termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Kuba zasnol mi o 18.30 bo mial temp wstal o 20... poszedl maz go teraz polozyc ciekawe ile pospi:/ Ja farsz miesny na pierozki mam zrobiony, rano tylko ciasto :) Kessi nie stresuj sie, i nie zniechecaj jazda... Jedyne co to nie jezdzic z dziecmi narazie, ale trenuj bo tylko tak sie nauczysz. Mamotomka i jak przywiezli mame?? Jak sie czuje?

witajcie:-) mamy pierwsze 2 wpłaty,jestem mega szcześliwa,jedna od naszej kochanej Magdy:-) meaa-dziekuje jeszcze raz:-) u nas ok,zaczynamy pomału z terapia,niestety prywatną:-(ale u bardzo dobrych specjalistow w naszym miescie,wiec jestem pelna nadziei i optymizmu:-)

Hej U nas z przedszkolem powolutku idzie ku lepszemu. Krzyś jeszcze cały czas płacze rano i pyta wciąż, czemu musi iść do przedszkola, ale gdy go odbieram, to już ma dobry humor i mówi, że "prawie nie płakał". Mnie dopadło jakieś wstrętne choróbsko, wieczorem zaczęło boleć mnie gardło, w nocy nie mogłam już przez to gardło zasnąć, a do tego jeszcze doszedł mega-katar. Co ciekawe, nikt wokół nie jest chory, nie wiem skąd mi się to przyplątało. Teraz się martwię, że zarażę dzieciaki. No i wkurza mnie to, że żadnego normalnego leku nie mogę wziąć przez to karmienie piersią, nawet neo-anginu, żeby trochę sobie ulżyć :( Mój Krzyś jest taki chudy, że wszystkie spodnie na nim wiszą i właśnie zorientowałam się, że mimo że ma 96 cm wzrostu, to wciąż nosi spodnie rozmiar 86 - bo nosi je jak "biodrówki". Dopiero jak panie w przedszkolu włożyły mu bluzkę w spodnie, to się okazało, że sięgają mu do pół łydki, hehe. Od razu ruszyłam na Allegro i zakupiłam nowe dresy rozmiar 98. Do tego jeszcze Adidaski z Deichmanna i butki - traperki z Lidla, cieplejsze piżamki do domu i przedszkola, parę podkoszulek - i parę setek zeszło, ehhh.... Teraz w Lidlu jest moda dziecięca, można wyłapać trochę okazji - polecam. Mamotomka - bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy. To dobrze, że ma tyle życzliwych ludzi wokół siebie i że może liczyć na ich pomoc. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

Czesc Mamatomka jeszcze raz sto lat!!!! Jak mama się czuje? Asik w lidlu teraz świetne buty zimowe dla dzieci są-i cena przystępna.Pij mleko z czosnkiem-nie zaszkodzi małej,ale nie dodawaj miodu.Wracaj szybko do zdrowia-czekam na @:)) Kasiu no widzisz!!pomału pieniążki będą napływac-bedzie dobrze!!! A jak rosnie młodszy synek?zdrowy?daje pospac? Moja Zoska to dzielna dziewczynka!!do przedszkola idzie jakby chodziła tam od roku conajmniej:))juz bez marudzenia w szatni,robi papa i idzie na górę:))moja Pysia:)) Mea,a jak Duska??zdrowa juz? Kessi i dlatego nie mam zamiaru robic prawka;-)) Amorku psycholog w naszym przedszkolu nazywa sie tak,jak Ty:))

Misty pomachaj nam chociaż:)) Cari??cos zniknęłaś:(( Barylko jedz do rodziców!!!!:-D

Hej, wpadłam złożyc życzenia MamieTomka: sto lat, zdrówka i spełnienia marzeń. Bardzo przykry ten wypadek Twojej Mamy, dużo zdrówka. Dobrze, że jakoś to pozałatwialiście i jest tyle osób chętnych do pomocy. daj znac jak tam Mama. my od soboty powtórka z rozrywki ( Jula po 2 dniach w przedszkolu). W sobotę wieczorem miałą już 39, 4 gorączki. Niedziela między 39-40. wczoraj w nocy 41 (!) i nie dało się zbić- zimne ogłady (cała owinięta była w ręcznik, a przytym płacz i "Mamo staczy" (straczy). Wczoraj badanie moczu (wyszła glukoza i nie wiadomo co z tym dalej, dzisiaj jeszcze raz robiłam jej mocz, zobaczymy) i pobranie krwi ( masakra). Dobrze, że nas przepuścili w kolejce- Jula miałą prawie 40 st. gorączki, do tego w aucie mi zwymiotywała. Żeby nie było za fajnie to Lena od niedzieli wieczora znowu gorączkuje 38,8, katar ma od zeszłego tygodnia. Oczywiście na badania jechałam razem z Leną- na szczęście mój Tata był ze mną. Po południu sama do lekarza z dwójką gorączkujących dzieciaków- obie maja antybiotyk. Jula ma jakies bakteryjne zapalenia, Lena zapalenie ucha się przyplątało. Julce pobierali jeszcze krew z palca na glukozę. Musze jeszcze raz z nią iść- naczczo i po posiłku. Najpierw badali Lenę, a jak Julę pani doktor chciała badać to poprosiła pielęgniarkę, żeby wzieła Lenkę na ręce, żebym mogła Julę rozebrać, położyć itp. Pani z Lenką spacerowała do pomieszczenia obok- to był lament Julki, ze ma oddać dzidzi. dostałam plik recept i skierowań.... Baryłko- a Ty tu nam zaraz pisz co i jak. Asik- zdrówka! i żeby dzieciaki się nie pozarażały. Ponoć to dorosły szybciej zarazi się od dziecka, niż dziecko od dorosłego Izu- zdrówka dla Kubusia. Mamuniu- ale jestem dumna z Zosi:) przepraszam, że tak tylko o sobie. Kessi - dobrze, że nic sie nie stało

Mamuniu czy Ty wiesz coś o Baryłce czego my nie wiemy?????

Nadziejko - Mamunia wie to, co my - że u rodziców jest internet, więc im szybciej Baryłka ich odwiedzi, tym szybciej dowiemy się, co u niej ;) Bardzo mi żal Twoich dziewczynek i też Ciebie w tym wszystkim. Wiem, jak jest ciężko przy byle katarku, a co dopiero z taką gorączką, i to u obu dziewczynek! Trzymajcie się, dla Was! Mamuniu - trochę poczekasz jeszcze na te zdjęcia, bo wciąż nie mogę się zabrać za naukę Photoshopa ...... :P Ale bardzo mi miło, że chcesz mi pomóc.

Witajcie !! Mamatomka - sto lat :-) oby wszystko toczyło się po Twojej myśli, mama niech wraca jak najszybciej do zdrowia !!! Myszko :-) przykro czytać, że dziewczynki się pochorowały - niech wracają do zdrowia:-) podajesz coś na uodpornienie ?? Meaaa jak Nadia ?? Mamunia widzisz Zosia taka niepozorna a z tych dzielnych przedszkolaczków :-)

Witajcie kochane Posiedzialam zeby powklejac obiecane zdjecia z domku ale tyle mi zeszlo bo musialam obcinac ze nie doczytalam i nie moge juz popisac. Jutro sie odezwe. A jesli chodzi o zdjecia nie spodziewajacie sie cudow:) Pozdrawiam

Asik zadzwon do swojego lekarza rodzinnego i zapytaj co możesz brać. Myszko biedne dziewczynki:(( Barylko duzy ten Wasz domek:))pokoj Natalki piekny!!Zosia ma taką samą świnkę Peppę:))Bardzo duzo macie przestrzeni!!super!!kuchnia-bomba!!!i ta łazienka....:)) Czekam na Wiki i jedziemy na badania odnośnie dyslekcji-zobaczymy.Mąż odbierze Zosię,wyrwie sie z pracy na godzinę.

Hejka...... Tomaszkowa - wszystkiego najlepszego - duzo zdrowia i milosci od najlblizszych ! Jak mama ? Myszko - no i jak sie przy Twoich dziewczynach nie wzruszyc ? Az musialam przeczytac mezowi jak Julka plakala, zeby oddac dzidzie :-) Zawsze powtarzam, ze piekna z Was rodzina. Mamuniu - dyslekcja ? Kto i jak na to wpadl ? Myslalam, ze skoro Wiki czyta tak duzo ksiazek to nie bedzie miala zadnych problemow. Pytam, bo nie jestem pewna czy z Julka wszystko o.k....:-P Nie moge czytac tego co pisze - czesto sie musze domyslac co miala na mysli - ale nie wiem czy nie jest to moze powodem tego, ze jej sie wiecznie wszedzie spieszy i pisze na odczep sie. Barylko - my czekalysmy tu na wiesci od Ciebie a Ty nasz apetyt chcesz zaspokoic zdjeciami :-P . Jakbys nie wiedziala - a pewnie nie wiesz - to juz Cie zrobilysmy ciezarna ! :-))) Twoj dom pasuje do Ciebie, wlasnie tak sobie go wyobrazalam. Podoba mi sie, ze kazdy ma swoj pokoj a sypialnia dwie czesci ! Jak ktores z latami zacznie chrapac to i tak bedzie sie mozna wyspac :-))) Najbardziej jednak bylam ciekawa Twojej ...szafy !!! Pochwal sie....:-) kessi - dopiero teraz zrozumialam jak to jest z tym prawem jazdy u Was. Majac taka swiadomosc to mialabym cykora sie poruszac po ulicy bo nigdy nie wiadomo co kierowca z naprzeciwka wymysli....:-( Ten model jest dla mnie nie do wyobrazenia. Czy samochody z uczacym sie kierowca sa jakos oznaczone ? Jakis zielony listek na szybie ? meaaa - jakos nagle zamilklas ? Holly - a kukuk ! Asik - ja bym plukala gardlo woda z sola, wstretne ale przynosi ulge i bardzo skuteczne.

No i stało się, Krzyś też jest chory. Tzn. ma katar i temperaturę 37.4. Mówi, że gardło go nie boli ani nic innego. Katar ma lekki, oddycha przez nos. Powiedzcie mi doświadczone mamuśki, czy w takim stanie powinnam go wysyłać jutro do przedszkola? Wolałabym, żeby poszedł, ze względu na integrację - każdy dzień nieobecności to dla nas krok wstecz. Co radzicie? Dzięki za porady odnośnie gardła. Mamuniu, lekarka odradziła czosnek, bo jego smak przenika do mleka i Gabrysi mogłoby się to nie spodobać ;) Z kolei miodu nie mogę, bo jestem uczulona. Zrobię sobie te płukanki z soli proponowane przez Pia (brrrr). Lekarka zapisała mi same homeopatyczne leki, wydałam kupę kasy, a pewnie nic nie pomogą - nie mam zbyt dużej wiary w homeopatię.

Cofam pytanie. Krzyś ma już 38 st i się słania. Nie ma szans na przedszkole jutro :(

Pia no własnie!!!objawy dyslecki u dzieci to wieczny pospiech podeczas odrabiania lekcji,czytanie pobiezne(wiele waznych rzeczy umyka)-ja tez myślałam,ze skoro moja Wiki od 5 roku zycia czyta ksiązki i bardzo to lubi to nie bedzie problemu z pisownią i nauką-błąd:((miala dzis robione testy,nastepne 21,09-ale pani psycholog juz dzis jest prawie pewna,ze to dyslekcja.Wykrycie tego w miare szybko pomoze dziecku w dalszej nauce,bo potem jest coraz trudniej. Chodzi tez o oceny-dzieci z dyslekcja maja inne kryteria oceniania w szkole np podczas sprawdzianow ortograficznych

Mamotomka- sto lat kochana, przede wszytskim zdrowka, moc milosci, gora pieniadzorow, spelnienia marzen i sto lat Pia- tak na pzredniej i tylnej szybie naklejka z litera "L" Myszko- biedne dziewczynki, buziaki dla nich wielkie i szybkiego powrotu do zdrowka. u nas jak Kubus mial te ponad 40 stopni to ciutke pomogla chlodna kapiel, tak tez termometr jakby sie zawiesil:( daj koniecznie znac jak wyszly kolejne wyniki cukru. Asik- i dla Was zdrowka. mi na katar czosnek dobrze dzialal.przez wyciskarke i z maslem na chlebie i szybciej katar mijal. a wiesz chyba cos jest z tym lapaniem chorob od dzieci, jak Kubus tylko byl przeziebiony ja tez lapalam a jak na odwrot to niekoniecznie. Barylko- super domek. bardzoooo podoba sie mi kuchnia, te mebelki miodzio, wlasnie takie tez chce:) nie no supcio i pokoik Natalki i lazienka a schody robia imponujace wrazenie:D mam nadzieje, ze jutro bedziesz u rodzicow:D my dzis prawie caly dzien poza domem, najpeierw u kolezanki i malej H na kawce, potem obiad, ale cos mikro mi zjadl Kubuniek a potem pojechalismy na miasto. Kubus zasnal mi w wozku takze ja mialam szalenstwo sklepowe;) bo spokojnie moglam sobie pochodzic, poogladac itp a potem na plac zabaw:) teraz z tatusiem poszli wyslac totka na jutro ;) ja chce znowu zaczac dawac Kubusiowi tran. w zeszlym roku dawalam mu tran i w tym tez musze sie zaopatrzyc bo nie dosc ze podnosi odpornosc to i na kosci dobry, moja mama zawsze mi mowila, ze jak byla mala zawsze w domu dostawali tran i wapno i nie chorowali.

Asik- teraz doczytalam o tym czosnku ze moze do tez do mleka przeniknac. u nas zimno, wiatr okropniasty, a lisci juz tyle lezy, prawdziwa jesien, tylko cos tak szybko. ponoc w ogole szybko ma przyjsc zima w tym roku buuuu a ja tak kocham ciepelko.

Mea chyab Ty pisalas o tej Rutinacea junior to tez tak dajesz profilatycznie, codziennie?? izu- jak Kubus?

Mea- a jak Nadia?

a moje chlopaki juz wrocily ... z lodami. brrrr

helloo nie pisze bo nie mam jak ;) Duńki nie puściłam do przedszkola, bo dalej smarka i kaszle. jestem na L4. zobaczymy. moze w czwartek albo piątek ją puszcze. sie okaże. ta juz przebiera nogami i sie doczekac nie moze ;) aha i juz wie, ze to PRZEDSZKOLE ;) tak jakos naturalnie to wyszlo ;) jak sie przekonała ze jest fajnie to tragedii z tego słowa nie robi ;) Mamatomka - strasznie smutna wiadomość :( w takim razie w dniu urodzin zyczę ci samej pomyslnosci, zeby mama szybko wyzdrowiała, zeby mąż szybko znalazł prace i zeby Tomuś nie chorował jak rok temu wszystkim chorowitkom zycze dużo zdrówka!!! Amorku - tę rutinacee zaczełam podawac przy okazji tej infekcji, ale mysle, ze zostanie z nami do zimy ;) a moze i dluzej. aha i 2 dni temu kupiłam tran islandzki Lysi w kapsułkach. Duśka łyka aż miło ;) mam nadzieje, ze wzmocni jej odpornosc... no i musze w koncu czosnek zalac ;)

aha Baryłko! dom cudo!!! zakochałam sie!!! :D i powiedz no jak na spowiedzi! jestes w tej ciązy czy nie? :P

Hejka Babeczki :-) Ja tak tylko na sekundkę:-P Tomaszkowa>> Jeszcze zdążyłam życzyć Ci Wszystkiego Najlepszego!!!!! Aby wszystkie sprawy poukładały się po Twojej myśli i wszystko było dobrze!!!:-) i dużod zdrowia i siły dla mamy!!! Baryłko>>też byłam w albumie - no poprostu dom robi wrażenie, poprostu WOW!!!! :-) Mamuniu>>ale super słyszeć o Zosieńce że tak super się zaklimatyzowała w przedszkolu i zdrowa jest:-) super!!! a pokoik superaśny:-P Nadziejko>> zdrówka Wam życzę aż dwa razy czytałam o Waszym weekendzie, ogromnie przykre te choróbska... Asik, Meaa, Izu i reszta mamuś których przedszkkolaczki chorują - jak ja Was rozumiem... Wojtuś chodził superowo ponad tydzień czasu a potem jak zaczęło się od suropków p/zapalnych to skończyło na antybiotyku, którego ja chyba już nawet chciałam bo nie widziałam wcale żadnej poprawy, no i od pon tego jesteśmy na antybiotyku i pewnie cały tydzień z głowy...a potem przyzwyczajanie sie do przedszkola od nowa.... ojjj przedszkole superowe ale szkoda że ciąge te choróbska towarzyszą.... i my też zdychamy - jutro idę się osłuchać bo kaszlę okrutnie już drugi tydzień.... Pia>> mam identycznie z tym zajadaniem stresu słodyczami...jak ja Cię rozumiem...zjem wszystko czekolada, żelki, draże itp. najgorsze słodycze o których nawet bym się Wojtusiowi nie przyznała:-P jak będzie starszy to będę chyba jadła w łazience:-P fajnie że tak się zakończyła wyprawa syna:-P Kessi>>wspólczuję stłuczki ale chyba nie odważyłabym się wyprawy tak bez tego sprzęgła od instruktora - ja mam prawko już 13 lat:-P jak to brzmi ale nie uważam się za super dobrego kierowcę, dla mnie to prawo jest nie zroumiałe kompletnie żeby osoby które uczą się jeździć tak poruszały się normalnymi pojazdami - ja chyba bym się bała:-P ale nie denerwuj się już - i nie myśl że się nie nadajesz - ja też miałam w połowie kursu załamkę że nigdy nie bedę jeździła itp.dasz radę napewno!!! trzymam kciuki:-) Holly>> jakiś problem z częstszym pisaniem:-P i superowo że Przemcio tak dobrze czuje się w przedszkolku:-) Amorku>>ale mieliście piękne wakacje:-) super odpoczynek a mi pozostaje mieć nadzieję że kiedyś też wyruszę w ciepłe kraje:-P pozdrawiam Was gorąco!!! czuję się okrutnie ledwo widzę i ledwo oddycham - i już prawie wiem że od jutroi będę łykać jakiś pyszny antybiotyk:-P dobrej nocki

Hej U nas lepiej, gorączka przeszła w nocy i dziś Krzyś ma tylko katar. Ale oczywiście siedzi w domu, z czego się bardzo cieszy. Meaa - Ty ostatnio podawałaś "zestaw przeziębieniowy" dla Nadii? Mój Krzyś rzadko chorował i nie mam prawie żadnych leków w domu. Możesz mi przypomnieć, jakie leki podajesz Nadii, gdy ma katar? Rozumiem, że Rutinacea i tran są na zwiększenie odporności?

Czesc Wczoraj znowu komp mi sie wyłączył i nie udalo mi się wyslac kolejnego posta. Jak skonczymy spłacac sofe to kupimy laptopa,bo juz zwariowac idzie z tym złomem:-P Widze,że dzieciaczki zaczęły chorowac:(("uroki"przedszkola:(9niech szybko wracaja do zdrowia i ich mamusie też dobra,wysylam

Zska chodzi do przedszkola jakby robila to caly cza:)0wczoraj zjadla watróbkę z ziemniakami!!!!panie bardzo ją chwalą-tak wiec jest ok:))

hejoo Mamuniu bardzo sie ciesze, że Zosieńka tak sobie świetnie radzi!! Cari - zdrowka dla Was Asik - jesli mam w domu Pulneo (na recepte) to podaje 3x dziennie 7 ml i w kilka dni mamy przeziębienie z głowy. jak nie mam... to rutinacea, lipomal, otrivin teraz rutinacea i tran zostaną na dluzej dla odpornosci ;) sie obacy jak dalej bedzie ;)

co jest?

kobitki mam zagwozdke... nie wiem co robic. Dusia już ok. minimalny katarek, raz zakaszlała dzis (ale daje jej jeszcze wykrztuśny do jutra wiec pewnie dlatego) i nie wiem co robic :( puscic ją jutro do przedszkola? ona juz sie nie moze doczekac... dzis rano jak wstała to pytała kiedy pójdzie... no i jutro jest dzien zab awek, wiec mogłaby pójsc z Edziem, po tylu dniach przerwy pewnie byłoby jej raźniej,.,.. ale z drugiej strony boje sie, ze za wczesnie i cos jej sie przypląta znow. czekac do poniedziałku? niech sie wykuruje całkiem?

Cześć W kulki sobie lecicie:-P U nas cięzka noc-Zoska budziła się często,wreszcie zakropiłam jej nosek i od 4 juz spala ,ale wczesniej to masakra:((Odzwyczaiłam sie od nocnych pobudek:-P Z przedszkola odebralam ja troche zasmarkana,ale w domu nie miala katru-zobaczymy jak dzis bedzie. Poszła niewyspana i jak tylko weszła na salę to się położyla na taka wielką poduchę:)) Na 17 zebranie-pewnie trzeba zabrac kasę,bo składki,ksiązki itp Pogoda u nas jesienna-bardzo zimny wiatr i małej ubralam gruba kurtkę.Na sali 5 dzieci-reszta chora:(( Shadsi masz pracę???tak wywnioskowalam po Twoim wpisie:)) Barylko jak nas dłuzej potrzymasz w napięciu to bedziesz miala..trojaczki:-P Jak tam nasze chorowitki? Mój mąz mi wczoraj oświadczył,ze jedzie na Oktober z pracy:-P Tak wiec 27-29 mam wolną chatę:))zapraszam:))