Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sopel_lodu***

Kto się odchudza od jutra czyli 1.03?

Polecane posty

Pszczółka - ja jestem na bezrobociu, po ogólniaku, tak mi się złożyło że na studia nie udało się iść, pracy brak. Miała być po znajomości (bo taka prawda, teraz większość po znajomości), ale nie wypaliło. Damy radę. Ale przynajmniej jest czas na zadbanie o siebie, a potem w pracy będziemy laski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sopelek - to przez nasz okrutny estrogen się nam odkłada tam gdzie nie trzeba :) Fruit - nie w tę stronę, bardziej okolice Wieliczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki - napiszcie, jak to w ogóle się stało, że przytyłyśmy troszkę za bardzo ;) U mnie to było tak: z początkiem zeszłego roku miałam przez miesiąc okropne bóle głowy, lekarka przepisała mi kropelki i tabletki, jak to powiedziała, któreś zwiększają apetyt. Ale zdrowie było ważniejsze ;) Ważyłam wtedy 47 kg, czyli 10 kg mniej. Ale non stop byłam wtedy głodna po przyjmowaniu tych leków. Nie jadłam bardzo kalorycznych rzeczy, ale jadłam prawie cały czas. Śniadanie, po śniadaniu, obiad, po obiedze, kolacja, przed nocą, w nocy. Potrafiłam zjeść obiad (ziemniaki, mięsko, surówka) i po 20 minutach być znowu głodna i jadłam np. dokładkę porządną, pierogi, cokolwiek. Za godzinę znowu byłam głodna. Najgorsze było jedzenie na noc i w nocy. Coś się ruszałam, dużo chodziłam, tańczyłam, ale mimo wszystko za dużo kalorii i węglowodanów. W kilka miesięcy przybyło mi 10 kg. Przestałam brać leki, po kilkunastu dniach waga stanęła w miejscu. I teraz muszę to zrzucić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sopel lodu - Ci faceci... mój jak nie zje codziennie czegoś słodkiego to wariuje :P do tego krakersiki, paluszeczki, najchętniej pizza i piwo. Do tego długi jak dąb i szczupły. A po mnie jak tylko dwa dni sobie pofolguję od razu widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetne buty! Coś takiego muszę sobie sprawić, ciekawe czy będę potrafiła w nich chodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam misie...wróciłam z uczelni i jestem straaaaasznie głodna :) oparłam się żeby nie zamówić sobie naleśnika z serem i śmietaną.... ale ledwo.. ledwo... :D właśnie gotuje sobie 2 franfuterki i kromeczka razowca... bo naprawdę zgłodniałam :D na obiadek robię dziś kawałek kurczaczka z paroma kluchami :) a do tej pory zjadłam dziś 3 wafle, mieszanke zbożową... :) więc jestem max głodna :) a mięśnie bolą bolą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany jaka sniezyca za oknem!!! U mnie z przytyciem bylo tak - jak bylam na st. dziennych to ciagle bylam w biegu, nie bylo czasu na jedzenie, zajecia do poznej pory, popalanie fajek, potem randki - wiadomo motyle w brzuchu wiec nie chce sie jesc ;) na ale poznalam mojego M., zaczely sie pizze i inne takie tuczace rzeczy, przyjezdzal do mnie na stancje, wiec zawsze robilam doza kolacje.. potem zaczelam brac tabletki anty, wstretne Diane35 po ktorych przytylam.. teraz mieszkamy razem, wiec tez doszly obiadki, slodysie (moj M. bardzo lubi).. no i tak do moich standardowych 62 kg doszlo mi 13 kg (o Boze jak to wyglada!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowe usta - moj tak samo! wieczorem jak mu sie zachce to leci do monopolowego po cos slodkiego :D a chudy.. on chyba wazy tyle co ja albo mniej..a jest wyzszy prawie o 10 cm :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakieś 4 lata temu ważyłam 68kg, udało mi się schudnąć do 57 i utrzymać wagę, ale musiałam naprawdę uważać, bo jak zaszalałam waga od razu szła w górę a od zeszłego roku zamieszkaliśmy z chłopakiem razem, więc jako dobra przyszła żona chciałam mu dogadzać jak się da, obiadki, kolacyjki, deserki :P a że sama na tym zarobiłam kilka kilogramów to do siebie tylko pretensje mieć mogę :( szczególnie od nowego roku jakoś przestałam w ogóle zwracać uwagę na to co jem i tak doszło do 62kg chciałabym wrócić do 57, albo i nawet zejść do 55 czasu nie mam wyznaczonego, bo głównie zależy mi na zmianie nawyków i wprowadzenia zdrowego odżywiania i ruchu w życie. mam nadzieję, że z wami mi się to uda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko przez tych chłopów :P Malinowa - zjedz coś koniecznie :D Dobra zaraz bieganie pół godziny, yhh ciekawe czy wytrzymam ;) Czekajcie na mnie i trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymamy :D Cytrynowe - ja w sumie tez nie mam jakies wyznaczonej daty.. po prostu chce schudnac i trzymac sie wagi, nie folgowac sobie jak do tej pory.. ja czasem jadlam wiecej na obiad niz moj facet :O okropne to jest.. ale teraz z wami jest mi łatwiej :) na pewno na moim slubie chce wygladac ekstra, ale zbliza sie lato (obrona pracy,jakis wyjazd) i to jest dla mnie glowna motywacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pszczółka__Anja
Właśnie jestem po obiedzie... no buty supeer... spodnica też -mam podobną i czuje się w niej o niebo szczuplejsza ale i tak jak wsiadałam do autka to mi się podarła z tyłu-nie wytrzymała mojego tyłeczka hehe dobrze ze od gości wracałam do domciu:p mam pytanie stosuje któraś z Was otręby pszenne ?? Na obiadek: 2 ziemniaczki 2 jajka sadzone i siadłe mleko z dodatkiem otrębow pszennych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka234 :D zjadłam zjadłam czuje się teraz super :) Ja też dziewczyny nie mam takiej napinki że muszę schudnąć ileś tam... po prostu zgubić brzuch, trochę bioder... i nie jeść wszsytkiego co mi tylko do głowy wpadło, bo tak niestety było... ale teraz mówię obżarstwu NIE :D ruch... mięśnie... wolę kaloryfer niż bojler :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę, proszę to jest nas 3 rude koleżanki:D Sopel- spódniczka czad!! mi też się marzy schudnąć na obronę. w ogóle jak zaczynałam studia ważyłam 52kg i wtedy (głupiej) te 2kg strasznie przeszkadzały, ale ograniczyłam się do gadania jak to dobrze byłoby schudnąć i tak se rosłam, rosłam przez te 5 lat.. raz było więcej, raz mniej, aż do stanu obecnego-> byłabym w 7 niebie gdybym na koniec studiów wróciła znów do wagi startowej, ale 55 tez będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę, proszę to jest nas 3 rude koleżanki:D Sopel- spódniczka czad!! mi też się marzy schudnąć na obronę. w ogóle jak zaczynałam studia ważyłam 52kg i wtedy (głupiej) te 2kg strasznie przeszkadzały, ale ograniczyłam się do gadania jak to dobrze byłoby schudnąć i tak se rosłam, rosłam przez te 5 lat.. raz było więcej, raz mniej, aż do stanu obecnego-> byłabym w 7 niebie gdybym na koniec studiów wróciła znów do wagi startowej, ale 55 tez będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę, proszę to jest nas 3 rude koleżanki:D Sopel- spódniczka czad!! mi też się marzy schudnąć na obronę. w ogóle jak zaczynałam studia ważyłam 52kg i wtedy (głupiej) te 2kg strasznie przeszkadzały, ale ograniczyłam się do gadania jak to dobrze byłoby schudnąć i tak se rosłam, rosłam przez te 5 lat.. raz było więcej, raz mniej, aż do stanu obecnego-> byłabym w 7 niebie gdybym na koniec studiów wróciła znów do wagi startowej, ale 55 tez będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No udało się pół godziny biegu po pokoju - akurat moda na sukces szła to tak tego nie czułam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę, proszę to jest nas 3 rude koleżanki:D Sopel- spódniczka czad!! mi też się marzy schudnąć na obronę. w ogóle jak zaczynałam studia ważyłam 52kg i wtedy (głupiej) te 2kg strasznie przeszkadzały, ale ograniczyłam się do gadania jak to dobrze byłoby schudnąć i tak se rosłam, rosłam przez te 5 lat.. raz było więcej, raz mniej, aż do stanu obecnego-> byłabym w 7 niebie gdybym na koniec studiów wróciła znów do wagi startowej, ale 55 tez będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze coś mi komp świruje:/ też oglądałam mode haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upgo - damy radę, tylko wolno i rozsądnie, a nie na łapu capu żeby potem przybyło 2x tyle co straciłyśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie malutka, powoli i z efektem na dłuuuugo :) kupiłam w biedronce przepyszna surówkę z kapusty i kukurydzy, mam ogromna ochotę wciagnac ja przed obiadem :D a wczoraj facet w warzywniaku polecal mi surowki 500g kazda za 2,50!! bede musiala sie do niego jutro wybrac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółka _Anja -- ja jem,ja jem! :D Otręby pszenne, żytnie i zarodki pszenne, wrzucam do wszytskiego:) Właśnie zjadłam obiad - kawałki kurczaczka, do tego duzo surówki i posypane otrębami mniami:) Dziś sporo cwiczyłam - zajęcia siłowe, potem zaszłam z ciekawosci na zajecia latino i uczyłam sie cza-czy,a pozniej siłownia:) Ja też na bezrobociu, od poniedziałku, stwierdziłam ze skoro i tak bede siedziec na tyłku i "szukac" to moge jednoczesnie kupic karnet i cwiczyc:) A moje kilogramy wziely sie z jo-jo, odchudzalam sie pare lat temu,z 73 na 67, udalo sie, ale zaczelo sie jojo, nie powstrzymałam go no i oto jestem taka duża :P Do tego miewam kompulsy,zajadanie, smuteczków itd, ale mam nadzieje ze dam rade jesc tylko zdrowe rzeczy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pszczółka__Anja
o jak miło że ktoś odpowiedział... dzia:-* bo tak się zastanawiam czy to jest dobre na odchudzanie nigdy nie stosowałam tych otrebów..niewiem czemu:p nie byłam raczej świadoma ich.. widzę że masz potencjał...super tylko brać z Ciebie przykład:) ja też odpoczywam po obiadku i zaraz na rowerek stacjonarny..ups jak super ze moge sie tu wygadać bo wokoł mnie tylko puste białe ściany i wielki telewizor!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×