Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość widok z okna

ŻONY, MATKI I KOCHANKI

Polecane posty

Czesć, czy ja też mogłabym sie przyłaczyć od Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hejka Ja wczoraj bardzooo zgrzeszyłam, mój men kupił mi tiramisu, no i zjadłam, miałam okropne wyrzuty sumienia, i w ramach zadośćuczynienia zrobiłam prasowanie i generalne porządki w szafie Ale dziś będzie rygor: śniadanie: bułka razowa z twarożkiem i pomodorem II śniadanie: jogurt naturalny z owocem obiad: kurczak gotowany i surówka z zieleniny z dodatkami warzyw kolacja: serek wiejski pozatym duzo herbat bez cukru Ja też uwielbiam sałatki i surówki, ale nie robie ich według przepisu, tylko wrzucam co mam w domu, i nie używam majonezu bo nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przyłączaj się śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje bardzo, chciąłabym tak schudnąc do 55 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewuszki i nowa dziewuszko - Peggy:) Ale ładny dzionek! zaraz uciekam z młodszym synkiem grabić ogródek, a dziś jeszcze muszę umyć teściowej okna - obiecałam, bo ona bidulka musi iść do szpitala na 3 dni. Potem do przedszkola po starszego i prasowanko. Obiad już "prawie" gotowy tzn. ziemniaki muszę obrać reszcie rodziny ( ja nie lubię ich specjalnie). Misiaczka No i bravo! Właśnie o to chodzi! Żeby tyle jeść żeby nie być głodnym. Dla każdego to inna ilość. Ważne , co się je - nie tylko ile. Wiadomo - lepiej zjeść pół schabowego niż cały, lepiej pół porcji ziemniaków nią całą, ale znowu lepiej zjeść całą michę sałaty niż pół czekolady. Ilość - nieporównywalna. A KCAL to samo - wyobraźcie sobie pół czekolady (250 kcal, jak nie więcej) i pełną michę sałatki z obojętnie jakich warzyw - czy się bardziej nasycicie? no sałatą! i ona na pewno w tłuszczyk się nie zamieni, czego o czekoladzie powiedzieć nie można. Mając na myśli "za Mało jesz" nie mam naprawdę na myśli wielkich kup jedzenia! Chodzi o to żeby posiłki były małe, ale często. Powinnam pisać "za rzadko jesz":) ale niektórzy maja ogromne zapotrzebowanie kaloryczne, bo np. pracują fizycznie, są wysocy - dieta 1000 kcal - nic u niech nie da - dlaczego? Organizm zrzuca kilogramy - wtym przede wszystkim wodę i mięśnie, a po pewnym czasie zaczyna wszystko, co mu dostarczamy zamieniać w tłuszcz "na gorsze czasy". dlatego ważne jest regularne jedzenie o stałych porach w mniejszych ilościach. Jeśli ktos jednak nie może nasycić się tymi "mniejszymi ilościami" niech je więcej - proszę bardzo - ale mniej kalorycznych produktów. Gwarantuję, że jeżeli takowy obywatel zeżre główkę kapusty, to będzie pełny jak beczka, a nie przytyje ani grama. a jeśli się przy tym więcej porusza to zrzuci parę kilo...nie wiem, czy łapiecie o coo mi chodzi...... minex baRDZO ładny jadłopspis tylko dorzuciłabym do kolacjji jakieś witaminki - rzodkiewka, pomidorki koktajlowe, parę liści sałaty. widok och jak ja Cię będę besztać moja ty kochana:) bbbooo No to jest stanowczo za mało, to znaczy inaczej żebym znowu nie została źle odebrana - za rzadko. Śniadanie na moje oko za mało kaloryczne chyba, że jesz duży sserek to oki. obiad - super kolacja - ekstra , ale musi być codziennie, a nie raz na jakiś czas, bo organizm też będzie ją "odkładał" bo "nie wie", czy następnego dnia dostanie o tej porze coś do jedzenia. Jeśli codziennie jesz kolację to ogranizm "myśli" - "Acha, codziennie dają mi coś do wszamanka, to znaczy, że jutro też dostanę, więc spokojnie mogę sobie tę kolację spalić". Ale gdzie drugie śniadanie, gdzie podwieczorek? na podwieczorek to może być choćby jakieś warzywo czy owoc, albo chociaż 4-5 orzechów. A 2 śn, powinno być konkretne - ja preferuje owsiankę, albo jogurt, maślankę, kefir, sok warzywny, batonik musli mój jadłospis na dziś śn. grahamka - połówka z serkiem wiejskim połówka z pasztetem do tego ogórek, pomidor, cebula, papryka. 2. śń. jogurt nat. z połąwą mandarynki, 1/3 banana, 2 łyżkami płatków owsianych i 2 łyżkami musli obiad kurczak pieczony bez tłuszczu na grillu do tego pewno jakas sałatka podwieczorek jabłko kolacja jajecznica z dwóch jajek i pomidor dobra lecę grabić ten trawnik a wieczorem aerobik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! :) minex dzięki za wsparcie:) Wczoraj też biegałam i już z kondycją było trochę lepiej.U mnie pogoda też piekna,więc myślę że dziś wybiorę się na "spacer" do centrum.Może wpadnie mi jakiś fajny ciuszek w oko to będzie motywacja wieksza.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki, Meine Zeit: dziekuje za rady, musimy jednak pamietac ze jemy co 3 godziny a pijemy tylko pol godz przed posilkiem i min 1godz po. co do tygo II sniadania i podwieczorka i kolacji :wiem wiem ale odkad jestem na tombaku to staram sie jak najmniej jesc co jest dosc rygorystyczne ale do zrobienia..tyle ze to co piszesz ma sens i miedzy innymi Tombak o tym mowi aby zrozumiec swoj organizm, czytac jego sygnaly..badz tu madry... chyba bede musiala sie przestawic...jejku czemu trzeba tak wylczyc aby byc piekna??? a co kobietki sadzicie o tym ze ja w wekeendy jem slodycze, to takie male wynagrodzenie po tyg. dla mnie, jezeli tylko mi wychodzi (przy 2 dzieci) chodze 3 razy na sport, w tyg mam diete, bardziej zdrowy sposob zycia a w ten wlanie wekend jem powdwieczorek, puzno kolacje..czy to wlasnie jest moj zgubny rytual?? wiecie to nie jest obzarstwo...ale np. puzna kolacja z mezem ;) i winkiem albo wypad do chinskiej restauracji... ostatnio chodzi mi po glowie ze moze to mnie gubi..co myslicie??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie mi na czym robicie tą jajecznicę ?:( Tak bardzo pragnę schudnąć, czytam te wszystkie topiki, tysiące diet, kazdy coś innego preferuje, głowę mam juz od tego pełną, zapał i determinację do odchudzania, ale nie bardzo wiem jak to ogarnąć :( Pozdrawiam wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
bbbooo ja mam taki sam problem jak Ty, w weked zawsze albo się trafią jacyś znajomi, albo my się gdzieś wybierzemy i cisobie ężko jest odmawiac gdy wszyscy raczą się kolacyjką i czymś mocniejszym. Ja staram się chociaż troszeczkę ograniczac spozywane wtedy jedzonko, a alkohol rozcieńczam wodą mineralną. Teraz siedzę przy kompie, przygotowuję się do szkoły - znowu mam wyjazd na wekend, dietka się jakoś trzyma, kolacja juz za mną - łosos wędzony na ciepło, teraz popijam wodę i kusi mnie herbatka z cukrem, cytrynką i alkoholem (uwielbiam ją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jednak oparłam sie pokusie i pije zielona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minexaj bravo:) podziwiam że potrafisz oprzeć się pokusie, mi to słabo wychodzi. Wczoraj po aerobiku przyszła do mnie przyjaciółka (też na diecie:) ) , wypiłyśmy 3 drinki ( ale z colą light :P ) a do tego paczka chipsów aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zbesztajcie mnie... ja jakoś jak piję alkohol (rzadko ale się zdarza) to nie umiem bez chipsów. a poza tym to wczoraj miałam ruchliwy dzień i dziś też się taki zapowiada, zaraz idę prasować firanki potem na polko z małym , potem do przedszkola i grabienia ogródka część druga. ostatnio pokłóciłam się z moją mamą.....muszę odreagować....ona chyba jest zła że lepiej dogaduję się z moją teściową niż z nią...ehhh długa smutna historia... bbbooo a ile Twoje dzieciaczki maja lat? mój starszy 3 lata młodszy rok i trochę. Ja też chodzę na fitness tyle że 2 razy w tygodniu. i tak mam wyrzuty sumienia, że zostawiam dzieci z mężem zamiast pobyć z nimi. Ale samej ciężko mi się w domu zmobilizować do ćwiczeń. ja myślę, że nie jest to coś złego, że w weekend trochę sobie pofolgujesz. W końcu coś się nam od Życia należy. Byle nie za bardzo:) jak zjesz coś słodkiego raz za czas to przecież nie przytyjesz od razu. Nie na tym życie polega żeby sobie wszystkiego odmawiać. a Ty pracujesz zawodowo czy zajmujesz sie domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dzis nowy piekny dzien, kobietki nic a tylko sie brac za siebie!!! Spacer, zbawy z dziecmi, pozadki wiosenne, przepyszne owoce, warzwa!!!! Damy RADE z naszymi kilogramami!!!! Ja od dzis zaczynam jesc co 3 godzniy,8:00 sniadanie ciemny chleb z ogorkiem i pomidorem,11:00 jakis owoc,14:00 obiad mieso, salatki, warzywa gotowane,17:00 kolacja hmmm tu sama nie wiem czy lepiej znowu bialko, bo wegowodan odpada wiec moze same salatki??? co mylicie??? minex: czyli nie jestem sama, a jak Ty czujesz sie po takich wekeendach? tez maz wyzuty..ja mam straszne :( , choc z drugiej strony przeciez te pysznosci nie znikna i kiedy osiagniemy nasz cel mozemy jesc,w malych co prawda ilosciach ale jednak . A wy co myslicie o tych naszych wekeendach? zycze milego dnia, trzymajcie sie cieplutko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bbbooo na kolacje możesz połączyć białko z warzywami - kawałek kurczaka albo ryby i sałatka do tego. stopke zmienniłam....imponujaca to ona nie jest, ale biorąc pod uwagę wczorajsze chipsy i przedprzedwczorajsze pączki teściowej to i tak nie jest źle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meie Zeite: moje dzieciaczki 5lat i 2latka, lobuzy moje kochane i moze smiesznie to zabrzmi ale ja mam doslownie tak samo z tym fitnesem :) ciagle szybko szybko, bo dzieci czekaja..czesto i gesto wyzuty ze wychodze ale wiem ze jak ja jestem usmiechnieta i zadowolona to one tez :) a te pare godzin w tyg to nie duzo przeciez..kiedys kolezanka mi powiedziala: jestesmy nie tylko matkami i zonami ale takze i KOBIETAMI!!!! Zreszta jak mamy swoje zajecia, zycie (fitness), cos co nam sprawia przyjemnosc to i nasi mezowie, faceci postrzegaja nas inaczej a o to nam przeciez tez chodzi... ;) no ale latwo sie pisze i mowi niz robi :) co d pracy to pracuje 3 razy w tyg. ze wzgledu na dzieci i zmiany mojego meza. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meie Zeite: moje dzieciaczki 5lat i 2latka, lobuzy moje kochane i moze smiesznie to zabrzmi ale ja mam doslownie tak samo z tym fitnesem :) ciagle szybko szybko, bo dzieci czekaja..czesto i gesto wyzuty ze wychodze ale wiem ze jak ja jestem usmiechnieta i zadowolona to one tez :) a te pare godzin w tyg to nie duzo przeciez..kiedys kolezanka mi powiedziala: jestesmy nie tylko matkami i zonami ale takze i KOBIETAMI!!!! Zreszta jak mamy swoje zajecia, zycie (fitness), cos co nam sprawia przyjemnosc to i nasi mezowie, faceci postrzegaja nas inaczej a o to nam przeciez tez chodzi... ;) no ale latwo sie pisze i mowi niz robi :) co d pracy to pracuje 3 razy w tyg. ze wzgledu na dzieci i zmiany mojego meza. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki !!! No i bądź tu człowieku na głodówce, która to krakała że jak zacznę jeść to będę tyła, i wykrakała!!! Dzisiaj 62,5 kg. :( No ale muszę coś jeść. Ja też wprowadzam stałe godziny posiłków, bo jak Meine Zeit pisała jak organizm regularnie dostaje to nie odłoży. Pozbieram te wasze wiadomości do kupy :) i rozpiszę sobie jadłospis Myślę, że moje godziny będą takie: 9.00, 13.00, 16.00, 19.00 A weekendy??? Kochana każda prawie ma taki sam problem jak Ty, przynajmniej ja tak ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze jednak przyznać, że po tych sokach bardzo dobrze się czuję, najważniejsze jednak jest to że ograniczyłam picie kawy do jednej dziennie. Teraz jak już wspomniałam zaczynam jeść rozsądniej, zmieniam trochę przyzwyczajenia, no i 5 posiłków, a nie 4 jak podałam zmieniłam już wpisy w swoim notatniku -8.00 - 11.00 - 13.30 - 16.00 - 19.00 teraz już jest dobrze!!! Misiaczku wspominałaś, że Twój mąż poszedł do dietetyka i co jak postępy??? Ja swego czasu też byłam u dietetyczki ( schudłam wówczas 7 kg.) będzie trzeba znów zastosować jej zasady. Są podobne do tych które tutaj opisujecie : 1) to jeść i nie opuszczać posiłków 2) dużo warzyw 3) białko 4) woda 2 l. podzielone miała pożywienie na grupy i z danej grupy można było zjadać określoną ilość porcji w zależności od wieku, wagi i wzrostu - posiłki każdy sobie wówczas sam mógł komponować przestrzegając zalecanej ilości z danej grupy Moje dzisiejsze śniadanie : 2 kromki chleba + niewielka ilość masła + paszczet swojskiej roboty :) + pomidor wcześniej wypiłam 2 szkl. wody z cytryną II śniadanie będzie jogurt + jabłko Obiad: zupa ogórkowa z makaronem co dalej??? jeszcze nie wiem - pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, u mnie ciężko bo przed okresem więc wiadomo jak jest... nie ma się co rozpisywać. a co do mego Ślubnego, to to jest po prostu rewelacja co on zrobił! 1 raz poszedł do tej dietetyczki 1,5 miesiąca temu i do dziś schudł 15 kilo!!! dieta jest na tak około 1500 kcal, ma ich kilka i je na zmianę. bardzo już po nim widać te zrzucone kilogramy, ale to dla niego półmetek dopiero. mówi, że nie czuje się głodny ale brakuje mu mącznych potraw, kiełbasy i mięsa w ogóle. cieszę się że do niej poszedł bo samemu było by mu trudniej. ja za to wzięłam sprawy w swoje ręce i też jestem zadowolona choć wyniki mam słabsze:) ja nie mam jak Wy stałych pór na posiłki, jem jak zgłodnieję, koło 6 kawka, śniadanie między 8-10, obiad koło 14, kończę podwieczorkiem zwykle owocowym i bez kolacji. tak się przyzwyczaiłam i to mi odpowiada, waga spada a ja jestem zadowolona:D zresztą idą ciepłe dni i będzie więcej okazji do przebywania na dworze, spacerów, rowerków itp. każda z nas schudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczku - to fakt każda z nas ma swój styl w odchudzaniu Ja zebrałam waszą wiedzę i wrzucam nie bedzie trzeba szukać :) Na śniadanie możesz zjeść: grahamkę z serkiem wiejskim rzodkiewkami lub pomidorkiem grahamka z makrelą w pomidorach z cebulą jajecznicę z pomidorami (idealnie jak się nie łączy węgli z białkami) jedna grahamka - połówka z rybą w pomidorach z cebulką, druga z plastrem sera topionego light i wędliny drobiowej z ogóraskiem, pomidorem i cebulką do tego kawa zbożowa pieczywo razowe z wędliną, serkiem, serkiem wiejskim, twarogiem, rybą i koniecznie jakieś warzywa do tego (błonnik) pomidor ogórek , cebula (zawiera dużo witaminy c i dobrze wpływa na pracę serca) rzodkiewka, papryka - do wyboru do koloru na drugie śniadanie: sałatkę z pomidora, mozzarelli i bazylią polaną oliwą z oliwek (pamiętaj o tłuszczu przy jedzeniu warzyw - dzięki niemu witaminy w nich zawarte będą mogły się wchłonąć) jogurt naturalny z mandarynką lub bananem owsiankę z rodzynkami kawałek pasztetu z ogórkiem 1/3 banana, 1/2 jabłka kilka rodzynek płatki owsiane z jogurtem nat. sałatkę np. sałata lodowa, papryka, cebula,pomidor +mięso z kurczaka a to wszystko polane sosem tza - tziki (jeśli nie macie przepisu jest na torebce) albo lepiej oliwą z oliwek lub olejem z pestek winogron twarożek ze szczypiorkiem jajko na twardo sałatka owocowa, polana jogurtem naturalnym omlet tuńczyk w sosie własnym + ryż na obiad grillowanego kurczaka z jarzynkami na parze pulpety duszone z marchewką i warzywa na patelnię ( brokół, cukinia marchew fasolka szparagowa, kukurydza) ugotowane na parze gulasz z kaszą gryczaną udko kurczaka + surówka zrazy wołowe + warzywa ryba + surówka zupy - nie za mocno zabielane i najlepiej bez makaronu na kolację (białko bez węgli) serek wiejski z papryką lub ogóraskiem, faszerowana papryka, jajecznica z 2 jajek + pomidor twarożek z jakimś warzywem np z ogórkiem albo rzodkiewką, jogurt naturalny, kawałek gotowanego mięska + warzywa ryba + warzywa sałatka grecka ( 60g. fety light papryki+1/2 długiego ogórka + pomidor + soku z cytryny + oliwa z oliwek + sałata) warzywa z dipem ( marchewka+papryka+ogórek + gęsty jogurt+ szczypiorek+ pieprz) ryba po grecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej dziewczyny Widzę że teorię to juz mamy obcykaną, oby teraz udało nam się wytrwać w praktyce, czego sobie i Wam wszystki życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny na obiad zrobiłam kaszę gryczaną z cebulką i pieczarkami + mielone w sosie myśliwskim + zupa ogórkowa mielone jak mielone ale ta kasza po prostu niebo w gębie, nie sadziłam że będzie taka dobra, teraz już częściej będę robiła kaszę :) Ja dzisiaj na obiad : sama kasza bo jest taka pyyyyszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heja ja znowu muszę posiedziec przy kompie, a to dla mnie nie lada wyzwanie bez przekąsek moje dzisiejsze menu: śn - bułka razowa z twarożkiem i rzodkiewką II śn - jogurt naturalny z małą gruszką i kiwi obiad - rosół z makaronem podw - 4 małe cukiereczki czekoladowe (ten dzień więc miałam wymówkę) kolacja- udko z rosołu + pomidor Dziewczyny!!! - widzę efekty diety, wszak jeszcze się nie ważę, ale przemiana materii mi się poprawiła, i jakoś tak czuję się lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! a ja mam kryzys. Jestem przed okresem i tak chodzi za mną słodkie, że zaraz nie wytrzymam. zjadłam 2 kostki gorzkiej czekolady i na Boga to nic nie daje....Macie jakieś sposoby na oszukanie organizmu w związku z zapotrzebowaniem na CCCCCCUUUUKKKKIIIEEERRRR!!!??? bo w tej dziedzinie jestem kiepściutka.......dobrze, że dziś mam o 20 power step bo przynajmniej spalę co pożrę... minex Bardzo fajny zbilansowany posiłek. Brakuje co prawda warzyw na obiad, ale tak to super nawet te cukierki do wybaczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Meine Zeit ja niestety Ci nie pomogę,bo sama kocham słodkie...narazie wystarcza mi silna wola ale zawsze było tak że jak juz zgubiłam parę kg to silna wola przestawała działac :( Narazie biegam,wczoraj mi się nie chciało ale pomyślałam jak bym mogła fajnie wyglądac jak schudnę i ile miałam stresu na zakupach jak nic fajnego na mnie dobrze nie wyglądało no i pobiegłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja słodycze niestety uwielbiam, a najlepszy sposób żeby ich nie jeść to po prostu nie kupować do domu, a jak juz to coś czego sama nie lubię i nie tknę za nic. Za oknem słonko, a tu trzeba siedzieć za biurkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja popijam zieloną herbatkę i sprzątam,dziś urlop,jescze tylko jutro i weekend !!! :) Na obiad dla mojego mężczyzny będę dziś robic pierogi z soczewicą...napewno się nie oprę i też skuszę się na 3-4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meine Zeit, bbbooo też jestem mamą,mam 1o-letnią córcię i 8-letniego synka.Niestety życie tak mi się życie ułożyło że odeszłam od męża i aby wyjśc na prostą wyjechałam do pracy do NL.Obecnie dziecmi zajmują się moi rodzice,ja poznałam innego mężczyznę i staramy się o mieszkanie i chcemy pociechy zabrac do siebie.Chciałam żeby syn poszedł do I Komuni w kraju a jak sie wszystko ułoży pomyślnie to od września zaczęły by tutaj szkołę.Proszę tylko abyście nie oceniały mnie jako wyrodną matkę ,która zostawiła dzieci...to naprawde jest trudne...nie mogę się doczekac kiedy znów będziemy razem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, Meine Zeit- mam obecnie ten sam problem, niestety nie da się go rozwiązać, trzeba jakoś przeżyć i odrobić te słodkości po okresie. ja upiekłam dziś ciasto i przy okazji podjadłam trochę biszkoptu z bitą śmietaną, teraz jest mi niedobrze i mam wyrzuty sumienia..:( nic to, za kilka dni to minie i trzeba będzie więcej się poruszać aby to spalić, głowa do góry!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak macie jakieś fajne przepisy na świateczne potrawy zdrowe i smaczne to może się powymieniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga nie mnie Cię oceniać. Myślę, że postępując tak a nie inaczej miałaś na uwadze głównie dobro dzieci - jak każda normalna matka. A jeśli dzieci są dla Ciebie najważniejsze to nie można nazwać Cię wyrodną matką!! Współczuję Ci, bo z pewnością jest Ci bardzo ciężko i na pewno bardzo tęsknisz. a długo jesteś już za granicą? co do diety - dziś totalna klapa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×