Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czeszka

Jak ułatwiacie sobie prowadzenie domu

Polecane posty

Gość Do owieczki28 i innych pań
Coralik, czytaj ze zrozumieniem. To, że jesteś wyjątkowo samodzielna i dziarska, to nie znaczy że reszta też widzi codzienne obowiązki przez różowe okulary. Odwołuję bezpośrednio do swojego postu wyżej (tym bezpośrednio ponad twoim) dla pełnego ogarnięcia sytuacji. Ja miałam dziadka "pipę", ojca "pipę" i mam brata "pipę". Babcia 30 lat temu zasłabła z przepracowania w kuchni, podczas gdy jej 2 synów i mąż siedzieli w pokoju obok i oglądali telewizję (jak zawsze). Maja matka tez całe życie zapierniczała, a ojciec nawet przed świętami oglądał telewizję w fotelu. Mój brat nie inaczej - je i wychodzi z kuchni jak z restauracji. Taką mamy Rzeczpospolitą, jakie młodzieży chowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak mogły uwzględnić podział obowiązków skoro topik o prowadzeniu domu?? napisały o prowadzeniu domu, mężowie pewnie robią inne rzeczy a to się nie mieści w temacie " No wlaśnie :) No jak miały uwzględnić podział jak go nie ma? Bo robią wszystko same? No nie da rady, faktycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
No dokładnie Ruda. :D Dał sobie sam odpowiedź. A że nie potrafił sprecyzować czym konkretnie są te "inne" rzeczy, to pomachał łapką i zwiał. Jak na "maczo" przystało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz zrozumialam... Czujesz sie wykorzystywana i tutaj wylewasz swoje zale, wszytskie kobiety w Twojej rodzinie byly wykorzystywane i dreczone, co pewno spotkalo i ciebie. Ok, bardzo wspolczuje... Ale to dalej nie jest powodem dla ktorego masz nas na sile przekonywac, zadowolone ze swojego zycia dziewczyny, ze ich zycie w cale takie nie jest ... Ze to jeden koszmar i wielka pomylka, a facet ktorego maja u boku to cipa!! Nie lubie, jak ktos obraza niepotrzebnie. To ze w Twoim zyciu bylo tych cip zatrzesienie, to nie znaczy, ze wszystkie tak maja na okolo. Wiec daruj sobie ciecie sie szklem i wydlubywanie zyl widelcem... Masz ciezki zywot? Walcz z tym... Jako feministka powinnas znac to pojecie... Chyba, ze walka jest dla Ciebie "nicnierobienie" przed kompem :) Na Dzien Kobiet feministki wymyslily tez prezent dla siebie... brak seksu z partnerem... Patologia az kluje w oczy... A co do tego ma Rzeczpospolita? Tego to juz nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
Widzisz Coralik, gdybyś mniej czasu poświęcała na prace domowe nie zadawałabyś tylu pytań i nie widziałabyś we mnie feministki, którą ewidentnie nie jestem. Jestem trzeźwo myślącą osobą. Młodą jeszcze. Nie planującą zamążpójścia jeszcze długi czas. Uczącą się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
Takich jak ty szczęśliwych jest zaledwie frakcja. Zauważ, że kiedy ty piszesz inni milczą (poza tym dziwnym panem, który uciekł przed prawdą, bo w oczy bodła). Czyli jednak coś jest nie cacy... Sama Ruda i Kurka przyznały bez ogródek, że problem JEST jak najbardziej realny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak macie rację: jestem bardzo nieszczęśliwa i czuję się wykorzystywana przez wszystkich naokoło, bo żyję w czystym domu, moja rodzina jada domowe obiady, umiem oszczędzać i mam czas na inne rzeczy :D :D :D Najbardziej cieszę się, że są osoby na świecie takie, jak niektóre z WAS: dzięki nim wiem, czego nie lubię w ludziach. I na koniec dwa słowa: kompletne dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"żyję w czystym domu, moja rodzina jada domowe obiady, umiem oszczędzać i mam czas na inne rzeczy" Zupełnie jak ja!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie piszemy, bo czekamy aż sobie stąd pójdziesz, bo nie dodałaś nic do tematu w przeciwieństwie do nas. Większymi literami?? NIKT CIĘ TU NIE CHCE!!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej jestem w stanie zrozumiec Twoj strach przed zamazpojsciem i staniem sie wykorzystywana na kazdym kroku laska od sciery... Powiem wiecej, masz 90% na to ze taka sie staniesz... Tak to juz jest ze dziewczyny szukaja w swoich partnerach ojcow, wiec jestes juz krytycznie blisko takiego rozwiazania sprawy... I ze bedziesz nieszczesliwa w zwiazku, sfrustrowana i nawet jak partner bedzie Ci pomagal w obowiazkach domowych, to bedziesz sie upatrywala jego braku zainteresowania pomoca dla Ciebie... Z gory skazesz zwiazek na niepowodzenie, bo nie da sie zyc z kims kto ma o wszystko pretensje (czesto nieuzasadnione)... I kolo sie zamyka... Zajmij sie swoimi problemami i dojsciem z nimi do ladu, a nie wylewaj zolci na wszystkich na okolo... Nam nie pomozesz a i dla siebie nic nie zrobisz, wiec pomysl, czy nie warto czasem spojrzec wpierw na siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
Ja też żyję w czystym domu i jadam domowe obiady ale na pewno dla ciebie jest to wstrząsający "news" i zupełnie przechodzący wszelkie twoje wyobrażenie o moim życiu. Tyle tylko że nie robię tego wszystkiego sama. Cóż, twój komentarz "kompletne dno" wypadałoby mi skwitować zdawkowym "widać, że nic poza obrządzaniem domu i rodziny nie robisz, bo komentarz mało elegancki". Powinnaś więcej czasu zainwestować w rozwój, a bliscy powinni cię nieco odciążyć w codziennych pracach fizycznych, może wówczas zgrabniejsze wypowiedzi byś budowała. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
"Tak to juz jest ze dziewczyny szukaja w swoich partnerach ojcow, wiec jestes juz krytycznie blisko takiego rozwiazania sprawy... I ze bedziesz nieszczesliwa w zwiazku, sfrustrowana i nawet jak partner bedzie Ci pomagal w obowiazkach domowych, to bedziesz sie upatrywala jego braku zainteresowania pomoca dla Ciebie..." Coralik, jesteś obłędna w swoich wywodach! :D A łyżka na to "nie możliwe"? Dawno nie czytałam większych głupot. :o Nie jestem fanem swojego staruszka w żadnym calu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki28 i innych pań
Nikt, czyli wy dwie? :) Ekstra. I tak muszę uciekać do obowiązków, ale apeluję do wszystkich NORMALNYCH i ZRÓWNOWAŻONYCH o ROZSĄDEK w wychowywaniu kolejnego pokolenia (mamin)synków, żeby nie wyrośli na NIEDORAJDY i DARMOZJADY, jak 90% na chwilę obecną! Powodzenia kobietki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania 4
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno nie lepiej, bo nikt sie jej nie wyplakal na ramieniu, ale moze pomysli nad soba odrobine bo sie jej przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
O! :) A ja popieram przedmówczynię całym serduchem, bo problem jest mi dość dobrze znany. Pobyt poza Polską i związki z cudzoziemcami również były dla mnie ogromną lekcją życia, bo z domu podobnie jak większość polskich kobiet wyniosłam usłużność. Tymczasem w konfrontacji z rzeczywistością okazało się jak błędny miałam zaszczepiony schemat - prace domowe okej, pod warunkiem że są wykonywane wspólnie fifty-fifty, ale nigdy solo. Nie zgadzam się z Owieczką i Coralikiem. Przynajmniej ja nigdy nie mogłabym się oszukiwać, że jestem szczęśliwa będąc pełnoetatową gospodynią domową. Wiele kobiet myśli podobnie, ale nie ma pojęcia żyjąc w Polsce że można inaczej, bo nie jest to akceptowalne - jeśli mogę tak powiedzieć - społecznie, niepopularne. Uważam, że takie tematy też są jak najbardziej potrzebne i nie da się ukryć, że dobrze iż został on tu poruszony. Może akurat niektórzy nie wyobrażali sobie, że można inaczej żyć - bo są i takie panie - zanim nie przeczytały tych surowych, bo surowych, ale słusznych komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
No ale wracając do wątku głównego, jak z tym tańszym prądem drogie panie? Dowiedziałyście się czegoś wreszcie? - Pytam z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam z samymi facetami. Jednym z nich jest mój mąż (wynajmujemy mieszkanie ze znajomymi- koszty :( ) W sumie 5 osób z czego 2: -nie umieją przyszyć guzika -problemy ze zmywaniem -ile to akcji umoralniajacych było! Takie proste hasło "każdy zmywa po sobie" było momentami wręcz niemożliwe do wprowadzenia w rzeczywistosć -problemy z praniem- wożą co tydzień cieżkie torbiska do mamy, mamy piorą w sobotę, szybciutko suszą, prasuja w niedzielę i składają w kosteczkę, wkładaja do torby wraz z jedzeniem. Panowie po przyjeżdzie do wynajmowanego mieszkania oglądają co dostali. Nadmienię, iż działająca pralka jest -maja 2 spalone czajniki na koncie -problemy z pastowaniem butow -przez rok żywili się li i jedynie ryzem i frytkami+to co mama dała (kurczak, schabowy- no wiadomo). Bez sałatek, bez ziemniaków- bo za trudne i zbyt pracochłonne. -do jednego z pokoi nie wchodze pod żadnym pozorem- moglabym sie przykleić i nie wydostać się stamtąd Pisać dalej? To naprawde nie moja sprawa jak prowadzicie dom. Tylko żeby nie produkowac takich typów bo to jest uciazliwe dla społeczeństwa. Jak juz nie robią to niech chociaż w razie czego wiedza jak sobie poradzic- inaczej kalectwo życiowe Pozdrawiam wszystki kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papaja... poglady mozesz miec jakie chcesz, ja Ci tego nie odbiore, ale zlituj sie i nie dopisuj mojego zyciorysu prosze... Nie jestem nieszczesliwa i nigdy sie nie oszukiwalam. Zyje pelna para, nie stercze z miotla od rana do wieczora i nie usluguje jak niewolnica. Ciesze sie swoim zyciem, spedzam je tak jak chce... Mozesz mi wierzyc, ze gdyby mi nie odpowiadalo to bym je zmienila... I dajcie spokoj z tymi cudzoziemcami i zagranicami. Jestesmy tacy, jak wychowali nas rodzice. A nie tacy w jakim kraju sie urodzilismy i przestanmy popadac w paranoje. A jesli ta zagranica tak dobra i swietna... wroc do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja papaja... a ja nie zgadzam się z Tobą...bo u mnie w domu jest podział obowiązków, tylko sądziłam, że tu nie piszemy o podziale obowiązków, tylko jak już wcześniej ktoś zauważył o sposobach prowadzenia domu. Nie zgadzasz się ze mną, bo uważasz że środa to zły dzień na pranie?? Czy może uważasz, że na kafelkach w łazience nie zbiera się mydło??? JA pisałam o tym, nic nie pisałam o podziale obowiązków. Jedynie wspomniałam czego mój Mąż nie robi. A że są ludzie, którym przyjemność sprawia obrażanie innych. A że 50% z nich uwielbia oceniać nie znając wszystkich faktów. To ja już tylko mogę napisać: szkoda mi siebie, że wdałam się w tę niskopoziomową dyskusję. Nie odpisuj mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda... jak sie mieszka w skuocie to tak jest... trzeba przywyknac do tego, ze dom nalezy do wszystkich i nie koniecznie kazdy bedzie respektowal Twoje zalecenia :) Wkurza mnie tylko to, ze ktos probuje mi wmowic ze jestem cholernie nieszczesliwa!!!! Boszeeeee, kazdy zyje jek chce... Jesli chcecie gonic chlopow ze sciera, goncie!! Jesli chcecie "produkowac" wyszkolone cyborgi, produkujcie... Tylko dajcie spokoj z wmawianiem nam, ze nasze zycie to pasmo nieszczesc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja gdzieś pisałam, ze jesteście nieszczęśliwe? Przecież to Wasza sprawa. Tyle tylko, ze wszystko ma swoje konsekwencje A nie widzicie różnicy w załadowanym po brzegio zlewie, spalonymi garami, zafajdana łazienka a respektowaniem moich zasad? Naprawdę uważasz że jestem tak upierdliwa ze chcę mieć gdzie zrobić sobie kanapki i nie wdeptywać w rozlane tydzien temu mleko? Wyprodukuje cyborga, a co! Przynajmniej jak jego zona pójdzie rodzic kolejnego mojego wnuczka to nie będzie z obłędem w oczach dzwonił "mama pomóż!" Tylko bedę sobie na tarasie z kawką siedziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy czołg
nie czyta, nie myśli, pozostałe też!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda... nie pisalas.. abstrahowalam do kilku ostatnich postow. Absolutnie nie masz wygorowanych potrzeb... Ja tylko mowie jak wyglada mieszkanie z w sumie obcymi osobami pod jednym dachem, z wlasnej obserwacji... i powiem Ci tyle... mieszkalam tak pol roku i wyleczylam sie do konca zycia. Place z wynajem 3xtyle niz wtedy, ale sprzatam swoje brudy i laze w majtach kiedy mi sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do owieczki28 i innych pań wrocila pod pseudo rudy czolg... witamy z powrotem... Jak nie drzwiami to oknem hi hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Ruda i o to dokładnie chodzi, żeby nie wychowywać kolejnych tak bezradnych pokoleń. Coralik, tak to jest kwestia wychowania i od niej trzeba zacząć. Właśnie to próbowała przekazać wam przedmówczyni, choć może nieporadnie. Nie pisałabym o moich spostrzeżeniach gdybym nie uważała ich za konieczne, jednak wydaje mi się że ten północno-zachodni wzorzec jest dobry jeśli chodzi o podział obowiązków i wspólne prowadzenie domu. Doprawdy nie znam Polki na emigracji, która nie żaliłaby się, że Polacy w większości przypadków oczekują od kobiety tego, że będzie im ona usługiwała. Jasne, że możesz się nie zgadzać i lubić to co robisz, ale nie możesz też pisać że problemu nie ma i że temat nie jest konieczny, a nawet nie na miejscu - bo widzę, że jest. Tylko po co te negatywne emocje. Ale dobrze już, wróćmy do rzeczywistości jaką mamy. To co z tym prądem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to jest "skuot"? :> popieram na całej linii, że większość Polek wychowuje życiowe niedorajdy, którym w głowie się nie mieści, że mężczyzna może "jeździć na mopie". u mnie w domu rodzinnym był jasny podział obowiązków: mama gotowała, tata i dzieci sprzątały. jedyne czego mój ojciec nie robił to mycie okien. a dlaczego? bo raz umył i zaraz sąsiadki obskoczyły moją mamę, że chłopa męczy niegodnymi zadaniami. fakt, że było to dobre 25 lat temu, ale jednak... u mojego męża jest podobnie: ojciec zajmuje się porządkiem, a mama gotuje, chociaż teść też często "stoi przy garach". jedyne czego teść nie robi to mycie klatki schodowej. a dlaczego? bo raz umył i sąsiedzi wyśmiali go, że babskie czynności wykonuje. a jak teściowa była w szpitalu to sąsiadki codziennie przychodziły do niego z obiadami i nie mogły uwierzyć, że on sobie sam potrafi ugotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×