Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lola

PRAGNĘ DZIECKA-starające się i te przed staraniami.2010

Polecane posty

Kuźwaaaaaaaaaaaaaa takiego długiego posta napisałam i se usunęłam niechcący wszystko :O :O :O :O :O MORELKA moim zdaniem kupno tego przyrządu za 200 zł jest bez sensu :P :P szkoda kasy a przecież i tak robisz testy owulacyjne to po co Ci jeszcze to ? :D a dostałaś @ ? bo może zrób kolejny test jutro rano :) :) szansa jeszcze cały czas jest :) :) i nie wiem, czy nie widziałaś mojego pytania z wczoraj - co myślisz o przebadaniu nasienia męża ? może tam jest jakiś problem ? MARYLKA a Tobie co znowu za dziwne myśli po głowie chodzą hę ? :D :D :D :D a ja Wam powiem, że ja luz milion juz :) co prawda nie miałam długo jakiejś mega presji bo przecież luty był pierwszym miesiącem naszych starań ale jednak świrowałam troszkę :D i teraz nie będzie już spoglądania co 10 minut w majtki czy aby przypadkiem juz mam śluz płodny, nie będzie seksu co dwa dni bo żeby utrafić itd :P owszem będe mierzyć sobie cykl (juz sie nawet na 28 dni.pl zarejestrowałam i mam już swój wykres :P ) i pewnie jak będę miała skok temp to męża "wykorzystam" ale to już nie będzie takie ciśnienie jak w zeszłym miesiącu :) takie mam postanowienie o :) :) :) :) i Wam też tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally- Tak jak pisałam wyżej - poddaję się. Za bardzo mnie to stresuje, za bardzo jestem nakręcona :( Trzeba zbastować. Jestem na 99% pewna, że mąż by nie poszedł się przebadać. On podchodzi do tego na luzie - co będzie to będzie i kiedy będzie to będzie :( Denerwuje mnie ta jego obojętnośc. W pierwszym miesiącu cały czas do mnie gadał jak bym już była w ciąży i był bardzo zaskoczony, że się nie udało. Teraz chyba się przyzwyczaił i podchodzi do tego bez emocji. Ja natomiast pomału wysiadam psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morella---> Spokojnie, na prawdę, przecież nie starasz się 5 lat o dziecko, musisz wyluzować, nie wiem zajmij się ostro czymś nowym, coś wymyśl, dasz radę :), masz dopiero 25 lat :). No i pamiętaj, co mówię lekarze, że do roku starań, to norma. A powiedz jak myślisz w czym jest problem, masz cykl ustabilizowany? sally----> Tak trzymaj! Ja wymyślam, bo wiecie jak to jest nie ma co za długo myśleć, tylko przystąpić do działań, no ale już na początku maja ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuska266
Dziewczyny, Czy podczas bezskutecznych starań o ciążę nie miałyście wrażenia mniej lub też bardziej uzasadnionego, że Wasze małżeństwo przechodzi kryzys?? Ja staram się z mężem od ponad roku i niestety mam wrażenie, że jeśli nadal nic z tego nie będzie to po prostu się rozstaniemy:( Nie dajemy sobie rady z tymi comiesięcznymi porażkami, szczególnie ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!Chwilkę mnie nie było:(Ale niestety miałam tyle zajęć,że ciężko było mi znaleźć wolny czas.Widzę,że nikogo jeszcze nie było.Podbiję trochę topik bo spadł na 2 stronę. Martuska266--> musisz trochę wyluzować.Im bardziej się staracie tym bardziej nie wychodzi.Wiem ,że czasem trudno jest o tym nie myśleć ale trzeba się zająć czymś innym.Nie martw się wszystko będzie dobrze.Robiłaś jakieś badania??Przyłącz się do nas:)Wpisz się do tabelki. moorella-->głowa do góry. marylkaaa-->do lekarza idę w czwartek.Niestety wcześniej nie dało rady ponieważ nie było lekarza. MalaGosia29, justys1818, Sally Hansen-->Co tam u was słychać?? przenoszę tabelkę. NICK............WIEK.......CYKL STARAN.......TERMIN SPODZIEWANEJ @ lola.................21................5................. . PRZERWA MalaGosia29......29................1....................2 4.0 3 justys1818.......21................4..................... ????? Sally Hansen......26................2...................13.04 Maryla............28.................-................... 20.03 moorella..........25.................4..................1 4 .03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Właśnie wróciła z pilnowania pół rocznej dziewczynki :) i nawet było ok, co prawda tylko godzinka ;). Co tam u Was? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:)Strasznie pusto ostatnio jest na naszym topiku:(Wszystkie takie zajęte??Co tam u was słychać??Jak miną wam dzień??JA niedawno wróciłam z pracy i zaraz zabieram się za obiad.Będę jeszcze wieczorkiem:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Na dziś mam takie refleksję , że nie tak łatwo zajść w ciąże, jakby się mogło wydawać ;). Przecież kiedyś, powiedzmy te 30, 40 lat temu, to Polacy raczej rzadko stosowali jakąś antykoncepcję, przecież w sklepach prawie nic nie było, no chyba że obok octu stały gumki :D. No zapewne jakaś część stosowała np.kalendarzyki małżeńskie, czyli naturalne metody, no ale też wątpliwe się wydaje, że robiła to znaczna liczna małżeństw. A przecież nie każdy miał po 10 dzieci, mimo że nie stosował skutecznej antykoncepcji? Jaki z tego morał? Napiszcie co z tego wynika ;). Bo według mnie, to po prostu świadczy o tym, że to nie tak hop siup począć dziecko, choć ja np. wierzę w to, że przy bardzo regularnym cyklu, to kalendarzyk małżeński jest bardzo skuteczny, no ale trzeba być skrupulatnym. Może to świadczy o tym, że jedni są bardziej płodni drudzy mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zacznę od tego,że każda kobieta jest inna i ma inny organizm.Jedne zachodzą w ciążę za pierwszym razem inne nie.Najczęściej jest tak,że kobieta która nie planuje dziecka zachodzi bez żadnego problemu,natomiast kobiety które bardzo chcą dziecko nie mają go:(Z tego wszystkiego można wywnioskować,że psychika kobiety ma wielki wpływ na płodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widzę,że nadal pustki:(szkoda.To ja też uciekam.Pa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo halo :) :) ja kurczę tak zalatana że szkoda mówic a po pracy taka zmęczona wracam że jak widze laptopa [siedzę na nim w pracy bite 8 godzin :O ] to mi się chce rzygać :D poza tym rzadziej staram sie wchodzić na kafeterię bo jak zaczynam czytać te wszystkie staraczkowe topiki to się znowu zaczynam nakręcać, że kiedy nam się uda bla bla bla więc czasami lepiej zająć się czymś innym i nie czytać tych rzeczy :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kurcze weszłam i już zaczęła mi się "myślenica" :O :O bo powiedzcie mi - czy jak się ma nadmierne owłosienie [nie mam jakoś specjalnej masakry typu wąsik i te sprawy] to musi to od razu oznaczać jakieś hormonalne problemy ? nie mając przy tym problemów z @ ? bo gdzieś czytałam, że jak się nie ma okresu po 60, 70 dni plus ma się owłosienie nadmierne, nadwagę i inne to może to świadczyć o PCOS a ja nadwagi nie mam, problemów z @ też nie tylko owłosiona jestem że tak powiem obficie :D na nogach ogolę sie np rano a już wieczorem mam delikatnego jeżyka mam też włosy na brzuchu - taką scieżkę od pępka wiecie gdzie i generalnie zawsze byłam dość mocno owłosiona podobno jak sie urodziłam to miałam dużo czarnych włosów i owłosione trochę plecy :classic_cool: ale na głowie też mam włosów milion są one bardzo gęste i grube i wszystkie koleżanki mi zazdrościły w szkole więc generalnie to chyba po tacie moim jest odziedziczone :P :P :P w każdym razie już se wkręcam ze to źle i że to pewnie znaczy że będę miała problemy z zajściem a gin twierdzi, że taka moja natura i że tak mam i już bo nawet jak brałam anty to mi się owłosienie nic a nic nie zmniejszyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola---> Mówiąc szczerze powtarzasz trochę slogany. Bo z drugiej strony są też dziewczyny, kobiety, które się nie zabezpieczają, nie chcą zajść w ciążę i nie zachodzą. No i przez ostatnie 2 lata wiele moich koleżanek chciało i zaszło bez problemu, więc nie ma co uogólniać. Czasem kobieta koło 40 zachodzi bez problemu i ma wzorcową ciążę, a czasem 20 paro latka ma problemy, banał napisałam, ale prawdziwy. sally---> Weź Ty nie wymyślaj! Przecież lekarz by Ci powiedział jakby coś by nie tak...Zresztą jakbyś miała duże problemy z hormonami już takie do leczenia, to być czuł, że coś jest nie tak. No i proponuje popisać sobie tu o rożnych przyjemnych rzeczach żeby się nie nakręcać :), bo masz rację pisanie tylko o zajściu w ciążę dobrze nie działa na psychikę. No i znów mamy coś wspólnego, tylko z tego to nie mamy co się cieszyć ;). Bo ja też jestem dość włochata ;), a do tego brunetka. Ja ostatnio chodzę do kosmetyczki na wosk na woskowanie nóg, średnio to się u mnie sprawdza, no ale może trochę je chociaż osłabię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylka ja tez brunetka niestety :( i próbowałam już wszystkiego jeśli idzie o pozbycie się tego dziadostwa, najlepiej u mnie sprawdzał się wosk ale to znowu niezbyt tani interes chodzę więc tylko na pachy [bo jak sobie maszynką ogolę to i tak mam takie ciemne pod pachami a wosk wyrywa też cebulki i wtedy pachy są idealnie gładkie i jasne] bo to jeszcze nie jest jakiś mega wydatek ale jakbym chciała jeszcze całe nogi to troszkę słabo :P a depilator też super u mnie się sprawdzał ale znowu mi okropnie potem włoski wrastały i miałam całe nogi w takich ropiejących krostkach i nic nie pomagało więc depilator wyrzuciłam w kąt ehhhh te życie kobiety...... :P :P :D i popieram propozycje - nie gadajmy o zapładnianiu tylko o marynowej dupie :D :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sally---> Z depilatorem miałam dokładnie tak jak Ty, co mi po gładkich nogach, jak miałam rany po depilacji, długo się gojące, więc bez przesady nie będę się sama okaleczać. Z jakimiś kremami, to nie mam sił się paćkać tym, bo żeby to chociaż na tydzień starczało, to może i by się opłacało. A co do woskowania pach, to fakt starcza na długo i fajna skórka jest, ale mi akurat nie przeszkadza golenie ich np. maszynką, bo to mała powierzchnia ;). A przy woskowaniu nóg mam minimalne podrażnienie,którego szybko schodzi, więc ok, no ale moje włochy są niesporne i każdy rośnie sobie jak chce ;), więc po kilku dniach już czuję pierwsze włoski, brrr. Masz może jakiś cudowny sposób na to żeby rosły równomiernie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!Piszę do was już chyba ostatni raz:(W poniedziałek jadę do Anglii i przez jakiś czas nie będę miała dostępu do neta:(Pozdrawiam Was serdecznie i będę trzymała za was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Marylkaa, ja jestem :) Rzeczywiście jakoś się posypało tu :( Co u Ciebie słychać?? Ja tu rzadko zaglądałam bo tak jak pisałam wcześniej, jakoś się całkowicie załamałam w poprzednim miesiącu - myślę, że w dużej mierze były to hormony ;) Teraz jest już w porządku i przed nami kolejne starania :) Pogoda robi się coraz fajniejsza i w ogole humory dopisują :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
morella---> Fajnie że jesteś :). Tak trzymaj, grunt to pozytywne myślenie :), a na pewno się uda. U mnie ok, ale bez rewelacji, choć ostatnio jakoś gorzej się czuję, boli mnie głowa prawie codziennie, no i osłabienie. lola---> Czekamy na Ciebie! Odezwij się, jak będziesz mogła :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) ja to już w ogóle mało co bywam na necie, tak czasu nie mam że jest koniec :O a jak już mam chwilę to śpię :D założyłam sobie konto na 28 dni mierzę temp i powstaje mój pierwszy wykres - właśnie mam mega skok temperatury tylko nie wiem co to oznacza bo nie mam kiedy poczytać co i jak :classic_cool: ale dzielnie mierzę codziennie o tej samej porze i w tym samym miejscu oraz śluz uważnie obserwuję i to by było na tyle a co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki a ja chciałabym o coś zapytać. chcemy zacząć starać się o dzidzię. przez ostatni miesiąc brałam tabletki antykoncepcyjne kontracept, nie w celach antykoncepcyjnych tylko ze względu na torbiel na jajniku. wziełam 1 opakowanie, 7dni przerwy, teraz jestem po 5 pigułce z drugiego opakowania. tak naprawdę to nie chcę brac tabsów, tylko ze względu na ta torbiel biorę. wczoraj i przedwczoraj kochałam się z chłopakiem, kończył we mnie, i co by się stało jeśli od dziś nie brałabym tabletek? bo ciąża byłaby wątpliwa raczej?ostatnio brałam antybiotyki, tabletki nie brałam równo co do minuty.tak bardzo chcemy starać o dzidziusia, mam wadę w budowie macicy i to może byc problem, i inne dolegliwości, ale podjęliśmy decyzję że chcemy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad sie biora nutki
marcycha, moja siostra brała tabletki, nagle odstawiła bo zachorowała i żołądek jej wysiadał i mimo ze po odstawieniu nie kochała się z mężem to zaszła w ciążę. ostatni stosunek był właśnie dzień przed odstawieniem, pamiętam jak jej mąż się smiał że jego plemniki musiały długo przeżyć w niej . ale tak naprawdę może inne czynniki o tym zadecydowały. co do odstawienia to nie wiem czy to zdrowe dla ciebie nagle przestac je brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi123456
Witam Chciałam trochę napisać o sobie..o dziecko staramy się z mężem 1,5 roku. Po 9 miesiącach bezowocnych starań wybraliśmy się do lekarza "specjalisty". Wszystko się szybko działo..mąż zrobił badania nasienia-wyszły w porząku ale profilaktycznie bierze męskie witaminki i w sumie bardzo dobrze, bo nowe badania jak się niedawno okazało wyszły jeszcze lepiej:)Mi lekarz zlecił zrobienie HSG-wyszło, że jeden jajowód jest niedrożny i do tego zrobił badania prolaktyny i TSH- prolaktyna ok 30 a TSH 3.05. Dostałam bromergon i niedawno zrobił powtórne badania i prolaktyna już spadła do 5:) na TSH lekarz mi nic nie dał, bo stwierdził,że jest w normie (i faktcznie bo norma jest chyba od 0,4 do 4,2)choć tego badania się trochę bałam, bo kiedyś w wieku licealnym leczyłam się na niedoczynność tarczycy.Na tego niedrożnego jajwoda lekarz zleciła laparoskopie- zrobiłam ją jakoś w październiku- zrosty zostały uwolnione i już mam drożne :) lekarz dał nam pół roku na naturalne starania i jak nic nie będzie to wyślę mnie na insiminacje. Za miesiąc mija 6 m-cy a mnie jakoś tknęło, żeby wybrać się do innego specjalisty. Właśnie w czwartek byliśmy z mężem u niego- przeglądnął badania i odrazu czepił się tego TSH i powiedział, że dla kobiety starającej się o dziecko norma powinna oscylować w granicy 1 i mój wynik w tym momencie jest zdecydowanie za wysoki. I zgupiałam totalnie- do tego lekarz stwierdził, że zanim chce się zajść w ciąże a nawet jak już się zajdzie (bo też powiedział, że udaje się zajść niektórym nawet przy wysokim TSH) to pozim tego hormonu musi być w okolicach 1-bo może dojść do poronienia albo wady płodu.I tak teraz rozkminiam, że jeżeli miał rację to jak za miesiąc poszłabym na insiminację i udałoby mi się zajść w ciąże-to ciekawy czy długo bym się nią nacieszyła...sama już nie wiem jak na to wszystko spojrzeć i komu już wierzyć. Póki co mam zrobić jeszcze TSH, FT3, FT4, anty TG i TPO. Jeżeli któraś ma jakiekolwiek doświadczenie z tymi hormonami to proszę o jakąś poradę a jak nie to chociaż dołącze do waszego forum, bo już nie mam na to siły..Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi123456
przenoszę tabelkę. NICK............WIEK.......CYKL STARAN.......TERMIN SPODZIEWANEJ @ lola.................21................5................. . PRZERWA MalaGosia29......29................1....................2 4.0 3 justys1818.......21................4..................... ????? Sally Hansen......26................2...................13.04 Maryla............28.................-................... 20.03 moorella..........25.................4..................1 4 .03 agi123456.......27.................24.................14.04

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcycha - nie wiem co zrobisz, w każdym razie ja nie odstawiałabym teraz pigułek tzn nie w trakcie listka ale to może moje zboczenie jest bo mój gin zawsze mnie uczulał, że NIE POWINNO się przerywać brania antytabsów w dowolnym dniu POWINNO się wybrać listek do końca i po prostu nie zaczynać kolejnego.... AGI ja powiem Ci szczerze nie mam pojęcia o hormonach tarczycowych , tzn nie wiem ile powinny wynosić żeby nie utrudniać poczęcia ale w sumie pasuje i mi iść je zbadać bo kiedyś miałam wyniki na granicy, wskazujące na niedoczynność która potem została wykluczona ale jakiś czas tych hormonów nie badałam w styczniu b.r robiłam tylko anty TPO które było prawidłowe ale pozostałych nie badałam, a widzę że jednak trzeba było :) a tu znalazłam ciekawy wątek o TSH i z tego co pobieżnie wyczytalam faktycznie norma dla kobiety planującej ciążę to od 0,5 do 1 poczytaj sobie : http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=5753 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! sally---> Mierzysz temperaturę, to się chwali :).Mi to sie nigdy nie chce ;). Co u Was dziewczyny? :). Ja już w następnym cyklu rozpocznę starania, za jakieś 15 dni powinnam mieć ostatni okres przed staraniami, a później się okaże ;). Ostatni cykl znów miałam wzorcowy, więc jestem pełna nadziei ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylka - wbrew pozorom to mierzenie temp wcale nie jest czasochłonne ani też nie wymaga nie wiadomo jakich poświęceń :) ja jestem mega leniwa i mega niecierpliwa a tu proszę, juz ponad 20 dni mierzę i że tak powiem, już to każdego ranka automatycznie wykonuje :) :) tylko jeszcze nie potrafię tego interpretować, ale z tego co mi dziewczyny piszą to właśnie mam jakiś piękny skok, który mówi o tym, że była owulacja a że się nie znam to wierzę im na słowo :) no i super, że w końcu zaczynacie starania :D :D :D :D czyli miesiąc wcześniej niż było to planowane tak ? wiedziałam, że nie wytrzymasz bo ciężko wytrzymać poza tym miesiąc w tą czy tamtą to żadna różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×