Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

wera86 z tego co mi mówili w klinice to po trzecim miesiącu to już jest normalna ciąża i nikomu nie musisz mówić nawet lekarzowi w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Ja na karcie ciąży miałam zaznaczone że to jest ciąża po in-vitro więc wszyscy w szpitalu wiedzieli jak przyjechałam do porodu.Nie było to nagłośnione że "to ta po in vitro" była traktowana jak normalna kobieta w ciąży.Na sali podczas obchodu lekarz powiedział raz że ciąża po iv i to wszystko nie było to ździwieniem dla lekarzy i pielęgniarek. Jezeli nie masz wpisu w karcie ciazy to bez problemu nikt sie nie dowie bo od kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys dziękuję - już nie mogę się doczekać a jednocześnie czasami aż mi ciarki przechodzą na myśl jak to będzie ;o). Ja też będę trzymała kciuki za Ciebie! ja mam wpis w karcie ciąży o in vitro ale mi to nie przeszkadza, może gdybym poprosiła lekarza to by nic nie dopisywał - jeśli komuś na tym zależy to po prostu zapytajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam u mojego spisane, ale przy samym porodzie to nie ma znaczenia a przeważnie gin do którego chodzimy nie odbiera naszego porodu więc nie ma co się martwić . Rozumiem twoje obawy bo ludzie są różni i na niektórych forach też juz to odczułam i nie chciałabym usłyszeć głupich uwag w realu bo bym chyba zabiła na miejscu :D a po drugie lekarza jak księdza dotyczy tajemnica lekarska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 0909
dziewczyny mam do was bardzo ważne pytanie. kiedy lekarza zdecydowali odstawić wam (dzieczynom po ivf) luteinę lub duphaston ( progesteron generalnie) ?? proszę dopowiedzcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu przy porodzie nie musisz nic wspominać ze to ciąża po in vitro, w początkowej fazie wiadomo że się chucha na nią, gdyż jest btak cenna, ale w gruncie rzeczy rozwija się od podania zarodków do macicy jak każda inna. ja też miałam odstawioną luteinę ale w 3 trymestrze brałam ją z powrotem na wzmocnienie szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera gratulacje! ja miałam też podane 3 zarodki a teraz mam juz dwa swoje maluszki przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka 0909 Ja luteinę biorę do tej pory tyle tylko, że po jednej tabletce na noc. Na początku przez około miesiąc brałam po 10 szt ale po badaniu wyszedł mi bardzo wysoki progesteron i lekarz stwierdził, że trzeba zmniejszyć dawkę i profilaktycznie mam przyjmować szt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelly3 super :D już też nie mogę się doczekać jak będą przy mnie :D ja biorę 3x3 luteiny i powoli mi zmniejszają. Na początku brałam 4x3 i po transferze miałam zastrzyk z 1/8 ampułki ovitrelle niby jakaś nowa metoda pomaga się zagnieździć zarodkowi i jak w moim przypadku dwóm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
U mnie nikt nie pytał w szpitalu pomimo wpisu w książeczce zostało to miedzy moim lekarzem i pielęgniarka która miała dyżur w dniu przyjęcia mnie na oddział ,nikt nie wie do dzisiaj ze nasza córa jest po in vitro a jakie to ma znaczenie , za 10 lat to będzie naturalna sprawa :) W książeczce zdrowia dziecka tez nie ma żadnego wpisu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Co do siary to dopiero pojawiał się po cc wczesniej nic takiego nie miałam. Tak wiec nie stresujcie się kobitki ! Bedzie dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny chcialam wam napisac ze ewelina urodzila swoje pociechy:D mama i maluszki czuja sie dobrze a tata zakochany po uszy. miala cesarke 2 dni temu bo miala skurcze. w pon wychodzi ze szpitala pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
ewelina gratulacje!!! czekamy na szczegółowe info co do wagi dzieci etc:) ja w książeczce ciązowej mam wpisane po invitro ale może dlatego że dostałam książeczkę w klinice gdzie mielismy in vitro a tam potwierdzili nam ciaze, co do luteiny to biorę cały czas - 24tc ale ciąża bliźniacza i ponoc tak się daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina i beti!! super wiadomość!! nie mogę się doczekać szczegółów i serdecznie gratuluję!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny dziękujemy za gratulacje :) 28 04 o 18.58 urodziła się nasza córeczka z wagą 2400, a o 19.00 nasz synek z wagą 2820. :) oczywiście miłość jaka dopadła nas z mężem jest nie do opisania a radość .. coś niesamowitego! cieszymy się, że są zdrowe ale przede wszystkim, że jest 2:) bo byśmy się pozabijali o przytulanie :) dzieci jak narazie aniołeczki śpią pięknie - ja się super wysypiam po 9 godzin z 1 przerwą no po prostu nie wiemy, że mamy dzieci. od 3 dni pracuję i mam się naprawdę dobrze. Po porodzie strasznie spuchłam - nie do uwierzenia , że można tak spuchnąć ale dziś odzyskałam już rysy twarzy :). Do wagi sprzed ciąży mam jeszcze 4 kilo, ale z dnia na dzień chudnę po kiogramie więc szacuję 4 dni i będę jak przed. Niestety maluszki są na butelkach, ja nie dałam rady. bardzo to przeżywam i mam okropne wyrzuty sumienia ale w szpitalu nikt mi nie pomógł a 3 przystawienia do piersi załatwiło sprawę... no i jeszcze jedno- dopiero teraz wiem jak to jest byś walniętym rodzicem i mówić, ze swoje dziecko jest najpiękniejsze :) oczywiście, ze jest :) dziewczyny! trzymam za Was kciuki! ciąża powinna być krótsza bo to taka radość jak się zobaczy te brzdące... świat się zmienia nie do poznania, w 1 minucie zmienają się priorytety.. i to wszystko dla około 5,5 kilo 2 człowieczków :) Buziaki i trzymam za Was kciuki a tymczasem idziemy z mężem do kina bo w końcu mam na to siłę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
ewelina, gratulacje:) dzieciaki z śliczną wagą i super że już w domku jesteście:) czyli ostatni dzień 36tc, awaryjna sytuacja? jak spisał się pessar trzymał do końca? pytam bo jestem jego posiadaczką od tyg i mam nadzije że spełni swoje zadanie:) jakim mlekiem karmisz maluchy, i czy avent się sprawdza? wiem że tysiąc pytań:) buziaki dla Was i jak możesz prześlij foty dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) 29 marca tego roku miałam transfer dwóch zarodków, które się przyjęły :) Na ostatnim usg widziałam dwa bijące serduszka :) mam do was kilka pytań: czy któraś z was miała lub ma torbiel po stymulacji ?? jeśli tak to czy lekarz zalecił jakieś leczenie czy narazie obserwuje czy się wchłania ?? i czy ta torbiel daje wam jakoś o sobie znać? czy np. kłuje was jajnik ? czy na moim etapie ciąży lekkie pobolewanie podbrzusza jest normalne ? czy to macica się powiększa? u mnie jest dość duża torbiel na prawym jajniku. lekarz powiedział, że narazie obserwujemy, a po 13 tygodniu jeśli się nie wchłonie to operacja :( strasznie się boję ... do tego troszkę mnie kłuje i już wogóle wariuję ;/ z góry dziękuję za odpowiedź :) i gratuluję wszystkim, które zaszły w upragnioną ciążę i tym, które cieszą się już z macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola2112
nadzieja, nie martw się, ja co prawda nie miałam torbieli ale czytałam że na początku ciąży po stymulacji hormonalnej może się zrobić, a później są duże szanse na wchłonięcie poprzez inne poziomy hormonow w Twoim organiźmie. Bierzesz progesteron albo inne leki na torbiel? co do podbrzusza mnie także pobolewało jak i pobolewa - macica się rozciąga:) byleby nie było ostrych bóli to ok gratuluję bliźniaków:) ja także czekam na ich przyjście na świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorę tylko luteinę 3x2 i zastrzyki z fraxipariny. nic innego mi nie kazali brać ... . podbrzusze pobolewa mnie delikatnie, tylko czasem ten jajnik na którym mam torbiel mocniej zakłuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja 26 ja miałam torbiele endometrialne już przed transferem ale po zajściu w ciążę ładnie się wchłonęły - natura to najlepsze lekarstwo, myślę, że Twoje też znikną, to kwestia czasu. Brałam tylko duphaston ale to ze względu na utrzymanie ciąży a nie na torbiele. Brzuch może Cię pobolewać ale to nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja 26 ja mam oba jajniki powiększone i torbielowato zmienione ostatnio jak byłam w szpitalu na dyżurze to pani doktor aż się wystraszyła i chciała mnie zatrzymać na obserwację, ale się nie zgodziłam i dzwoniłam do swojej kliniki to powiedzieli, że do 4 miesiąca może się to utrzymać . Niestety mnie też to coraz bardziej boli i muszę uważać przy wstawaniu bo czasami jak za szybko wstanę to jakby mi ktoś wyrwał tego jajnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze jedno pytanie ... mam nadzieję, że nie wyda wam się śmieszne ... czy przy in vitro możliwe jest by były bliźniaki jednojajowe ?? pytam, bo na usg lekarz powiedział, że nie widać narazie dwóch osobnych pęcherzyków tylko jeden w którym są dwa serduszka ... na żadnej stronie nie znalazłam odpowiedzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera a dali Ci na to jakieś leki ?? no właśnie ja też muszę uważać przy wstawaniu, bo czasem jak zakłuje to aż się zginam w pół ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja 26 oczywiście, że mogą być jedno jajowe może dam głupi przykład, ale oglądałaś rodzinę 8+2 ten serial to właśnie babka dwa razy miała bliźniaki jedno jajowe z in vitro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzieli, że nie ma na to leków jedynie trzeba kontrolować wagę czy woda się nie zbiera , ale to mam już za sobą bo miałam dużo w brzuchu i nawet w płucach ale dałam radę bez szpitala a tak to niby samo mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądałam, ale to chyba tylko te dwie starsze dziewczynki, bo wyczytałam że przy ciąży bliźniaczej jednojajowej dzieci zawsze są tej samej płci... to wychodzi na to, że jak podali mi dwa zarodki to jeden się nie przyjął, a drugi się jeszcze podzielił ... myślałam, że to raczej niemożliwe dlatego się zdziwiłam na usg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi brzuch się powiększył... ale wydaje mi się, że to od jedzenia bo strasznie dużo jem. średnie co półtorej godziny, bo jak mnie mdli to muszę coś zjeść, żeby mi się lepiej zrobiło ... jak tak dalej pójdzie to będę szersza niż wyższa ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie chcę cię w błąd wprowadzać ale moim zdaniem mogą występować jednojajowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×