Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

A i wiecie co jest fajne? To ja jadę jutro do szkoły, do swoich znajomych, zostaję na noc, będę się dobrze bawić, pewnie wypijemy kilka piwek, to mi będzie fajnie! A on będzie siedział w domku, z rodzicami, i będzie się zastanawiał co robię, z kim, gdzie. I to on będzie wtedy nieszczęśliwy! Ale sam tak chciał. Ja miałam serce na dłoni, a on tego nie doceniał. Dawałam mu siebie bez reszty. Ciekawe jaka będzie jego reakcja, gdy to wszystko się zmieni. Myślę, że będzie to dla niego ciężki weekend. Będzie zazdrosny. Ale co poradzić. Sam chciał. Może wtedy dojdzie do niego, że lepiej było, jak nie odstawiał szopek? A może uzna, że ma to wszystko gdzieś? Do tej pory miał jedną dziewczynę. Rozstał się z nią 4 lata temu. 3 lata był sam, bo nie potrafił sobie nikogo znaleźć. Teraz ma 23 lata - czas biegnie. Wiele razy mi mówił, że nie chce nikogo innego, że nie chce już szukać. Że jestem największym szczęściem jakie mu się przytrafiło. I że on ze mnie nigdy nie zrezygnuje. Chyba, że to ja go zostawię. Ciekawa jestem co wyniknie z tych jego słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka, bo to jest tak, ze jak sie daje, to ta osoba tego w ogole nie zauwaza. Tak jest. A potem jak wszytsko zanika, to ktos sie budzi z letargu i wymaga nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE :D rano jak zobaczyłam że takie pustki to jakoś smutno tak :) U u mnie wczoraj był straszny dzień i noc, dziś jest znowu ok :) Agatko - jeśli będizecie ciągle tak pisać to on nigdy nie podejmie decyzji bo nie odczuje Twojego braku, wydaje mi się, że tekst w stylu: Mów, albo kończymy durne pisanie jest taką prowokacją, wg mnie i tak by pisał gdybyś mu nie powiedziała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mentoss >> tyle że my wiemy że oni nas kochają - to nie jest sytuacja zdesperowanych panienek którymi ktoś gardzi, a one nadal swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczne dziewczyneczki. Nie wiem jak u Was, ale u mnie się chmurzy.. a muszę skoczyć do miasta i pozałatwiać kilka spraw (mam nadzieję, że nie spotkam mojego buntownika, chociaż jest to mało prawdopodobne, ponieważ ten inwalida porusza się tylko samochodem ;P). Wpadnę do Was jak wrócę :) PS. w tym momencie dostałam sms od Niego "Napisz jak Ci poszło :)". Narazie milczę, napiszcie co by mu tu napisać. Coś w stylu "nieźle" i koniec. Może samo nieźle? :P Trzymajcie kciuki, żeby nie złapał mnie deszcz. Do później. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do później :) Swoją drogą to ciekawe, jak Ci poszło :) szkoda że uciekasz jak ja przyszłam :) (chyba przede mną!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
po co wklejalam linka to mojego topiku, skoro zadna z was nic nie napisala w mojej sprawie;)? dzieeeeeeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja - czasem myślę jak my wszystkie że już mnie nie kocha i mu nie zależy, ale potem dociera do mnie na nowo - że po prostu jesteśmy INNI, u nas właściwie już było dobrze ze dwa tygodnie temu, potem ja zaczęłam naciskać i on powiedział wprost: Daj mi szansę żebym to ja chciał bez Twoich nacisków.. i trzymam się jego rad które pokrywają się z książkowymi i większości kafeteriuszek i kafeteriuszy. A jak u Ciebie Nastazja? :) Odzywacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mentos, ja przeczytalam Twoj topik i nie mam dla Ciebie rady, bo jak ja zwracalam uwage, ze robil cos nei tak, to sie zmienial:) i mnie sluchal, a przynjamniej staral:) a poza tym nie mowilam mu wprost, ze czegos chce, tylko aluzjami:D i lepiej dzialaly:) Jego Pani. u mnie ciezko, bo nie nie mamy kontaktu i ja juz planuje cos napisac, ale sie powstrzymuje i wiesz, nawet mi to wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja >> napisz sobie na kartce i Ci przejdzie :) albo pisz i wysyłaj do koleżanki :D (Zaraz mentoss powie że jestem nawiedzona ;] ) Agatko >> rozumiem że to będzie ślub z J. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzsz, ja mam tylko obawy czy wszytsko z nim w porzadku, ale chyba i tak nie powinnam pisac, prawda? Jego Pani... opowiadaj ja u Ciebie:) a mentosikiem sie nie przejmuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mam szukac jakiegos kontaktu czy juz nie? Czy lepiej dac sobie po prostu spokoj i zapomniec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Editha ja uwazam, ze nie powinnas szukac kontaktu, bardzo przykro mi naprawde, ale z tego co on powiedzial, to ja bym juz sobie dala spokoj. Jesli nie jest pewny co bedzie zakilka lat... nikt nie jest pewny, nawet ludzie w zwiazku nie sa pewni, ajednak chca byc ze soba:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
Jego Pani>> nie zauwazylam jeszcze, ze odpisalas, kiedy pisalam tego posta, wybacz:P Editha- moje skromne doswiadczenie mi mowi, ze zawsze kiedy mam watpliwosci, czy sie odezwac, to sa one raczej sluszne. a mentosikiem sie przejmowac nie trzeba, to forum, ktos pyta o zdanie, ja je przedstawiam;) tak samo ja zakladajac topik nie licze na same odpowiedzi glaszczace mnie po glowie i mowiace: tak masz racje, jestes nieomylna, Nastazjo. Jego Pani albo brunetka czy Ty albo ja, same decydujemy o tym co robimy, na ile pozwalamy sobie i facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, dla mnie to glupie tlumaczenie, ze sie boi co bedzie za 5, 10 lat... przeciez zyje sie chwila i sie stara na biezaco, a nie jakies polowki pomaranczy... ryczec mi sie chce:-( ale z drugiej strony on powiedzial, ze nie chce calkiem zerwac kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mentoss... ale mi wlasnie o to chodzio:) kazdy ma swoje zdanie i po to pytamy, zeby poznac opinie innych, inaczej bysmy sie tutaj nie udzielaly, raczej chodzilo mi o to, ze czasem Twoje osady sa niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie chce odezwac do niego, co chwila biore telef i chce pisac, ale postanowilam czekac na jego ruch. Nie rozumiem dlaczego po 1,5 rku nie mozna nawet napisac smsa : co u Ciebie? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Editha... wiem, ze Ci sie chce ryczec... ja jestem jeszcze mloda i kazde odejscie kogokolwiek ode mnie powoduje to, ze mysle, iz swiat mi sie wali. Wczoraj jednak dostalam naglego olsnienia i pomyslalam sobie, ze skoro ten ktos chce odejsc to ja nic na to zrobic nie moge, nie moge prosic o uczucie, bo to by mnie zabilo doszczetnie. Jesli to pomoze to placz i uwierz, ze mozesz zyc bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak mozna, zeby w ogole NIC nie napisac?No i te ogolnieki. Ze nie jest w pelni otwarty, szczesliwy... co ja mam o tym myslec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez pewnie, ze mozna, tylko czy to nie powoduje tego, ze bedziesz ciagle wracala do tego myslalami, jakby bylo a jak jest teraz? Moim zdaniem, tyo tylko sibie zameczysz. Ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja, ze moge to juz wiem, ale chcialabym zeby sie po prostu zainteresowal co u mnie, a tu totalna cisza:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wlasnie jest. Ale coz, jak to dziewczyny wyzej mowily "ONI" sa inni od nas, o cyzm swiadczy ksiazka "Kobiety sa z Wenus a mezczyzni z Marsa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, czytalam te ksiazke. Ale myslisz ze nie ma sensu np sie spotkac na herbatce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×