Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lola

PRAGNĘ DZIECKA-starające się i te przed staraniami.2010

Polecane posty

Dzięki morella za namiary na strony www! lola---> Hmm, no na pewno zanieczyszczenia nie pomagają, no ale jakoś nie wydaje się, ze w tym jest sedno problemów z zajściem. Owszem kiedyś może i nie było takich problemów z zajściem w ciąże, ale jak ktoś miał problemy i to duże, to raczej dzieci nie miał, a teraz wiele par sie leczy i w końcu mają dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ja jestem zdania, że problem się sztucznie rozdmuchuje, kiedyś po prostu się o tym nie mówiło, albo mówiło się mało....tzn. chodzi mi o trudności z zajściem w ciąże. Zresztą, jak ktoś decyduje się na pierwsze dziecko dopiero w wieku ok. 35 lat, no to nic dziwnego, że może mieć problemy, taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morella - widzę, że termin @ mamy zbliżony :) będziemy razem czekały :) a mnie się wydaje, że teraz jednak jest ciężej zajść i to nawet nie chodzi o to , czy problem był kiedyś rozdmuchiwany czy nie ale ogólnie chyba coś się pogorszyło może to też ta żywność faszerowana hormonami ? wiecie, ile taki jeden kurczak może zawierać hormonów ? a my to potem jemy, przenika to do naszych organizmów i powoduje różne zaburzenia albo np PCO - co druga moja koleżanka cierpi na policystyczne jajniki a kiedyś na palcach jednej ręki można by policzyć takie osoby także coś jednak jest w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja mam w tej kwestii wątpliwości. Jakby mi ktoś przedstawił statystyki wiarygodne z jakiejś kliniki niepłodności ile było kobiet mających problemy z zajściem powiedzmy w latach 70, 80 i teraz, to dopiero bym uwierzyła....Nie to że jestem jakiś wielkich niedowiarkiem, ale ja po prostu wiem, że często ogólnie sformułowane stwierdzenia kryją w sobie sprzeczności...Bo np. kiedyś żyło się inaczej i nie wiem, czy to można porównywać, że wtedy to tyle mniej, czy więcej miało takie problemy...znaki czasu...Owszem bardzo możliwe, że teraz więcej kobiet ma z tym problemy, ale czy aż tak dużo więcej, to pewne nie jest... Zresztą sally Ty dopiero zaczęłaś się starać, więc nie rozważaj czarnych scenariuszy :). No i chyba z deczka przesadzasz, że co druga Twoja koleżanka ma policystyczne jajniki, to niemożliwe ;). Z moich znajomych, to na naszej klasie :D widzę, ze dużo się rodzi dzieci ostatnio, więc bez przesady, to nie jest problem społeczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie chyba się jednak z Tobą zgadzam co do tej niepłodności :) bo chyba aż tak źle nie może być skoro tyle koleżanek naokoło zaciążonych :) będzie dobrze ! musi być !! :) a co do dwóch kresek na teście - mi się pewnie będą trzęsły łapy jak będę go robić i potem jak dwie kreski zobaczę i potem dopóki brzuch mi nie urośnie to nie uwierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chyba nie uwierzę tak od razu temu testowi ;), ale pewnie organizm szybko da nam znać, że coś się zmieniło :). W moim przypadku, to brak okresu będzie bardzo znaczący, bo ja go zawsze mam o czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czyli Ty będziesz miala jak moja bratowa :) ona ZAWSZE miała okres co 28 dni, tak jak Ty i nawet jak do USA poleciała i zmieniła klimat to też dostała @ po 28 dniach nigdy nie miała ani jednego dnia spóźnienia :) i zaskoczyła za I razem, także masz szanse :) i jak spóźnił się jej @ jeden dzień to ona już wiedziała że jest w ciąży :) a ja mogę mieć nawet do 4 dni różnicy więc będę musiała spokojnie czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja masz tylko do 4 dni różnicy, to też masz regularne i też jest bardzo dobrze :). Ja w Afryce miałam też o czasie i po powrocie po 28 dniach, jak szwajcarski zegarek :D. Tylko wiesz ja jestem mocno nastawiona, że nie powinno być problemów, bo skoro mam wzorcowe cykle, a to przecież nie tylko od tego zależy, no ale wszystko się okaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to od zawsze mam dość regularne 27-31 dni, teraz 28 dniowe, jakiś czas temu 29 dniowe...Aż się na początku wściekałam ;), że od pierwszego okresu mam go co miesiąc, no ale teraz to wiadomo ciesze się :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz na pewno masz dużooooooo lepiej niż babeczki, które mają raz co 28 dni, potem np 34 dni, potem 45 dni a potem znowu 28 :O bo to już może świadczyć o tym, że coś jest nie tak więc chociaż ten problem możemy wykluczyć bo chociaż regularne mamy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze miałam cykle 28 dni i jak na złość teraz jak się staramy cykle wyszły mi 26 dni. Nawet nie zdążyłam zrobić testu tak mnie @ zaskoczyła, a chciałam zrobić dzień wcześniej czyli 27dc :( Więc przed ostatnią @ stwierdziłam, że zrobie test w 25dc no ale niestety nic i cykl wyszedł mi 29 dni. Nawet w tak niewielkich różnicach owulacja może się przesynąć i może być problem z trafieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle to się pożarłam strasznie z małżem i całe szczęście , że się zabrał i pojechał na halę grać jakiś turniej bo bym go zatłukła chyba :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morella --> a po co tak wcześnie testujesz ? najlepiej robić albo w dniu spodziewanej @ albo dzień po , bo wcześniej to trochę niebardzo jest sens chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no lecą, lecą ale jak ja miałam 21, 22 to ani nie pomyślałam o ciąży :) po prostu więcej czasu potrzebowałam żeby do tego dorosnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak się uda to w tym roku :) a Ty na poczatku 2011 :) ale drugie dziecko jakby co to ja pewnie za 2 lata, nie wcześniej :) a najpierw to się postarajmy o jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starająca się dwa miesiące
Też radzę najpierw postarać się o jedno ;). No mi jak pójdzie szybko ;), to pewnie luty, marzec 2011 ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starania się dwa miesiące
Oszaleję z tym nickiem, za długo jest i się mylę ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmień sobie na jakiś krótki bo faktycznie się mylisz sama :D :P :D :D :D :D :D :D kurcze jak jutro wrócę z pracy po 15 to pewnie z 10 stron będę miała do nadrobienia a niestety nie mam w pracy neta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko ja jutro dopiero też wieczorem będę mogła pisać ;). Przypomniałam sobie jak to moja koleżanka z lo swego czasu jak się z nią widziałam pod koniec lipca, mówiła że o dziecku jeszcze nie myślą, a w czerwcu następnego roku urodziła ;), chyba szybko się im zmieniło i udało się też szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a może przypadkiem zaciążyli :) wiesz najlepiej jak się właśnie nie myśli, albo myśli że nie chce to wtedy natura bywa tak "złośliwa" że wystarczy jeden jedyny strzał :D a jak się już chce i się strzela co 2 dni przez cały miesiąc to nic nie chce wyjść :D oj to super, że dopiero wieczorkiem wejdziesz bo przynajmniej z Tobą nie stracę "kontaktu" :D :D ale cieplutko na polku ;) otworzylam okno w sypialni i siedzę w bluzce z krótkim rękawkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano cieplutko :), ja niedawno zamknęłam okno ;). Aż się chce zacząć próbować cieplej się zrobiło, no ale muszę odczekać, nie ma żartów... A nie wiem, jak to dokładnie z nimi było, ale synka mają cudownego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×