termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Pia- sprawa załatwiona:) odpisałam na maila Dziekuję Dziewczyny za życzenia zdrówka. Jula i Lena już lepiej, choć Jula jeszcze gorączkuje powyżej 39 * ale ti już nie cały dzień, dzisiaj tylko raz dostała na zbicie gorączki). mnie też choróbsko dopadło, jeden dzień nie mogłam się normalnie russzać, czułam sie jakby ktoś mnie skopał- każdą najdrobniejszą część. ale dzisiaj już w miarę ok. buziaki

Dziekuje Ci ogromnie Myszko za pomoc , zaraz jak tu skoncze pisac napisze eMail. Myszka kupila sukienke ale zanim do tego doszlo to moj maz musial sie oczywiscie nagadac. Gadal i gadal , wiec nie pozostalo mi nic innego jak sie przestac odzywac i w koncu uslyszalam wyczekiwane " rob jak chcesz "....:-) Sukienka kupiona i teraz zalezy wszystko od tego jak mi Julke wyciagnie w gore albo na boki, i czy w czerwcu sie do niej jeszcze zmiesci. Jesli bede mila pecha to ( maz powie " a nie mowilem " :-P ) zawsze dam rade ja tutaj odsprzedac za te same pieniadze. Poki co wyszukalam juz wianek , z ktorym pojde do naszej florystki w nadzieji, ze bedzie umiala zrobic to cudo : http://www.kwiatyzgorzelec.com/slub-i-komunia/wianki-komunijne/ - to jest trzecie zdjecie od konca. Kimizi - ale masz radoche z Lenka , z tym jak juz fajnie opowiada ! Jest Was teraz juz trojka do wyboru imienia i nie bedzie Wam latwo, zwlaszcza, ze Ty przez uczniow masz pewnie mase skojarzen - gruby, glupi, cieple kluchy itd.....:-) Gratuluje Wam parki, bo to zawsze podwojne doswiadczenie. Mam zreszta takie same zdanie jak Holly - albo parka, albo dwie dziewczynki :-P Uwazam, ze Olek kapitalnie pasuje do Lenki ! Myszko - od zawsze podziwiam w Tobie spokoj ( pokoj ) ! Ty sie nigdy nie skarzysz ....:-) Nawet jak napiszesz, ze dolapalo Cie chorobsko, to jest w tym wielka pokora. Wracajcie do zdrowia. Kessi - alez jasne , ze bede Ci kibicowac by sie z domem udalo i nie moge wyjsc z podziwu jak u Was sie wszystko szybko odbywa. My naszego szukalismy 4 lata a dopelnienie formalnosci po tym jak juz go znalezlismy zajelo pol roku. Tak , Julce sie sukienka b. podoba ale jeszcze nie wie, ze juz kupiona. mamuniu - ciekawe czy Zosia przytyje w przedszkolu bo widac, ze jej apetyt dopisuje. Usmialam sie opowiesci na wczorajszym zebraniu, takie przedszkolanki to musza miec ubaw w pracy, choc im nic a nic nie zazdroszcze....:-) Mysle, ze Zosia przez weekend sie pokuruje i w poniedzialek zje znowu dwa obiady :-P meaaa - jak Nadia , byla dzis w bawialni ?......:-) Holly - ha ! Wiem, ze to nieprzyzwoite ale smialam sie z slizgajacego sie po kafelkach Dzordza, choc zdaje sobie doskonale sprawe, ze nie jest Wam do smiechu. Kochana, bedziesz miala Bartusia pod nosem , bo to zadna odleglosc i w kazdej chwili jesli projekt nie zda egzaminu bedziesz mogla sie z niego wycofac. Ja i tak mysle ze Twoje obawy sa zbyteczne i po czasie zobaczysz pozytywne strony tego posuniecia. Wyslij kochana jak sie nazywaly te czopki bo nigdzie nie zapisalam. I tak sobie wlasnie teraz pomyslalam, ze fajnie sie stalo, ze tu jestescie !

hejoo nie puściłam jej :P wiem, wiem... cykor, przewrażliwiona itd ;) pojechałysmy do egzotarium a potem zbierałysmy żołędzie ;) zdrowka zycze dla wszystkich chorowitków!! Kimizi - gratulacje!!! :D :D :D hehe fajnie, ze chłopak :) Holly - podziwiam, naprawde aha i tez oczyma wyobraźni widziałam twego Dzordża :P :D Pia - piekna sukienka!! :)

Hej U mnie w sumie bez zmian - ja z Krzysiem chorujemy, mąż z Gabrysią jakoś się jeszcze trzymają. Krzyś wczoraj nie był w przedszkolu, ale muszę się Wam pochwalić, że w czwartek miał wreszcie pierwszy nieprzepłakany dzień! Pani potwierdziła, że wcale nie płakał (no, trochę na wejściu, ale na to przymknę oko ;) ). Więc była nagroda - oczywiście autka. Mój syn jest fanem aut wszelakich. Zna chyba wszystkie marki, a częściowo rozróżnia też modele, np Ford Mondeo, Fiesta, Fusion, Ka itd. Potrafi już rozpoznać markę po linii, nie widząc znaczka - np patrząc z okna 5 piętra u dziadków ;) Mój tata sprawdza, czy dobrze powiedział, patrząc na dane auto przez lornetkę :) No normalnie ma świra na tym punkcie mój Krzyś. Ostatnio nasz kolega kupił mu poloneza, bo stwierdził, że tego auta Krzyś na pewno nie zna. Ale się zdziwił, bo mały od razu wykrzyknął, że to polonez. A wracając do chorób - widzę, że chyba większość naszych przedszkolaczków choruje. Szkoda maluchów. Ciekawe, ile czasu potrwa nabycie odpowiedniej odporności. Moim zdaniem to przedszkolne chorowanie bierze się z tego, że dotychczas dzieci były trzymane trochę pod kloszem, tzn. nie miały częstego kontaktu z chorymi. Jak ktoś z rodziny albo znajomych był chory, to wiadomo, nie podchodził blisko dziecka, żeby go nie zarazić. A w przedszkolu nagle gromadka dzieci, wystarczy, że któreś złapie wirusa, a wszystkie są razem, dotykają tych samych rzeczy, nie pamiętają, żeby zasłaniać buzię przy kichaniu czy kaszlu, i epidemia gotowa. Taka jest moja teoria, w każdym razie. Mamuniu, dzięki za wszystkie rady, zdjęcia mam już wrzucone na stronę i w ten weekend chyba wreszcie ruszę z aukcjami. Może Baryłka albo Kimizi będą zainteresowane, hehe :) No właśnie, Baryłko, gratuluję Ci serdecznie! Ja tak samo jak Ty byłam w wielkim szoku przy pierwszej ciąży i parę miesięcy trwało, zanim się z tym pogodziłam, ale teraz nie wyobrażam sobie innego życia, i Ty na pewno wkrótce poczujesz to samo. Albo już czujesz. To naprawdę wspaniała wiadomość, że Natalka będzie miała rodzeństwo! Kimizi - Tobie gratuluję chłopaka. Super mieć parkę, przekonasz się. A co do imienia, masz jeszcze sporo czasu. My przy Gabrysi zdecydowaliśmy się jakiś tydzień przed jej narodzinami, a i tak żadne z nas nie było do końca przekonane do tego imienia. A, i u nas Krzyś też miał pewien wpływ na wybór imienia, bo gdy proponowaliśmy mu różne, to najbardziej podobała mu się właśnie Gabrysia - dlatego że w bajce Tomek jest jedna ciuchcia o imieniu Gabryś ;) Pia - bardzo ładna ta sukienka, mam nadzieję, że na wiosnę będzie pasować Julce.

Hejka Asik zdrówka dla Was-mam nadzieję,ze dzis juz jest lepiej? Mąz poszedł z Zosia na spacer-podaje jej syrop-choc przez dwa dni kaszlnęla kilka razy tylko,myslę,ze to wina powietrza w przedszkolu(że tam kaszle)-jest już właczone ogrzewanie i może jej jest za sucho??? W nocy znowu zle spi,kilka razy budzi się z płaczem:(( Wiki uczy sie z historii na sprawdzian i zaraz wyjde z siebie!!nauczy sie 2 zdan i juz leci,żeby ją przepytac:-O W nocy mielismy straszną burze-jeden wielki huk!!no i deszcz walący o parapet-jestem zajebiście wyspana:-P Jutro dam mała do przedszkola-zobaczymy jak bedzie... Milego dnia

Witajcie wieczornie :-) POdczytuję cały czas ale jak już doczytam do końca to "trza" iść spać:-P Baryłko>>GRATULACJE!!! Superaśnie że kolejny dzidziuś pojawi się u Grudniówek;-) Zdrówka dla Wszystkich Chorowitków...oj wiecie że ja mam takie przeczucie że będzie tydzień w przedszkolu a tydzień chory...tylko co ja zrobię jak się zacznie rok akademicki??? nie mam narazie pomysłu a to się zbiliża:-P Mamuniu>> Az buzia się cieszy jak piszesz jaka Zosieńka jest super dzielna w przedszkolku:-) a kiedy robisz tą imprezkę za dwa tygodnie:-P Pia>> śliczna ta sukienusia:-)taka dziewczęca ale zarazem bardzo elegancka:-) też tak mam że wolę do przodu kupić i takim sposobem już mam kombinezon i buty ziomowe dla Wojtusia:-P Kessi>> tzrymam kciuki aby wszystko poszło po Waszej myśli i tak jakbyście chceli Meaa>> ja też mam dylemat kiedy puścić Wojtaśka po tej chorobie, tyle ze u nas był antybiotyk...Nadunia pewnie nie może doczekać się jutrzejszej bawialni:-) Holly>> jak tam zabawa na weselichu???:-) wybawiona, pojadłaś i popiłaś dobrych rzeczy???:-) i jak spisali się Twoi chopcy???:-) Amorku>> chciałam Cię troszkę uspokoić co do jedzenia Kubusia:-) moim skromnym zdaniem jeśli ładnie zjada Ci i śniadanko i to co pisałaś to może nie jest wcale tak źle...u nas Wojtuś zaczął bardzo słabo jeść ale to już przez czas wakacji, wcześniej myślałam że to upały ale czasem zdarza się że naprawdę ledwo co w niego wcisnę przez cały dzień a wtedy już nie marzę nawet że zje obiad, jedynie pocieszam się bo na wieczór zjada ok 220 kaszki takiej gęstszej łyżeczką...nie zamartwiaj się tak bardzo:-) no i rozumiem że ze względu na ten różowy kalendarz już rozpoczynacie starania;-) My jutro idziemy na kolejną wizytę do p.dr i też jutro rano ostatnia dawka antybiotyku, zobaczymy co powie i jak będzie wyglądał ten tydzień pod względem przedszkola:-) Dobrej Nocki

Witam się Z kawką:)) Mąz zaprowadził Zosie,a ja mam luz:)) Cari mąz wyjeżdża 27-29:))akurat to nie weekend,bo srodek tygodnia,ale chata wolna!!! Wczoraj pojechalismy na grzyby i..nie mamy co z nimi zrobic,mąz troche włozyl w słoiki,kurki na sos+zamrozone,ale cały gar kozaków stoi i pomyslu nie mam:((pomóżcie.... Zosia wczoraj nie kaszlala -jak mi powiedzą w przedszkolu,że kaszle to powiem,ze to wina powietrza-innego wytlumaczenia nie ma. A jak nasze maluszki?zdrowe?

Witajcie :-) Mamunia mnie w tamtym tygodniu zdziwiła pani, bo powiedziała, że Andzia chora - co prawda katarek miała, ale lekki - a ta że kaszle i się słania - a po południu w domku wszystko ok! trochę się wkurzyłam bo dla mnie to żadna choroba- ale jak drugi raz, następnego dnia mnie upomniała to poszłam do lekarza - okazuje się że to może być jakieś alergiczne :-( dzisiaj poszła znów - zobaczymy co powiedzą :-( Za to ja od piątku znowu mam zawalone zatoki i nic mi nie pomaga :-( nie wiem o co kaman boję się zarazić Andzię. Wszystkim chorowitkom - szybkiego powrotu do zdrowia :-) Byłabym zapomniała ..... Baryłko - gratulacje !!! Super domek ... też zastanawiam się jaką masz garderobę :-p Pia sukienka taka ... delikatna ... podoba mi się :-)

Gumiaga biedulko:((zdrowiej szybko No wlasnie!!z tym kaszlem to dla mnie podejrzane i tez poczekam co dzis powiedzą...W piatek Zosia miala goraczkę,ale to bardziej od zębów chyba,bo te 5-ki jej ciagle wychodzą-na dole juz ma-teraz górne idą.Na chorobe mi to nie wygląda, tym bardziej,ze apetyt ma koński,a wiadomo ,że jak dziecko chore to prawie nic nie je. Ja juz pranie wywiesilam,posprzątalam-obiad mam z glowy,bo w piatek gołąbków narobiłam.Zoska wsunęla w sobote 2,5 gołąbka!!!! Mea poszła Duśka czy nadal ją w domu kisisz??;-))

hejooo Gumi_aga zdrówka!! Cari, dla Wojtuśka też zdrówka!! Mamuniu Duśka zdrowa poszła dzisiaj :) pod przedszkolem już piszczała z radości :D tak wiec beez łeeez :D i mama spokojna :P ale pogoda dzis pod psem... ciekawe kiedy dzieciaki sie znów rozchorują... w sobote idziemy na wesele i chciałabym, zeby była w miare zdrowa hehe

aha hehe pytam Nadii jak mają na imie jej panie Nadia: Pani Ula i Pani Piza :D :D :D

Hej U nas niestety 4:0 dla choroby - cała rodzinka rozłożona. Wczoraj wylądowałam z Gabrysią na pomocy doraźnej, jest podejrzenie zapalenia oskrzeli. Nie ma gorączki, więc mam nadzieję, że na tym podejrzeniu się skończy. Ale bez antybiotyku się nie obejdzie. A dziś idę do pediatry z Krzysiem, bo kaszle już od paru dni i z nosa mu cieknie. No i męża też wczoraj rozłożyło :( Tydzień temu w sobotę kuzynka Krzysia miała roczek i prawdopodobnie tam ktoś rozsiał wirusa. Z osób, które były obecne na tym roczku jesteśmy chorzy my, rodzice mojego męża, jedno dziecko ma zapalenie migdałków, jedno gorączkuje, a jedno ma zapalenie ucha - no i jeszcze do tego dochodzi moja dwójka. Niezłe żniwa jak na jedną imprezę co?

WItam Dzikuje za wszystkie mile slowa.Jestescie kochane. Ja tylko pomacham bo jestem przelotem na kompie. Na dniach cos popisze.

Mea Piza!!!!!hahahaha Pochwal sie kiecka na wesele:)) Asik oj ,ale ktos mial rozrzut,żeby całą imprezę zarazic:(zdrowka dla Was,a szczególnie dla Gabrysi,bo ona taka malusia... Ale z wirusami tak jest-Zosia w tamtym roku jak miala tego wirusa to moja mama przyszla na 15 min z moją sis i juz na drugi dzien byly rozłozone kompletnie,to samo ja i mąż+chrzestna Wiki,ktora wpadla tez na chwilkę-zarazila swojego męża i tatę:((masakra!!!!

Asik, Baryłko, Mamuniu Mamuniu nie mam nic szczególnego. mam w szafie bluzeczke czarną z fioletowym brokatem, do tego dokupiłam czarną mini bąbeczkę, fioletowe rajtki i w razie czego żakiecik. także skromnie ;) dla Dusi mam fioletowa kiecke (tzn bede miałą jak dojdzie z allegro :P ) Dżordż w lila koszuli i fioletowy krawat takżę idziemy pod kolor :P

Hejka.... zdrowia dla wszystkich pochorowanych dzieci i sil dla zatoskanych mam. Niestety tak juz jest, ze ten pierwszy rok w przedszkolu to przede wszystkim zarazki w domu, glupio tylko jak jest drugie male dziecko....:-( Tyle dobrze, ze to drugie szybciej sie uodporni. meaaa - ale bedziecie fajnie wygladac ! Tomaszkowa - opowiadaj jak po imprezie i jak z mama. Gonia - nie strasz tylko, ze sie odezwiesz do nas na kolejnych wakacjach :-P Juz dawno nie mowilyscie jaka rozmiarowke nosza Wasze dzieci ? U nas rozpietosc miedzy 92 a 104 i nie mam pojecia jaka kupic kurtke za zime :-(

Ja jak zwykle tylko na chwilkę, staram się przelatywać bieżące posty, bo i tak mam już duże zaległości:o Meaaa >> u nas w przedszkolu jest wg Leny Pani Indianka:) (a tak serio to ma Diana na imię). A i tekst Leny z weekendu podczas jazdy samochodem: - Mamuńciu tam jest fotel! () - Tak, a co to za fotel? - (ja na to, nie kumająca o co chodzi) - Jak ktoś nie ma gdzie spać to idzie spać do tego fotela. To na miły początek tygodnia;)

Mea fiolet rules!!!!!!:)) Pia u nas pomiedzy 98 a 104-zalezy od firmy,niektóre bluzki 92 tez dobre(spodnie nie,bo ma dlugie nogi),ale kurtke musi miec 98-104 tak mniej więcej. Fajne teksty maja dzieciaczki:)) My po przedszkolu-Zosia zjadla wszystko co było dzis w menu:))tak wiec najedzona,ok 16-tej dam jej jakis deser-moze kisiel z owocami,a potem kolacja. I na spacer pójdziemy,bo jest w miare ladnie teraz. Kaszlała trochę...

hejoo :) bedziemy fioletowa rodzinka ;) ale tak serio serio to nie miałam ani glowy ani ochoty na super kreacje... a na wesele jedziemy w góry, za Żywcem ;) z noclegiem ;) będzie miło Mamuniu - super, że Zosia tak fajnie wszystko zajada w przedszkolu. Naduśka niejadek, tzn generalnie od 2-3 miesiecy malutko je. no i dzis jak przeczytałam menu to pomyslałam, ze obiadu nie zje napewno: grochówka i na drugie makaron z musem owocowym. a tu sie okazalo, ze zupy nie tkneła ale makaron wsuneła :) i Pani Piza dała jej złoty medal bo ponoć bardzo grzeczna dzis była :) Duśka przeszczesliwa, radosna, zadowolona - ja zaczynam luzowac gacie hehhehehe :P jutro idą całą grupą do biblioteki - maluchy będą miały pasowanie na czytelnika hehe ;) cos miałam jeszcze i zapomniałam :(

aha wiem co miałam ;) hehe Dusia nosi 104-110 ma 103 cm wzrostu i 17,5 kg kurtke mam 5-10-15 zimową rozmiar 98 - a oni troche te rozmiary wieksze mają, wiec na początek albo polowe zimy starczy ;) buty nosi rozmiar 26 zimowe pewnie 27 kupie zeby ciut wieksze były

aaa i jak przyszłam po nią 14.15 ;) słysze za drzwiami muzyke i śpiewy. pomyslałam, ze nie bede przeszkadzac ;) niech sobie pospiewają ;) spiewali kilka razy jedną piosenke - te dzieciaki naprawde spiewają! dawały czadu :D potem tańczyli w kółko a potem ucichła muzyka wiec zapukałam ;) Dusiek roześmiany, wesoły ;) hehe

aha słuchajcie! :D Dusia wie juz, ze chodzi do przedszkola! :) i nie protestuje ;) pare dni temu pyta mnie: Mamusiu a jak ty byłaś mała to chodziłas do przedszkola? ja: taaak (gówno prawda :P ) a ty chodzisz? Nadia: taaak :) ja: fajnie tam jest? Nadia: faaajnie! :D a dzis w sklepie pani pyta: a ty chodzisz do szkoły czy przedszkola? Nadia: do przedszkola! :) i bawie sie z dziecmi! :)

Kurde az mi glupio bo ja to nigdy nie wiem co dzieciaki dostaja w przedszkolu do jedzenia ( pisze na tablicy ale jakos nie zerkam :-P ) , Pascal i tak je w domu po powrocie wiec podejrzewam, ze obiadami sie bardziej bawi jak je. Poszlam go z ciekawosci zwazyc i zmierzyc. Robi sie z niego klucha choc jest bardzo nabity i pocieszam sie, ze to miesnie. W sumie pasuje nam jeszcze kombinezon z zeszlego roku tylko podejrzewam, ze nie starczy na cala zime. Najgorzej jak w polowie sezonu dzieciak z czegos wyrosnie a potem nie ma juz zadnego wyboru. Tutaj w styczniu zaczna handlowac bikini.....:-( Brakuje nam pol cm do metra i wazy 17,5 kg..... Najwieksze cyrki sa z butami : prawy 26 , lewy 27 ! meaaa - z Duski laska jak sie patrzy. Jak ma Pani Piza na imie, bo juz przeszlam prawie cala litanie swietych i niczego nie moge dopasowac....:-) Pascala ulubiona pani to Ivonne ( Ivon ) a ten na nia mowi Ahon co fonetycznie po niemiecku znaczy Klon .....:-P

Mój Krzyś to prawdziwa kruszynka przy Waszych dzieciach .... Wzrost 96 cm, waga 13 kg. Od pół roku nie przytył zupełnie nic. Zawsze je jak za karę, tylko słodycze wcina bez problemu. Mam kilka par spodni, które byłyby dla niego dobre, ale ich nie nosi, bo mu spadają z tyłka.Teraz już wiem,że zawsze musi być sznurek w pasie. A majtki nosi rozmiar 18-24 miesiące... chudzielec mój.

heheheh Pani Klon ;) Pia pani Piza to pani Iza ;) Asik - a wy chyba z mężem nie jestescie wysocy, nie? nie ma co sie martwic wzrostem czy wagą. dzieci są różne :)

Hejka:) Witam po łykendzie :P Cari:) po weselu spoko, troche pojadłam, trochę popiłam, potańcowałam:P ogólnie wesele jakies takie drętwe było, sama nie wiem czemu. Bartuś i Przemus na medal, Dzordz na pałę. Przemko :) pierwszy weselnik, tańczył , nikogo sie nie wstydził. Tańczył z panna młodą, no facet jak sie patrzy :) Dzisiaj miał kurs samoobrony, bo przyszedł pogryziony, jakiś sroch sie bije i gryzie wrrr.... to go uczylam twardo, ze ma oddać !!! Teoretycznie jest przygotowany, zaciska piąstkę i pokazuje jak bedzie oddawał. :P Pani mnie przepraszała, ale powiedziała, ze jak oni pójdą pod tą zjezdzalnie to nie jest w stanie ich tam rozgrodzić. Przy Pani powiedziałam, że ma się bronic i oddac :) A dzisiaj Bartuś dzisiaj śpi w takim pampersie - majtkach, bo juz nie mam siły prac codziennie kołdry i reszty. Nie był szczęśliwy, ale jakoś go przekonałam, ze to takie fajne majteczki i spi w nich :P:P Zobaczymy czy są pojemne :P Zdrówka zyczę chorowitkom :) Bartus też podziebiony, Przemko kichnął pare razy, hmmm... zobaczymy co to bedzie ?

Meaa :) ja tez bylam na fioletowo i Dzordz do kompletu tyż :)

Jak muzyka zagrala na weselu i ruszyłam w tany , to i moje kości nie bolały, wniosek : Potrzebuję muzykoterapii i tańcoterapii :P:P:P

hejoo Holly to wskakuj z nami na weselicho :D jak ci dobrze robi ;)

a Naduszka do przedszkola poszła z usmiechem w podskokach :) a ja pierwszy dzien nie zażyłam nerwomixu ;) było totalnie bezstresowo, spokojnie itd :D nie chce krakac ale chciałabym zeby tak zostało