawów, brzuch się obniżył a to już poważny znak że coś się dzieje:) poczekaj jeszcze kilka-kilkanaście dni i będzie po wszystkim, a kroplówka może i jest bolesna w skutkach, ale da się ją przeżyc, ja miałam i żyję(co prawda mam nadzieję, że kolejny poród będzie bez niej) życzę wszystkiego dobrego:)

a ja przy pierwszym dziecku przez trzy tygodnie "rodziłam" hehe, miałam prawie 3cm rozwarcia i lekkie skurcze i co z tego, urodziłam dwa dni przed terminem i w połowie prawdziwego już porodu wszystko stanęło, dali kropłowkę i po 2 godz mały był na świecie tak więc czy masz objawy czy nie.. to nic nie znaczy, poród na pewno będzie a kiedy??? tego nikt nie wie:) na pewno niedługo:)

*kroplówkę miało byc