Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

Witam. zostałyście w domu z dzieciaczkami z własnej woli, czy poprostu musiałyście, bo nie było się nimi komu zajać pod waszą nieobecnośc??? A moze wolałybyście pracowac?? jak to jest u was?? Ja zostałam z własnej woli w domu z synkiem, mąż duzo i długo pracuje i praktycznie go nie ma... więc nie chciałam, aby mamę tez widywał tylko wieczorami. Nawet jak bym musiał iść do pracy to pewnie opiekunka by się musiała zająć synkiem, bo babcia nie moze...a nie ma jak mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z synkiem w domu bo moje pójscie do pracy było bez sensu. w ciaży pracowałam ale nie miałam umowy, po ciaży nie opłaca mi sie nic szukać bo i tak to co bym zarobiła pokryłoby opiekunkę. na pomoc babć nie mogę liczyć, po pierwsze dlatego ze to moje dziecko nie ich i to moim obowiązkiem jest sie nim opiekować. po drugie moja mama jest daleko, poza tym ma swoje małe dzieci ( brat ma 14 drugi brat 8 lat) i mama pracuje wiec nawet jakby chciała nie mogłaby zajac sie moim synkiem. teściowa z kolei ma gospodarstwo rolne i nie wyobrażam sobie jak mogłaby się zajmować jeszcze moim synkiem. więc postawnowiliśmy ze ja jestem z nim w domu :) mi i mężowi taki układ odpowiada. moge być przy dziecku, opiekować się nim i dbać o dom. mąż jest w pracy w normalnych godzinach (8-17 bardzo rzadko dłużej) potem jest z nami, weekendy też spędzamy wspólnie, albo mąż zabiera synka do teściów a ja pisze pracę dyplomową. jak tylko się obronię zaczynam szukać pracy na 1/4-1/2 etatu. tyle żeby wyrwać się z domu, wyjść do ludzi, zrobić coś innego niż pranie, gotowanie, śpiewanie piosenek i ganianie za piłką. ale to tak bardziej dla rozrywki niz pieniędzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli podobnie jak u mnie ... z tym, że ja już prace dyplomowa mam za sobą:) ale pomyslałam sobie, że pójde do pracy jak synke pójdzie do przedszkola, no chyba, że bedzie drugi maluszek, więcplany mogą już być nieaktualne:) wszystko pokaże czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w 36 tygodniu ciaży magisterki broniłam :P a teraz podyplomowe kończę. mam nadzieję ze uda mi sie to w końcu zamknąć bo coś mi nie idzie :( mam już czasem dość i zabrałabym sie za coś innego, ale jeszcze troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz zaczęłaś to skończ:) bo szkoda.. domyślam się, że nie jest lekko.. trzeba pisać a czasami sie pada ze zmęczenia:) ja sie broniłam to jeszcze nie myślałam nawet o ciązy...:) czasami mam chwile, ze mam chęc pójśc do pracy, zmienić kliamt:) ale siedzę juz z aluszkiem 15 miesiecy i chyba się troszke przyzwyczaiłam, mam na głowie tyle spraw, ze praca tobył by w sumie dodatkowy obowiazek, który zabiera masę czasu.. a moja pensja by poszła na opiekunkę:) a jak chcę zmienić otoczenie i odpocząt to umawiam się z kolezanką na kawę albo jade na zakupy itp:) typowe kobiece sprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabica06
Ja jednak wytrzymałam tak 3 lata ,ale w ostatnim roku poslałam juz do przedszkola( Madre Głowki) niedaleko domu. I mysle ze to była jednak z najwałsciwszych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z córcią bo mąż sporo pracuję,jak ja bym poszła to rodzice byliby chyba tylko weekendowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak nie może być
jak ktoras mamusia chce popisac i powymieniac sie doswiadczeniem to zapraszam na gg 21227720

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do tej pory siedziałam w domu z dzieckiem bo nie chciałam tak bardzo szybko dziecka zostawiać. teraz syn ma 15 miesięcy a mnie trafiła się praca w zawodzie na pół etatu więc uznałam że najwyższy czas ruszyć się z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam wrocic do pracy jak corka skonczylaby 8 miesiecy (tyle trwa platny macierzynski w UK). No ale szef okazal sie idiota to raz a dwa zmienilismy kraj. Gdybym zostala w UK napewno poszlbym pracowac gdzie indziej na pol etatu. Gdybym miala pozwolenie zeby pracowac w kraju w ktorym obecnie przebywam napewno od razu zlapalabym jakkakolwiek prace na pol etatu tak zeby stac mnie bylo na opiekunke plus oplaty za samochod. Z czasem pewnie znalazlabym wymarzona prace, gdzie chcialabym pracowac na gora 30godzin w tygodniu dopoki corka nie skonczy 3 lat. No ale jako ze nie mam papierow to moge sobie tylko niestety pomarzyc...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kaszka
a w jakim kraju teraz jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedziałam z synkiem w domu 2,5 roku bo chciałam mu posiwieć czas teraz od miesiąca pracuje na 1/2 etatu a mały pól dnia ze mną pól dnia z tata niedługo do przedszkola prywatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martini___
z jednej str dobrze jest zostac z dzieckiem w domu, bo to jest nasze dziecko a nie którejś babci, ale czasami sie tak nie da. Nieukrywajmy, ze zazwyczaj przewazają kwestie finansowe... ale też fakt, że kobieta chce sie troszke oderwać, a nie tylko prac, prasować i gotowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleeping together
Witajcie, mamy! Ja również jestem ze swoim synkiem w domu. Może gdybym miała umowę o pracę, wróciłabym po macierzyńskim do pracy, ale nie miałam, pracuję od zlecenia do zlecenia (jestem tłumaczem). Przyznam, że często brakuje mi kontaktu z ludźmi, chciałabym wstać rano, zrobić porządny makijaż i ruszyć w miasto :) Zwłaszcza, że tata małego również często pracuje do późna i zwykle jesteśmy sami w domu z synkiem... Ale ostatecznie nie ma to jakiegoś wielkiego znaczenia. Cieszę się każdym dniem spędzonym z dzieckiem i generalnie uważam, że przeżywam właśnie jeden z najszczęśliwszych okresów w moim życiu :) Mogę pracować w domu, w zawodzie, więc nie czuję, że aż tak wypadłam z obiegu. Na szczęście zima się kończy, będzie można więcej wychodzić, może poznam jakieś mamy na spacerkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, melduje sie kolejna mamusia :) Siedzę w domu z córeczkami z własnego wyboru ;) Nie mam zamiaru posyłać Amelki do przedszkola więc pewnie posiedzę w domu jeszcze 4 latka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej Mysza83
jak Ty to robisz, że masz dziecko, pracujesz i cały czas siedzisz na kafe???? jestem pełna podziwu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiii
ja mam 7 miesięcznego synka i niestety masiałam wziąść urlop wychowawczy nie mam z kim go zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że troszkę nas jest:) kiedyś dzieci urosna i te chwile już nie wróca:) cieszmy się więc nimi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w domu z dziećmi oczywiście z własnej,nieprzymusowej woli:) podoba mi się bycie Panią swojego domu,swojego czasu i wychowywanie pociech tak jak daga napisałaś,to są chwile bezcenne,ulotne za pare lat dzieci nam podrosną i miło będzie z nutką tęsknoty powspominać ten fajny czas:) oczywiście nachodzą mnie czasami momenty,że najchętniej poszłabym do pracy,a babcie niech martwią się o wnuki.... ale to czasami i szybko mija:) zresztą babcie schorowane i niezbyt mogłyby nam pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też mam czasami takie chwile słabości, ze poszłabym do pracy ale to tylko chwile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, ze przybywa nas przybywa:) a podobno prawie wszystkie mamy wracaja po maciezyńskim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja też siedzę w domu z dziećmi. z chęcią poszłabym do pracy ale teraz w ciąży nikt mnie nie zatrudni. z resztą nie mam z kim zostawić dzieci. moja mama pracuje a teściowa ma gospodarstwo więc nie za bardzo. a z drugiej strony nadrabiam stracony czas bo jak dzieci były malutkie to studiowałam i nie miałam dla nich za dużo czasu. teraz chce im go poświęcić jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że jako nieliczna mam tylko jedną dzidzię.. głownie króluja mamy trójeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz naimię Dagmara? To chyba jesteś moją imienniczką, ja nie mam trójeczki lecz dwójeczkę kochanych chłopców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dagmara podajmy sobie ręce:) u mnie też 2 łobuziaki:D a właściwie trzy bo jeszcze mąż a ja jedna myślę jednak nad zakupem suczki,tak by siły wyrównać;) faktycznie jest spora grupa mam siedzących(czy faktycznie siedzących?)w domu z dzieciakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×