Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

ja też tak mam i zaczynam się obawiać o swoją wagę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie znalazłam na innym forum, że jest możliwa ciąża mnoga jednojajowa :) podobno są przypadki gdzie podają dwa zarodki a rodzi się czwóreczka ... hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze dziewczyny poczułem dziś że najwyższy czas zmienić forum z tematu '' Objawy ciązy po InVitro' na bardziej aktualny. Jeśli pozwolicie to chętnie z wami podyskutuje przez najbliższe kilka miesięcy. Zapewne cześc z Was mnie pamięta ale dodam że 2 ICSI nie udane 3 zakończone podwójnym szczęściem. Dziś bylismy na USG 13 tydzień i jakby to ująć w jednym słowie wszystko Bardzo Dobrze bobasy rosną jak na drożdżach, czekamy teraz na badania krwi. Pozdrawiam hm ukratkiem dodam że zaczynam pękać przed tymi szkrabami na myśl że dostane nieźle w kość :)))))))))))))))))) ale i tak je KOCHAM !!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera nie no myślę że dwa hehe :) chodziło mi o to, że jak byłam na usg to lekarz stwierdził dwa bijące serduszka w jednym pęcherzyku. stwierdził, że być może są tak ułożone że poprostu nie widać ścianki oddzielającej ... stąd moje pytanie czy po in vitro jest możliwa ciążą mnoga jednojajowa :) jeśli by się okazało, że są to bliźniaki jednojajowe to znaczyłoby że z transferu przyjął się jeden zarodek, który się podzielił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja moim skromnym zdaniem jesli mówimy o ciąży dwukosmówkowej to powinna być widoczna ''ścianka'' jesli lekarz widzi dwa SERDUSZKA. Jednoczesnie mam pytanie czy to były serduszka czy tętna bo to pewna róznica w tym pierwszym razie badanie na pewno miało miejsce około 6 tc więc na bank przegroda powinna być widoczna. Pisze to jedynie na podstawie własnego skromnego jak do tej pory doświadczenia z naszymi cudami. Z drugiej strony mam pytanie dlaczego zastanawiacie sie nad ciążą jednojajowa po InVitro. Komórka może sie podzielić jak natura zapragnie więc niczego nei można wykluczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Strong :D jak żonka się czuję ? Nadzieja bo myślałam, że było u ciebie widać tak jak u mnie dwa pęcherzyki a pózniej w jednym dodatkowo jeszcze dwa serduszka i tak policzyłam trzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strong badanie usg faktycznie miałam w 6 tc i masz rację widać było tętna ... a nie serduszka. nie wiedziałam, że to aż taka różnica :) ale nie było widać przegrody, wygląda to tak jakby były w jednym pęcherzyku. więc co to znaczy ?? szczerze mówiąc dopiero od wczoraj zaczęłam się tym bardziej interesować i nie mam jeszcze dokładnej wiedzy o ciążach dwukosmówkowych itp. Dwukosmówkowa to wtedy gdy są dwa łożyska tak ?? lekarz nic mi nie mówił o łożysku, bo pewnie było za wcześnie ? ja mam taki mętlik w głowie, stąd moje pytania, wiem że dla kogoś kto już "siedzi" w temacie jest to wszystko oczywiste, więc proszę o wyrozumiałość i wytłumaczenie zagadnienia :) a dlaczego się zastanawiam nad ciążą jednojajową po in vitro?? bo nie wiem czemu, ale zawsze myślałam, że ciąża jednojajowa jest bardzooo rzadka a w przypadku in vitro raczej niemożliwa skoro wszczepia się np. zarodki to że teoretycznie powinny być dwujajowe ... nigdy tak naprawdę się tym nie interesowałam, więc stąd moje pytania :) jak już pisałam proszę o wyrozumiałość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh Barbera wiesz że super. Ominęły ją prawie wszystkie objawy i tak jest do dzis no poza rosnącym w duzym tępie brzuchem :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strong to super, ale oszczędzać się na pewno musi bo mi po ostatnim plamieniu lekarz po schodach nawet nie kazał chodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja spokojnie pytaj i nie masz czego się wstydzić. Ale nie obraź sie większość rozterek powinien ci wytłumaczyć lekarz może zasyp go gradem pytań :) . Zresztą nie ważne wiadomo jak jest na wizytach. Zabrzmiało jakbym spędził ogrom czasu w gabinetach ginekologicznych ale z natury jestem dociekliwy. Reasumujac na ta chwile ciesz sie że były dwa tętna bo to bardzo ważne reszty na pewno dowiesz sie od lekarza. Wszystko będzie dobrze i nic nie kalkuluj kazdy lekarz powie Ci że to bardzo wczesna ciąża wszystko przed Toba. A to czy będą jednojajowe nie ma znaczenia , najważniejsze abyś Ty myślała pozytywnie i nie doszukiwała się problemu bo Twoje maluszki są najważniejsze i będą na bank zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zestaw pytań do lekarza mam już przygotowany :) teraz jestem w 8 tygodniu, w przyszłym idę na usg więc mam nadzieję, że już więcej będzie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na następnym USG zobaczysz serducha i wszystko bedzie wiadomo. Pozdrawiam cieplutko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina gratulacje. twoje dzieciaczki mają podobna wagę do moich tylko że u mnie dziewczynka jest większa. ale jestem w szoku, że się wysypiasz. ja małą karmię piersią, dla synka ściągam mleko ale je też sztuczne,więc jest roboty dużo. widzę, że na forum duzo bliźniaków.super. trzymam kciuki za wszystkie mamy i Stronga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
nadzieja_26 termin mam na 27.07 ale myslę że bedzie wcześniej, modlę się aby w sierpniu, niestety w ciąży bliźniaczej jest ciężęj i zazwyczaj dzieciaczki rodzą się w 36 - 37 tc. jak będziesz u lekarza koniecznie wypytaj go jaki masz rodzaj ciąży bliźniaczej, teraz póki maluchy są malutkie jest w stanie więcej okreslic czy jest to jednoowodniowa, jednokosmówkowa czy dwukosmówkowa - w sumie to bardzo ważne później przy prowadzeniu ciąży nelly - daj znać jak maluchy, jak się czujesz i jak zachował się Twój pessar w czasie porodu - bo takze jestem jego nosicielka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuję się dobrze chociaż brzuch nie zniknął do tej pory. noszę podczas spacerów polecany na forum pas teresy, ale na razie mam problem z dopasowaniem ciuchów. poza brzuchem figura wróciła do normy. pessar ściągnął mi 3 dni przed cesarką, bez problemu dotrwał do tej pory. dzieciaczki w porządku mały rozkręcił się z jedzeniem, je tylko z butelki,mala je z piersi i dodatkowo z butelki. jest roboty co nie miara, gdyby nie pomoc babć byłoby kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
nelly to super:) i fajnie ze mozesz liczyc na babcie:) uzywasz laktatora?zastanawiam sie nad kupieniem tylko nie wiem czy jest sens? synka karmisz butla ze wzgledu na wage urodzeniowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek nie jest na piersi bo nie umiał jej ssać, myśle że dlatego ze był mniejszy i słabszy.przez pewien czas nie chciał nawet butelki. mam laktator aventu i ściągam dla niego pokarm, ale nie są to wielkie ilości niestety. laktator jest ręczny i jak dla mnie sprawdza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
nelly, a jak teraz z wagą maluchów zbliżyła się już do siebie? i jeśli chodzi o sztuczne mleko to zalecił Ci jakieś konkretne pediatra? i zastanawiam się czy kupować laktator żeby mieć do szpitala, na wszelki wypadek po cc do wywołania pokarmu czy raczej później kupić jak stwierdzę że jest potrzebny? i jeszcze jak maluchy Ci spią? budzą się nawzajem czy raczej nie? i czy spią jak na razie w 1 łóżeczku? dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina Gratulacje!!! Niech maluchy zdrowo rosną :) Czy ja dobrze przeczytałam, że wróciłaś do pracy? Przecież Ty dopiero co urodziłaś... A kto się opiekuje z maluchami? Nie szkoda Ci tych chwil? :) Ja wracam do pracy w najbliższy czwartek i robię to niechętnie przyznam szczerze... Jaś ma 6,5 mies i codziennie mnie zaskakuje czymś nowym :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelly3 na ppczatku jest ciezko, to fakt ale wierz mi ze bedzie latwiej. u mnie pierwsze 3 m-ce byly koszmarne. junior bardzo duzo plakal, prawie cale dni. na szczescie w nocy spal. mialam pomoc tesciow przez 3 m-ce i jestem wdzieczna chodz czasami mialam dosc i chcialam zostac sama;) teraz maja juz 5 m-cy i jestem z nimi od konca marca sama. daje sobie super rade, chcociaz czasami tak marudza ze mam dosc. maz mi duzo pomaga, moge sobie wyskoczyc z koleznaka do kina lub isc kupic sobie cos ladnego na pocieche:D widomo ze duzo roboty jest przy dwoch ale przy jednym byloby za nudno hehehe za niedlugo i ty bedziesz sie wysypiac:) pozdrawiam wszystkich p.s. duzo podwojnych ciezrowek tutaj i jeden podwojny tatus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała nadal jest większa,oboje przybierają ale różnica jest widoczna. mleko zostało mi polecone w szpitalu nan 1 , ponoć właśnie takiego tam używali. myślę że z laktatorem możesz się wstrzymać. po cc laktacja przychodzi później, jest mała szansa że ktoś wam poświęci dużo czasu aby nauczyć przystawiania do piersi dziecka, wiec jesteśmy zdane na siebie. przynajmniej było tak w moim szpitalu. u mnie wystarczyło że poprzystawiałam mała do piersi i się rozkręciło. w międzyczasie ja dokarmiałam butelką.jak zobaczysz że dzieci są chętne do ssania piersi to warto kupić wówczas laktator. czasami mamom blixniaków nie udaje się karmić dzieci naturalnie więc warto się wstrzymać. na razie maluchy są tak małe ze swobodnie mieszczą sie w 1 łóżeczku.mam takie 70*140. nie budzą się nawzajem. ponoć zaczynaja sobie nawzajem przeszkadzać jak są starsze. betty masz rację jest roboty przy dzieciach co nie miara. moje są ogólnie grzeczne ale bardzo czasochłonne w karmieniu.jak słyszę że czyjś dzieciaczek ciągnie butlę lub piers 10 minut i jest najedzony to juz zazdroszczę. ja siedzę po godzinie. bez pomocy na razie się nie obędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prinzesska27
Betti... wiesz co u Eweliny i jej blizniakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Pozdrawiam ciepło wszystkie mamusie. Moja ciąża (tfu, tfu, tfu, odpukać) póki co rozwija się bez żadnych problemów i mam nadzieję, ze tak zostanie do rozwiązania. Termin mam na lipiec. Tu też moje pytanie. Będę mała cesarkę. Pomijając fakt, że piekielnie się boję samego zabiegu jak i bólu po, to jeszcze zupełnie nie wiem co powinnam ze sobą zabrać do szpitala. DZIEWCZYNY PO CESARCE proszę napiszcie mi jak długo boli rana, czy w szpitalu miałyście kogoś do pomocy np. z rodziny. Ponoć trzeba samemu dbać o maluszka, ale jak to robić gdy wszystko boli? No i co wziąć dla siebie jak i dzidziusia. W moim szpitalu po cesarce leży się ponoć 5 dni. Cc będę miała w Siemianowicach? Czy któraś z Was słyszała coś o tym szpitalu, a może tam rodziła? Ach i jeszcze pyt z innej beczki. Chodzi mi o wózek. Mieszkamy można powiedzieć na wsi więc poszukuję wózka terenowego. Myślę o Nawingtonie, ze względu na duże pompowane koła. Czy ktoś coś słyszał o tym wózku? Nie wiem też jakie zawieszenie jest lepsze w teren (nierówne drogi), miękkie czy sztywne? Doradźcie. Czy z wyprawką czekałyście do dnia narodzin, czy kupowałyście wcześniej? Ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nordica gratuluję szczęścia. Jak rozwija się maleństwo? Super,że Ty też mogłaś opuścić już nasze stare forum i dołączyć do mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Govi Jeżeli chodzi o cc to moje trwało jakieś 40 minut.Byłam znieczulona od pasa w dół więc byłam świadoma co mi tam robią do czasu wyjęcia Modego słyszałam jak płakał,pokazali mi go,mogłam pocaławać...pamietam jaki był cieplutki(oj jakie to fajne przeżycie)potem chyba dostałam lekkie znieczulenie bo nie pamiętam co było dalej.Najgorzej było na następny dzien!Rana bolała nie mogłam zwlec się z łóżka które było bardzo wysoko a ja jestem niskiego wzrostu.Ale spoko podawali mi środki przeciwbólowe,więc można przeżyć:-) Tego dnia mój mąż kilka razy przywiózł Tobiaszka bo nie miałam go przy sobie od razu.Po cc trzeba leżeć jakieś 12 godzin.Dopiero na drugi dzień dostałam Tobiaszka na "stałe" do siebie.No i uczyliśmy się siebie na wzajem:-)Karmienie,przewijanie itd.Ja jestem prawie 5 miesięcy po porodzie i czasmi odczuwam ból jak się dotkne w miejscu rany ale to normalne w końcu to operacja,przecięcie powłok skórnych.Jak po tygodniu miałam wyciągniete szwy to juz było super-bo nic ciągło tak mocno. A i w szpitalu byłam 4 doby( poniewaz to był okres przed Bożym Narodzeniem to w 1 Święto wypuścili nas do domku:-) ) Do szpitala wziełam 3 koszule nocne-ale ich nie zużyłam bo kazali chodzić w tych szpitalnych...takie rozciągnięte na sznurki z przodu ale jak mus to mus:-),no wiadomo że trzeba wziąść:-szlafrok,-ręczniki(jeden duzy drugi mały),-klapki,-klapki pod prysznic,-przybory toaletowe,-skarpetki(żeby nie było zimno w girki,choć mi sie nie przydały)ja podkładów nie brałam bo dawali w szpitalu,kobietki co leżały na sali ze mna miały taki stanik do karmienia(ja nie miałam)-kubeczek,-sztućce-jak chcesz mieć swoje.No i przede wszystkim komplet badań,legitymację ubezpieczeniową i kartę ciąży-ale to chyba wiesz:-) A jeżeli chodzi o ciuszki dla maluszka to mi Mąż przywiózł na drugi dzień bo nie mogłam patrzec na te rozciągnięte kaftaniki... w sumie to używałam kaftaniki,skarpetki,czapeczkę i łapki nie drapki.Nie ubierałam body i śpioszków ze względu na pępuszek a poza tym w szpitalu było bardzo gorąco:-) Dopiero na wyjście mój M przywiózł ciuszki dla Młodego:-) A jeżeli chodzi o wózek to ja mam z firmy Tako i jestem bardzi zadowolona,też ma pompowane kółka z przodu mniejsze z tyłu większe też mieszkam na tz.wsi mamy tu drogi z dziurami...a i czasem idziemy do lasu na spacerek to wózeczek się sprawdza:-) A wyprawkę kompletowałam jakoś od 5 m-ca zeby nie latać po sklepach z wielkim brzuszkiem. Mam nadzieję że choć troszkę pomogłam:-) Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Bardzo pomogłaś. Każda informacja jest dla mnie bardzo cenna. Wolę wiedzieć co mnie czeka na porodówce i jak się przygotować na przyjście maluszka. Ja nic jeszcze nie kupiłam bo niby jest przesąd by nie kupować przed narodzeniem ale tak się raczej i nie da bo przecież te ciuszki trzeba przeprać. Będę więc czym prędzej musiała się wybrać na zakupy bo rzeczywiście jest mi coraz ciężej. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka dla synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Govi Ja wiem że jest przesąd żeby nie kupować przed narodzinami ale kiedy to robić?jak trzeba poprać,poprasować,przygotować itd.Mozna poprosić o pomoć mamę (jeżeli sią ją ma i mieszka blisko)ale ja chciałam wszystko sama przygotować!!!Tak mi to sprwiało przyjemność.:-) Łóżeczko,wózek,kupiliśmy w listopadzie więc długo nie czekały na Małego. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
govi w każdym szpitalu jest troszke inaczej ja nawet na sama cesarke jechałam w swojej koszuli, podkładsy tez własne.w szpitalu ciuszki dla dzieci praktycznie nie były potrzebne bo były pozawijanew bety tj szpitalne kocyki i pieluchy.ewentualnie łapki i kaftanik w przypadku wydostania sie z betów jak dzidzia intensywnie sie rusza. sama cesarka trwała ok 30 minut. najgorsza jest pierwasza doba a potem z kazdym dniem jest lepiej. pomoc rodziny przydatne bardzo zwłaszcza przy pierwszym wstawaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×