Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna88888

jak wyjść z depresji?

Polecane posty

Gość smutna88888

Mam depresje. Cały czas płaczę, nie ma we mnie ani troszkę szczęścia. Nie potrafię się uśmiechnąć... Nie mam ochoty nigdzie wychodzić, wszyscy moi przyjaciele wyprowadzili się z miasta, nie mam nawet chęci do nikogo dzwonić. Pogrążam się. Leżę w ciemnym pokoju i nie chce mi się żyć. Miał mnie odwiedzić chłopak, ale zepsuł mu się samochód, dzieli nas 20 min drogi pieszo... nie może przyjść. Jego sms'y "martwię się o Ciebie" wcale nie dodają mi otuchy. Mam ochotę się zabić. Nikt o mnie nie myśli. Dla nikogo nie jestem ważna. To takie dołujące ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ange666
ile masz lat , ze masz takie myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
22...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-.- jak ktoś z moich znajomych ma drpresje to go gonię i łaskoczę (albo kopię jak przegina z depresją). wiekszośc dołów to wynik lenistwa. ogarnij się dziewczyno, zadzwoń do kogoś, zrób coś w domu, idź na łyżwy czy na coś bo zgnijesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz chłopaka, który się martwi... nie jesteś sama.... wyjdż z tego pokoju. Wyjdz do ludzi... zrób cos dla siebie... spotkaj się z kimś... rób cos co sprawia przyjemność...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Psycholog sie klania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Mam ferie na uczelni. 2 miesiące bardzo ciężko pracowałam. Teraz mam tyle czasu... Po prostu nie wiem co z sobą robić ;( Czuję się bardzo samotna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Nie martwi się. Powinien być przy mnie. A jestem sama jak palec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aby być ważna dla kogos trzeba byc wazna dla siebie samej. zacznij od tego. bo skoro Twoj chlopak pisze do ciebie smsy to jestes dla niego wazna ....ale ty czujesz inaczej . czego oczekujesz od otoczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Nie mam rodzeństwa. Rodziców ciągle nie ma w domu. Nie mam się do kogo odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz masz ferie? co to za uczelnia? zajmij się czymś!!!! zadzwon do chłopaka!!! niech przyniesie Ci miske lodów! To nie depresja kochana... nie masz co zrobić z czasem... nic wiecej... miałam kiedyś depresje... i wiem co to znaczy... chociaż nie musze mieć racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Uniwersytet Jagieloński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
A "miski lodów" mi nie przyniesie, bo nie ma dla mnie czasu. Obiecał, że mnie odwiedzi, ale nic z tego nie będzie, idzie do pracy na 16. Jak zawsze się na nim zawiodłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze czas odezwac sie do siebie samej i pogadac ze soba o dorastaniu , o umiejetnosci bycia samą o uswiadomieniu sobie, ze to stan przejsciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Ale ja już mam dość rozmów z Nim na ten temat. On nie rozumie tego co się ze mną dzieje. Że przez takie zachowanie moje uczucie do Niego wygasa. Nie potrafi nic zmienić. Zależy mi na tym związku.. trudno, będę cierpieć. Ale nie chcę się z nim rozstawać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Zadne z nas tu nie wie jak bardzo jest to powazny problem. Byc moze to byc zwykla nuda i zlosc na faceta, lub tez depresja - a tego juz radze nie lekcewazyc. Zamiast szukac rad na forum, poszukaj numeru do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl przez chwile: zawiodlas sie na nim bo poszedl do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Bo wiedział, że zależy mi na Jego obecności, ale nie przyszedł bo zepsuł mu się samochód. A mówiłam, że mieszkamy w odległości 20 minut piechotą. Jest mi tym bardziej żal, że jak on jest smutny to rzucam wszystko i biegnę do niego. Bo nie mam samochodu. On nie potrafi zrewanżować się tym samym. Jest mi okropnie żal ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdz sobie zajęcie, wydź do ludzi , a nie siedz i nie uzalaj sie nad soba.. rany teraz ludziom tak łatwo wszytsko zgonić na depresje, mały problem, jakas porazka- łup deprecha! ręce opadaja.. niebawem będziemy czytac o 5 -latkach w depresji.. Ty się nudzisz popadłas w rutyne - a nie masz zadnej depresji.!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Predatorka - dziękuję za specjalistyczną diagnozę. Oczywiście znasz moją sytuację i prześmiewczo z niej drwisz. Bardzo Ci dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Dziewczyno, nie mozna rzucic czasem 'wszystkiego'. Samochod jakby nie bylo, jest czyms potrzebnym. Od czasu do czasu ma to do siebie, ze sie psuje - naprawianie go samemu, lub tez odstawienie auta do mechanika tez troche czasu zajmuje. Poszedl do pracy - nic, tylko proza zycia... Pomysl o np kolacji we dwoje, wyjdz, zrob zakupy, posprzataj. Basen, lyzwy, silownia? To tez dobrze dziala na dolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Nie ma kolacji we dwoje, bo jest tylko jedno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak ci zalezalo na jego obecnosci to trzeba bylo sie ubrac i isc do niego skoro on nie mogl do ciebie, bo zepsul mu sie samochod i jescze spieszyl sie do pracy. Ruch dobrze by ci zrobil i moze zobaczylabys cos dalej niz czubek wlasnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Smutna, czasem przed urzyciem, nalezy wstrzasnac. A ludzie przychyli nie zawsze tylko glaszcza po glowie, ale tez daja kopniaki w tylek, zeby isc do przodu. Ciekawe co Ty bys odpisala na podobny temat... Wiem po sobie, ze siedzenie w domu, rozpamietywanie nic nie daja. Wrecz odwrotnie. A jesli to na serio depresja - tak jak pisalam wczesniej - numer telefonu, umow wizyte i idz na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Mam grypę, dlatego nic z tego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Ps nie da sie zjesc razem kolacji? Sa inne jeszcze posilki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna88888
Jutrzejsza kolacja może i byłaby realna... ale ja Go potrzebuję teraz ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×