Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Holly tule mocno... cos w tym jest, bo Ty taka usmiechnieta na wszystkich zdjęciach.. a Ty taka z natury i juz.. a co do kupek probowalas odstawic te czopki bo moze sie Przemko przyzwyczail... moze po prostu boi sie zrobic po tylu przejsciach na tym tle.. no i moja tez je byle jak, ale podnioslas mnie na duchu, serio :) chyba za bardzo bzikujemy na tym punkcie by dziecko jadlo zdrowo warzywa owoce itp. Dobrej Nocki uciekam juz na dobre, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez sie pozegnam:) Chociaz jestem po tramalu,który zapilam winkiem i starsznie mnie nie boli....Wczoraj to godzine sie w łózku przewracalam,bo nie moglam z bólu usnąć,a dzisiaj po tabletce tez mi spac sie nie chce(tak po niej mam). Meaaa:) no maz kochany,przynajmniej mówi,ze jedzonko niedobre:) Ciesze sie,ze mogłam sie z Wami "spotkac",bo ostatnio jakos nigdy nie miałam szczescia:P Baryłko:) ??? Mam nadzieje,ze zdrowe jesteście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly- pewnie, ze nie jest tak zle jak mowisz:) juz balam sie, ze tak na serio Przemko nic nie je. glowa do gory bedzie dobrze zobaczysz, musisz w to wierzyc i dla siebie i dla dzieci i dla Dzordza:) Cari- to czekamy na fotki:) Mea- masz silna wole nie ma co:) i ja zmykam spac. karaluchy pod poduchy😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misty:) z tymi czopkami to jest tak,ze pewnie Przemus jest juz w jakis sposób do nich przyzwyczajony,ale zawsze staram sie czekac.....,ze moze zrobi sam.....dzień ,dwa,trzy...potem widze jak sie juz kreci i napina i nie robi....dopiero jak mu podam czopek to robi...z płaczem...Teraz to i tak jest jeszcze jako tako,bo wyczaiłam na jakims forum,ze mamy pisały o takich mini-lewatywach w żelu z Niemiec.Poprosilam naszą Pia(jak to odmienic:() i mi przysłała je..i teraz po podaniu ,po paru minutach jest kupa ,zawsze z płaczem:(,ale kiedyś to by taki płacz ,jakby to dziecko rodziło,cos okropnego,ja byłam mokra i zaplakana i dzieciak tez....No i po takiej kupie,gdzie go musze nosic przez ileś czasu na rękach,mam potem plecki załatwione na cacy na pare dni:( Najczesciej nosi go tatus. Te czopki to sa takie: http://www.microklist.de/ znacznie skracaja męki.Dla mnie rewelacja,bo juz nie działały te duze czopki dla doroslych..... Mam nadzieje,ze wyjaśni sie cokolwiek w szpitalu...oby do 1 marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misty:) z tymi czopkami to jest tak,ze pewnie Przemus jest juz w jakis sposób do nich przyzwyczajony,ale zawsze staram sie czekac.....,ze moze zrobi sam.....dzień ,dwa,trzy...potem widze jak sie juz kreci i napina i nie robi....dopiero jak mu podam czopek to robi...z płaczem...Teraz to i tak jest jeszcze jako tako,bo wyczaiłam na jakims forum,ze mamy pisały o takich mini-lewatywach w żelu z Niemiec.Poprosilam naszą Pia(jak to odmienic:() i mi przysłała je..i teraz po podaniu ,po paru minutach jest kupa ,zawsze z płaczem:(,ale kiedyś to by taki płacz ,jakby to dziecko rodziło,cos okropnego,ja byłam mokra i zaplakana i dzieciak tez....No i po takiej kupie,gdzie go musze nosic przez ileś czasu na rękach,mam potem plecki załatwione na cacy na pare dni:( Najczesciej nosi go tatus. Te czopki to sa takie: http://www.microklist.de/ znacznie skracaja męki.Dla mnie rewelacja,bo juz nie działały te duze czopki dla doroslych..... Mam nadzieje,ze wyjaśni sie cokolwiek w szpitalu...oby do 1 marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to troszkę mi lepiej z tym jedzeniem Przemkowym.... Ale tylko ciut:( Za to Bartuś ma apetycik za wszystkich ( i też żle!!!!:( ) ,bo mało ruchu i boje sie,ze mi sie zapasie:(....A zaczyna chyba rosnąć intensywniej i potrzebuje tyle co nastolatek fizycznie,a psychicznie .....maluszek...,zaczyna Przemko do doganiac intelektualnie:( Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Wam juz dawno nie jęczałam,ze u nas Sybir i mrozi nas strasznie !!!!! Mam wrazenie ,ze juz ta zima trwa z rok!!! A! I Mamuniu:) nie martw sie,ze Zosia nie robi tego czy tamtego,przeciez ona jest przed- najmłodsza...z naszych dzieciaczków....Dojdzie do wszystkiego jeszcze i bedziesz miała dość jej gadania:P napyskuje Ci nieraz. Ma swoje tempo rozwoju i nic na to nie poradzisz.... Przemko też sie bije:( Wracam do domu,a moje dziecko woła....Mamusiu!!!,lałem Bartusia, kijem:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dzisiaj pierwsza:-) Witam się z kawką bo ledwo patrzę na oczy:-)wczoraj jeszcze posiedziałam na albumiku bo wkońcu udało mi się tam wejść:-P a dzisiaj od rana tzn 6.30 Wojtuś juz biega i woła "daj śniadanko" ale to tak słodko że mam wtedy wyrzuty że moje dziecko głodne chodzi:-) tak więc już jest właśnie po jajeczniczce o 7.02:-P Pia>> jak noc??jak Pascal?? mam nadzieję ze daliscie rady z ta gorączką i powoli Wam przechodzi🌼 daj koniecznie znać jak już dojdziesz do siebie...trzymajcie się Holly>> już wczoraj nie napisałam ale też uważam że Przemko nie je tak mało...tylko te kupki kurcze ja nie mam pomysłów jak można pomóc jeszcze bo widzę że już prawie wszystko przerabialiście...dobrze że te mini wlewki działają i może lepiej dawać a jak już dotrzecie do szpitala to przecież muszą Wam pomóc wtedy...Trzymaj się...tulę Was mocno a szczególnie Przemusia-taki słodziak na zdjęciach wcale nie widać że tak się męczy z tymi kupkami i ma taką wyjątkową urodę!!!prześliczny chłopczyk;-) po mamusi:-P Wszystkie te nasze maluszki takie słodziarne:-) takie mądrutkie:-) takie fugielki w oczkach:-)a nasze Grudniowe dziewczynki to takie małe gwiazdeczki:-) już wiem co zawsze miała Pia na myśli mówiąc że dzieczynki to można tak stroić, przebierać, te kucyczki, spineczki, sukieneczki prześlicznie te nasze dziewuszki wyglądają:-) ja też dodałam parę zdjęć ale tylko te co miałam w aparacie ostatnio zrobione:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w takim razie druga . Mąż wychodząc do pracy mnie obudził ze mała lezy u siebie i oglada bajeczki :) Byłam z nia ostatnio u alergologa i zyrtec został zmieniony na Aerius ale ze zyrtec dostawała na noc to aerius ma rano i mi sie zapomina musialam sobie ustawic alrm w teleonie zebym pamietala. W czoraj była u nas moja znajoma Amelki ze swoją cółrka i po tej wizycie uwazżam ze jstem cholerny czyscioch i moje dziecko jest przegrzeczne .....jej córka była wszedzie a ona nic siedziała sobie i wkurzala sie ze zwracam jej uwage ze jej córka np poszla do kuchni sama . Dała jej jeść obiadku ze słoiczka (pomine oburzenie) na stoliczku takim małym z białą serwetka no i mam ...czerwone plamy mowie jej ze podłóż jej sciereczke a ona ze mala nienabrudzi no to nienabrudziła wogole:o Dostałam ze streetcom paczke pampersów druga paczke do rozdzielenia na kolezanki torbe na zakupy i chusteczki nawilżone :) przyda sie bo akurat mialam kupic pampersy .Meaa a ty coś dostajesz ? własnie popijam kawke , sama nie wiem za co dziś mam sie zabrac ale planuje sprzedać wózek na allegro i kupic lekka spacerówke ... w karierze Amelki to juz chyba z 6 wózek ma szurniętą matke :o ale cóż Chce lekka spacerówke bo ta za ciężka i mała już dużo chodzi sama ale na miasto musze brac wóżek wiec wole 6 kg niż 10 kg :O Widze że ładnie sie wczoraj rozchulałyście ...odrodzenie :) ale to miłe ze jednak tu wracacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze Wam napiszę:-P My dzisiaj wracamy do domku a jeszcze po drodze idziemy na bilans 2-latka (dopiero:-P Wojtuś też gadułka na maxa:-) najlpiej śpiewa "to lat nie cicie jet...nam...nie ije nam:-P" a to tylko dwa razy oglądał jakąś płytkę z imienin:-) i wszystko papuguje,powtarza...tylko zastanawia mnie że nie powtarza tych brzydkich słów narazie?? czy sobie je zbiera żeby nas potem zaskoczyć wiązanką??:-P a jeszcze powiem Wam jaki zrobiłam interes...tzn mały ale śmieję się do teraz...byliśmy z Wojtusiem na spacerku w Wieliczce i przechodziliśmy obok sklepu z używanymi ciuchami a tam coś napisane fartuchy że za 1 zł...chyba źle doczytałam:-P ale weszliśmy pani pokazała ale mówi że 0k.35 zł...więc podziękowałam ale wypatrzyłam puchową mega grubą kurteczkę H&M,kolor taki zielony, khaki..idealna dla Wojtusia,troszkę była poplamiona dlatego pytam tym razem pana czy możemy sprawdzić cenę a pan mówi dzisiaj wszystko za 1 zł:-D więc nie zastanawiałam się i wzięłam i wiecie idealnie się wszystko wyprało:-P śmiałam się że droższy ten Vanish uzyty do prania:-P Tak że ja od nowego roku oszczędzam na maxa:-P:-P Kobietki będę wieczorkiem bo jak wyjedziemy to pewnie nie dam rady wcześniej...a muszę się Wami nacieszyć bo za tydzień pewnie znowu zniknę aż do czerwca...mam nadzieję że nie macie mi tego za złe:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa i Holly moja miała test z krwi robione i tak jak Holly piszesz ze twoj starszakl miał wiekszosc na 1 to nic nie znaczy to jest alergia po ktorej nic nie wychodzi jst bo jest ale nic nie wyjdzie stopnie sa od 0 do 6 moja ma na kilka rzeczy własnie 1 i nic jej to nie przeszkadza bo ani wysypki ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Schadsi Witaj super takie promocje że dostajesz coś gratis:-) właśnie ja też tak się cieszę że to nasze forum jeszcze tak tętni życiem:-P jak się cieszę ze Was mam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to i ja się witam, z kawką w pracy;) Cari 🖐️ Pia - aż mną zatrzęsło, jak przeczytałam o Pascalu, bidulek :( mam nadzieję, że już jest lepiej i antybiotyk zrobił swoje. ja, jak Tomek tak chorowal, to na każdą wizytę brałam ulotki leków, które brał poprzednio, lub akurat bierze - nawet tych ziołowych na odporność. Kimizi - padłam z "wynocha". dziecko wystarczy, że raz coś usłyszy i nie ma zmiłuj. ja kiedyś na widok Jarosława K. w tv powiedziałam debil i Tomek co go teraz widzi to się drze "debij" :) no i zamiast kura mać "kuna mań" w ogóle to on wszystko po swojemu powtarza, mało co tak jak być powinno Meaa - HAKJU babciu wywaliło mnie na łopatki:) nasza babcia by chyba padła na zawał :) za to do niani mówi "ciocia guba" - bardzo miły z niego chłopczyk ;P Cari - jestem pod wrażeniem Twojego zorganizowania a pod jeszcze większym - Twojego męża. ja też zdecydowałam się na kolejne studia i na szczęście w Sz-nie, gdzie mieszkają moi rodzice, więc najczęściej zabieram ze sobą Tomka na cały weekend. ale poza tym mąż mi nie ułatwia zorganizowania się. ja rozumiem, że przesrana praca 24 h/dobę, ale chyba tak mu tez wygodnie... ehhhh kończę temat, bo się nakręcę niepotrzebnie z rana. Holly - pisałam Ci już kiedyś, że kilka lat temu moja mama przeszła operację kręgosłupa i zyskała drugie zycie. teraz jest po 50-tce, jeździ na rowerze (i to uwierz, nie do sklepu po bułkę), chodzi z kijami a latem wspina się po słowackich Tatrach:) teraz akurat zwiedza Włochy i nawet jazda autokarem jej nie bardzo dokucza. Amorku - znam doskonale takie objawy adhd:D najbardziej zastanawia mnie, skąd oni biorą tyleprądu? przecież nawt koń by zdechł po takim dniu:) a ja wczoraj byłam w złobku zabrać wszystkie rzeczy Tomka i jak sobie pogadałam z paniami, to się cieszę, że Tomek już tam nie chodzi. Powiedziały, że dawno nie było takiego roku - nie dość że grypa kładzie wszystkich po kolei i od miesiąca w grupie jest 5-10 dzieci na 25 zapisanych, to jeszcze takich rodziców idiotów nie było. podała przykład matki, która jednego dnia zabiera po telefonie dziecko ze żlobka z temp. 39 stopni i rano go przyprowadza twierdząc, że zanim wrócili do domu temp. nie było. albo że przychodzi godz. 13 - 14 i dzieciaki zaczynają się pokładać - przestają działać leki przeciwgorączkowe podane rano w domu. albo że zdarza się, że rano dziecko siada na nocnik, a tu jeszzce czopek z pupy wypada, bo się nie zdążył ropuścić. no i ogólne przekonanie, że jak dziecko nie ma gorączki to po pierwsze jest zdrowe, a po drugie nie zaraża. brak słów normalnie. teraz składam podanie do drugiego przedszkola, bo nie chcę, żeby dziećmi tych tłumoków chodził do 3-latków. dzisiaj rano przyszła niania i tomek mówi "Maniuniu weź buty, tobeje i idź już" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Shadsi, Cari, Mamatomka :-) Pia ło matko !! mam nadzieję, że przetrwaliście nockę i Pascal już dzisiaj dobrzeje ! Mamatomka z jednej strony mnie to nie dziwi, że rodzice tak postępują bo przecież pracodawcy są jacy są .... a z drugiej koszmar .... ja jestem jak na razie tym przerażona, a z drugiej strony wyjścia nie mam chyba żeby mi się trafiła taka opiekunka :-) Meaaa mało nie padłam z Hakju:-) Holly - Ty w trumnie uśmiechnięta ... a ja to na bank będę sama ją sobie niosła - bo nie chcę od nikogo pomocy i najlepiej to bym wszystko sama - okropny charakter. Ale mam nadzieję, że wszystko się unormuje z kupkami Przemusia i w końcu Tobie ulżą te plecki tule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baryłko ostatnio się nie odzywasz ??? Ja dziś idę po południu do lekarza z Andzią kaszel ma jak piorun , budzi się i nie może wykrztusić śliny! wczoraj już chrypiała jak stara i mało co mówiła :-( dzięki za porady posmarowałam ją pulmexem :-) rozgrzało ją :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Proponuje zamknac wszystkie dzieciaki w jednym pokoju i podgladac przez dziurke od klucza :-) Dodatkowo wstawic tego wielkiego misia od Kefirka i wlaczyc TV z Kwasniewskim :-P Nadia wdrapujac sie na misia uslyszy od Wojtka , ze dostanie po du-pie, odpowie mu od niechcenia Hakju ,Tomcio nawyzywa Kwasniewskiego od debili , a Przemko pogoni go kijem :-))) Alez sie usmialam, co za ekipa !!! Czytalam wczoraj wszystko na biezaco ale mialam Pascala na brzuchu i moglam tylko przyciskac odswiezanie. Prawie cala noc tak przespalismy ( tyle, ze bez Leptopa :-) ) i dzisiaj rano nie widzialam zadnej poprawy ale teraz jakby bylo lepiej. Ten antybiotyk - musze mu wciskac na sile z placzem - podaje 2x dziennie, wiec jest dopiero po 2 dawce, wiec moze musze odczekac. No i nic nie je ( doslownie nic, pije tylko wode z sokiem malinowym ) ale narazie nie histeryzuje, zostawiam mu czas do niedzieli a pozniej zaczne sie martwic na calego. Druga propozycja to napisac do ministerstwa edukacji, zeby przedluzono ferie !!! Jak to fajnie dziewczyny , ze wracacie - i ciala i uczniaki :-)) Carii - jak to milo Cie zobaczyc i jak zawsze w wysmienitej formie :-) Wiedzialam, ze bedziesz prymusem i masz prawo byc dumna z siebie, bo to zupelnie inne nauka po maturze a jak juz sie ma dom na glowie i dziecko. Schatzi - :-) Ta dziewczynke trzeby by bylo skumplowac ze Stasiem od meaaa :-) A raczej ich rodzicow, ciekawe czy by narzekaly na to inne dziecko. Amorku - usmialam sie z Twojego 28 roku, co go to zgubilas po drodze :-) Gdyby nie rozsadek i matematyka, to tez bym sie klocila , ze mam jakies 30 -ci :-). Mi sie nie chce dzisiaj wierzyc, ze luty sie za chwile skonczy a dopiero co gadalysmy tu o choinkach ! Goniu - nie doszlam do tego wczoraj, ale skladam Ci najszczersze zyczenia w milosci i zdrowiu :-) Nie jestem pewna do konca czy to Twoje urodziny, czy moze jakas Wasza wspolna rocznica ? Holly - martwie sie o Ciebie :-( Martwi mnie Twoja forma psychiczna ale wyobrazam sobie jak Ci ciezko. Bol, niemoc, niepewnosc - to wszystko Cie usprawiedliwia ale musisz miec nadzieje i nie wolno Ci sie poddawac. Co do jedzenia, to Pascal tez je podobnie. Na sniadanie robie mu takie malutkie kawalki 1x1 chleba i zje ich czasami 3-4 a czasami w ogole. Pozniej maly yogurt i tez nie zawsze caly , troche zupy, po poludniu ciut ziemniaka i na kolacje kaszke. Jedyna rzecz jaka mnie ratuje to parowki. Jak juz widze, ze przegina to mu pakuje parowke do reki ( zimna bo na cieplo nie ruszy :-( wrrr ! ) i ta zawsze zje. Moze znajdziesz jedna rzecz, ktora Przemko je z checia ? Moze jakies pestki slonecznika, rodzynki, marchewka, kalarepka, owoc ? meaaa - ale numer z tymi testami :-) Widocznie tak mialo byc ? Zreszta wtedy juz sobie powiedzialas, ze jak Nadia bedzie do tej pory zdrowa to zrezygnujesz. Dobrze zrozumialam z tym jajkiemm ? Wrzucasz je do tostera ? Juz nic nie bede pisala o zapachu sera ale do tej pory mi pachnie :-) Pascal robi sie na nowo marudny, wiec koncze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam i o zdrowie pytam ;) poczytałam was z rana a teraz pisze w wordzie i co chwile cos dopisuje bo urwanie głowy. i to w piątek!!! u nas biało :o shit jakich mało!!! i nie czuje, że rymuje... ;) no i kurcze te 3 linijki napisałam pół godziny temu :o nie mam casu! jak to mówi mój szef ;) oryginalna wymowa "casu" hehehehhe Pia - Nadusi zaczeło sie polepszać po 3 dawce antybiotyku. mysle, ze z Pascalem bedzie coraz lepiej ;) no i niejedzeniem sie nie martw. Dusia przy ostatniej chorobie schudła ponad pół kilo. pare dni prawie nic nie jadła, znikneła gorączka, zaczeła sie lepiej czuc i apetyt wrócił ;) mysle, ze do niedzieli (kiedy to planujesz zacząć histeryzować hehehe) wszystko wróci do normy ;) Shadsi - ja sie teraz zakwalifikowałam do alkoholowej akcji (wiadomo alkoholika wyczuje sie na kilometr :P ) czekam teraz co to, ale wydaje mi sie, ze Martini ;) moja koleżanka zza biurka bierze udział w akcji Warzylionu i dostałam od niej torebke i własnie boki zrywałysmy z tego... no jak mozna produkt nazwać WARZYLION????? powiedzcie to sobie głośno! WARZYLION!!! toż to brzmi złowieszczo jak ARMAGEDON!! i tak dziwnie jakos nawet wulgarnie (?) warzylion! no nazwa z dupy straszna!! ale produkt wydaje mi sie ok. wczoraj dodałam łyżeczke do mielonych i fajny smaczek. tylko naprawde tej nazwy zdzierżyć nie moge... no i nie pamietam co to ja miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co miałam!! Pia - ten toster to taki opiekacz, wkłądasz tosta z dwóch kromek i to sie zapieka i robią sie takie trójkąciki. w desperacji (bo koniecznie chciałam cos z tego tostera...) wbiłam tam jajko i miałam takie trójkątne sadzone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kurcze, szkoda że mnie nie było tu wczoraj wieczorem, bo widzę, że odbyła się reaktywacja, jak za starych czasów! Czasem jedna strona nie chce przez cały dzień zejść, a tu proszę, kilka w jeden wieczór. Nie ma to jak nowe-stare twarze :) Witam Was wszystkie gorąco, super że się odezwałyście. Ja wciąż zasmarkana, leczę się jakimiś domowymi specyfikami i niewiele mi to daje. Najważniejsze że Krzyś już prawie zdrowy, mąż też dochodzi do siebie, więc może wreszcie mnie odciąży i da mi trochę pochorować ;) To już moja druga choroba w tym roku, a to przecież połowa lutego! A mówi się, że ciężarne mają podwyższoną odporność... Póki pamiętam, Holly - pisałam tu parę razy o syropie, który u nas bardzo pomógł. Nie wiem, czy przeczytałaś moje posty, więc na wszelki wypadek piszę jeszcze raz. Syrop nazywa się Debridat i reguluje to, co się dzieje w jelitach. U nas efekt jest taki, że są częstsze kupki i już nie bolesne (przedtem było co 5 dni i Krzyś bardzo cierpiał, tak jak Twój Przemuś zawsze płakał). A drugi efekt, który mnie bardzo cieszy, to wzrost apetytu. Bo mój też taki niejadek. Ale od kiedy częściej się wypróżnia, to też ma większy apetyt - pewnie dlatego, że mu już nic w tych flaczkach nie zalega. Jeszcze daleko nam do pełnego sukcesu, ale na pewno jest lepiej. Jeśli nie próbowałaś tego leku to może poproś pediatrę o receptę, a nuż też Wam pomoże? Pia - przykra sprawa z tymi antybiotykami, no i nauczka na całe życie, nie tylko dla Ciebie, ale i dla nas. Pascal to silny chłopak wiec na pewno szybko dojdzie do siebie. Całuski od ciotki! Ja ostatnio nie mogłam pisać, bo sierota znowu sobie wylałam herbatę na laptopa. Już trzeci raz. Dwa dni suszyłam go przy kaloryferze, teraz już działa, choć trochę fiksuje, no i klawiaturę normalną musiałam dołączyć, bo w laptopie część liter nie działa. Dam do naprawy jak skończę tłumaczyć książkę, bo to pewnie z tydzień potrwa, a na taką przerwę nie mogę sobie pozwolić. Mąż tylko ręce załamuje, bo ile razy można taki numer powtórzyć, i potem tylko niepotrzebne wydatki na naprawę ... Całe szczęście, że w ogóle jeszcze działa po tym wypadku. Co do "kocham cię", to ja zawsze Krzysiowi mówię jak idzie spać "Dobranoc, kocham Cię Krzysiu" i on mi odpowiada "Dobranoc, kocham Cię mamuniu" i czasami jeszcze do taty zawoła, że go kocha. Nie jest to może spontaniczne wyznanie, bo tak go nauczyłam, ale i tak zawsze jest cudownie usłyszeć te słowa od małego bąbla :) Jak Was czytałam to chciałam napisać jeszcze tysiące rzeczy, ale oczywiście już nie pamiętam ....... Jak sobie przypomnę to się odezwę. Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja!!! Nie nooo jaja sobie robice!!tyle czytania-przelecialam Was:-P Mea hakju wymiata!!!:)) Pia daj buziaka Pascalowi ode mnie👄 Holly u nas tez z kupami problem-wczoraj akcja była znowu:((musiałam ciepłą kąpiel robic i masowac brzuszek-wreszcie zrobila z wielik krzykiem:((musze chyba kupic ten syrop co Asik pisala-czy on jest bez recepty???? Jeju jak czytam o Waszych gadulach to mnie serce sciska:((fajnie macie:)) Shadsi no widzisz-nie kazda mama przjmuje krytyke wobec dziecka(chocby było diabłem wcielonym powie,ze jest grzeczne)-ja do takich nie należę i wiem sama kiedy cos nie tak.Często spotykałam sie na zajeciach z rozpieszczonymi dziecmi wychowywanymi na Dodę(jestes najładniesza,najmadrzejsza,a kto mysli inaczej jest chory psychicznie:-D)Rodzice sami sobie bat kręca na przyszlośc,bo co wyrosnie z takiego co mu wszystko wolno?? No i ja tez na tym streetcomie jestem,ale nigdy nic nie dali mi,a ankiety wypełniam,ale nie wyslalam im tej wymaganej z podpisem i chyba dlatego???A Ty wysyłałas??? Cari witaj kochana!!!!tez masz wesoło z synkeim:))zostan juz:)) Mamatomka to nie żłobek tylko jakis koszmar:((dobrze,ze Was to omija:)) Zmykam dokonczyc obiad-dzis kasza+gulasz i ogórasy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - dzięki :) Debridat jest na receptę - dla dzieci jest wersja w zawiesinie (dla dorosłych tabletki). Krzyś o dziwo uwielbia ten syropek. No i rozumie połączenie syropek = lekka kupa, więc tym go motywuję. Niedługo skończymy pierwszą butelkę i mam już kupioną drugą - lekarka mówi, że to nie uzależnia i można długo stosować. Kosztuje ok 16 zł, starczy na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rana zalatana. Rano ugotowałam zupę pieczarkową pierwszy raz i Lenie nie posmakowała:( za to mężowi bardzo. Przerzedziłam też ciuchy w szafie. U mojej siostry w pracy co jakiś czas dziewczyny robią takie porządki, potem przynoszą na sprzedaż za grosze, więc i ja się dołączyłam, zawsze to jakiś grosz na następne szmatki:) Nastawiłam też drugie pranie, potańczyłam z Lenką i nawet nie zauważyłam kiedy mi czas zleciał. Mąż dzisiaj pojechał oddać krew, więc jest już w domu, a w przyszłym tygodniu ma urlop, więc mamy dla siebie tyle dni:D Mamunia >> a jak z dietą Zosi?lubi jabłka, bo u nas fajnie działają. Początkowo Lenka nie chciała, ale wszelkimi sposobami ją namawiałam, oszukiwałam i teraz sama zajada ze smakiem. Ja mam na zaparcia syrop alvia homeopatyczny, ale jakoś cudów nie działa, więc nie podaję. Asik >> no nieźle z tym laptopem. Trzymaj się zdrowo mimo wszystko. A jak z piciem u Krzysia? Na dworze biało i jakoś depresyjnie, nawet Lenka nie chciała wyjść. A wczoraj po kapieli okazało się, że zapomnieliśmy kupić pampersy, a mieliśmy tylko takie do nauki sikania, niby pampersy, ale bardziej jak majteczki, więc założyliśmy tego. Rano słyszę wołanie "mamusiu chodź tu do mnie, siku zrobiłam tutaj". No i oczywiście jak weszłam do Leny pokoju to ta mi tym swoim małym paluszkiem pokazuje na wielką plamę na prześcieradle "o tutaj, tutaj zrobiłam siku":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... wiem co zapomnialam w ostatnim wpisie .... meaaa - no chcialam Ci przeciez pogratulowac tego "kokam Cie mamusiu " :-) Juz bedziesz pamietac na zawsze :-) A to wiem czego uzywasz, zmylilo mnie bo tutaj sie Twoj toster nazywa Sandwichmaker. Asik - powiadaja, ze do trzech razy sztuka, wiec juz czwartego powinno nie byc :-) Twoj leptop jest nie do zdarcia :-) Ciekawa jestem jak to jest tlumaczyc ksiazke jak jest jakas nudna ? Traktujesz te ksiazki jako sam text czy wczuwasz sie w akcje ? Kurcze, nawet nie wiem jak zapytac....:-) Kimizi - fajna rzecz taka wymiana ciuchow za grosze i nie podejrzewalabym kobiet z jednej firmy, ze pojda na taki uklad. Czesto jest tak , ze wszyscy nosza uzywane ale nikt nie chce sie przyznac oficjalnie i jeszcze w dodatku chodzic w kiecce kolezanki zza sciany. Myszko - pewnie nas podczytujesz a nie masz czasu kiedy napisac, wiec Cie pozdrawiam serdecznie ! Kessi - u Ciebie chyba dokladnie tak samo jak u Myszki :-)) Pascal ciut lepiej ale ja taka niecierpliwa , ze nie wiem czy to dobry sygnal czy powinno byc juz znaczniej lepiej. Oczywiscie zaraz zacznie sie weekend i jakby co to tylko pogotowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi fajne takie sprzątanie szafy :-) moja Andzia ostatnio w nocy się przebudza i mówi mama aa ce i siada na nocnik, co do kupek to nawet jak chce pierda puścić to szybko sama ! zrzuca majtki by usiąść na nocnik :-) Meaaa niezłych masz lokatorów mieli parcie na chałupkę i to małżeńskie łoże :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Pia- czytam czytam na bieżąco:) dziękuję za pozdrowienia:) już od wczoraj próbuję coś napisać bo w końcu czas powrotu, to też coś skrobnę. Pia- mi lekarz też powiedział, że antybiotyk zaczyna działać po 3 dawce, więc teraz już będzie tylko lepiej. zdrówka dla Pascala, i Wam wytrwałości przy podawaniu antybiotyku. Kefirek- miło Cię znowu widzieć:) Holly- ta operacja musi Ci pomóc! nie ma wyjścia. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jak Ci ciężko, ale musisz o niej tak właśnie myśleć- pomoże i już ( to tak jak Pia zawsze pisze o tym miejscu parkingowym). Ja też uważam, że Przemuś wcale tak mało nie je- a na pewno nie jest to nic, więc przynajmniej tym sie tak nie martw.( wiem łatwo sie mówi) . A te jego kupki:( mam nadzieję, że po wizycie w szpitalu będzie lepiej i że się wyjaśni wszystko. Cari- bardzo dziękuję za gratulacje i miłe słowa:) wiesz nie zawsze jest różowo, ale nie zamieniłabym tego co mam na nic innego. no i gratulacje za zaliczoną sesję:) Mamuniu- ja też jestem pod ogromnym wrażeniem gadających Dzieciaków, bo Julka to większość po swojemu, chociaż nauczyła się parę nowych wyrazów, ale do mówienia zdaniami jeszcze bardzo bardzo daleko. Ewciu- u nas jak dzieci nie mówią "po polsku" tylko po swojemu to też wysyłają na badania słuchu. Meaa- mnie hakju też rozwaliło:) no i gratulacje za zrzucone kg. Goniu- wszystkiego naj, naj, naj... i co to ja jeszcze miałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik- zdrówka. przekichane bo w ciązy nie można prawie nic brać, ale mam nadzieję, że dolegliwości szybko miną. Może trochę napiszę co u nas: Zalatani jesteśmy, w pracy oczywiście masę problemów- jak wszystko się wali to wszystko. Jednak nie unikniemy rozprawy z Pocztą:( ale to jeszcze musimy do radcy się zgłosić, a nie ma kiedy. a nie bedę się rozpisywać o problemach bo mogłabym nie skończyć:P Dziewczynki odpukać w porządku, chuć od wczoraj obydwie jakiś delikatny katar mają. Naprawdę serce rośnie jak się na nie patrzy. Julka nauczyła się parę nowych słów, ale wszystko rozumie, kombinatorka z niej straszna:) oczywiście jak pracujemy to ona też nam" pomaga":) tu kartkę z drukarki przynosi( nie zawsze poczeka aż się spokojnie wydrukuje), tu też coś wypisze, tu przyklei, tu wytnie, zapakuje. Lenkę przykrywa, daje smoka, czasami nawet swoje ukochane pieluszki, żabkę, zanosi pampersa jak przebieram Lenę, uwielbia nam pokazywać gdzie Lena ma oko- tylko trzeba przy tyum uważać, bo czasem przy tym pokazywaniu Lenka mogła by zostać bez oka:) jak gdzieś się wybieramy to zawsze sprawdza czy Lena też idzie. Ostatnio mówię jej , że idziemy papa, a ona leci do pokoju , do Leny i wesoło woła:"Dzidzi papa, Dzidzi papa" takim tonem, który znaczy:"zbieraj się wychodzimy":) W niedzielę pierwszy raz byliśmy w figloraju to najpierw była wystraszona i tylko przy foteliku Lenki stała, ale potem sie rozkręciła:) Z nocnikiem tak sobie- nie zabardzo chce siadać, ale to zawsze ją jakoś zagaduję- albo bajkę puszczę, albo książeczki oglądamy, albo coś je:P nie zawsze zrobi, czasami siedzi godzinę, a potem do pampersa zrobi. W domu nie zakładam jej pampersa- często się zsika. Problem jest chyba w tym , że cięzko idzie jej ściąganie spodni i majtek, bo jak jak lata z gołą pupą - to jak chce siku to idzie na nocnik. Lena- to jest śmieszek kochany, straszna mała gaduła. Tak najlepiej żeby nad nią stać i z nią pogadywać:) Ja dzisiaj dostałam okres, znowu trzeba sie do tego przyzwyczaić:) Też myślę o tym Dukanie. tak z 4kg chciałabym zrzucić. Narazie nie mogę bo karmię piersią. Tylko tez nie wiem jak bez słodyczy dam radę. Meaaa- mi tez się mieszkanie bardzo podobało. Kimizi- Lenka niemożliwa:) Twoja Lenka urodzona jak moja Julka, a imię jak moja druga córeczka:) ja to tak rzadko piszę, bo mam zawsze wrażenie, że z tego mojego pisania nic nie da się zrozumiec Mamuniu- a oglądasz może pamiętniki wampirów, albo czytałaś książki? Misty- podziwiam Twój zapał do gotowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio w sprawach zawodowych byliśmy z Lenką aż pod Warszawą. 4 godziny w jedną stronę, prawie 7 godzin wracaliśmy- masakra. Julka została z moimi rodzicami. Juz na noc ją tam zawiozłam(bo my już o 2 w nocy wyjeżdżaliśmy a o 20 byliśmy z powrotem- 18 h). Strasznie za nią tęskniłam. W nocy obudziła się z płaczę i mówiła:"mama nie, tata nie, dzidzi nie":( ale szybko się w nocy rozszalała. jak wróciliśmy to była wykąpana i na bajkę patrzyła - jak się chcieliśmy przywitać to udawałą , że nas nie widzie (ale ten jej łobuzierski uśmiech w oczach był), dopiero jak moja mama z Lenką weszłą, to się zerwała na nogi i do niej poszła i dzidzi dzidzi dzidzi i ja głaskała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w stopce mam naszą nową stronę (jeszcze nie jest to to co ma być, bo wiecznie czasu brakuje) ale jakbyscie miały ochotę to możecie spojrzeć. Chętnie przyjmę uwagi o stronie i towarze. aaa jeszcze mam w wystroju walentynkowym, muszę zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×