Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czeszka

Jak ułatwiacie sobie prowadzenie domu

Polecane posty

Steamer to tzw. parowacz. Ja mam taki na prad, cos w tym rodzaju http://www.appliancist.com/deni-stainless-steel-food-steamer.jpg Trzypoziomowy, wiec moge w nim na jednym poziomie gotowac mieso, na innych warzywa. Nadaje sie do klusek na parze i do pierogow (chociaz nie wierzylam) Kiedy chce zrobic mieso w sosie, zawijam je zabejcowane w folie aluminiowa. Mozna na nim odgzewac, nawet nalesniki!!! Gotuje na niz ryz i kasze a takze makaron. Jestem w stanie zrobic na nim prawie wszystko, oprocz smazenia oczywiscie, ale do tego dostalam od meza super patelnie teflonowa. Fajna sprawa... Sa tez takie garnki parowe na gaz... http://fantes.com/images/8332steamers.jpg ale ja mam w domu tylko prad, wiec nie ma znaczenia czy jest na wtyczke czy na plyte Badz co badz.. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
A co w takim razie robia wasi mezowie??? To sa te wasze zwiazki partnerskie?? Tylko prosze, nie mowcie, ze jak facet wyniesie smieci czy tez pojdzie do sklepu, to jest to rowny podzial obowiazkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten parowacz to
świetna sprawa robią się same wszyskie składniki dania dla odchudzających się super rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesuszona do mokrej nitki
Zgadzam sie... wszytsko robic na bieżąco. Ale niestety nie zawsze wychodzi. U mnie jest tak ze jak wracam do domu po pracy to stol pełen szklanek talerzy... kurwica czasami bierze człowieka. Moimi kompanami w czasie sprzatania w domu jest odkurzach mop z wiadrem i scierki i plyn do szyb. No zapomiałam dodac... facet na łozku, ktoremu przeszkadzac nie mozna bo siedzi na allegro :/ Ale juz jakos to zniose bo on dba w wiekszosci o dobra materialne w domu ale bez przesady. CZasmi naprawde bym wolała sie z nim zamienic i pojsc do przysłowiowej pracy z łopata do piachu. A gotowanie?? U niego stereotyp... Kobieta przy garach i BASTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termomix sprawdza się rewelacyjnie i zastępuje mi milion innych sprzętów. gotowanie zupy trwa 30 minut, parowanie kurczaka 25 minut, robienie surówki chwilkę - wrzucam wszystko do termomixu i gotowe. nawet nutellę, soki owocowe, zapiekanki robię w termomixie i są rewelacyjne :P z czystym sercem mogę polecić ten sprzęt. i żeby mnie nikt nie posądził o reklamę to od razu mówię, że nie zajmuję się sprzedażą termomixu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiok --> już wcześniej napisałam, że mąż aktywnie uczestnicy w pracach domowych. chociaż teraz jak ja nie pracuję to większość obowiązków spoczywa na mnie. jednak jak pracowaliśmy wspólnie to podział był pół na pół. jakby mi mąż powiedział, że "już mamy zmywarkę = mnie" to bym już ani jednego kubka nie wymyła! i dziwię się kobietom, że akceptują pracę na dwóch etatach i na paluszkach sprzątają wokół wylegującego się chłopa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak by mój
mąż coś ugotował bo pewnie bym się zatruła więc do gotowania się nie dotyka za to tego ma inne obowiązki do których ja z kolei się nie dotykam np. ostatnio po wielkich opadach śniegu codziennie odśnieżał nasze wielkie podwórko latem co tydzień kosi trawę martwi się o opał na zimę jeżdzi z córką do lekarza gdy ja zostaje z młodszą w domu.robi w domu wszystkie prace renowacyjne bo zawsze coś się zepsuje.przy samochodzie grzebie bo też czasem trzeba i inne rzeczy( nie będę opisywać) . obydwoje zawsze mamy co robić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze thermomix kosztyje 3,500 z (przy dobrych wiatrach), a parowar od 100 zl w zwyz wiec roznica jest kolosalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej  to ja
no tak jak ktoś mieszka w bloku to tych prac dla faceta jest mniej jak ma się własny domek podwóreczko to odrazu pracy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj maz jest KANAPOWCEM-FOTELOWCEM i wole sto razy sama gotowac niz jego do tego puscic... Nie dla tego, ze jest zlym kucharzem (bo o niebo lepszym ode mnie) ale dlatego ze do wszystkiego uzywa innej lyzeczki i potem mam mycia na tydzien. To prawda, w gruncie rzeczy ja zajmuje sie domem, ale gdyby mi to nie pasowalo to bym z nim nie byla i juz!!! Sa takie rzeczy od ktorych ja umywam rece, ajk chcociazby prowadzenie rachunkow, zalatwianie spraw urzedowych, zalatwianie spraw telefonicznych, majstrowanie przy zepsutym sprzecie czy aucie... Jak by mi bylo zle w takim ukladnie to bym go zmienila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
spoko, wasze zycie, wasza sprawa, ale dla mnie to niepojete, jak mozna zrobic sobie z siebie kucharke i sprzataczke i czuc sie z tym ok. O dom i jedzenie trzeba dbac codziennie, a samochod czy odkurzacz psuje sie rzadko, wiec nie porownywalabym tych spraw. Ciekawa jestem kto w waszych domach zmienia kostke w toalecie. Robi sie to szybko, a jednak w 99% zawsze robi to kobieta, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragile22
Mieszkanie 40 m. 1. odkurzam 4 razy w tygodniu, zmywam podłogi 2 razy w tygodniu. 2. mało rzeczy prasuję - a jak prasuję, to na bieżąco. 3. zmywam ręcznie - z narzeczonym mamy układ - albo ja gotuję, on zmywa, albo odwrotnie. 4. też mam parowar, ale wcale nie oszczędza on tak wiele czasu. Lubię potrawy przyrządzane na parze, i tylko dlatego go trzymam (Zelmer). Zrobienie zwykłego obiadu zajmuje mi pół godziny, a jak coś odgrzewam to już w ogóle chwilkę. Może dlatego, że na razie nie mamy dzieci. 5. Raz na miesiąc piorę dywan - chemicznie. Posypuję takim proszkiem i go wcieram. Potem zbieram odkurzaczem. 6. Firanki i załonki piorę raz na dwa miesiące. 7. Pościel zmieniam raz na miesiąc. 8. Dużo rzeczy mrożę, oraz kupuję "na zapas". Raz na dwa tygodnie robie porządne zakupy. 9. Nie gromadzę tony starych ubrań czy niepotrzebnych przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragile22
za to mój drogi 1. myje prysznic, ubikację i kafelki w łazience - 2 razy w tygodniu 2. wynosi śmierci - raz na dwa dni 3. wstawia lub rozwiesza pranie 4. gotuje lub zmywa 5. pomaga mi przy zmienianiu dywanu 6. prowadzi księgowośc domową 7. robi herbatę jak widzi że padam na łeb na szyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragile22
pomaga mi przy - zmienianiu firanek:)miało byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no akurat u mnie sprzątaniem kibelka, łącznie ze zmiana kostki, zajmuje się mój facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koik.... a tu cie zaskocze... kibelkiem zajmuje sie moj maz... Powiem ci tylko tyle, nie czulam sie, nie czuje i czuc nie bede ani kucharka ani sprzataczka. Robie to i jestem z tym szczesliwa. Robie to bo go kocham... Robie to bo jest mi milo sprawic mu przyjemnosc. Kazdy uklada swoj zwiazek, wedle swoich potrzeb i odczuc... Podejrzewam, ze Twoj bedzie "berdziej" partnerki, "bardziej" sprawiedliwy a Twoj maz bedzie "bardziej" szczesliwy a ty "bardziej" wypoczeta i "bardziej" zrelaksowana... czego ci z calego serca zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak kosztuje 3500, ale poza funkcją parowania, ma też funkcję gotowania, siekania, wyrabiania ciasta drożdżowego, ubijania ciasta, wyciskania soków itp. zamiast jednej maszyny musiałabym kupić kilka - sokowirówkę, parowar, maszynę do pieczenia chleba, mikser, blender, robot kuchenny... a nie mam gdzie tego trzymać! wolałam raz zainwestować w dobry sprzęt i mieć spokój na lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego chyba nigdy nie widziałam ze szczotką kibelkowa :) za to często wyręcza mnie w gotowaniu, co mnie cieszy niezmiernie i zmywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 9 letnia pociecha
były takie badania, ze ubikację myje osoba stojąca najniżej w domowej hierarchii :D U nas jest ciekawie, bo raz ja jestem górą raz mój mąż :) zależy komu przypadnie kibelek do sprzątania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragile22
sowirówkę, parowar, maszynę do pieczenia chleba, mikser, blender, robot kuchenny w jednym? Dobry pomysł jeśli chodzi o zagospodarowanie miejsca, ale co do ceny to kłóciłabym się :) te wszystkie rzeczy razem kosztują mniej niż 3500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, że kosztują mniej :P ale jak ktoś ma małą kuchnię to zapłaci więcej, żeby oszczędzać miejsce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takich combo to jest jeszcze jedna wada - jak sie coś zepsuje, oddajesz do serwisu całość i zostajesz bez sprzętu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 9 letnia pociecha
zawsze sie zastanawiałam, czy jak się ma takie urządzenie cud do wszystkiego, czy się rzeczywiście ztych wszystkich funkcji korzysta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie... tak to niestety wyglada, ze jak sie zepsuje to idzie sie pasc wszysko. Ja tez mam mala kuchnie i wkurzam sie, ze nie mam miejsca na to wszystko ale wygospodarowalam sobie mala spirzarke pod boilerem w holu i tam trzymam czesc zapasow, ktore nie potrzebuja lodowki i tym sposobem zrobilam miejsce na sprzet... A maszyna do chleba? Moja sie nie spisala... Pieke teraz raz na ruski rok i to w piekarniku bo z maszyny chleb nie jest taki puszysty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie korzysta sie... a jesli to zadko. Ja dostalam pod choinke robot kuchenny, ttory sieka, miesza, kroi i zadniata ciasto... Nic jakiegos wyszukanego.. nie powiem korzystam dosc czesto ale czasami wole wyjac zwykla tarke do surowki niz szorowac potem calego robota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaa
ja też sprzątam na bieżąco ale gotuję codziennie tylko drugie dania. Dwudaniowe obiady tylko w weekendy. Mąż pomaga? Buhahah. Owszem śmieci wyniesie albo gada, że za długo odkurzam :D Garów nigdy nie umyje. Jak się skończą wszytkie kubki i łyżki to wtedy popłuka jeden i robi sobie kawę :) Obiad mam czasem na następny dzień to maż nawet sobie nie odgrzeje - bo ...... mu się nie chce, woli jak mu podam. A głodny jest jak wilk. :) Mówię mu, że kłódki na lodówce nie ma więc może się obsłużyć :) Woli czekać/ AZmywarka mi się marzy - już mam obraną ale na razie nie mam miejsca na nią :( Odkurzam codziennie, pranie 2 razy w tygodniu. Staram się oszczędzać prąd więc zbieram do pełnej pralki. Psa też mamy niestety i lecą z niego kłaki więc odkurzam, zamiatam i stale mi coś szeleści pod kapciami. Nie znosze tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaa
a propos kostki w wc - zmieniam sama bo raz utopili cały uchwyt z nowa kostką i złamali szczotkę wc :( Papieru jak braknie to owszem poszuka (mąż) nową rolkę ale jej już nie zawiesi na stojaczki. - bo to przecież ciężka praca. A kartonową rolkę po zużytym papierze też zostawi w kibelku :( Masakra z tymi chłopami :) Za to 3 letnia córcia zmywa mi gary tak, że potem muszę myć całą podłogę w kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to u mnie by ten Twój mąz długo nie pożył padłby z głodu truteń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×