Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama małego synka

przez kryzys moje dziecko jest biedne

Polecane posty

Gość fyfyfy
I dodam, że ja rozumiem problemy finansowe. Sama miałam takie ale gdy mi się dzieci pochorowały i nie było kasy to nie poszłam na żebry po rodzinie czy po prośbie na fora a tak najzwyczejniej sprzedaliśmy zestaw kina domowego. Dla mnie jako dla matki ważniejsze było zdrowie i życie dzieci niż kawałek plastiku. Dlatego też absolutnie nie wierzę w tą historię o biednej kobiecie żyjacej jak królowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna tak pisac?to co?ma i
o ten fragment mi chodzilo![w moim domu przez wiele lat tylko ojciec pracowal a mama ze wzgledu na moja chorobe nie mogl;a pujsc do pracy]...;macie mężów nieudaczników którzy nie potrafią zapewnić wam bytu.i co?miala isc krasc?my luksusow nie mielismy!oni tez chyba nie maja.niczego takiego w wypowiedzi autorki nie wyczytalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudafff
to czytaj dokładnie, mają, mają tylko po co sprzedawać jak biedniejsi mogą dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam cały topic i wypowiedzi autorki i nie zauważyłam żeby pisała gdzieś że żyli w luksusie. Ot normalne życie gdzie parę groszy można odłożyć. Pisała, ze dom po rodzicach ma. A może to było stare budownictwo i dach przeciekał? I pilny był remont. Tego nie wiecie i ja też nie wiem. Kafe to jedna wielka plotkarnia-jak chcecie się wypowiadać na temat autorki to najpierw wszystko dokładnie przeczytajcie. Bronię tej dziewczyny, bo mi jej żal i nie zamierzam jej osądzać nie znając wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A złote rady zostawcie dla siebie na gorsze czasy, bo nie wiadomo co przyniesie los, chcecie pomóc pomóżcie, nie chcecie pomóc to nie wypowiadajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdfghdgh
kiedys moglam pozwolic sobie praktycznie na wszystko - to znaczy że żyło im się baaaardzo dobrze i raczej w domu od huja mają drogich rzeczy, pomimo kredytu i remontu. podzielam wypowiedzi innych - niech zacznie sprzedawać to co sobie kupili w czasach gdy kasą szastali na prawo i lewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdfghdgh
i to jest forum - każdy ma prawo swobodnie się wypowiedzieć. a to że jej i wam krytyka się nie podoba to tylko świadczy o waszej emocjonalnej niedojrzałości. skoro dla autorki bardziej żal telewizora, komputera czy czego tam jeszcze to juz jej broszka, niech głoduję, niech jej dziecko zabiorą do domu dziecka i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama małego synka
Powtórzę się w tym co napiszę, to bardzo dobrze że tak wiele z was, kobiety, jest na tyle dobra że bez mrugnięcia okiem byście pomogły każdemu kto powie, że nie ma za co zyć, że panuję u niego bieda. To bardzo dobrze świadczy o Was ale z drugiej strony to jednak oznaka wielkiej naiwności bo jest mnóstwo nieuczciwych ludzi którzy tylko żerują na osobach o dobrych sercach. Myslę że należy znaleźć złoty środek i nie przesadzać ani w jedną stronę (nie biec do każdego z pomocą) ani w drugą (byc nieczułym na prawdziwą skrajną biedę). I jestem pewna, że osoby naprawdę biedne, u których sytuacja życiowa odmieniła się o 180 stopni nie będa mieli dylematów czy coś sprzedać i zapewnić byt rodzinie chociaż krótkotrwały czy od razu pójść na łatwiznę i liczyć na to że to inni zmienią życie :) Pomysł z ta historią wyszedł głównie dlatego, że otaczamy się naciagaczami którzy umieją wykorzystać cudze uczucia. Trzeba ludziom pomagać ale ze zdrowym rozsądkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że komuś się dorze powodzi
nie oznacza, ze kupuje drogie rzeczy. Ja np osobiscie jak mam kasę to wolę ją przeznaczyć na zagraniczny wyjazd niż np na zestaw kina domowego, więc w razie trudnej sytuacji finansowej nie miałabym co sprzedać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiecie czy dziewczyna już wszystkiego nie sprzedała. A powiedzenie mam wszystko nie znaczy, że mam 50 złotych pierścionków, które mogę sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja też mogę powiedzieć, że mam wszystko, bo mam to co mi potrzeba do życia. Jakby mnie bieda dopadła to jedynie bym mogła sprzedać telewizor 10 letni, mikrofalówkę 5 letnią, kino domowe warte z 300 złotych i laptopa z zepsutym napędem i uszkodzoną matrycą. acha i obraczke. Jak ktos pisze, że ma wszystko to nie znaczy że ma luksusy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama i Hania
ja mam nadzieję że Tobie autorko się ułoży i wyjdziecie na prostą:) zawsze możesz wynajmować pokoje dla turystów czy coś takiego, tak z drugiej strony jak ktoś bardzo chce to dorobi! U nas bez zmian bierzemy każdą dodatkową pracę z mężem ale co z tego jak musimy pożyczać i wiecznie oddawać długi:( najgorsze dla mnie jest to że wiem że mój mąż zarobił kasę a nie możemy jej odzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama małego synka
Nie sprzedałam jeszcze nic bo jak na razie nie ma takiej potrzeby :) A jak kiedys w przyszłosci taka bedzie to... to sa tylko rzeczy materialne, można miec inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak pomarańczowe podszywy!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama i Hania
jeżeli autorka rzeczywiście opływa w luksusowych rzeczach a nie ma kasy na kredyty to może warto czegoś się pozbyć?? ale tego jak jest na prawdę nie wiemy ja np wymieniam rzeczy po córeczce np. za małe ubranka itp na pieluszki mleczko ubranka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×